kitka27
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez kitka27
-
Aaaa, no to widzisz, zgadza się z tym co napisałam Reni-dziecko jest gotowe do siedzenia jak ma wyrobiony tzw. odruch podporowy, czyli właśnie ten podpór rączkami z przodu.Jak leci w przód to się podpiera.I to oznacza, że dojrzało do siedzenia... Co do chodzików to się zgadzam.Mój mi co prawda sprężynuje na kolanach i jest bardzo stabilny, ale do chodzika bym go nie wsadziła.Obawiam się natomiast, że nie będzie mi pełzał ani raczkował, gdy odkryje magię podciągania się do stania;)Ale mam nadzieję, że zanim to zrobi, poraczkuje trochę jednak, bo to zdrowe dla plecków i mięśni ogólnie.Wiem jednak, że są dzieci, które pomijają ten etap i od razu stają;)Co dziecko to inne skłonności...
-
Ola, ten artykuł to do mnie?Bo wierz mi, ja nic u Franka nie wymuszam...Jako fizjoterapeuta bardzo dobrze wiem, jakie konsekwencje grożą przedwcześnie sadzanemu dziecku.I wiem też ,że dzieci wykazują dojrzałość do siedzenia w różnym wieku.Jedne wcześniej, jedne później...
-
Sylwia, chlustające ulewanie to u dziecka wymioty.A wymioty są objawem zapalenia układu oddechowego lub problemów z układem pokarmowym.Mój tak miał przy zapaleniu gardła.Gorączka doszła dopiero po ok. 5 dniach.Nie straszę, bo to może rzeczywiście problemy z mlekiem,ale może faktycznie skontroluj to u lekarza?Po co masz się denerwować...Trzymam kciuki za Lajluśkę, żeby to nie było nic takiego!
-
Ola, ja słyszałam od dzieciatych koleżanek same pozytywy na temat Sinlacu.Dzieci przepadały za tym.Mam nadzieję, że Antosia też polubi.
-
Hejka:) Klaudyna, brawa dla Basieńki:)Dołączyła do grona 'zębolków":)A u nas ani widu ani słychu...Chociaż nie, słychu baaardzo;) Olcik, szkoda, że malutka odrzuciła mm...Ale pozostało normalne mleko i produkty mleczne...Nie będzie źle...
-
Hejo, Franek mnie dziś wykończy.Ciągle wrzeszczy i jęczy.Teraz udało mi się go uśpić...Kurde, nie wiem co jest grane...Może znowu coś złapał i dlatego taki umęczony... Milena, mój śpi tylko i wyłącznie na brzuszku w ciągu dnia, a w nocy na plecach. Paulina, trzymam kcuki za Amelkę, żeby nie dostała już antybiotyku!
-
Ola, biedczko...Pomyśl sobie za to jaki z Ciebie będzie twardziel po tym całym marudzeniu-żaden zły humor Tosi nie będzie Ci straszny.Trzymam kciuki, żeby wszystko się w końcu uspokoiło:* Biedronia, korzystaj z wolności, korzystaj:)Za mnie też;)Ja z wagą podobnie jak Ty-na plusie 5 kg.Przeszkadza mi, ale nie będę się katować dietą póki karmię. Wiola, matko i córko, ja nawet nie pamiętam kiedy tyle ważyła...;)Chyba w ósmej klasie podtawówki;)Przebadaj się koniecznie... Ja mam za 2 tyg chrzciny, gdzie mąż będzie chrzestnym, a za 3 tyg wesele.Co prawda nie mam możliwości zabalować na całym weselu-idziemy tylko do kościoła i na obiad, ale...trza się wybrać po kiecę jakąś.Przeraża mnie to, bo mam kompleksy przez wagę i jakoś tak drżę, że muszę kupować o rozmiar większe rzeczy niż zwykle...No, ale co, jakoś dam radę...
-
Ewa, ja też bym postawiła na zieleń z szarością. Olcik, biedna Tosieńka...Kurczę, ale ja więło...Mój się nie turla. wykonuje tylko skok do przodu z siadu, jak chce do czegoś dosięgnąć, a nie może.Wygląda jakby padał na twarz;) Biedronia, wczoraj właśnie się zastanawiałam czemu nic się nie odzywasz.Ale doszłam do wniosku, że pewnie szalejesz w Pl z rodzinką i się nacieszyć sobą nie możecie;) Czy Wasze dzieci też pokasłują jak się wkurzają na coś?
-
A mój miał 34 cm obwód głowki, i poszło bezproblemowo, ale co z tego, jak załatwił mnie barkami, bo miał nad wyraz szerokie:/Do przyjemności to nie należało.Ale cóż, jakoś przeżyłam.Zresztą, jak my wszystkie:)A teraz mamy nasze Bąbliny kochane:)Warto było:)
-
Cześć Dziewczynki! Najlepszego dla dzieciaczków z okjazji Dnia Dziecka!!!Buziaków moc:*** Mój Szogun w końcu usnął:)To ja lecę po kawkę:)Bezkofeinową, ale zawsze:) Ale pogoda do d...:/
-
Ewka, ja już zakończyłam buszowanie w lodówce;)Mały śpi, a ja czekam na dużego:) Dolarka, świetnie, że z Mikołajem wszystko dobrze.A ,że chudzinka, no cóż, pewnie nadrobi kiedyś:)Ważne, że zdrowy i ładnie się rozwija:)Ci co mają szybką przemianę materii mają lepiej, bo mogą jeść ile wlezie i nic nie tyją:)
-
Aaaa, zamówiłam te łyżeczki co tak polecacie i to krzesełko Ewy:)Pewnie na dniach przyjdzie...Bo wszystko już mamy ufyflane od karmienia;)
-
Hej Dziewczyny, my dziś podpisaliśmy akt notarialny-prawnie jesteśmy właścicielami mieszkania:)A w czerwcy się wprowadzamy!!!:)Także, Natalia, na podobnym etapie jesteśmy:) Przyszło nosidełko Franka-bardzo fajne, dziecię me polubiło, jedyny minus, że jednak plecy bolą po jakimś czasie, bo 8,5 kg robi swoje, a cały ciężar na barkach się rozkłada...Ale i tak jest git! Paulina, bidulko Ty!Jak nie jedno to drugie...Trzymam kciuki, żeby Amelka szybko wyzdrowiałą.No i żeby zastrzykasy nie bolały...Biedactwo:(Buziaki dla niej:*I dla Ciebie, żebyś miała siłe:*** Sylwia, nie martw się tym obwodem główki, ważne, że rośnie.Masz po prostu delkiatną księżniczkę i tyla;) Ewelina, skąd ja znam to zasypianie na mężu;)U nas też tak czasami bywało...Może to tylko taka "wyjątkowa" noc.Miłej wizyty u rodzic,ów i relaksiku życzę:) Milena, świetny pomysł z tą kąpielą w basenie;)To se mała wymyśliła;)))
-
Witamy się i My:) Franek zasnął o 22 i wstał o 6.30 dopiero:)Nakarmiłam go, mąż go uspał i jeszcze do 9 spaliśmy:)Więc jest git:D Tika, nam pediatra nie kazała absolutnie nic robić do roku. Tylko bardzo delikatnie odciągać podczas kąpieli.Ale to baaardzo delikatnie.
-
Ewelina, ja osobiście nie polecam tego kubeczka dla niemowląt Lovi,bo: 1. jest bardzo mały i mało się w nim mieści,co jest niewygodne 2.moje dziecko nie załapało go.Niecierpliwił się jak z niego pił. U nas akurat świetnie się sprawdza doidy.Ale to może kwestia dziecka.Franek w każdym razie pije ładniej z dnia na dzień:) Olcik, oby to były ząbki...Ale lepiej skontrolować. bo ja głupia przez tydzień myślałam, że ząbki, a okazała się infekcja...Oby u Ciebie tak nie było! Paulina, dobrze, że Amelka zwymiotowała-pozbyła się tego pioruństwa z brzuszka przynajmniej... Ewa, ja nie pomogę, u mnie okresu brak, bo dopiero miesiąc temu tabletki odstawiłam... Klaudia, jak sobie Basia radzi z chrupkami?Nie odgryza dziasełakmi?Bo ja to się boje dać Frankowi, żeby się nie zakrztusił właśnie takim odgryzionym kawałkiem... Ja za godzinę jadę swój kręgosłup ustawić, bo ledwo łażę...Jak to się mówi:szewc w dziurawych butach chodzi...;) A!Też często mierzę Frankowi temperaturę, bo wciąż mi się wydaje, że za ciepły jest;)
-
A mój wariacki syn wymyślił sobie, że aby pochwycić stópki w buzię(a ma na nie ochotę) i jednocześnie siedzieć(bo nie chce mi się teraz kłaść), wystarczy się pochylić w siadzie.I taką kulkę mi robi i memla skarpety;)))Masakra.Spróbuję to uchwycić na zdjęciu to doślę.
-
Sylwia, no w grypie też w sumie;))) Mój to złośnik na potęgę;)Już się przyzwyczaiłam...I tak jest syneczkiem mamusi:)
-
Hehe, Biedronia, ja też tak dojadam deserki po Franku;)
-
Hello:) Sylwia, mój też bez przerwy jęczy i stęka, a w przerwach krzyczy i trze twarz ze złości;)Nie wiem o co loto, może zęby, a możę, jak pisze Klaudyna-lubi takie dźwięki i już;) My kolejna przespana noc:)Zasnął o 19.40, wstał o 5.50 na mleczko i pospał ze mną do 7 jeszcze:) Od dziś wprowadzam gluten-kupiłam słoiczki z deserkiem z biszkoptaki.I zaczynamy królika przerabiać dziś;) Malinóweczka, super, że wszystko się udało:)Gratulujemy ząbków:)
-
Ewa, u nas też tak jest, że Franek zje obiadek, a pół godziny później już szuka piersi.W ogóle sobie nie zastąpił piersi żadnym posiłkiem.Cyc musi być i tyla.Ja nie wiem gdzie on to mieści...Może po prostu pije mniejszą ilość mleczka?No nie wiem.W nocy jedno karmienie, albo w ogóle,więc nieźle. Co do szczepień to ja szczepiłam i na pneumo i na rota.Miałabym wyrzuty sumienia gdybym tego nie zrobiła.Wiem, że i tak może zachorować, ale prawdopodobieństwo jest jednak mniejsze.No i nie będę miała wyrzutów sumienia.Takie jest moje zdanie. Chuzzle,Pelepetka jak pisałam wcześniej, dziecko mojej cioci ze 2 miechy się przekonywało do obiadków.Teraz szama az jej się uszy trzęsą.Zaczęła jeść nagle.
-
Ewa, ja daję obiadek ok. 13 po drzemce, a desrek ok. 15-16 po kolejnej drzemce.
-
Ewa, Misio jest w czołówce, ale jeszcze się nie zdecydowałam. Olcik, dlaczego jesteś średnio zadowolona?
-
Ewa, wybrałaś moje krzesełko;)Też takie zakupuję:)
-
oki oki, nie wziełam pod uwagę dzieci na mm.faktycznie wtedy da się przekarmić.
-
Ewcia, broń Boże nie chciałam dobijać!;)Zresztą pewnie Twój Szymek grzeczniejszy w dzień-mój nie dość, żę wczoraj spał tylko pół godziny to jeszcze jęczał cały czas... Moim zdaniem nie przekarmiasz dziecka!!!Nie da się takiego maluszka przekarmić-może więcej potrzebuje, bo rośnie.Każde dziecko potrzebuje innej ilości jedzonka, więc w ogóle się nie przejmuj.Szymcio zje tyle, ile mu potrzeba i ani grama więcej.