mill_dell

no ja się pojawiłam przy 91 stronie.... czyli już 1301 stron tu jestem, hehe :D

Matkoza miała być oczywiście :D

no cośtam podczytałam :) ja też używam linomagu, chociaż ostatnio kupiłam linoderm, bo to praktycznie to samo, tylko z pantenolem i co najważniejsze jest w słoiczku, bo z tej tubki pieruńskiej źle mi się wyciska. No i jest 20 ml więcej :) Ze słoiczka wygodniej mi wydostać jedną ręką :) Ten Bobo A+E też mam, ale jakoś niezbyt często go używam. Dziewczyny, wreszcie udało nam się ten drugi pierwszy raz przeżyć i szczerze mówiąc jestem w szoku, bo po porodzie pojawiły się nowe doznania :D hyhy ;) I też wydaję się, że coś ciasno się zrobiło ;) A w ogóle moje dzidzi potrafi nareszcie samo zasypiać i robi to regularnie :) Choć ostatnio troszkę mnie straszy i latam do łóżeczka często, bo ma jakąś nadprodukcję śliny i zdarza jej się tą śliną zakrztusić :o Tzn. tak pokasłuje jakby.:o Przed chwilą była taka akcja, zgarnęłam ją, poklepałam troszkę po pleckach i pytam jej "czy już w porządku?" a ona taki uśmiech walnęła rozbrajający, że to chyba miało znaczyć "tak" :D ..ah, no i uwielbia ślinić rękawy :P Kocham tego bączka mojego strasznie, muszę Wam to powiedzieć, bo normalnie radość mnie rozpiera :D Markoza :D A mój mąż zapadł na Tatkozę ;)

hej laski, muszę was nadrobić, bo ostatnio brak mi czasu :) Nie wiem czy dziś dam radę, tak czy inaczej pozdrawiam was cieplutko i ślę buziaki :*

Adziucha -> nasze dokumenty :)

aha, kupiłam na citeam kupony na kalendarze i zaprojektowałam takie z Natalką, dam dziadkom pod choinkę :) myślę, że to będzie fajny prezent :) A takie ładne mi wyszły, że dla siebie też zamówię, a co ;)

Celinko, jakie Miłosz ma cudne rzęsy! Ślicznie odpływa :) Eshiraz, a Gabi jaka duża dziewczynka już, choinka widzę ubrana :) Zgadzam się a Aniką, zdjęcie Juniora z miśkiem przesłodkie :) Ines, skarpeteczki przy fotkach wyglądają bosko :) Bardzo klimatycznie! Sto lat dla Gracjanka :) Dziś chciałam pochwalić moją córkę za noc :) Bardzo ciężko było ją uśpić wieczorem, tylko na rękach chciała, już prawie zrezygnowałam z opcji spania w łóżeczku i miałam się z nią kłaść u nas, a tu nagle bączki i kupka o 0.30. Tak więc przebrałam ją i zwyczajowo włożyłam do łóżeczka, żeby iść wywalić pieluchę i umyć ręce... Ja wracam, a dzidzia przysypia :) Nie wiele myśląc położyłam się do siebie i poszłam spać :) obudziła się dopiero o 4.25! :) Podjadła troszkę na śpiocha, ale nie dała się już tak łatwo odłożyć... Nauczona doświadczeniem z pieluszką postanowiłam ją przewinąć, w trakcie dziecko trochę płakało i ulało się troszkę no i bidula się zachłysnęła :( Na szczęście nie było źle, szybko przeszło. Dałam jej jeszcze jeść i odłożyłam do łóżka, gdzie znowu zasnęła!! :D To była godz. 5.00, spała do 8, dałam smoka i przetzymała się jeszcze do 9 :) WIDZĘ POSTĘPY :) Myślę, że poczytanie języka niemowląt pomogło :) Ale może nie ma się co cieszyć po 1 razie...

Monia, wiem co przechodzisz, moja sama w łóżeczku jest max 5 minut i zaraz pobudka i to nie marudzenie tylko mega ryk do utraty tchu - nie mogę jej tak zostawiać przecież, więc śpi na żabę u mnie na klacie

Celinko, no ja muszę pieluchować, pomyślałam, że ćwiczenia nie zaszkodzą :) Dziękuję za komplementy dla mojej niuńki i dla jej zabawek :D Ja mam wielką radochę, jak widzę, jak ona się cieszy do tych pluszaków na karuzelce i na macie :) Celina, ja nie odciągam pokarmu prawie wcale, tylko jak mam potrzebę zostawienia dziecka u mamy, a to jest rzadko :) Wczoraj miała gorszy dzień i wisiała co póltorej godz. nawet. Dziś już lepiej, było 4 godz. przerwy rano, teraz jak narazie 2 i jeszcze nie jest głodna :) Ja i tak nie wydoję się tak, jak zrobi to Natalia ;) Wstyd się przyznać, ale w nocy to nie zawsze kontroluję to karmienie, zasypiam z nią na cycku i koniec, nie mogę sobie z tym poradzić :P M. dziś wywędrował do dużego pokoju, bo stwierdził, że nie chce dziś spać na ścianie :) Anika, jak widzę efekty u Fabiana, to zaczęłam czytac ten język niemowląt. Może mi pomoże....

ehhh, Natalia spała 45 minut i znowu na cycek, a teraz leży koło mnie i coś marudzi i nóżki na zmianę ugina, myślę, że brzunio ją boli :( ostatnia kupa była jakoś w południe, potem tylko bączki, a częstotliwość miała o wiele większą ostatnio.... pewnie, że zrobię fotki jak się już urządzę :)

śmieszna, my też tęsknimy !:) i trzymam kciuki za poprawę organizacji. Mi by było ciężko gdyby nie pomoc mamy na początku. Do tej pory jak sobie nie radzę, to mama wpada i "ustawia" mi dziecko ;) Monia, co jest?:) A mi dziś przyszły meble! Kupiliśmy wreszcie do dużego pokoju z VOX. Mój mąż już zaczął je składać rano, trochę będzie z tym roboty.... Do świąt na bank nie posprzątam, ale mam to w 4d - i tak nas nie ma w domu na święta :) A u mnie taka wichura, że aż mi dywan stojący zwinięty na balkonie rozwinęło i leży teraz :P

gdzie mogę się dowiedzieć o ćwiczeniu bioderek?? macie jakieś rady??

eeee, ja siedzę sama w domu z dzidzią, właśnie zasypia mi na ręku, inaczej jest ryk. Jakieś ma humory to moje dziecko :) Raz się cieszy, zaraz ryczy w niebogłosy. Jestem głodna. Ugotowałam ryż i wciągnę go z domową konfiturą z jabłka i pigwy, szybko i smacznie :) A gdzie Monia??

karuzelkę Nati ma taką http://allegro.pl/tomy-karuzelka-kubus-puchatek-karuzela-1816-i1958553705.html :) a w galerii kolaż z dzisiaj - pierwszy kontakt z karuzelą :)

ahhh, pooglądałam produkty na stronie producenta Tatratea... rozmarzyłam się nad likierem marcepanowym :) ciekawa jestem jak mój organizm zareaguje na alkohol po takiej przerwie :)

a, no i ja też nie znałam Tatratea, ale chętnie poznam, hehe :D Siostra męża często robi sobie wypady do Popradu na basen, to może zamówię :)

Karolka, no właśnie rok temu stosoał maści sterydowe, ale to nie leczy, tylko zalecza i jak przestał to cholerstwo wróciło w jeszcze gorszej postaci :o teraz inna doktorka dała kremy obniżające odporność, co ma niby uśpić skórę, żeby nie reagowała na alergeny, to nie ma sterydów i podobno może wyleczyć - póki co jest kiepsko, ale to długotrwała i kosztowna terapia (tubka kremu 15 g - 70 zł, na 3-4 dni:o). Doustnie nic nie może dostać, bo ma chore jelita i już na to bierze leki... Możliwe, że egzema jest powiązana z tamtą chorobą. Gdzieś w necie natknęłam się na jakieś info o maściach bonifratrów czy coś takiego, może o tym mówisz. hm... nie wiem czy to od biogai, ale Natka pierdzi małe bączki częściej :) Kupa była dziś już 3 razy i była żółta :) Anika, zazdroszczę skuteczności. Z moją może nie być tak łatwo, bo jak ją odkładam, to nie jest to marudzenie, tylko darcie w niebogłosy :o

ok, nie wiem czemu tak się dzieje, ale ja korzystam z przeglądarki Google Chrome i tutaj mam nową wersję galerii, czyli Google+, a jak zalogowałam się na Operze i Firefoxie, to jest stara galeria! :) Nie wiem od czego to zależy, ale mogę zmienić okładkę, hehe :)

ok, zasugerowałam się pierwszym zdaniem o lodówce, a temp. pokojową wzięłam za opcję... :P od dziś w pokoju :) ale święta w galerii :)

Anika, ja wczoraj zaczęłam, to ci nie powiem ;)

trzymacie BioGaię w lodówce?? i dajecie maluchom takie zimne??

malenka, dzięki :) używam od wczoraj, też sama zadecydowałam. Ja daję na łyżeczce z moim mleczkiem :) A jeśli chodzi o matę to nie mam porównania, ale ta mojej Naci jest suuuuuper. Z Bright Starts. Kolorowa bardzo i ma takiego kotka, co mu się brzuszek świeci, gra melodyjki i dźwięki natury :) Przypięłam go do huśtawki i jest na filmie :) Kici Kasia... link masakra :) trzeba uważać żeby się nie wkopać, hehe :) Redcurrant... współczuję nieprzyjemności, ale na pewno będzie lepiej :) franka, zajebisty bodziak :):D Jowanka, to była prędkość 2 na 6 możliwych!! :):):)

Franiu, no to super dzidzia przybiera! zastanawiałam się ostatnio ile z nas karmi mm a ile cyckiem tylko :) a ta huśtawka jest od urodzenia od 2,5 do 9 kg. Zajrzałam aż na stronę do instrukcji obsługi i coś mi jednak w niej brakuje, albo mi się wydaje, że powinna być poduszeczka... a na pewno brakuje zagłówka :o tak to jest w pożyczanych rzeczach, ehhhhhhh, dlatego lubię kupować i mieć swoje :P

Karolka, cukiereczek z tej Krysi Twojej :D Dopiero teraz spojrzałam :) Okładki dziewczyny zmieniają jak mają starą picasę, a nie to Google+

wrzuciłam filmik z Nati na huśtawce :) jakość fatalna, bo z komórki, m. mi zabrał aparat do pracy, wrrrr