mill_dell
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez mill_dell
-
No musiałam do pracy wyskoczyć i już was nadrabiam :) Ale emocje :D
-
napięcie jest wyczuwalne na forum ;)
-
A ja piję ostatnio kawkę częściej, ale to dlatego, że m. przywiózł taką super z palarni kawy. Ale z mleczkiem i jedną dziennie max. Doktorek mój powiedział, że jedną można :) A szpagat też robiłam od dziecka... bo mój brat jak ćwiczył karate to mi pokazywał jak się rozciągać, potem trochę tańczyłam no i jakoś tak zostało. Ciekawe czy się to przyda do porodu :) No ja dziś chyba nic nie zrobię, bo z zaciśniętymi kciukami ciężko :D Ale się cieszę :) Jeszcze raz Marti GRATULACJE KOCHANA!!! No i czekamy na Frankę :)
-
O matko, nie mogę z wami, czytam i płaczę ze wzruszenia :D Marti się pośpieszyła, heh, ale cudowne wieści, pięknie zaczęłyśmy tydzień :D Aurora, trzymaj się tam mocno!!! I odpoczywaj przed, bo po może się już nie dać ;) Frania, no proszę, jednak instynkt nie zawodzi :D Jakie to wszystko ekscytujące :) Trzymam kciuki!!! :D Pierwsza dziewczynka na forum!:D Jeszcze mam 3 strony do przeczytania, ciekawe czy jeszcze którą wywiało na porodówkę :D:D:D:D
-
hej kobietki :) no niezłe akcje w weekend tu się dzieją :) Kibicuję i trzymam kciuki za wasze skurcze i czopy!!:) Ja tam jeszcze żadnych objawów nie mam i póki co jeszcze nie chcę mieć :) ostatnio też sobie pomyślałam, że jem to, co mi wkrótce nie będzie wolno ;) Już byliśmy na pysznym kebabie, a właśnie pocisnęłam tosty :] ale najgorsze jest to, że nadal jestem głodna. Normalnie głodomorra :)
-
takaciąża, trzymaj się tam i nie stresuj dodatkowo!! no ale historia współspaczki przygnębiająca :o Poprosiłam ema, żeby mi ustawił meble w pokoju i wypakowuję moje książkowe zbiory z pudeł i skrzynek. Wreszcie coś się ruszy! A teraz moi starzy mają wpaść, mam nadzieję, że obejdzie się bez krytyki w stylu "ale dłuuuuuuuugo robicie ten remont, ja bym to zrobił w pół dnia", bo to mojego męża wyprowadza z równowagi :P
-
helloł :) Pytałam ostatnio doktorka jak to wygląda u nas w szpitalu z tymi salami jednoosobowymi, bo bardzo bym taką chciała, mówił, że jest z 8 takich sal i zazwyczaj jakaś jest pusta, więc mam się nie obawiać :) Mnie przeraża wizja cudzych gości na sali gdy ja będę w stanie poporodowym, taka zmęczona, rozbebłana i nie "do ludzi" :P Menia, Edqa następne w kolejce ,jupi!:D Ja to chyba z Madaleną i Arweną będę zamykać ten peleton ;)Ale się naczytamy przedtem, o matko :):) Ines - czyżby pod wpływem Matrixa?;) Ty się nie pomyl i nie daj synusiowi Neon zamiast Leon, hihi:D Ahhhhh, ja też chcę spać na brzuchu!!!!! Menia, może to to oczyszczanie organizmu??:)
-
szczególnie odpręża mnie prasowanie tych miniaturowych ubranek dla Natalki :) to chyba składowa syndromu wicia gniazda ;) ale dość na dziś, trzeba by odpocząć troszkę... także dobrej nocki :) PS. Adziucha, jak chcesz to i moją możesz sprzątnąć, też jest nowa ;)
-
Aurora - to mnie odpręża :)
-
farby stoją u mnie już od paru tygodni - czekają na swój czas :P dobra, idę poprasować sobie troszkę jeszcze i Miami Vice zobaczyć, może to co warte, a przestanę myśleć o pierdołach
-
eh.... podziwiam twoje opanowanie. Ale fajnie byłoby raz mieć coś gotowe na tip top przed czasem...
-
heh, no to Aurora i Agnezee - gotowe? do startu....? ;)
-
śpij dobrze :) Shrek leci :)
-
a no i jeszcze żeby było lepiej mamy zdjęte kaloryfery w całym mieszkaniu (do malowania) a we wtorek spółdzielnia zaczyna nalewać wodę. :o M. teraz wymyślił, że założy zawory, a kaloryfery później... ehhh
-
nie smucę już. Czekam, ja też zgłodniałam, dobry czas na kolację, chyba na tosty się skuszę :)
-
dzięki, pewnie macie racje, coś dziś we mnie pękło tak jakoś... ale tak sobie czasem myślę, że już mogłoby się to skończyć, bo wkurza mnie to robienie na ostatnią chwilę... eh nie mogę się denerwować bo brzuch mnie boli :o
-
pomalowanie dwóch pokoi i przedpokoju, bez tego meble nie mogą stać jak trzeba, a ja nic nie mogę wypakować, a mój mąż jest taki, że on to wszystko sam i sam, nikt ma mu nie pomagać, bo na pewno spierdoli :o ja póki co piorę i prasuję dla małej, bo nic innego nie mogę...
-
a mnie złapał dół i tyle :( to wszystko przez ten remont, boję się, że nie zdążymy ze wszystkim, jeszcze wszystko w paczkach i workach, a ja lada dzień już nie będę się do niczego nadawać :( M. pracuje całymi dniami jak wół, jak nie w pracy to w domu, a nadal końca nie widać :( mnie już teraz ciężko robić cokolwiek, a co będzie wkrótce? wkurza mnie to poczucie totalnej bezsilności, że mnie nic nie wolno robić, a nawet jakbym miała co robić, to jeszcze za wcześnie, bo ten remont. Normalnie aż się popłakałam
-
mój m. ostatnio stwierdził, że cesarka nie byłaby taka zła, bo bym przestała się bać, że mnie rozerwie i do tego by mnie nie rozepchało (samolub jeden :P )
-
taaa, wyhaftuje jakiego kwiatka czy cuś ;) Anika, słodkich snów :)
-
Czekam, no proszę, nie wiedziałam :) masz rację, że wyobrażenie było takie właśnie, a tu taka technologia, no no :)
-
jakoś w przyszłym tyg? coś mi się okolice 20-go kojarzą:)
-
no właśnie mnie też to ciekawi... czuć to jakoś???
-
Agnezee, doktorek pomógł się odkorkować ;) nie no, ale super, że to już niedługo!!!!
-
Agnezee, wspaniale :) Nowe emocje na forum, hihi ;)