Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mill_dell

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mill_dell

  1. czekam, jeszcze nic nie ruszałam, może coś w przeglądarce Ci blokuje odtwarzanie, jakiś AdBlock czy coś w tym stylu?
  2. hehehe czekam, no niezłe z tym płakaniem, cóż za wzruszenie :D
  3. no i nie powie jaki kolor tych frędzli :P
  4. Ale śliczne :) Może się i kurzą... ale zwykłe też się kurzą, nie ?:) A jaki kolor?
  5. Dziewczyny, wasza wyobraźnia mnie powala :) Emma, śmiech to zdrowie, nawet z siebie ;) A betoniarka z Boba Budowniczego mnie rozwaliła :) No dla wtajemniczonych, hehe, mój ojciec np. nie umiał zobaczyć na początku, ale się w końcu dopatrzył :) Niestety mała się głęboko zchowała we mnie i nie dała się lepiej podejrzeć :) Wy jesteście doświadczone bardziej w oglądaniu USG od innych oglądających :) Moja mama twierdzi natomiast, że młoda do tatusia podobna :) A on jak to słyszy, to dumny jak paw chodzi :D Nigerowa, pewnie masz rację z tym naciskiem, bo dzisiaj jeszcze dostałam strzała od młodej po nerwach przy kręgosłupie, że myślałam, że padnę. Na szczęście już leżałam ;) Moninisia - idź spać lepiej, robota nie zając, nie ucieknie ;)
  6. Moninisia, współczuję przeżyć, oby już nie bolało! Aurora, 7 lat i 4 lata... podziwiam Cię :D Mam nadzieję, że bardzo Cię nie zmęczą :) Arwena, ja bardzo często myślę o tych Twoich przeciwciałach i bardzo mocno ściskam kciuki!! Heh, kiedyś jak nogę skręciłam to też mi nasmarowano czymś rozgrzewającym.... w rezultacie spałam z nogą spuszczoną z łóżka do miednicy z zimną wodą, bo myślałam, że się wścieknę :D Ja wczoraj zauważyłam, że nogi mi coraz częściej drętwieją. I to nie jak siedzę jakoś dziwnie, tylko poprostu na wersalce z nogami na podłodze :o Dziwne uczucie... Zawsze miałam problemy z drętwieniem, ale to teraz to przesada :P A spać dziś zaczęłam dobrze dopiero po budziku :P To niesprawiedliwe :P Kici Kasiu! Ale duży Borysek już :D Mężczyzna jak się patrzy :)
  7. hej dziewczynki :) Na szybko mówię tylko, że wrzuciłam do galerii obrobiony filmik z 4D mojej Natusi :) zajmuje 7 mb, więc usunę go później i wrzucę zdjątko. Zaraz muszę was poczytać, bo 2 dni czasu nie miałam. Buziaki!
  8. termometr na balkonie (lekko w słońcu) pokazuje 42 stopnie :o
  9. Marti, ale ci zazdroszczę tej pogody! Ja tu umieram dosłownie!
  10. A, no i jeszcze co do wagi, to moja teściowa jak się urodziła, to ważyła 1900g i było z nią wszyściutko ok, tylko była malusia :)
  11. hej laseczki :) no właśnie poważnie myślę nad tym otulaczkiem, może jakby było dziecku chłodniej, to kocykiem można nakryć jeszcze... nie znam się na tym ani trochę :D w ogóle na tej stronie Motherhooda jest jeszcze taki fajny śpiworek co się rozpina i jest mniejszy i większy, ciekawe to :) Oszaleję dziś chyba. AirShow się zaczęło i tuż nad moją głową latają te wszystkie Hariery, F-16 i inne huczące wynalazki. Alarmy w samochodach włączają się co 10 minut. Idzie ogłuchnąć :o A skwar jest taki, że ledwo oddycham :o I cieszę się teraz, że mam zwolnienie, bo kobitki ode mnie z pracy stoją w ten skwar na płycie lotniska, promocja musi być :o Wzięłam właśnie chłodny prysznic i włosy same dosłownie w 20 minut już są prawie suche, buuuuuuu Ale na jutro zapowiadają ochłodzenie i deszcze - nie mogę się doczekać.
  12. http://motherhood.pl/produkt/otulaczek.html co o tym sądzicie???
  13. Agnezee, na pewno wszystko będzie dobrze! Nie denerwuj się dodatkowo, bo zestresujesz Zosieńkę :) Mi też ostatnio badał gin przepływy - wyszło super. To się chyba robi normalnie na 3 prenatalnych, więc to chyba nic niepokojącego, że kazał to zrobić... Mówił, że dzięku temu można wykluczyć ryzyko zatrucia ciążowego. A co do pomiarów USG, to trzeba pamiętać, że to gin stawia kropki i nie wiadomo czy na pewno dobrze oznacza do pomiarów, więc to tylko przybliżone wymiary. U mnie na wydruku jest napisane 1608 g +/- 235 g. Także może być i 1350 i 1850 :) Zmęczona dziś jestem, ale szczęśliwa, bo m. nie poszedł na noc do pracy, jupi! :D I mamy zamiar zaraz zasiąść do True Blooda, nareszcie się zrelaksować! I może co jeszcze będzie innego dla relaxu... :D
  14. hej kobiety :) ja dziś mam dzień pełen zajęć, najpierw odwiedzić ciocię, potem zanieść zwolnienie do pracy, a potem obiecałam m. wątróbkę na obiad (ble, nie znoszę:) )On teraz śpi po nocce, a ja uciekam. Czekam, może rzeczywiście zadzwoń do niej i się zapytaj czemu odradza, szczerze z nią pogadaj... do później!
  15. idę spaciu, zmęczona dziś jakoś jestem. Także papa :)
  16. hehe, jak przeczytałam że "mocz mi wyszedł dobry" to zabrzmiało mi to jakbyś piekła ciasto czy cuś ;) Mój gin ostatnio mówił mi, gdy zapytałam czy mała już zostanie z główką do dołu, że mieli raz taki poród w szpitalu, że w jednej chwili na usg było położenie pośladkowe, a za chwilkę główkowe, potem poszła do wc i znowu pośladkowe, więc już chcieli robić cc, a tu po przespacerowaniu się na salę porodową maleństwo znów obróciło się do dołu i urodziła normalnie :)
  17. no właśnie, co się dzieje z czekam?? może to tylko problemy z netem :)
  18. Adziucha, bebzolek piękny :D Nie przejmuj się jakimiś plotami, ludzie często gadają pierdoły, co im ślina na język przyniesie. Ja się też wczoraj dowiedziałam jaka jestem nieżyczliwa i niegościnna, bo jak byliśmy na działce, akurat wychodziliśmy ze znajomymi jak kuzyn wpadł bez zapowiedzi :o I wszyscy na mnie czekali, więc powiedziałam mu, że wychodzimy właśnie (było nas 6 osób i tylko ja nie byłam naszykowana)... No i teraz się dowiaduję jaka to ze mnie cholera, bo chciałam ich wygonić :o szkoda gadać
  19. Arwenko, wzruszające te posty sprzed porodu, chętnie poczytałam i o porodzie :D Puree ziemniaczane mnie rozwaliło :D No też jestem ciekawa zachowań Krzyśka mojego :D Piękna historia :) W ogóle ostatnio z m. oglądaliśmy filmy w necie z porodu... takie prawdziwe... szok :o Ale chyba wolę się przygotować psychicznie :)
  20. Anika, ja prasuję ciuchy dużemu i sobie ;) Ale już mi się nie chce, chyba to zostawię... jeszcze na zakupy muszę lecieć.
  21. heh Arwena, ja też nigdy nie robiłam :) tak samo jak kopytek, klusek śląskich, knedli ani pierogów :D wstyd :D ... i wielu wielu innych, muszę zacząć nadrabiać :)
  22. Arwena, ale się uśmiałam, sen pierwsza klasa :D szara ciastolina na koniec mnie powaliła dodatkowo:D Ines, też mi się wydaje, że wszystko popakuję, żeby juz m. nie musiał jeździć, bo szpital mam na drugim końcu miasta... No a poza tym on wiecznie nie wie co gdzie jest, a ja się nie chce denerwować :D Też myślę, że spakuję się w taką małą walizkę jak na bagaż podręczny. Wzięłam się za prasowanie... ale mi się nie chce :D
  23. Moninisiu, ja nie potępiam Cie że pracujesz, w żadnym wypadku :) Jeśli Ci tak dobrze, to ok, ale jakby nie było to pamiętaj, że jesteś najważniejsza :)
  24. Izabielsko gratuluję córeczki dużej :D Moninisia, ja popieram Anikę w pełni, chociaż rozumiem Twoje rozterki pensjowe... Najważniejsze, żebyś myślała teraz głównie o sobie :) Ma Tobie być dobrze :) Co do jedzonka, to mam taką książkę o zdrowym odżywianiu i tam są opisane diety takie jakby szpitalne, dla chorych (mam ją w związku z problemami jelitowymi męża) no i właśnie jest tam też taki rozdział "Dieta lekkostrawna ze zwiększoną ilością białka" (właśnie dla mojego m. się nadająca jak ma nawroty) - może to o to chodzi doktorkowi Moni? bo też wysokobiałkowa to dla mnie Dukan
  25. ale młoda się dziś wierci, aż mi słabo... bardzo silna baba się robi :) i chyba głową po pęcherzu mi wali. I cycochy mnie bolą do tego jeszcze, no dziś nie do życia jestem coś
×