mill_dell
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez mill_dell
-
hej piękne :) współczuję wam bólów głowy, i innych części ciała, nie zazdroszczę... obyście szybko wróciły do siebie. Ja to wczoraj jakaś taka rozdrażniona chodziłam, ale jak na razie jest ok. Zobaczymy jak się potoczy dzień... Pomysłu na obiad - brak (składników zresztą też, ale mi się nie chce do sklepu iść).
-
http://gruper.pl/x.php/1,4368/Artemi-TOTSEAT-krzeselko-dla-dziecka-Cala-Polska.html - ciekawostka :) co o tym sądzicie?:D ps. test straszny, wyszło mi pół na pół ;)
-
mój to niestety żołądków nie ruszy - francuski piesek, hehe ;) Wydaje mi się, że nie można przesadzać w żadną stronę w wychowaniu. Wiem, że teraz to ja sobie mogę gadać, zobaczymy jak to wyjdzie w praktyce. Ale np. mój brat z bratową urządzali dzień w dzień głośne imprezy, a dziecko spało sobie smacznie za ścianą - ja bym się bała tylko, że będzie znerwicowane ;) Zresztą ich metody wychowawcze i żywieniowe też pozostawiają wiele do życzenia, ale ja się wtrącać nie chcę. Na pewno nie będę podawać dziecku "substancji tłuszczowej do smarowania pieczywa" jak robi to moja bratowa... Ludzie, to się nawet nie nazywa margaryna! młoda ma już 10 lat zresztą, więc nie da się za wiele już zmienić pewnie :) Mam nadzieję, że my będziemy mądrymi mamuśkami:)
-
hehe, Monia, nie ma to jak dobre rady ;) Ja też jak patrzę jak niektóre koleżanki wychowują dzieci, to się bardzo dziwię. Np.: dziecko ma już prawie roczek. Na początku nikt nie mógł odwiedzać ich w domu i to tak ze 4 miesiące - bo zarazki. Teraz nie można przyjść po 18-tej - bo dziecko już śpi i w domu nie można rozmawiać. No po prostu jakaś masakra. Zastanawiam się czy oni się nie boją oddychać;) Ja idę gotować marcheweczkę :)
-
a mnie wczoraj brzuch zaczął swędzieć jak szalony. Nie mogłam przestać się drapać :) Chyba skończyły się zapasy skóry i zaczęło się rozciąganko...
-
Nika :) cierpliwość to cnota, hihi;) może Franka i Puchatek akurat nie mają czasu i nie siedzą przy kompie :)
-
Karolka - nie nudzisz tylko mądrze gadasz :) Masz rację z tymi plamami, moja chrzestna ma takie właśnie po ciąży na dekolcie - nie wygląda to zbyt fajnie, więc lepiej odpuścić opalanie :) Ja zresztą nie lubię się opalać, więc dla mnie bomba :) No i świetna rada co do pływania - jakoś nie wpadłam na to żeby się na plecy przekręcić dla odpoczynku, hihi :) no a plecy bolą właśnie na dole.
-
hejka laseczki :) Hanabe, dołączam się do życzeń! sto lat!!:) Prześliczny brzunio :) Monia - twój tak samo, wygląda cudnie :) Hehe, Madalena, z tymi głowami niezłe ;) Wystarczy życzyć nam wszystkim małych główek ;) My z mężem to ważyliśmy prawie tyle samo, ja 3100 a on 3200 :) Także jest szansa:D A moja teściowa była wcześniakiem i ważyła jedynie 1900, mieściła się na dłoni normalnie. Szykujemy się powoli do przeprowadzki i myślimy bardzo poważnie o remoncie łazienki. M marzy od zawsze o kabinie prysznicowej, a mi się marzy możliwość kąpieli i szukamy fajnego rozwiązania w postaci długiego brodzika, albo wanno-kabiny niezbyt dużej :) Jak ja uwielbiam takie planowanie, remonty, zakupy :D Szkoda tylko, że kasa nie jest nieograniczona ;) Idę zjeść śniadanko :) Buźki
-
AnaKatia - współczuję wizyty na pogotowiu. Jakaś makabra! Oby to był jedyny i ostatni raz i żeby żadnej z nas to nie spotykało... Mam nadzieję, że u mnie nie będzie padać, bo idę zaraz na grilla i już się odpicowałam i czekam, bo tak bardzo mi się chce DO LUDZI ;) no właśnie ja tak liczę, że skoro jutro jest 17t 1 d to jestem w 18-tym :) Wszystkim Wam życzę miłego wieczorku, buziaki!:)
-
hm... jakoś mam inną wizję ;) tak jak od 1 dnia narodzin, do pierwszych urodzin dziecko nie ma 1 roku, ale trwa pierwszy rok życia. Nie chodzi mi o to, że jest teraz ukończony 17-ty, tylko że trwa,a ukończony będzie dziś :) Ja mam 27 lat ukończone, ale leci 28 rok życia, nie ?
-
a w ogóle to ja rozumuję tak (nie wiem czy dobrze, ale wydaje mi się to logiczne), że aktualny 17 tydzień trwa od 16t i 1d do 16t i 6d, więc dziś się kończy 17-ty
-
ja mam cykle regularne - 28-29 dni. Lekarz liczył tak samo jak ja, więc już nie wiem :) A może gin Adziucha liczy od poczęcia? No bo liczyć na kalendarzu to chyba umiem, hehe ;) Mój liczy od pierwszego dnia ostatniej miesiączki
-
pierwszy dzień ostatniej miesiączki miałam 23 stycznia, więc tak: jeśli liczyć kalendarzowo - od 23 stycznia do 22 maja są 4 miesiące, więc 23 rozpoczyna się piąty :) a jeśli liczyć, że miesiąc ma 4 tygodnie - to piąty miesiąc rozpoczął się 15 maja, także już trwa. łatwiej o wiele połapać się w tygodniach;)
-
ja to jedyne co zauważyłam, to jak idzie rodzic, lub bawi się z dzieckiem na podwórku, zawsze słyszę "Ola nie ruszaj, Ola chodź tu, Ola wracaj, Ola NIE WOLNO!" ;) Jakoś inne imiona mi sie nie rzucają, ale to może przez to, że mam Olkę chrześnicę :) Emmuś, trzymam kciuki za tych ludzi, a tobie życzę więcej uśmiechu na dziś :) Nie martw się tymi ruchami, mnie się wydaje, że to co ja czułam to wcale nie były jeszcze ruchy, więc też czekam na jakiś jasny sygnał :) Pocieszyć się musimy, że jeszcze jest na to czas i nie ma co się stresować :)
-
o, i w poniedziałek w z wiązku z tym zaczyna się 5 miesiąc!:)
-
Adziucha, ja jutro zaczynam 18-ty :) Z tego co wyczytałam, połówkę robi się między 18 i 22, więc luz malenka ;) Mój piękny też pisze prace mgr... od 2 lat i napisać nie może :P Już nawet nie chce mi się tego komentować.
-
hm, ja przez ostatnie 2 miesiące przytyłam 2 kg. Ale w sumie to nie wiem ile, bo nie ważyłam się na początku. Zważyłam się przed chwilą i tak mi wyszło jakoś... Ale ogólnie, to chyba się będę sugerować ważeniem u lekarza :)
-
Dzień doberek Puchatku, trzymam kciuki za pisanie pracy :) z doświadczenia wiem, że najtrudniej jest zacząć, a potem to jakoś leci już :) ja swoją machnęłam w 3 tygodnie w sumie :) Także nie odrywaj się od pracy, jak już wpadłaś w rytm :) Tym bardziej, że został jeden rozdział :) Eh, czasem tęsknie za studiami, fajnie było mieć jakieś mądre zajęcie ;) Ale wy wcześnie spać chodzicie :) Ja wczoraj wyjątkowo wcześnie się położyłam, bo o 23 :) i spałam do 9.30 :D Agneeze - super, że wszystko dobrze, no i gratuluję córeczki!:) Dołączam się do życzeń dla Nigerowej - STO LAT! :)
-
dziewczyny, no świetne wieści po wizytach, cieszę się, że wszystko świetnie w Waszych brzuszkach!:D franka... długo tarłaś mydłem te brwi?;) bo jutro mam imprezkę i nie mogę przestać o tym myśleć:P Sylwiucha, dzięki za zaproszenie, ale już najadłam się plackami ;) No i pomysł z fotografią - boski!:D Genialny !:DJa też sobie ukradnę (nie bijcie;) ) tylko że ja może poprostu w dzień ojca wyślę mężowi na mejla jak będzie w pracy :) często do siebie tak piszemy, pewnie się zdziwi jak zobaczy brzucha :D Terpsychora - ja jak sprzątam, to odpoczywam 5 razy częściej niż zwykle. Poza tym, boję się włazić na stołki, jakoś się nadwyrężać itd... (fafelki - hehe) ;) ja do listopada jeszcze wymyślę coś na rocznicę, póki co - brak pomysłów
-
Sylwiucha! aleś mi smaka na te fasolkę zrobiła - uwielbiam poprostu!:D ale dziś mąż ma przywieźć obiadek - placki po węgiersku z jadłodajni :) a ja jestem już głodna i o niczym innym nie myślę :)
-
Arwena, a jak wyniki męża? macie już? bo nie wiem czy nie przegapiłam.. a wprowadzać się chcemy już w czerwcu :)
-
hehe, ja też mam stopę 36 ;) no i jakoś takie właśnie lubię :D i nie widzi mi się wymiana całej szafy butów, hihi :):) No a ból krzyża to chyba normalka, eh... doktorek powiedział, zę jak boli to więcej leżeć, a mnie właśnie jak leżę boli, a jak się rozruszam to przestaje :P i bądź tu mądra :D Terpsychora, widzę, że mnie doskonale rozumiesz :) Mój brat mieszka w tym samym bloku co rodzice i mam wrażenie, że wiecznie jest na obserwowanym, chociaż im to wygodnie jest ogólnie tak :) To moje mieszkanko jest 2 bloki dalej.... No staram się być dobrej myśli i przestaję zanudzać :) Emma, jesteś wobec siebie strasznie krytyczna - PRZESTAŃ ;) Franka, może jakiś fajny koncert dla męża, albo coś ekstremalnego, może coś w kuponach zniżkowych typy groupon znajdziesz ?:) Ja tam też nie umiem prezentów kupować. Najbardziej trafiony i niespodziewany jak do tej pory był scyzoryk szwajcarski taki fajny. Cieszył się jak dziecko ;) Nie znam nikogo po plastyce biustu, więc nie pomogę :)
-
Terpsychora, czekam - śliczne brzuszki :) ja to mam wrażenie, że mój to jeszcze taka spożywka, której się nie da wciągnąć ;)
-
wróciłam od kosmetyczki :) trochę mi przesadziła z henną na brwi, ale mam nadzieję, że się zmyje trochę ;) eh wiecie co... jestem happy z powodu tego mieszkania, ale mam też pewne obawy... moja rodzinka jest dosyć specyficzna, tzn cały czas walczyłam o to, aby być samodzielną i żeby mi się nikt nie wtrącał do życia, no a teraz podejrzewam, że będą chcieli nas ustawiać w związku z tym prezentem... Ale jak młode małżeństwo, spodziewające się dziecka mogłoby odrzucić taki prezent? Przecież my byśmy się dorabiali na takie mieszkanie latami, albo musielibyśmy brać kredyt na 30 lat... Boję się trochę utraty tej niezależności, którą mamy teraz, ale muszę spróbować. Może to tylko obawy i czarne myśli, bez pokrycia :) Idę zbadać nowości w galerii :) Aha, no i jeśli chodzi o piersi... Pobolewają mnie jeszcze, ale od kiedy smaruje je tym preparatem specjalnym Perfecta Mama, to o wiele rzadziej :) A słyszałyście, że w ogóle stopy mogą urosnąć w ciąży?? albo się poszerzyć?? Ja jestem przerażona, bo stopy to jedyna część mojego ciała, z której jestem zadowolona i chcę żeby zostały takie jak są :D
-
hej hej :) widzę, że jakieś ogólne rozdrażnienie dopadło dziewczynki :) myślę, że każda z nas może pomyśleć sobie to samo, bo tu się duuuuuuużo dzieje codziennie, nie ma co się obrażać :) ja też czytam wszystko, ale jak cały dzień mnie nie ma i potem czytam 4 strony, to ciężko wszystko spamiętać ;) Wczorajszy zły nastrój przeszedł - przeprosiliśmy się :) Wiecie co, jeśli chodzi o tę sypialnię... Najpierw 4 miechy był zakaz. Teraz zakaz zdjęty, a ja mam wrażenie, że muszę chłopa zaciągać do łóżka :P Masakra... Może też ma jakieś opory, żeby krzywdy dziecku nie zrobić. Tzn, nie to, że on nie chce, ale jest bardziej samozachowawczy niż przed ciążą :) Ja to mam chęci ciągle, a najwięcej z rana ;) Hanabe - lubczyku do dań dodaj, może zadziała, hehe ;) Nie wiem co myśleć o tym co mi się śni.. Znowu śniło mi się, że urodziłam dziewczynkę :) I byliśmy tacy mądrzy, że od razu poszliśmy z małą do baru na browara, a ona sobie leżała zawinięta w rożek na stole ;) Ciekawe czy mi się ta płeć wyśniła na serio, to już 2 raz... a ja idę dziś się zrelaksować u kosmetyczki :) buźki mamuśki !:)