mill_dell
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez mill_dell
-
heej :) widzę dzisiaj ożywienie większe :) Współczuję uszczypliwości, wydaje mi się to strasznie (za przeproszeniem) skurwysyńskie i drobnomieszczańskie:P moja teściowa jest kochana :) jak zobaczyła brzuszek to się bardzo ucieszyła, ale powiedziałam jej, że to za pewne bardziej spożywczy niż dzidzia - byliśmy po śniadanku u moich rodziców :) trudno ocenić w sumie, wydaje mi się, że brzuszek mam trochę z dzidzi, a trochę niestety z żarcia;) bardzo wczoraj pojadłam, ale u rodziny męża podają duuuużo warzyw, bo mają własne z ogródka, więc opchałam się sałatą i rzodkiewkami :) to chyba mniejszy grzech:D mój ślubny jeszcze śpi, idę zaraz go zlać na pobudkę :P
-
a ja lecę do mamy na barszczyk wielkanocny :) wiecie co? tak sobie myślę, że chyba nigdy w życiu nie byłam taka happy jak w ostatnich tygodniach :) czuję, że dzieje się coś baaaaaaardzo ważnego, co nadaje sens życiu i to wprawia mnie w świetny nastrój :) takie mnie przemyślenia nachodzą;) pewnie zajrzę jeszcze wieczorkiem, a tym czasem spadam, buziaki:)
-
a ta strona mamazone - bardzo fajna, nie widziałam wcześniej :) no i czyta Krystyna Czubówna, fajnie ;)
-
no rzeczywiście dziś tu mało doczytania, wszystkie zapracowane w świątecznym nastroju :) wczoraj padłam jak mucha, dziś też trzeba popracować trochę... dziewczyny super, że po wizytach wszystko dobrze :) inaczej być nie mogło! na wszelki wypadek, gdybym nie wchodziła tu - SMACZNYCH JAJECZEK I ZAJĄCÓW:)
-
Moninisia moja kondycja jest w stanie opłakanym. Ale to na pewno dla tego, że półtora miesiąca musiałam leżeć i dopiero w tym tygodniu nie leżę :) Zwykły spacer 10 minut do sklepu męczy mnie jakbym maszerowała z godzinę. Tyle o tym żarciu było, że postanowiłam upiec placek, taki zwykły w keksówce z rumem i skórką z pomarańczy i cytryny:) właśnie się piecze. No i pierwszy raz w życiu prasowałam na siedząco - ale i tak się zmachałam :P
-
to mi na teraz też dziewczynkę wróży :] spoko, może być :D
-
jakie wróżby co do moczu? bo chyba gdzieś to pominęłam :) ja miałam 5,5... gdzieś czytałam, że idealne jest 6, a im się je więcej mięsa to jest niższe, a wyższe u wegetarian :)
-
niestety trudno o świeże owoce morza, więc trzeba się zadowolić mrożonymi, ale w rybnym u mnie mają taaaaakie wielkie i pyszne kalmary (krążki mrożone) i wcale nie drogo :) raz tylko jadłam świeżutkie krewetki, ale to jak byliśmy w Norwegii rok temu, to dopiero smak morza :D
-
a ja dzisiaj postnie - spaghetti frutti di mare:D
-
cieknie mi przez was ślinka :P
-
AnaKatia i Adziucha - dużo uśmiechu i radości słoneczka :) też bym chciała już znać płeć, ale jakoś nie mam żadnego typu, którą bym wolała :D Raz wydaje mi się, że chłopca, bo to fajnie tak, pierworodny, przedłużenie nazwiska (mąż ma 2 siostry:) ), a zaraz myślę o słodkiej dziewuszce, pocieszce mamusi ;) Ja to od zawsze mówiłam, że synka chcę Filipa, a co do córci to mi się Natalia bardzo podoba :) więc pewnie wybór będzie taki właśnie :) A co do galerii... też uważam, że możemy wpuścić Adziuchę ;) no ale myślę, że i Moninisia powinna otrzymać hasło, jest z nami chyba troszkę dłużej..:) cześć Bernia :)
-
Kurde, głupio mi... jadłam wczoraj groszki ;)hehe :D cześć laski, dawno nie wstawałam tak rano:) wybieram się jeszcze dziś do pracy na chwilkę za chwilkę:) Podaje przepis na Makaron „ala Dorblu Składniki: 200g sera Dorblu firmy Kserei Champignon 250g makaronu ulubionego kształtu (bardzo dobrze smakują szerokie wstążki) 1 łyżka stołowa masła mleko lub słodka śmietana pieprz, pieprz cayenne lub natka pietruszki sól Sposób przygotowania: Makaron ugotować w mocno osolonej wodzie według przepisu na opakowaniu. 1 łyżkę masła roztopić na patelni. Pokroić ser Dorblu w dużą kostkę, rozpuścić na małym ogniu. Dodawać mleko lub śmietanę do uzyskania konsystencji gęstego sosu, cały czas dokłądnie mieszając. Ewentualnie doprawić do smaku solą i pieprzem. Makaron odcedzić na sitku, wyłożyć na patelnię z sosem i wymieszać. Podawać na płaskim talerzu. Można również przed podaniem posypać pieprzem cayenne lub natką pietruszki. Aż mi ślinka cieknie na samą myśl... A to tak rygorystycznie nie wolno pleśniowych serów...?;)
-
ale mi smaka na sery pleśniowe zrobiłyście!! a tu nie wolno :( moje ulubione danie to bardzo proste spaghetti z serem dorblu - aaaaaale bym zjadła!! A pasztetu sobie nie odmówię, nie ma mowy:P Domowy, mamusiny, mam 2 kg w zamrażarce:D Marti to super, że z dzidzią wszystko dobrze no i fajnie, że już prawie wiecie że to chłopiec :) Ostatnio odkryłąm, że na wzdęcia i problemy z wypróżnianiem świetnie działa pumpernikiel :D polecam :)
-
hej laseczki :) ale pogoda piękna!:D idę dziś zanieść zwolnienie do pracy, odwiedzę moje zołzy kochane i podobno jajeczko dziś ma być;) co do tej wizyty jeszcze, to gin zmienił mi witaminy z falvitu na PregnaPLUS i mówił właśnie o tych Omega 3 i DHA. Mówił że to to samo co feminatal tylko 2x tańsze :) następna wizyta za 3 tyg. ale bez podglądania malucha. No i jeszcze mnie w laboratorium wkurzyli, burdel mają na kółkach tam. Nie zrobili mi morfologii i OB, a wyraźnie było zaznaczone! Nazwisko mi pomylili na wynikach, porażka jakaś w ogóle! Następnym razem pójdę do innych. No a teraz gin kazał się na HIV zbadać, podobno obowiązkowe jest.
-
wrzuciłam fotkę malucha do galerii :)
-
ps. Marti miałaś przecudną suknię ślubną, marzyłam o takiej, ale figurę mam złą do takiego kroju :)
-
dzidzia zdrowa!:D kamień z serca mi spadł :) ma już 64 mm i wszystkie parametry z genetycznego w normie, uf :) strasznie się wierciło maleństwo i doktorek kilka razy serduszko musiał łapać, bo małe zwiewało mu z pola widzenia ciągle :D machało rączkami i w ogóle CZAD ;) mam fotkę, potem jakoś wrzucę do galerii :)
-
no, ja znikam po wyniki badań i do gina, trzymajcie kciuki... :*
-
monia - weterynarz jej przepisał, chyba wiedział co robi ;) miałam okazję pilnować tego kota w takim drącym czasie i myślałam, że wyrzucę ją przez okno:P to był chyba najgorszy tydzień mojego życia:P;) nie spałam całymi nocami. Poza tym ten kot nie zna wolności, bo mieszka w bloku i nigdzie nie wychodzi, jak raz uciekła to na klatce ją znaleźli przerażoną...
-
Emma -wg ostatniej miesiączki ja liczę, tak jak lekarz policzył:) no nie no, ja wam będę wszystkim zazdrościć po kolei ;) od ruchów począwszy na porodzie skończywszy :P wszystko będę ostatnia :P AnaKatia - uważaj na siebie! chłopa do apteki w kolejki wysyłaj :) Aggia - a mnie doktor powiedział, że za granicą to w ogóle wczesnej ciąży nie podtrzymują lekami, tylko jak już przetrwa pierwszy trymestr, że w Polsce jest praktykowane ratowanie życia za wszelką cenę. A co do drących się kotów, to moja bratowa podaje swojej kotce tabletki antykoncepcyjne, takie dla ludzi, raz w tygodniu do jedzenia i jest spokój :) Anika - przykro mi z powodu pieska:( jakieś fatum panuje tutaj.. No i witaj Marti :) A ja nic nie gotuję na święta, i tak nas nie będzie :) Poza tym obydwie mamy już zapowiedziały pasztety (przyjmę każdą ilość;) ), moja mama jeszcze śledzie i rybkę po grecku, więc co mam się wysilać :D
-
oj... już nie wiem jak miało być, zamotana jestem dzisiaj :D
-
*'od twojego' miało być ;)
-
Emma, moja dzidzia jest o 1 dzień starsza od twojej :) też bym chciała już poczuć jakiegoś kopniaka, no ale trzeba być cierpliwym :) na razie o 17 mamy sesję zdjęciową u gina ;)
-
hm, no w sumie nie zastanawiałam się nad głębszym celem tych badań, ale gin po prostu powiedział miesiąc temu, że je zrobimy :) no to ja nie dyskutuję ;) No i jestem bardzo ciekawa co u mojego bobo :D Adziucha bidulo, przykro mi z powodu pieska :( Ja to kurde ani psa ani kota nigdy nie miałam, jedynie co to ostatnio hodowaliśmy ptasznika :) ale już mu się zeszło, po 6 latach. załamana Majko (bardzo ładne masz imię:) ) - na pewno jest ci teraz ciężko i widzisz wszystko z najgorszej strony, ale na pewno są w okół ciebie ludzie, którzy ci pomogą i jakoś się ułoży:) jeszcze tak nie było, żeby jakoś nie było :) głowa do góry :)
-
dzięki ;) ale i tak cholernie się denerwuje:/