Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

MlodaMama10

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez MlodaMama10

  1. Kinga od wczoraj trzymałam kciuki i będę dalej trzymać,a to już za następny raz, napewno się wkońcu uda! Barbera, nie mogę uwierzyć, że to już 12 tydzień! Ale ten czas leci! ChcęByćMamą - cieszę się, że u ciebie już lepiej z humorkiem, zobaczysz, że się uda wkońcu. A tak na marginesie nawiązując do wczesniejszych rozmów, ja myślałam, że to ja mam przerąbane z moim mężem, nie dośc, że może się kochać tylko co drugi dzień, to jeszcze ma obniżone libido, ze względu na stres w pracy, i jak ja nic nie zainicjuję, to nici z seksu... Przez długi czas wkurzałam się na maksa, robiłam mu awantury, chodziłam naburmuszona i nic nie pomagało - dopiero szczera rozmowa i wytłumaczenie o co chodzi pomogły. Mężczyźni są niestety bardzo mało złożeni, potrzebują, żeby im jasno rzecz przedstawić, oni nie potrafią domyślić się, o co nam kobietom może chodzić, tego się nauczyłam przy moim mężu - kawa na ławę i już. Więc jak zapragnęłam mieć drugie dziecko powiedziałam mu otwarcie, że będzie musiał się trochę do tego przyłożyć, i jest ok, bardzo się stara, choć wykład o jajeczkowaniu i dniach płodnych mu oszczędziłam, bo i tak nie spamięta, więc ja trzymam rękę na pulsie. Faceci naprawdę nie mają pojęcia o tych rzeczach, im się wydaje, że to hop siup i jest, dlatego trzeba im jasno przedstawiać o co nam chodzi. Rozpisałam się, ale tak czytałam i czytałam i pomyślałam, że dodam coś od siebie. Poza tym dzisiaj rano oglądałam wiadomości - powrót żołnierzy do kraju po 6 miesiącach nieobecności i była tam scena, że jeden z nich widzi po raz pierwszy swoją nowo narodzone dziecko - a mi łzy po twarzy jak grochy poleciały, nie mogłam powstrzymać, na co mój mąż - oho, hormony ci szaleją, może się udało? Śłodki, chciałabym. Ktoś jeszcze pisał o braniu wiesiołka i castagnusa - ja też biorę, ale tylko do owulacji, potem już nie, bo podobno wpływają na skurcze macicy, co może zaszkodzić w zagnieżdżaniu się zarodka. Świeżynka chyba pytałaś o clear blue digital testy owulacyjne - ja to stosuje. Mam też paskowe, więc jak tylko paskowe zaczynają pokazywać 2 kreski, to sprawdzam elektronicznym i tam pojawia się uśmiech jak już jestem gotowa. A u mnie nuda oczekiwania, nienawidzę tego okresu, tak jakby się było w jakimś zawieszeniu. Niby do okresu mam 6 dni, ale owulacja była przesunięta 4 dni, więc podejrzewam, ze @ też będzie (oby jej jednak nie było). Dzisiaj już kupiłam test wykrywający wczesną ciąże. Liczę, że to ja zajmę to 10 miejsce, choć Wam wszystkim też tego życzę :)
  2. Hej dziewczyny, u mnie po starankach i przytulankach, teraz najgorszy czas czekania na test. Niby @ mam na 10, ale skoro owu była przesunięta, to @ chyba też będzie? Sama nie wiem, jak na to patrzeć. Wczoraj na pewno miałam owu, bo mnie wieczorem 4 godziny bolało i rwało jajnika, jeśli ból zaczął się o 17 i trwał do 21, to liczyć to jako uwolnienie jajeczka? Tzn, jeśli komórka jajowa żyje do 24 godzin, tzn, że dzisiejsze przytulańce o 5 rano mogły dać jeszcze dodatkową szansę? Tak liczę i liczę i mam nadzieję, że się doliczę. Skoro żyje 24 godziny,tzn, że do 17 dzisiaj mogłaby spotkać plemniczki, skoro one podróżują około 6 godzin, tak sobie gdybam. Oczywiście mam nadzieję, że już na nią jakieś czekały z poprzedniego razu, spokojnej nocy życzę i naprawdę nie wiem jak w tym cyklu wytrzymam to czekanie.
  3. ChceByc Mama, nie załamuj się, a nóż się uda - mnie w pierwszej ciąży tak się udało, choć testy owu nic nie pokazywały i kochaliśmy się tylko raz, więc głowa do góry. A co do Twojego męża, to czemu się nie chce z tobą kochać? Skoro staracie się o dzidziusia, to niestety trzeba. Mam do Was pytanie, czy jeżeli owulacja przesunęła mi się o 3 dni, tzn, że okres też się przesunie? Ostatnim razem od pozytywnego testu owu do @ minęło 12 dni, czy teraz też tak liczyć? Jak wy w ogóle znosicie to czekanie, ja @ znoszę, potem czas staranek, ale teraz to najgorsze 2 tygodnie czekania, nic mi się zwykle nie chce i tylko odliczam dni. Pozdrowienia w ten piękny dzień
  4. Witam Was w ten słoneczny poranek! No ja już wczoraj straciłam nadzieję na owu, test o 11 wieczorem znowu był negatywny, nawet cienia drugiej kreseczki nie było... Dzisiaj rano i tak się poprzytulaliśmy, ja potem nogi w górze i przez 2 godziny nie wstawałam z łóżka. Rano miałam zrobić kolejny test owu, ale skończyły mi się paskowe i przygotowałam sobie ten elektroniczny i jak poszłam siusiu to zapomniałam... A potem już nic nie mogłam wydusić. Zrobiłam test z drugiego moczu około 11 niczego się nie spodziewając a tu pokazał się piękny uśmiech :) Potem listonosz przyniósł te paskowe i dla pewności zrobiłam jeszcze jeden i dwie piękne krechy. Tak się cieszę, może więc to nasze ranne przytulanie będzie owocne? Powtórzymy jeszcze raz, a potem tylko czekać pozostanie. Poszłam za radą Barbery i wypiłam winko wczoraj i tak się rozluźniłam, że chyba wkońcu musiało puścić i owu przyszła. Życzę wszystkim owocnych staranek i miłego weekendu :)
  5. Dziewczyny naprawdę wkońcu nam wszystkim się uda! Cocacola miłego wyjazdu życzę, odpręzyj się, a na pewno pomoże :) Ja robiłam kolejny test owu, i nic. To już 17dc... będziemy próbować rano, choć myślę, że chyba przeoczyliśmy - może owu była podczas wyjazdu? Czy możliwe, żeby aż tak się przesunęła? No nie wiem, wszystko wskazuje, że jednak nadejdzie, ale dobijają mnię kolejne negatywne testy - czy to owu czy ciążowe, zawsze negatywne, no nic jutro nowy dzień, wszystko jakoś się ułoży.
  6. Coś tu dziś pesymistycznie, zobaczycie dziewczyny - wkońcu się uda i nam! Ajlin ja brałam mnóstwo ziółek, nawet jakieś chińskie ohycdtwo piłam, poza tym wyjechałam na tydzień do mamy i starałam się nie myśleć o tym, tylko jadłam dobre żeczy i starałam się być w dobrym humorze i w następnym cyklu zaskoczyło. Sama nie wiem co wkońcu pomogło. Okres miałam rozlegulowany po odchudzaniu, przez wiele miesięcy to albo go nie było, albo jakiś dziwny. Przestałam myśleć o figurze i zdrowo i dużo jadłam. Jak jesteś dopiero w 3 dc, to dobrze się odżywiaj i jak przyjdzie czas to działaj, trzymam mocno kciuki za ciebie. (dziewczyny się śmieją, ale ja myślę, że coś w tym jest - lody waniliowe lub śmietankowe pomagają:) dają przyjemność i podobno wspomagają zajście w ciąże - można nie wierzyć, ja jadłam codziennie gałkę na wszelki wypadek. Trzymaj się Ajlin, już niedługo się uda! Może nawet w tym cyklu
  7. Ajlin będzie dobrze, wkońcu się uda! Ja o pierwsze dziecko starałam się 10 miesięcy, miałam zaburzenia okresu oraz tyłozgięcie macicy, testy owulacyjne ciągle wychodziły ujemne, a z powodu przypadłości męża mogliśmy się starać tylko raz w tygodniu i udało się nawet nie wiem kiedy (tzn mam te dwie przypuszczalne daty:) , Także głowa do góry, będzie ok. Który dzień cyklu masz? Pozdrawiam A u mnie znów test owu ujemny, choć mam dużo przezroczystego śluzu, ale nie rozciągliwego, więc już sama nie wiem. Z przytulanek dzisiaj nici były, bo męża boli i musimy czekać do jutra...
  8. My się nie kochamy jak roboty co dwa dni... po prosru tak możemy najczęściej, a wierz mi, chcielibyśmy częściej :) Ja to chyba uzależniona jestem, ale coż... bywa, że tylko raz na tydzień nam się uda, bo przy małym dziecku to nie tak łatwo a i codzienne życie wykańcza, na męża stres działa okropnie, po prostu libido mu strasznie spada. Jak byłam w Polsce to zrobiłam wszystkie badania możliwe i jest ok wszystko, a męża zapytałam, czy może nie brałby jakiś witamin na poprawę, to mówię wam jak się dumą uniósł, w życiu go takim nie widziałam - coś w tym jest faceci ech
  9. Mongrana mąż ma tak już od kilku lat, zrobiło mu się to jak kiedyś biegał, jeszcze zanim się poznaliśmy (jak widać bieganie nie jest aż tak zdrowe), jakoś źle stanął i sobie coś naciągnął i od tego czasu ma taki straszny ból jak zbyt często ma wytrysk, dziwne to bardzo, ale nikt nie potrafi nam pomóc, robiliśmy nawet reiki i w kościele spirycystycznym i nic, no i tak z tym żyje. Czasem go boli jak źle stanie albo jakoś źle po schodach wejdzie. Ja znowu robiłam test owu i negatywny - czy możliwe, żeby podróż przesunęła owulację?
  10. Hej dziewczyny! Nie było mnie 2 tygodnie - byłam w Polsce i tam nie miałam jak do kompa przysiąść, bo z rodzinką nie widziałam się rok czasu i wszystkim przedstawiałam mojego synka. Miałam zostać dłużej z dzieckiem sama, ale wróciłam szybciej, bo nie chciałam tracić tego cyklu (dziś 16dc) i sprawdzam testami, czy już owulacja nastąpiła, a tu nic, cichutko. I tak próbujemy z mężem na wszelki wypadek, bo jak ostatnim razem zaszłam w ciążę, to też testy nic nie pokazywały, więc mam cichą nadzieję. A co do staranek, to myślicie, że co drugi dzień będzie ok? Mój mąż ma niestety jakąś taką przypadłość, że może co drugi dzień, bo inaczej go bardzo boli krocze, nie wiem co to za cholerstwo, byliśmy u wielu lekarzy i nikt nic nie umie powiedzieć, więc częściej nie możemy niestety. Wróciłam już we wtorek, ale sumiennie czytałam całe 30 stron o tym co u kogo się wydarzyło, żeby być na bierząco no i przesyłam OGROMNE GRATULACJE DLA BARBERY! Również ogromne gratulacje dla nowych przyszłych mamuś z dolnej tabelki.
  11. Hej dziewczyny! Możecie mnie wpisać na 10.05 - niestety @ przylazła, tak mi się przynajmniej wydaje. Rano miałam lekki ból podbrzusza, potem odrobinę bardzo jasnej krwi i dużo śluzu, temp nie spadła jakoś dużo, więc ciągle się łudzę, jak się nie rozkręci, to i tak pójdę na betę w piątek. Wkurzyłam się od samego rana, że się nie udało w tym miesiącu, następna szansa dopiero w maju, jak wrócę z Polski. Powodzenia życzę tym, co testują jutro i pojutrze, będę zaglądać, ale nia aż tak często, bo będę w drodze odwiedzać rodzinkę, jeszcze nic nie spakowałam, bo się boję za to zabrać, tyle rzeczy potrzebujemy dla naszego 7 miesięcznego synka...
  12. Dzień dobry dziewczynki! Czytam Was codziennie, nie piszę, bo mój malutki znowu chory - tym razem zapalenie oskrzeli! Co tydzień lądujemy u lekarza z nową przypadłościąm, jak 6 miesięcy wcale nie chorował, to teraz bez przerwy, tak Wam piszę, bo to wszystko przed Wami:) Oczywiście życzę Wam zdrowiutkich dzieci, ale wiadomo jak to jest. Barbera gratuluję, uważaj na siebie. Sippelsweg, już ci się zaczęła @? Może to tylko plamienie? Gosia kiedy testujesz? Tygrysek i Xenia, na pewno Wam się wkońcu uda, trzymam kciuki. Ja nadal nic, oprócz tego, że temperatura utrzymuje się wysoko, dziś osiągnęła 37, więc mam cichą nadzieję, testy nic nie wykazują, w czwartek jadę do Polski i w piątek idę na Betę. Już się nie mogę doczekać. Wiele z Was będzie testować w czwartek, więc trzymam za Was kciuki.
  13. Cześć dziewczyny, Anvers ja wciąż za ciebie trzymam kciuki i z uwagą śledzę twoje losy. Powodzenia. U mnie nic nowego, no poza tym, że wczoraj nie smakowało mi wino, zrobiłam dziś test ciążowy i owulacyjny i oba pokazują bardzo ale to bardzo bledziutką drugą linię - ciekawe, co też to one mogły wykryć, może dzidzia zamieszkała? Na razie nie nakręcam się, tylko tak mi się jakoś radośniej zrobiło. Oba testy wykonuję od czwartku (mam takie malutkie paski, bardzo czułe) wklejam sobie je każdego dnia do notesu i dzięki temu, będę mogła dokładnie określić pojawienie się 2 kreski (jeśli mi szczęście dopisze). Dzisiejsze testy są zdecydowanie różne od poprzednich. Ciekawe.
  14. Mongrana, a może jednak to chodzi o lody :) Mleko jest ok, ale nudne, a lody są pyszne i dostarczają wiele radości - uwalniają endorfiny - hormony szczęścia, które sprzyjają zachodzeniu, może jednak warto spróbować skoro mleko nie pomaga? Co do diety 1100 kcal to stanowczo za mało, praktycznie utrudniająca zachodzenie, bo organizm ma niewystarczająco dla siebie a co dopiero dla zarodka. Zgagę miałam okropną w ciąży - ale tylko w ostatnim miesiącu, ktoś mi mówił, że gorzka czekolada jest na to dobra, ale jak ja zjadłam, to myślałam, że zacznę zionąć ogniem jak smok wawelski. Powodzenia dla wszystkich mężusiów na badaniach, kto testuje w niedzielę, bo kupiłam dziś super czuły test (można już 6 dni przed @ wykonać)
  15. Jak jesteśmy przy dietach... w ciąży przytyłam 40kg! Bo mały był ciągle głodny, a ja chciałam żeby wszystko było ok. Po ciąży schudłam 45kg w 5 miesięcy :) Dieta była taka, że nie jadłam słodyczy i pilnowałam pór posiłków.
  16. Świeżynko! Przeczytałam gdzieś w necie (na wielu stronach) jak również na opakowaniu testów owulacyjnych, że są czulsze od testów ciążowych i mogą (ale nie muszą) wykryć wczesną ciążę. Jest to ich wada... Czytałam, że oba hormony są do siebie bardzo zbliżone, i trzeba sobie wyobrazić, że te dwa hormony to 2 bliźniaki, tyle, że jeden ma kapelusz a drugi nie. i test owulacyjny wykrywa i z kapuleszem i bez, a ciążowy szuka tylko tego z kapeluszem :) He hehe
  17. Czesc Dziewczyny, witaj świeżynka! Świeżynka - ja brałam castagnus w tabletkach i myślę, że to właśnie to pomogło mi wyregulować okres, bo miałam bardzo nieregularny. Na wcześniejszych stronach pisałam o różnych ziółkach, ja prawie wszystko brałam i się udało, teraz staram się drugi raz. Wszystkie tabletki ziołowe brałam do owulacji, a potem odstawiałam i czekałam (nie chciałam niczego brać na wszelki wypadek)
  18. Cześć kobitki, Widzę, że dzisiaj kilka stron zapełniłyście. Ja Was czytam i czytam, ale mały ząbkuje właśnie, więc w ciągu dnia nie bardzo mam jak coś napisać. Widzę, że coraz więcej być może zafasolkowanych :) Tego Wam i sobie życzę. Anvers powodzenia jutro - życzę dwóch kreseczek. No i dla Mongrany też! Ja też czytałam, że testy owulacyjne mogą pokazać ciążę, dlatego tak świrowałam zaraz przed weekendem, a tu się okazało, że jednak przesunięta owulacja. Mongrana - super zdjęcia ślubne :) U mnie cicho jak po burzy, nic tylko muszę czekać. Ale chyba się tym razem nie uda (choć tak bardzo chcę)... A to dlatego, że myślę, że plemniczki sie nie zdążyły dostać tam gdzie trzeba... - bo jesteśmy zdani na pozycję na jeźdźca a to utrudnia trochę, mój jest za ciężki, żeby na mnie się położyć, zresztą próbowaliśmy tak, i zupełnie nam nie wyszło. A wy macie jakieś poglądy na ten temat? Ja wiem, ze ostatnim razem przez 9 cykli się nie udało, a w tym 10 zmieniliśmy pozycję (raz tylko jeden, ale do tego brałam dużo ziółek itd) i się udało, więc nie wiem. Pewnie się będziecie śmiać, ale co tam :) Pozdrawiam
  19. Hej dziewczyny! Nie było mnie, bo dzien Matki, więc byłam zajęta :) W każdym razie co chwilę was podczytywałam na telefonie :) Muszę się wybrać na nowe miejsce w tabelce nr 1. Dochodzę do wniosku, że to musiała być prawdziwa przesunięta owulacja, dziś elektroniczny już nie wskazuje, a paskowy ciągle pokazuje drugą linię. Test ciążowy negatywny, więc dochodzę do wniosku, że zaczynam od nowa i będziemy wiedzieć za dwa tygodnie, więc w tabelce powinnam wylądować koło 15 kwietnia (mam nadzieję, że 2 kreseczki będą). No to tyle.
  20. Mongrana masz rację. Może po prostu się owu przesunęła, ale powiem ci, że w życiu się tak nie czułam, mam takie straszne mdłości od 3 dni i to podbrzusze tak boli dziwnie, mleko mi nie smakuje i w ogóle tak po prostu dziwnie się czuję to zaczynam myśleć, że się udało, a że pierwszej ciązy mi testy długo nie wykrywały to sobie nadzieję robię...
  21. Dzieki mongrana, masz rację w sumie, tylko, że owu miałam 2 tygodnie temu, czyżby znowu była? Już właściwie od stycznia mały jadł tylko w nocu, a końcem lutego całkowity stop. W sumie jest to 1 cykl starań świadomych, ale wcześniej oprócz piersi, żadnej antykoncepcji nie stosowaliśmy. Pablinka mieszkam na południu, niedaleko Cambridge i Londynu. Dzięki dziewczyny, że jesteście, jakoś tak mi łatwiej i fajniej odkąd przyłączyłam się :)
  22. Właśnie sobie wyliczyłam, że gdybym w ciążę zaszła jakimś cudem dzisiaj, to dzidzia przyszłaby w Wigilię :) Co to za ból może być w tym podbrzuszu, testy owulacyjne wskazują owulację, @ nie ma, ja już zgłupiałam.
  23. Hej dziewczyny! Żadnych zmian. Mdłości cały dzień, ból podbrzusza, jakby okresowy, ale nie aż tak mocny, taki sobie jakby w tle. Testy owulacyjne nadal pozytywne, ciążowy zrobię po raz kolejny jutro (w dzień matki:) Kinga a ty kiedy testujesz? Mierz sobie codziennie rano to będziesz lepiej wiedzieć, Ja korzystam z tego programu do zapisywania wszystkiego: Karta 3.3 - program do naturalnego planowania rodzinny z zastosowaniem metody wieloobjawowej, umożliwia gromadzenie danych, które następnie w sposób czytelny i przejrzysty można przeglądać i analizować. Na podstawie wprowadzonych danych program wyznacza przybliżoną datę owulacji. Główne zakładki programu: - Wykres - tu tworzony jest wykres temperatury mierzonej codziennie przez kobietę o stałej porze, mamy też zbiorcze informacje na ten temat: np: kiedy był początek cyklu, ostatni dzień miesiączki, pierwszy śluz, płodny śluz, długość cyklu, długość fazy lutealnej..., - Tabelka - podsumowanie miesiąca w formie tabeli, - Kalendarz - - Statystyki - dla wybranej karty lub wszystkich kart: średnia długość miesiączki, cyklu, fazy lutealnej, średnia temperatura, wartości minimalne i maksymalne wielu wskaźników, wykresy (14 różnych np.: wykres śluzu płodnego, wykres zbliżeń, wykres zakłuceń, wykres długości cyklu...), - Narodziny - określanie na podstawie daty zbliżenia lub miesiączki szacunkowej daty narodzin dziecka, - Kal. mies - Kalendarz występowania miesiączki.
  24. Znowu wyszłam na pomarańczowo... Jest 37.11, wiem, że to nie jest z rana, ale leżałam, bo usypiałam małego. Najlepiej będzie porównać jutro rano.
×