Grzeslaw

Cieszyć się będę tam na miejscu:-)

O Boże, no to już powiedz:-)

Dzięki, ale proszę takie rzeczy mailem:-)

Musisz tu mówić:-)

Nie stać mnie by posłuchać:(

Krysia bardzo bym chciał po polsku to dress code, ale nie ma takiego polskiego słowa:(

Krysiu ty kochana mówisz o czymś innym, ty mówisz o miłości do długiego człowieka, bym bardzo chciał, ale wiem, że moja inność w tym przeszkadza:-)

Widzicie, ja bardzo na tym cierpię, kiedy jestem sobą, kiedy bym postępował wg dress code, to bym jakoś żył, ale dla siebie nie był bym lepszy, tylko to by były pozory dla otoczenia:-)

Wyuczone są maniery, dress code, ale nie osobawość:-)

Witaj Krysiu:-) życzę zdrowia:-) Nena ja cię rozumiem doskonale, ale to nie prawda, że można się nauczyć być lepszym, to tylko transakcja handlowa, aktorstwo, pokaż się kimś innym niż jesteś:-)

Dlatego mamy tyle rozwiązków, bo ludzie gdy się poznają to są sztuczni, a kiedy pokażą swoje prawdziwe oblicze to się rozchodzą w bardzo nie miłych nastrojach delikatnie mówiąc:-)

A mnie się wydaje, że nie bądź sztuczny, tylko bądź sobą, bo prędzej czy później nie wytrzymasz własnej presji bycia kimś innym niż jesteś:-) też byłem u fryzjera, ale nie ondulatora:-D

O! NENA się wyspala:-D

Któregoś dnia wyśle Tobie, kiedy zrobię:-)

Nie mam nowej:-)

Nena jaka fota?

Witaj Nena:-)

Witam serdecznie:-) Sage dziękuję za c(_) kawę:-), a brzydkie słowa to wcale nie miałem na myśli garniaka, tylko takich określanych jako obelżywe i niecenzuralne:-)

Dobranoc:-) śpij słodko:-)

Poszło:-)

Zara ci fotę dam:-)

Tu to raczej posucha:(

To już lepiej bordo:-)

Osobiście to lubię różowy kolor, ale nie mam takiej odzieży:-)

Ten kwiecisty to był jeden:-)