Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Naboobek

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Naboobek

  1. waniliowa judi - ale ja tez mam takie dni, ze wstaje, potrafie sie fajnie ubrac, pomalowac i mam to w nosie i sadze ze on nie jest wart tych lez i wogole...ale sa tez takie jak dzis...:(
  2. już sama, widze ze masz podobny charakter do mojego. ja tez ulegalam, mimo ze to on czasem spierdolil na calego, to ja zawsze bieglam i bylo"no zaczekaj, niech bedzie ok"... mysle ze to ich znudzilo, nie musieli sie starac, mieli wszystko na rece.
  3. wspolczuje :( ja mam 20. i bylismy ponad trzy lata. i tez z nikad juz mnie nie kocha, znaczy mowil ze od poczatku roku zaczal miec watpliwosci.
  4. A co sie stalo jesli moge spytac?
  5. nie wiem....po prostu "hej, jakos leci, a u Ciebie?"
  6. ehh. naprawde chcialabym mu odpisac. ale sama nie wiem.
  7. nie obrazam sie. kubel zimnej wody to ja juz dostalam i nie chce dostawac drugiego teraz kiedy mi jest tak zle. wiem ze sama siebie ranie, ale naprawde chcialabym z nim miec kontakt raz na jakis dluzszy czas, tak, ze gdybysmy sie mijali na ulcy, umielibysmy sie do siebie usmiechnac i powiedziec sobie "czesc". nie pisac codziennie, ale na swieta, urodziny czy imieniny wyslac sobie zyczenia, wymienic sie czasami zdaniami co u nas slychac. ja wiem z pomimo tego wszyskiego D jest naprawde wartosciowym czlowiekiem. po prostu., czy to takie zle? a moze mi bedzie tak latwiej.
  8. no ok, nie rozumiecie mnie to trudno.
  9. nie, ja nie moglabym kontrolowac jego zycia. ale znam te dwa hasla, wiem gdzie wyciaga pieniadze z bakomatu, wiem ze placil w kinie, to i tamto. ciagle doladowywuje telefon. po prostu wiem gdzie jest i domyslam sie z kim. a niestety nie umiem nie powstrzymywac sie zeby tam nie wchodzic. moge nie wejsc dwa dni, potem wejde i jak widze ze z 500zl zniknelo to nie moge sie pohamowac i wchodze czesato az wkoncu zaktualizuje sie historia, zeby wiedziec gdzie co i jak. Dziewczyny, byl przed chwila u mnie moj przyjaciel i powiedzial mi, ze mam sobie dac spokoj, bo nie bedzie z tego nic. D nie byl wylewny, ale powiedzial mu, ze sie wypalil, ze chce szalec, ze to i tamto. ze nie tesknie za mna, ale wszystko bardzo milo wspomina. i powiedzial ze jesli bedziemy razem to za kilka lat, ze szczesciem losu wszystko mogloby wrocic, ale tak nie. mam sie odciac i zapomniec... chce mi sie nie wiem...nie wierze juz w milosc :( najlepsze jest to, ze ten moj przyjaciel jest juz tez prawie 3 lata w zwiazku i powiedzial mi tez, ze rozumie D, bo to jest typowy facet. no ja pierdole, czy dla nich licza sie tylko dupy? sam mi mowil, ze w szkole do ktorej teraz chodzi mi kumpli zonatych, to i tamto. no i robia sobie swoje zony/ dziewczyny na lewo i sadza ze to normalne. dlaczeo swiat sie stal taki, ze zmienia w ten sposob naprawde wartosciowych ludzi? zaden nie czuje sie winny, zaden, sadza, ze to normalne.... ;(
  10. ;(...nie wiem co ostatnimi dniami sie ze mna dzoeje, nie umiem powstrzymac lez ;( ciagle chodze i mtsle, z czasem zamiast lepiej jest gorzej..na dodatek D spotkal sie dzisiaj z tym moim dobrym kumplem, i on mi napisal ze nie ma dla mnie dobrych wiesci, ale ma tu jutro jeszcze od rana wpasc sie pozegnac wiec go zapytam.... dziewczyny, czy ja po prostu nieswiadomie zyje nadzieja? ;( nie chce sie ciagle meczyc z tym uczuciem, to straszne...sciska mnie w brzuchu i w gardle ;( brakuje mi jego obecnosci, czulch slow i tego jak mnie obejmowal, wspieral, jak sie o mnie troszczyl, uczucia tego, ze jestem kims wyjatkowym dla niego ;(... nie wiem mam tysiac mysli w glowie....z jednej strony tesknie a z drugiej mam wrazenie ze zaczynam miec tak negatywne mysli w stosunku do niego, ze ciezko mi je opisac, to nie jest zlosc, to jest nienawisc chyba. w kazdym badz razie kazde moje odczucia prowadza do lez...;( mam dosc ;(
  11. no walsnie, D niby znia nie jes, ale jak to nazwac, ze sie spotykaja,jezdza do kina, pisza w ten sposob do siebie? :( swoja droga jestem ciekawa jak to sie wszystko potoczy, czy oni faktycznie beda razem...badz co badz ona ma narzeczonego, nie wiem czy ona sie nim bawi, czy faktycznie tez cos do niego poczula...? czy u nich tez juz jest rutyna i dla niej to nowosc? czy wybralaby D w momencie kiedy by musiala wybierac? ja nie znam pary ktora rozstala sie przez osobe trzecia i zwiazek z tym "nowym/nowa" przetrwal dlugo. zawsze to jakies glupie zauroczenie, nie wiem, cos :( tylko ze u D to juz za dlugo trwa, juz prawie trzy miesiace, wiec chyba faktycznie musi cos do niej czuc :( mam kolezanke, byla z chlopakiem 3 lata, ngle pojawil sie on, wiec zostawila tamtego, byli ze soba rok i koniec, ona nagle zrozumiala, ze chce tamtego....i faktycnznie po ciezkich probach odbudowania ich zwiazku sa ze soba, i sa naprawde szczesliwi:(
  12. sory zle napisalam...ja sie z nim nie widzialam, tylko on widzial sie z tym moim dobrym kumplem i jego sie zapytal co u mnie sluchac i jak sie czuje i czy bede na tym grillu.
  13. nie, nie odpisalam....po co :( wogole dzisiaj widzialam sie z moim dobrym kumplem ktory robil grilla w sobote, no i ja nie poszlam bo pojechalam na majowke i D tez mmial byc ale go nie bylo...no i widzieli sie w piatek i D zapytal mnie co tam u mnie sluchac i jak sie trzymam...:/ i czy bede na tym grillu... w ostatecznosci on tez nie poszedl bo jak to ujal mial inne plany :/....grrr :(
  14. wiem....akurat o ten temat nie chcialabzm chzba nawet pytac...
  15. no wlasnie ja tey nie wiem sama...moja ciocia regularnie chodzi i mowila ze bedyie nadal..duzo rzeczy jej sie sprawdzilo...sama nie wiem.... w sumie zawsze mnie korcilo zebz isc chociazbz z ciekawosci, ale nie wiem...
  16. eh... sluchajcie, wieryzcie we wrozki__
  17. zalamanatotalnie - wiem, ja tez sa dni, ze mysle podobnie jak Ty, ale gdy przyjdzie moment, ze zobacze cos, co mi go przypomina, to dopada mnie taki dol ze eh :(...a jest wiele takich rzeczy, nawetmoj pokoj, ktory przez dwa lata byl naszym pokojem :( od pewnego czasu spie w innym pokoju bo tam nie moglam usnac.... mozecie sie smiac ale ciagle czuje jego zapach, pamietam jak go glaskalam po policzku, jaki ksztalt miala jego twarz, potrafie ulozyc tak rece :(...niektore rzeczy potraie od siebie odsunac, ale gdy juz sa takie ktorym nie umiem, to jest ciezko :( brakuje mi jego ramion, tego jaki dla mnie byl.... a co dopiero jak go zobacze z inna?:( do naboobek - nie, ja jestem wodnik - pierwsza polowa lutego. dlaczego?
  18. Hej dziewuszki....ja wlasnie wrocilam z pracy i jestem zmeczona jak nie wiem co :/...ehhh, leze juz w lozku i mysle... brakuje mi go strasznie, spal mnie 2.5 roku praktycznie dzien w dzien, a teraz taka pustka :( tylko zmeczenia pozwala mi szybko zasnac...ehh:(... do jutra :(:*
  19. ja rowniez sie zegnam, ide sie wykapac ubrac i spadam :) odezwe sie jak wroce albo jutro z rana.... pa:*
  20. nom, to sa wasze emaile, do Was trzech wysylalam :)
×