mam nadzieję, że Wam wszystkim i mi jakos się zycie ułozy...ja nie moge uwierzyc w to co on zrobil...ze sie na mnie msci, ze powiedzial takie rzeczy, powiem Wam, ze w najgorszej zlosci nie potrafilabym sie tak zachowac, a najgorsze jest to, ze sie uzaleznilam od niego i nawet nie potrafie zadbac o siebie