Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Agatka_30

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Agatka_30

  1. No i chyba danonek mu zaszkodził. Bo dziś już spał normalnie ;)
  2. Bitee Cappucina no jeszcze jeździ w foteliku dla niemowląt. Jeszcze się mieści, więc nie kupowaliśmy większego. W tym miesiącu kupujemy już normalny fotelik. Może podróże będą inne ;) Ja już po dwóch pąkalach ;)
  3. Hej, ja byłam teraz 5 dni u rodziców ;) Także troszkę odpoczęłam i nadrobiłam towarzyskie zaległości ;) Jak mały zawsze lubił jeździć i spał w podróży tak teraz była masakra. Jak wyjeżdżaliśmy w piątek to go nakarmiłam i akurat była pora jego drzemki. Pospał 40 minut (a przeważnie śpi 2h) a później prawie 2 h płakał bo nie chciał siedzieć w nosidełku. Więc ogólnie się umęczyłam. No a wczoraj jak wracaliśmy to specjalnie pojechaliśmy na noc. No i spał ładnie całą drogę, obudził się pod domem i nie mógł usnąć w łóżeczku. Dopiero butla z mlekiem pomogła. Usnął o 22:30 a o 24 obudził się z rykiem i do 1:30 płakał z bólu brzucha. Ale to tak wył, że myśleliśmy że będziemy wzywać karetkę albo jechać na pogotowie. Prężył się strasznie - ledwo go mogliśmy utrzymać na rękach. Piszczał z bólu. Daliśmy my ibufen przeciwbólowy, zabawiliśmy go trochę karuzelą i później usnął na rękach, odłożyłam go do łóżeczka i spał do 6:30. Także od 22:30 nie jadł aż do rana. Jak nigdy. Podejrzewam, że zaszkodził mu jogurt Danonek. Dałam mu pierwszy raz. Zjadł ze smakiem, ale widać było że coś mu nie podeszło bo po pary godzinach mu się odbijał i nawet troszkę zwymiotował. Także chyba sama chemia w tych Danonkach. A wy dajecie te Danonki? Albo płakał na jedzenie.... chociaż było widać, że go boli brzuch bo się strasznie prężył i puszczał bąki. Także noc była "ciekawa". Jestem dziś nieprzytomna ;( A z mężem już ok. Póki co się nie rozwodzimy ;) Podejrzewam, że zaszkodził mu ten jogurt Danone co mu dałam jeszcze na gorczańskiej. Bo jak byliśmy u teściowej to odbijało mu się i nawet troszkę ulał tego jogurtu.
  4. My już po lekarzu. Patryk waży 9400 i mierzy 75,5 cm. Wszystko ok. Co do jedzenia to lekarz powiedział, że pewnie budzi się z przyzwyczajenia ale skoro to go uspokaja to nie ma co go ćwiczyć i powodować żeby płakał i się denerwował. Także daję sobie spokój z odzwyczajaniem ;) Liczę, że przyjdzie dzień, że zrozumie że w nocy się nie je ;) Co do ptaszka to nie mieliśmy konsultacji chirurga bo nie było takiej potrzeby. Pediatra powiedział, że trochę ma zaczerwieniony ale wystarczy przemywać rivanolem i smarować linomagiem żeby nie było sucho i powinno być ok. Od dwóch dni mamy jazdę z zasypianiem. Przed kąpielą marudzi, a jak go wykąpiemy i dam mu jeść to dostaje powera i nie chce spać. Jak go włożę do łóżeczka to płacze, wyrzuca specjalnie smoczek na środek pokoju. Więc go wyciągaliśmy i dalej się bawił i to było złe. Bo teraz od dwóch dni widać, że jest już zmęczony i wyje w łóżeczku. Ale jestem po lekturze książki: "Uśnij wreszcie" (jeżeli któraś chce wersję elektroniczną to mogę podesłać:) ) i zaczęłam stosować "kontrolowane wypłakiwanie". Dziś marudził 30 minut, ale się nie poddałam (nie wzięłam go na zabawę do salonu) i usnął ;) Powinnam to też stosować w nocy, ale raczej nie mam siły i będę mu dawała mleczko. Pozdrawiam i życzę spokojnej nocy. P.S. To teraz czyje maleństwo w kolejności do urodzin? ;) Mój dopiero 28 marca. Ale ten czas leci. Dopiero co relacjonowałyśmy nasze porody a już "roczek" się zbliża ;)
  5. Marzec19 próbowałam dawać wodę, ale to nic nie daje. Uśnie na 10 minut i znowu jest płacz. Tylko butla z mlekiem pomaga. Dla mnie nie jest problemem to, że się muszę obudzić i dać mu mleko - bo to jest moment. Martwię się bardziej o jego wagę i właśnie czy mieści się w centylach. Bo mam wątpliwości czy tyle potrzebuje jeść. Moim zdaniem to bardziej przyzwyczajenie....
  6. Bitte jakoś tak mi się zdaje, że w dzień je wystarczająco dużo a w nocy budzi się z przyzwyczajenia.... Już sama nie wiem co mam robić. Czy go oduczać czy czekać aż sam się przestawi... Jakiegoś mam dziś ogólnie doła.... No nic zobaczę co tam u lekarza.... Może on mi coś podpowie (chociaż już raz mi mówił, że nie powinien jeść już w nocy).
  7. Ja dziś jestem nieprzytomna. Patryk się budził dwa razy w nocy - o 1 i 5. I musiałam mu dać mleko bo inaczej nie chciał sunąć. Płakał i płakał i się złamałam ;( Jestem załamana tym jego nocnym jedzeniem. Nie wiem jak mam go odzwyczaić. Jego płaczu nie mogę znieść i się poddaję. Szczególnie, że muszę wstać rano do pracy i oczy na zapałkach.... Idziemy dziś na bilans do pediatry. Zobaczę ile waży. Nie wygląda na grubaska, ale jak się okaże, że za dużo to niestety skończymy z nocnym jedzeniem. Chociaż nie wiem jak bo jest bardzo przyzwyczajony. Pozdrowionka Pije dziś kolejną kawę...
  8. Aneczka2007_0 a sam tak sobie uregulował, że przespał nocki cz coś robiłaś w tym kierunku? Wcześniej się budził na jedzenie? Pytam bo Patryk nadal się budzi na jedzonko... Mój Patryk wczoraj połknął taką plastikową zaślepkę od śrubki od stołu (sam ją sobie wydłubał). I zwymiotował cały obiad. Widocznie zalegała mu w przełyku. Tak się przestraszyłam. Nawet nie pomyślałam, że on może tymi swoimi paluszkami to wydłubać. Już wszystkie zaślepki zdjęłam ze stolika ;) Jejku jak trzeba pilnować! Dzieci to mają pomysły ;) Ja może też zakupię te płatki owsiane skoro mówicie, że to taki hit ;) Z nowości: to dałam Patrykowi w niedzielę jajecznicę z samego żółka. Zjadł ze smaczkiem i najważniejsze nic mu nie było ;)
  9. Wysłałam zdjęcia Patryka na pocztę ;)
  10. Patryk ma wyniki ok. Umówiłam się z pediatrą, że jak przyjedziemy 30.01 na bilans to on zobaczy siusiaka i w razie czego zawoła chirurga żeby zobaczył. Także cieszę się, że wszystko się uda zrobić za jednym razem, bo taka grypa wszędzie, że nie chciałabym jeździć z Patrykiem po przychodniach. U nas idzie piąty ząbek: górna jedynka ;)
  11. Marzec19 z woreczka można korzystać jak oddajesz na ogólne badanie moczu. Jak oddajesz na posiew to niestety musi być bezpośrednio do pojemniczka. Już to przerabiałam jak miał tą bakterię. Jak oddasz z woreczka na posiew to badanie jest niewiarygodne. Ja mam dziś kiepski dzień. Pokłóciłam się strasznie z M. Nie wiem czy się nie skończy rozwodem... masakra ;( Płakać mi się chce a ja w pracy ;(
  12. Hej, dodałam niektóre z Was na FB ale nie wiem czy wszystkie ;) Mój profil to Warszawa - Praga i jest bez zdjęcia ;) Ja dziś byłam z Patrykiem na USG g łowy - kontrolne bo podczas porodu miał niedotlenienie i ma powiększone komory boczne mózgu. Dziś Pani nam powiedziała, że komory się troszkę zmniejszyły i że nie trzeba już chodzić na kontrolę bo skoro się nie powiększają i dziecko rozwija się prawidłowo to jest ok. Strasznie się cieszę i dziękuję Bogu, że wszystko się dobrze skończyło podczas porodu ;) Dziś 2 godziny latałam za małym z pojemniczkiem, żeby mu pobrać mocz na badanie ogólne i na posiew ;) Normalnie masakra. Mała torpeda ;) Dopiero jak mu włączyłam bajkę to usiadł mi spokojnie na kolanach i nasikał do pojemnika ;) Szkoda, że wpadłam na to dopiero po 2h ;) Musimy niestety zrobić badania bo ptaszek się zrobił czerwony - napletek i prącie - i mały dalej się za niego łapie i nie da się dotknąć ;( Pediatra powiedział, że jak nic nie wyjdzie w badaniach to musimy iść do chirurga dziecięcego ;( buuuuuuu ;( Mocz ogólny pewnie będzie jutro a na posiew trzeba czekać parę dni. Patryk też wszędzie włazi i na wszystko się wspina. Uwielbia przebywać w łazience i wspinać się na pralkę, kibelek i wanne ;) Trzeba teraz mieć oczy dookoła głowy ;) Buziaki
  13. Pisałam do mojego lekarza w sprawie tego ptaszka i napisał mi, żeby moczyć mu w rumianku albo w rivanolu 2 razy dziennie a jak się nie poprawi to zrobić ogólne badanie moczu. Pomoczę - nic nie zaszkodzi ale też mi się wydaje, że to raczej zainteresowanie nowym elementem ciała ;) Bo żadnych zaczerwień nie ma.... Mój Patryk ma dwie dolne jedynki, dwie górne dwójki i teraz wychodzą mu górne jedynki. Także ja dziś miałam kiepską noc. Malutki się budził i Ibufen poszedł w ruch. Każde dziecko inna kolejność ;) Ja piję kolejną mocną kawę! Na szczęście już niedługo lecę do domu i weekend ;)
  14. Dziewczyny, które mają chłopców. Czy Wasze maluchy łapią się za siusiaka podczas przewijania i podczas kąpieli? Ja ostatnio zauważyłam, że Patryk trzyma się za pieluchę jak ma założoną, jak go przewijam to łapie się za siusiaka a podczas kąpieli odsuwa mi ręce i nie da się dokładnie umyć (odciągnąć troszkę napletka itd.). Czy to normalne bo poznaje swoje ciałko czy może coś go boli? Macie jakieś doświadczenie w tym temacie? ;)
  15. Witam, zapraszam na kawkę z rana ;) Dziewczyny jak wy się bawicie ze swoimi maluchami? Jak urozmaicacie im dzień? Co robicie w kierunku ich rozwoju? Pytam bo mi i mojemu M już brakuje pomysłów. Zabawki się znudziły, zabawa piłeczką i samochodami też, książeczki też i nie wiem co wymyślać, żeby Patryk się nie nudził i rozwijał nowe umiejętności... Dajcie jakieś pomysły! Please! Czekam z utęsknieniem na wiosnę - jak już będzie można pójść na plac zabaw i do piaskownicy ;)
  16. Heloł, zapraszam na kawkę z rana albo herbatkę z cytryną bo straszny mróz ;) agnieszk@@ fajnie, że napisałaś ;) Napisz jak sobie radzisz sama? Odzywa się coś "tatuś" czy nic go nie rusza? Przylatuje do Was? U mnie weekend nawet ok. W sobotę wysprzątałam dom a w niedzielę byliśmy na saneczkowym spacerku. Niestety moje oduczanie jedzenia spełzło na niczym. W piątek w nocy wytrzymałam 20 minut. Taki ryk i spazmy, że nawet po wypiciu mleka nie mógł się uspokoić. Masakra. Z soboty na niedzielę dałam mu mleko ale rozrzedzone - mniej miarek mleka i spał ładnie do rana bez wybudzania. No a dziś w nocy chciałam go oszukać samą wodą - wypił 120 ml wody i usnął na 15 minut. I później znowu ryk. Dałam mu jeszcze bardziej rozrzedzone mleko i spał do rana. Nie wiem kiedy ja go oduczę... Ostatnio znowu zaczął mi wcześnie wstawać - ok. 6:30 ;( Dałam mu pierwszy raz kanapkę :) Mega zadowolony ;) Nie pamiętam, która z Was jest w ciąży? Nieszka? Napisz jak się czujesz... Już termin porodu tuż tuż ;) Pozdrawiam i życzę miłego dnia!
  17. Heloł, zapraszam na kawkę z rana albo herbatkę z cytryną bo straszny mróz ;) agnieszk@@ fajnie, że napisałaś ;) Napisz jak sobie radzisz sama? Odzywa się coś "tatuś" czy nic go nie rusza? Przylatuje do Was? U mnie weekend nawet ok. W sobotę wysprzątałam dom a w niedzielę byliśmy na saneczkowym spacerku. Niestety moje oduczanie jedzenia spełzło na niczym. W piątek w nocy wytrzymałam 20 minut. Taki ryk i spazmy, że nawet po wypiciu mleka nie mógł się uspokoić. Masakra. Z soboty na niedzielę dałam mu mleko ale rozrzedzone - mniej miarek mleka i spał ładnie do rana bez wybudzania. No a dziś w nocy chciałam go oszukać samą wodą - wypił 120 ml wody i usnął na 15 minut. I później znowu ryk. Dałam mu jeszcze bardziej rozrzedzone mleko i spał do rana. Nie wiem kiedy ja go oduczę... Ostatnio znowu zaczął mi wcześnie wstawać - ok. 6:30 ;( Dałam mu pierwszy raz kanapkę :) Mega zadowolony ;) Nie pamiętam, która z Was jest w ciąży? Nieszka? Napisz jak się czujesz... Już termin porodu tuż tuż ;) Pozdrawiam i życzę miłego dnia!
  18. aaaaa i wczoraj na noc umyłam mu pierwszy raz ząbki. Ale się cieszył ;) I z chęcią otwierał buziaka. Pasta też mu smakowała ;) Dziś rano mył z M i też chętnie i z uśmiechem ;)
  19. lilka79 u mnie noc super. Patryk obudził się tylko raz o 1, dostał butle i spał jak susełek do 7:30. Także spoko. Od dziś zamierzam oduczać jedzenia w nocy... zobaczymy jak mi pójdzie. Mam nadzieję, że nie obudzi całego bloku i się nie poddam;)
  20. Właśnie stoczyłam "walkę" z Patrykiem o spanie. Od paru dni, odkąd nauczył się stawać w łóżeczku to wyje jak go kładę spać. Cały czas wstaje albo siada. Normalnie masakra. A już tak długo ładnie sam zasypiał i bez żadnych płaczków. Nie wiem o co mu chodzi. Byłam cierpliwa, co on wstawał to go kładłam. Nie potrafię nawet zliczyć ile razy to powtarzałam. No ale w końcu usnął ;) Aż strach pomyśleć co będzie w weekend (zamierzam go oduczać jedzenia w nocy). No ale mam nadzieję, że moja cierpliwość i konsekwencja się opłaci i w końcu przestanie się budzić na butle. Na noc zjadł prawie 210 ml z 4 łyżkami kleiku ryżowego. Zobaczymy o której się obudzi na kolejny posiłek. Nawet się nie łudzę, że prześpi całą noc... Spokojnej nocy
  21. Właśnie stoczyłam "walkę" z Patrykiem o spanie. Od paru dni, odkąd nauczył się stawać w łóżeczku to wyje jak go kładę spać. Cały czas wstaje albo siada. Normalnie masakra. A już tak długo ładnie sam zasypiał i bez żadnych płaczków. Nie wiem o co mu chodzi. Byłam cierpliwa, co on wstawał to go kładłam. Nie potrafię nawet zliczyć ile razy to powtarzałam. No ale w końcu usnął ;) Aż strach pomyśleć co będzie w weekend (zamierzam go oduczać jedzenia w nocy). No ale mam nadzieję, że moja cierpliwość i konsekwencja się opłaci i w końcu przestanie się budzić na butle. Na noc zjadł prawie 210 ml z 4 łyżkami kleiku ryżowego. Zobaczymy o której się obudzi na kolejny posiłek. Nawet się nie łudzę, że prześpi całą noc... Spokojnej nocy:)
  22. Z czego robicie kanapki dla maluchów? Jaki chleb, jaka wędlinka itd.? Wczoraj starłam Patrykowi świeżą marchewkę, ale nie chciał. Nie smakowała mu...;(
  23. Coś mi się za dużo razy wysłało ;)
  24. Ja jestem na Dukanie ale nie wiem czy się nie poddam. Dziś trzeci dzień i mam jakiś kryzys.... Muszę dać radę bo jak się za siebie nie wezmę to nigdy nie schudne.... U nas ostatnio wieczorne zasypianie to masakra. Patryk zjadł Sinlac o 20 ze 150 ml wody. Nie chciał spać bo jak go odłożyłam do łóżeczka to płakał, więc go nie kładliśmy na siłę i się bawił ładnie na dywanie. No ale jak się zrobiła 21 to już stwierdziłam, że czas na niego. Ja go do łóżeczka a on w ryk. I tak z nim walczyłam 30 minut. Doszłam do wniosku, że może on płacze z głodu. No i rzeczywiście: dałam mu 150 ml mleka i usnął od razu. Może ten Sinalc na wodzie na noc to już za mało dla niego? Może teraz przeżywa jakiś skok rozwojowy i potrzebuje więcej? Sama nie wiem. No i w nocy obudził się o 3 - dałam mu 210 ml mleka i spal do 7:30. Także noc w miarę miałam ok. Tylko dla odmiany ja poszłam późno spać bo o 23... Dziś dostał Sinlac na śniadanie a na wieczór dam mu butelkę z mlekiem i zagęszczę trochę kaszą. Zobaczymy czy to coś da.... Miłego dnia
  25. Ja jestem na Dukanie ale nie wiem czy się nie poddam. Dziś trzeci dzień i mam jakiś kryzys.... Muszę dać radę bo jak się za siebie nie wezmę to nigdy nie schudne.... U nas ostatnio wieczorne zasypianie to masakra. Patryk zjadł Sinlac o 20 ze 150 ml wody. Nie chciał spać bo jak go odłożyłam do łóżeczka to płakał, więc go nie kładliśmy na siłę i się bawił ładnie na dywanie. No ale jak się zrobiła 21 to już stwierdziłam, że czas na niego. Ja go do łóżeczka a on w ryk. I tak z nim walczyłam 30 minut. Doszłam do wniosku, że może on płacze z głodu. No i rzeczywiście: dałam mu 150 ml mleka i usnął od razu. Może ten Sinalc na wodzie na noc to już za mało dla niego? Może teraz przeżywa jakiś skok rozwojowy i potrzebuje więcej? Sama nie wiem. No i w nocy obudził się o 3 - dałam mu 210 ml mleka i spal do 7:30. Także noc w miarę miałam ok. Tylko dla odmiany ja poszłam późno spać bo o 23... Dziś dostał Sinlac na śniadanie a na wieczór dam mu butelkę z mlekiem i zagęszczę trochę kaszą. Zobaczymy czy to coś da.... Miłego dnia
×