to co napisała zagubiona to jeden z elementów, które mnie powstrzymują... ale zakładając, że znajdziemy blisko taką osobę odmiennej płci, która ma podobne problemy ze swoim partnerem a poza tym układa im sięrównie dobrze to byłaby najbezpieczniejsza sytuacja - ofiarowanie sobie tego czego nam brak - seks!!! Nikt nie wymagałby długich nocy, rozmów o wszystkim i o niczym, spacerów, kolacji wyjazdów... tych rzeczy, które mogą spowodować, zę kochanek/kochanka się zakocha i zaczną się problemy...