Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Marchwiowa Sp-nia Mleczarska

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Marchwiowa Sp-nia Mleczarska

  1. Ha, a wczoraj się przewróciła dwa razy na brzuszek. A potem spowrotem. :D I na płaskim, bo wtedy co pisałam, to strategicznie wykorzystała do przekręcenia wybrzuszenie i pochyłość wersalki.
  2. eee tam... A nie możesz sobie zrobić 2sniadania w formie małej kawy z pełnoziarnistym ciastkiem? A moje dziecko trzyma się oburącz za sterczące do góry stopy i śpiewa XD
  3. Biedny misiu, a może upieczesz sobie ciasto? Możesz dać mniej cukru. I mniej oleju kosztem maślanki :) A nawet bez modyfikacji nie wygląda na bardzo tuczące. No a poza tym, jak ty to sobie wyobrażasz? "Dzień dobry, dziewczyny, przyniosłam herbatkę figura 2 i kleik ryżowy, częstujcie się".
  4. No bo w nim nie ma co zepsuć. Musialabyś się naprawdę postarać i np. pomylić ilości. I np. mąki dać trzy łyżeczki, a proszku 2,5 szklanki :)
  5. a co do śmietanki, to sierściuch lubi bardzo, ale tylko prosto z kubeczka, który mu trzymam pod nosem. Albo z wieczka. Jak mu włożę w miskę to patrzy na mnie z wyrzutem. Natomiast sierściucha nie lubi śmietany. Liźnie dwa razy i już. Lubi natomiast jogurt jedzony z jednego kubka ze starym (fuj).
  6. Zaprawdę powiadam wam: błogosławię dzień, w którym znalazłam ten przepis =]
  7. 2 jajka 1 szkl. cukru 1 szkl. maślanki 0,5 szkl.oleju 2,5 szkl.mąki 3 łyżeczki proszku do pieczenia owoce sezonowe Jajca z cukrem ubić, dodać maślankę - ubić, dodać olej - ubić, wsypać mąkę i proszek - ubić. Wlać do formy, wrzucić owocki. Można posypać kruszonką. Piec ok. 30-40 min w 180. Hint: można użyć maślanki smakowej - np. jabłkowej i wrzucić pokrojone jabka, truskawkowej z truskawkami, brzoskwiniowej z brzoskwiniami itepe :) Kocham to ciasto, bo brudzi się miska, łyżka, dwie szklanki i śmigła od miksera ;) I nie trzeba się pi*rdolić z ubijaniem piany i innymi takimi zawróćd*pami.
  8. ju łelkam Meri :D To dam ci przepis na takie "dziesięć minut w jednej misce", chcesz?
  9. Obeznana, może zechcesz zapić ciasto jagodowe koktajlem z jagódek i mleka? Takie prawdziwe leśne jagódki, mrrr, mrrr :)
  10. no też właśnie do niego nawiązywałam ;) Plenum spółdzielni zenum z 1979 (mój rocznik;) ) (...) Wykonanie tych zadań wymagać będzie uporu, wymagać będzie zdwojonych wysiłków, a niekiedy nawet i wyrzeczeń. Stawiamy, drodzy towarzysze, sprawę jasno, bez niedomówień, bo tylko w ten sposób można pozyskać miliony patriotów do myślenia i do działania w imię żywotnych interesów naszego państwa i naszego narodu. (...) :)
  11. ... -Pomożecie...? - zapytała Marchew, kiwając znacząco kawałkiem ciasta z jagodami. ;)
  12. Dobry. Pozwólcie ze zaparkuję koło was na chwilę z kawą i ciastem jagodowym. Częstujcie się, proszę. Drogi placu zabaw nivea, nie zagłosuję na plac zabaw w gubinie, ponieważ głosuję na ten: http://www.100latnivea.pl/glosowanie/plac/685 :P Ale nie ma sprawy, możesz głosować na mój :) Bo to taka akcja jest, że nivea na 100 lat sto placów zabaw buduje. No i w mej rodzinnej msc się ogarnęli i chcą placa. I to by dobre było, bo te dzieci to tam kompletnie nie mają co robić, siedzą przed komputerami i tyle. Jak ja byłam mała, a telewizor czarno biały, włączany tylko w porze dobranocki, to jakoś więcej mieliśmy fantazji. Nawet bez placu zabaw... Ale to takie signum tempores + gdakanie starej kwoki. No enyłej, jakby się udało, to by Ziaba mogła na huśtawce pofikać gdy do dziadków pojedzie. Gdybyście miały chwilę i ochotę, żeby głosa swego oddać, to będę w jej imieniu i własnym również wdzięczna niezwykle. Pomożecie?
  13. Marchewka wyjrzała z kuchni nadstawiając miskę do mieszania ciasta. -Ja, jjjaaaa! Mnie też polejcie!
  14. W biegu rzucam do was ciastem maślankowym z jagodami i wracam do kuchni.
  15. Dobry. W kwestii jagód - mam pyszne jagódki z lasu i zaraz się wyprawię po komponenty do ciacha. Wieczorem będę częstować, obecność obowiązkowa! Gwiazda - zrobiłam już dwa prania w tym Bebi, co stary po niego specjanie na drugi koniec miasta pojechał i jakby kapkę lepiej :/ Choć nie wiem czy to Bebi, czy pranie dziecka w siemieniu lnianym. Grunt, że rano, jak ją rozbieram już mi oczy nie wyskakują na widok czerwonych plam... Alonuszka - słyszysz silnik wysokoprężny? To nadjeżdża tir z przyczepą i wiezie czterdzieści ton cierpliwości do Węża :D Sto lat sto lat! I na drugą nóżkę za małą Alonuszkę! Obeznana - puciu-puciu w zapuchnięte policzki ;) Olej awatara, my jesteśmy fajniejsze :) A obowiązku kartona butowego i sprzętowego wogole nie ma. Ktoś tam kiedyś zakskarżył gdzieś tam. Pogooglaj se, tak mi się kiedyś o uszy obiło. Rafinka - gratulacje dla latorośli :D Rozciumkana - rzadkiego gila, coby łatwo wylecial i w otchłaniach głowy się nie kisił w zielone ogóry ;) Turlam na dwór.
  16. Dzień dobry i wiadro kawy, proszę się częstować. Po wczorajszej rozpuście od samego rana wsiadam na szmatę, bo gościów dziś mam. Moje koty coś poj*balo - latają po chałupie i wrzeszczą wniebogłosy. Zaraz wyciągnę odkurzacz, to spoważnieją momentalnie. Wypucowana wczoraj kuchnia wieczorem znów przypominała pocztówkę z Kambodży. :/ Czary jakie?
  17. Dobry. Dziś wstałam o 13.28 (oczywiście z małą przerwą k ósmej na siku, pić i zmianę pieluchy). Ależ mi było zajepierdoliście! Wzięłam sobie dziecinę pod pachę i co mruknęła - cyc do paszczy i śpimy dalej. Wyczłapałam się w końcu z wyra, weszłam do kuchni i na widok tego pobojowiska padłam w progu trupem i nie żyję do tej pory. No dobra, żyję. Właśnie mam małą przerwę w walce z tym żywiołem. Idzie całkiem nieźle, lala zapięta w foteliku samochodowym, a ja sprzątam na jednej nodze, bo drugą bujam fotelik. Dobra, działam dalej, coby bujnąć cycami na dwór jeszcze przed zmrokiem :/ Jakiś taki krótki ten dzisiejszy dzień...
  18. Ajajajaj! - dla Rafała stooooo laaaat stoooo lat i niechaj gwiazdka pomyślnościiii...emmm.. no tak, on jeszcze za mały na takie... Kinder - płyn ten: http://www.kosmetykionline.pl/product-pol-4468-Barwa-Bebi-Plyn-do-prania-pieluszek-i-bielizny-niemowlecej-1000-ml-5902305002794-.html Dostępny w oszonie po jakieś 13 zeta z groszem. Również w formie suchych płatków mydlanych w pudelku, ale z tym mi się nie chce pieprzyć. Nigdy wcześniej ze skórą nie było żadnego problemu, żadnej ciemieniuchy, żadnych innych cudów. :( Fak.
  19. Sory raz jeszcze. nakręciłam się i jestem wybitnie monotematyczna :/
  20. No i jak to kurwa jest możliwe, przez dwa i pół miesiąca nic nie uczula i nagle zaczyna?! Do tego jest wszędzie, a na dupie nie? Dlatego cały czas tą lovele obstawiam, bo wtedy mniej więcej skończył mi się ten płyn z płatków mydlanych. Łokcie i kolana były pierwsze, bo najbardziej się ocierały o ciuchy, a na tyłku nic, bo przez pieluchę styczności nie ma. :/ Tak se to tłumaczę. Co o tym sądzicie?
  21. mojej mamie kiedyś oko zaropiało, poszła do okulistki, a ona jej że alergia. Baba 55 lat, zdrowa jak kobyła, nigdy na nic nie uczulona, no psia mać! Obecnie jak się lekarzowi nie chce, to mówi ze alergia i następny proszę. Stąd "co piąte dziecko w Polsce ma AZS" i milion osiemset przeróżnych alergii na dowolnie wybrane alerkurwageny. Pójdę do tego dermatologa, ale niech mi tylko powie to słowo to przysięgam, że obrzygam!
  22. Sory, ale jak o tym myślę to mnie trzącha. Wogóle jak o lekarzach dowolnej profesji myślę to mnie trzącha. Czy żeby iść z niemowlakiem do dermaloga muszę mieć skierowanie?
  23. No przecie oczywiste, że to JEST azs! Przecież kurwa to ulubiona diagnoza ostatniego dziesięciolecia! :/
  24. a balsam o ten: http://www.doz.pl/apteka/p52330-La_Roche-P_Lipikar_Baume_AP_balsam_do_ciala_200_ml
  25. Wygląda to tak, że dziecko na początku mialo cztery suche placki: na łokciach i na kolanach. Kąpałam w krochmalu i smarowałam balsamem lipikar o tym: La Roche-P Lipikar Baume AP, balsam do ciała, 200 ml i było git. Pewnego przeklętego dnia nie chcialo mi się pieprzyć z krochmalem, a miałam dwie próbki tego jebanego olilatum. No i se wykąpałam. Wywaliło czerwone suche plamy na całe nogi i ręce oraz szyję i klatkę piersiową, i jak wylazło tak jest do tej pory, mimo, że drugą próbkę oilatum wyjebałam do kosza i nie tknę tego nigdy kurwa więcej kijem i przez szmatę. Plamy suche i czerwone, skora się łuszczy, pediatra każe jeść nic i nie widzi problemu, pytałam czy do dermatologa to rzekła że dermatolog nie powie mi nic więcej, a mi na chlebie, wodzie i kartoflach włosy wylażą na garści. Mleka mam coraz mniej, bo niby kurwa w dupe jebana mać z czego ma się ono robic?????????? A najgorsze, że to gówno nie znika :/
×