Marchwiowa Sp-nia Mleczarska

http://www.demoty.pl/kobieta-w-toalecie-26369

Obeznana - to ciasto ze śliwkami z piosenki Fasolek. Można je robić z innymi owocami też. No wiesz: najłatwiejsze ciasto w świecie taktaktak nic a nic się go nie gniecie taktaktak... :) Bre - akcja z awizem niezła :) A ciasto- łaaaaa, ślina mi ścieka na klawiaturę... Co do szczepienia - żebyś wiedziała jak mi nasłała... No seryjnie, tak to wyglądało. Już po szczepieniu przestała płakać, trzymam jej gazika przy nodze i czekam aż pielegniara plaster przyklei, a ona z taką obrażoną miną: "Uuu.Uuu.Uuu.." Seryjnie, wyglądało to jakby się wygrażała, że powie wszystko tacie i zobaczycie wszyscy :)

Leci sernik: Proporcja na kilo sera: 1 kilo sera 5-6 jajec - zależy jakie duże kostka masła/margaliny półtora szklanki cukru budyń śmietankowy (lub mąki kartoflanej bardzo czubata duża łycha albo i ze dwie z mniejszym czybem) proszku do pieczenia z łyżeczkę aromat do ciasta wedle upodobania herbatniki na spód. prócz tego dozwolone wszelkie możliwe wariacje typu suszone trele-morele, rodzynki lub puszkowane brzoskwinie i inne takie do środka, spód z kruszonki itd. Ja robię na ciastkach, bo dodatkowe robienie spodu zwykle przekracza mój zapał. Żółtka upitolić z margaryną i cukrem na gładko (trochę cukru zostawić do bicia piany), dorzucać po łychu sera. Jak już będzie upitolone razem serem, wsypać budyń/mąkę, proszek do pieczenia, aromat i zmiksować razem. Wmieszać ewentualne trele-morele, rodzynki czy inne gratisy. Białka utrzepać na pianę i delikatnie dołożyć na koniec. Wylać do wysmarowanej blachy (albo wyłożonej papierem do pieczenia-mycie blachy jest wtedy mniej traumatyczne). Można też se kapkę piany uprzednio zostawić i zrobić bezkę na wierzchu, załadować do rozgrzanego piekarnika. Piec w 200-220 stopniach koło godziny. Nigdy nie wiem ile jest tych stopni, bo nie mam termometra na piekarniku. Co do czasu to tak samo - więc nastawiam piekarnik "na oko" a zegarek na 45 minut, a potem co i raz zaglądam przez szybkę czy już. Istotne, żeby po wyłączeniu piekarnika nie rozewrzeć drzwiczek od razu, tylko studzić długo, coby nie opadł. Dlatego mi zawsze opada, bo zawsze muszę dziup wsadzić do niego zbyt wcześnie :)

Meri - Pociecha właśnie skończyła 3 mce trzeciego czerwca :) Sernik zaraz odgrzebię i zapodam. Obeznana - hodowla przebiega prawie prawidłowo :/ Dzidźce się porobiły czerwone plamy pod pachami, w łokciach i zgięciach kolan... myślałam, że od gorąca czy co... A doktorzyca rzecze, że to takie charakterystyczne miejsca dla alergików :/ Właśnie robię rachunek sumienia :/

Dzidźka na wypisie ze szpitala miała dwa i pół kilo z małym groszem... A "wzrostu" 48 cm.

I upszejmnie donoszę, że dzidźki jest już 4 kila i 93 deko oraz 58 cm. Czyli tyle, ile mają niektóre dzieci przy urodzeniu :)

Dzień dobry, poszczepienny. Pomarańczę uprzejmie informujemy że jest na dziale "Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci", dlatego na rzeczową dyskusję o mechanice kwantowej niech nie liczy. No bo jak, z krowami?! Wróżko Rafinko - kuknęłam w horoskopa dla małej Rybki i rzeczywiście stwierdzam u lali przejawy opisanych cech.. :) Meri - ja umiem sernik :D ROzciumkana - nie fochaj, bo ja takiej odżywki najpoprościej nie znam. Babciowy sposób był bodajże olejem rycynowym smarować.

Obeznana - ja przepraszam, ale ja po ciąży chyba...nic :( A! Kapeć pod pępkiem i blizna od ucha do ucha! No i żyłka pierdząca mi wylazła tuż przed porodem, ale zniknęła tydzień po.

ou jeah, jak dobrzeeeeeeee......... powietrze się ruszaaaaaaaa...

Czesio śpiewa Alleluja! Wiater sie zerwał, będzie burza!

miałam bardzo podobną sytuację, ale mnie od razu wzieli na cesarkę i na szczęście nie wsadzali klosza... uff

klosz od lampy????????????? O.o

Nie odzywa się... Może zemdlala przed kompem czytając te horrory..

jak sądzicie, czy eM jest już dostatecznie zesrana..? ;)

U mnie na sali laska leżała po naturalnym... kazała mamie japonki se przynieść do szpitala, bo miała tak spuchnięte kostki i stopy, że w laczki tylko palce jej wchodziły..

umm... kombinowałam co zrobić, żeby zimą nie zakładać skarpet...

Zapewne leżąc plackiem na patologii... Sposób chyba nie do polecania...

Mi stopy nie urosły, ale łydki to mi puchły jak jasna... kozaków nie mogłam dopiąć i z pracy wracałam w rozpiętych...

Obeznana- oczywiście tam wcześniej mialam na myśli zamienne używanie stringów do tyłka i do zębów..

Młody marynarz chciał się podlizać staremu bosmanowi. A bosman miał w zwyczaju co wieczór wychodzić na pokład i palić fajkę. Więc młody marynarz podchodzi którego wieczoru do bosmana i pyta: MM: Panie bosmanie.. ja już dawno chciałem zapytać.. jaki tytoń pan pali? On jest tak aromatyczny! A bosman sobie chciał z młodego jaja porobić. B: Ano widzisz, to zwykły tytoń. MM: Nieeeeeee.... B: A tak. Tylko za każdym razem jak schodzimy na ląd, wrzucam do niego parę włosów łonowych młodej dziewczyny. MM: Oooo.... Następnym razem jak przybili do portu młody marynarz potruchtał do burdelu i zdobył parę włosów. Następnego wieczora tupta do bosmana. MM: Panie bosmanie, panie bosmanie! Zrobiłem tak jak pan mówił! Proszę spróbować! Bosman nabil fajkę, zaciągnął się parę razy... Skrzywił... B: Za blisko dupy rwaleś..

To ja powiem marynarski kawał, dobrze?

to u mnie lepiej, jak wystawiałam wózek na moją przezajebistą lodżję to gres mnie parzył w bose kopytka...

Obeznana - załóż, załóż, tylko takie "majtki z tyłkiem", bo w stringach się termofor na sznurku nie utrzyma :D Cholera. Nie mam za co zasadzić termofora... O.o

takowoż marynarskie z panem tera jakieś takie nie tego...

Obeznana - a ja słyszałam z miesiąc temu, że marynarskie... Chyba co jedna gazeta "dla bab" to nowy trend, bo połączenie falbanek i żabotów z marynarskim jakoś mi się nie widzi...