Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Marchwiowa Sp-nia Mleczarska

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Marchwiowa Sp-nia Mleczarska

  1. Ja sobie chwalę termin wiosenny. Przez lato jeszcze paradowałam w skąpych ciuszkach, zimę przechodziłam w kurtce rozmiar większej - chociaż fakt, chwilami z duszą na ramieniu, czy nie wywinę orła na jakichś zaśnieżonych schodach. A teraz znów mogę chodzić półgoła :)
  2. A wiecie jaką rozrywkę ostatnio dzidźka ma? Wyciąga nogi do góry i sobie je podziwia XD Stary mówi, że jak ją wczoraj wziął na spacer, to z wózka takie dwie anteny przykryte pieluchą wystawaly, rakby radio jakieś wiózł :)
  3. Dziki zwierz się zbudził... ależ była głodna, myślałam że mi cycka odgryzie... :/
  4. Rozciumkana - pierwszego tłukłam zawzięcie, ale teraz to nie wiem czy będę miała kiedy... No i wiedźmina.. przed sesją... może lepiej nie...
  5. Obeznana, czerwone macki żydokomuny mnie uchronią ;) Rozciumkana - niech ci nie będzie przykro, weź sobie chusteczkę i przypomnij dzień matki :)
  6. Ja mam ten luksus, że mieszkam na 4tym i widok mam na 4piętrowe, więc jak leżę na podlodze mej przezajebistej lodzi to nikt mojej gołej dupy nie kontempluje. Chyba że z helikoptera jakiego czy co.
  7. nie, to pejsata ja zgłosiła do usunięcia :)
  8. A jeszcze się na niej opalam z gołą dupą :) Jak o 13 zaczyna świecić na jej podłogę to to jakiejś 15.30 świeci. No to ja myku-myku, kocyk, rozgągolam się do goła, na podłodze kładę i skwierczę i nikt mnie nie widzi...:) Po 15.30 należy przyrzucić cyckonosz i usiąść na krzesełko z nogami na poręczy, bo ta ścianka co jej jest za ogrodzenie cień rzuca na podłogę :)
  9. Obeznana - ja się na tej lodzi nie chłodzę, ja na niej mięso na obiad rozmrażam... Zamarznięta ryba wystawiona wczoraj o 17ej, o 19 była gotowa do użycia...
  10. Moje dziecko śpi. O.o Nacyckane i przewinięte na śpiocha o piątej rano wciąż śpi. Łał. Też dziś całą noc spała ze mną, bo stękała i jęczała przez sen niemiłosiernie. Potem o piątej walnęła takiego odrzutowca, że aż echo w wersalce się odezwało i chyba teraz odsypia..
  11. no wiecie co?! Nie dość że się spółdzielnia nie mieści w ramkę w całości, to jeszcze "i" mi pożarło. :/ Bezczelność.
  12. Joł. Szoku bankowego ciąg dalszy. Bre - w otrzymanych siatach (po chłopcu) mam spodenki sztruksowe w kolorze bardziej białym z marynarą w kolorze bardziej ecru (spodnie chyba częściej prane lub mi się tylko wydaje, że to komplet jest). Na 68. Jak chcesz to porobię foty i ci nadam, może wybierzesz jak nie jedno to drugie. No i polecam szafkę.pl. Wiem, że sztruks raczej nie na lato, ale spodnie możesz przecie na gołe nogi założyć to się nie zagotuje.
  13. ale ta karta ma niecałe 3 lata, nie była wznawiana :/ a bankomat może był jakiś chujowy, że nie czytał czipem tylko paskiem magnetycznym jak normalnie :/ Zresztą hgw, szczęście, że nic się nie stało i tyle. Przy okazji sobie wreszcie zmieniłam dane w banku bo operował jeszcze moim panieńskim nazwiskiem i numerem dowodu którego już nie mam.
  14. a jeszcze mnie odetkało, że w tym czasie co ten chuj sparszywiały chciał płacić moją kartą, na koncie było około 200 zl. Ja się naklęłam, że mi pensja z opóźnieniem przychodzi (bo zawsze o tej porze już była), a to ręka boska mnie strzegła. :/
  15. eM - bz wubeka. Karta zwykła płatnicza. Co lepsze - visa electron, taka z czipem, że niby bezpieczniejsza. Bez debetu, nie kredytowa, a konto tylko w złotówkach i gówno na nim jest, i to zapewne mnie uratowało.
  16. Chciałam wczoraj wybrać piniendze z bankomatu. Obeszłam ze trzy i w żadnym nie chciało mi dać. Stwierdziłam, że może system bankowy ma jakąś awarię, wyjęłam zaskórniak ze skarpety i olałam. Dziś po południu dostałam smsa od mojego banku, że mnie proszą o kontakt w związku z - uwaga - zablokowaniem mojej karty. Zadzwoniłam na ich infolinię, ale po pięciu minutach stwierdziłam, że jak se będę chciała posłuchać melodyjek to radio sobie włączę i udałam się do oddziału z taaaaaką mordą i zamiarem karczemnej awantury, jakim niby prawem mi kartę blokują. Okazalo się, że karta została zablokowana, ponieważ ktoś chciał nią zapłacić w argentyńskich pesos w miejscowości, o której nie słyszał ani wujek Gugle, ani ciocia Wikipedia. Na szczęście system uznał transakcję za podejrzaną i zablokował. Kartę trzeba było zastrzec i na następną trzeba czekać ze dwa tygodnie :/ A najlepsze w tym wszystkim, że nie pamiętam kiedy ostatnio korzystałam z bankomatu innego niż pod bankiem :/ Słabo?
  17. o, ciocia wiki wie: http://pl.wikipedia.org/wiki/Markery_nowotworowe
  18. dobra, idę się zrzygać. Wpadnę po południu. :'(
  19. Havana, twoje postanowienie nic nie pomoże. Też takie miałam, a teraz wiesz co mam? Tonę różowych ciuchów na każdy rozmiar, zaprawdę, nawet do 90. Kurwa, normalnie niech się tylko teściowa zabierze spowrotem, porobię zdjęcia i zacznę na tej całej szafce wystawiać wpizdu, bo patrzeć na to nie mogę. :(
  20. Hmm.. noooo... faktycznie! Wiecie, kiedyś jak byłam mała zjadłam z pół wiadra wiśni i rzygałam jak kot, ale tak że nawet nosem... na różowo! :D
  21. To nie pomoże :( Powie mi, żeby ją ubrać w jakiś inny z tych różowych rzygów. :(
  22. Wiem co zrobię. Zanim wróci dzidźkę przebiorę w coś normalnego, a to zmoczę i powieszę na sznurek. A teściowej powiem, że się osrała. O.
  23. Pojechała teraz se coś tam załatwić i zagroziła, że jak wróci, będzie dzidźce robić zdjęcia w tym czymś. :'(
×