Marchwiowa Sp-nia Mleczarska

Mamazu - to u mnie było znacznie prościej O.o Potrzebowałam jeno druczek, w którym prócz wszystkiego innego się oświadczyłam, że drugi rodzic nie występował i zaświadczenie od cipologa. A stary zameldowany też gdzie indziej. Wypłacili mi po dwóch czy trzech tygodniach.

Dobry. Obejrzałam bobadrony =] słiiiiiiiit =] Co mnie uderzyło - Gniewny to już kawal chłopa. Kiedy?! Jak?! Przecież dopiero co..?! Wczoraj wieczorem ubrałam nową pościel. Taka kolorową. Połozyłam Ziabę do rozbierania, a ta mi z gołą dupą uciekła i latała na czterech z wyszczerzonymi zębami z jednego końca łóżka w drugi, co jakiś czas piszcząc radośnie i rzucając się w poduszkę :) znaczy, chyba jej się podoba :)

dobra, oddalam się. Czas umyć tego ryka, położyć spać i napawać się chwilą ciszy :/

nie - ryż, oraz potarkowane marchewka, pietruszka i cebula. Umiąchać z mielonym, ulepić kulki, udusić. Wychodzi wielki gar potrawy, którą ze starym nazywamy "słone kulki z gilów." To z włatcuw móch. Taki dialog był: "Zjadłbym coś słodkiego. Czesiu, masz jakiegoś cukierasa?" "Czekaj, sprawdzę. Nieee, tylko słone kulki z gilów"

a, to nie do mnie. nastrój mi się zchujowił, a na dokładkę dziecku załączył się marudnik. Pierdole to wszystko. Sram z wieży normalnie. Jebał to pies. Ide se.

czy rozmnażałabym mięso, gdybym trafiła? :/

kto cię zadenuncjował?! ryja obijemy na sino!

Obeznańciu, myślę, że Myszy chodziło o kwestie higieniczne... Mineralką raczej średnio się myje obsrany tyłek... No chyba żeby taka z dzióbkiem i psikać z odległości...

ale zaraz, on telefon w przedniej nosi... O.o

patrze na telefon, a tu stary do mnie dzwonił cztery razy. No to myślę, cos pilnego i dzwonię. A on, że nieeeee, no skąd. Dupą do mnie zadzwonił, telefon w kieszeń wsadziwszy :/

bo ja jestem enigma =] http://www.youtube.com/watch?v=Rk_sAHh9s08&ob=av2e

..A Obeznana, na wieść że nie grałam i z lapa nici, się wyłączyła ;P

tutu-prutu - rzekło tyłkiem moje dziecko. A elastyczną umiesz już wiązać? :)

dziecko na numerycznej :/ lapa ci moge kupić zabawkowego najwyżej :(

też cię lubię, ale nie grałam ;P lapa ci mogę k333333upi ,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,

boję się zalogować na konto banku :(

za szczęśliwca, który wygrał w totka i teraz w cudowny sposób pokocha go cała rodzina, której w życiu na oczy nie widział :D

a tam, nie chce. Wstrząśnięta jest możliwością ożenku maluczkiego. Musi to przetrawić. Przemyśli w kolejce do lekarza i wróci z podaniem do ciebie.

Obeznańciu... poszła? to wyciągamy na blat! :D

trójkę bym miała =]

a na jaką okoliczność? chyba że z rozpaczy, ze nie wygrałyśmy

ummm... wiem jakie. powiedzieć ci?

o nie! Politykiem! O.o

...albo na lotnisku

...albo obnośnym sprzedawcą