Marchwiowa Sp-nia Mleczarska

Jak byłam w kiblu, moje dziecko złapało się za klawiaturę i 39 razy otworzyło worda, w tym w 39-tym wordzie 136 nowych dokumentów. O.o

..bo ci z wiertarkami oddalili się na wyższe piętra i ich nie słychać.... :/ Ale porządek rzeczy musi zostać zachowany, bo dziecku przecież codziennie ktoś musi w spaniu przeszkodzić :/ i przyłażą :/ Radary w dupach mają jak nic, zawsze, kurwa, ZAWSZE trafią!

Alonuszka - grzeję ci wodę siłą umysłu rozbuchanego działalnością edukacyjną i trzymam kciuki u nóg, bo tymi od rąk pisać muszę.

kampania udana połowicznie, bo stwór zupę pożarł, ale cycka i tak zażądał. Teraz zapadł w sen, więc z apteki nico, ale skoro tylko zapadł..co?..no co? No przecież jakiś jebany Pan Kup-to-ode-mnie-koniecznie nie miał kurwa kiedy, tylko akurat właśnie teraz! Nie otworzyłam. Stwór zamruczał z oburzeniem pod kołdrą, ale się nie obudził. I dobrze. Działalność edukacyjna.

w zbroi z wymemłanego dresu, uzbrojona w łyzkę i ścierkę, krokiem tanecznym w rytmach Głantanamery, udaję się na wojnę o zupę, a potem bujam cyce do apteki.

pierwszy ząb?

No i zależy jaki kurier. znaczy firmy jakiej. Bo dhl mnie któregoś raza napastował od rana mailami, smsami, pewnie kurwa sygnały dymne też puszczał, że paczka do mnie idzie, ale żeby w którejś z tych licznych informacji podali orientacyjną godzinę przybycia to ni chuja. Kurier siódemki mi kiedyś zadzwonił o siódmej rano, że mi paczkę dostarczy między 11ą a 13ą, przyjechał po 16ej, a na paczce napisane było "dostarczenie po 17ej " Gls mi elegancko zadzwonił i uprzedził Ups-ów kilku jest na ten rejon, ale ten ciężarowy zadzwonił ładnie jak mi wiózł szafy, a jak wpadłam w panikę, że nie będzie komu nosic, to powiedział żebym się nie martwiła i tylko zeszła mu drzwi przytrzymać i takie tam. Wetknełam mu dychę do kieszonki to w pas się kłaniał

a tak na serio, to każda z nas chyba miała przeboje z kurierami i conajmniej raz kurwy słała obficie.

Myszaaaaaaaaa! Do Zamóżdżonej kurier paczki przynosi zamiast rzucać w krzaki lub zostawiać sąsiadooooooooom!!!!! XD XD XD

Obeznańciuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu! Do Zamóżdżonej kurier dzwoni, żeby się umówić XD XD XD XD XD A ty przez całe miasto dymasz odbierać kurierskie awiza!

Ale z tym zrzucaniem ze schodów to całkiem niezłe. Bo mam na wprost drzwi do mieszkania drzwi na klatkę i otwierają się do środka, więc delikwenta dobijającego się wystarczy tylko odpowiednio mocno popchnąć i już.

ale jak rozmontuje napierdalacz, to nie będę wiedziała jak przyjdzie np listonosz z paczką. Może se kartkę zawieszę? "Dzwonienie i/lub dobijanie w celu sprzedania mi jakichkolwiek towarów i/lub usług, jak również nawracania mnie na wszelkie jedyne i słuszne religie grozi zrzuceniem ze schodów"

no dobra, to zrobimy z Marchwią kawę i wracamy na te specjały :D

Teraz to za późno! :P Idziemy z Marchwią do kuchni na kawę i kanapki :P

no dobra, to chodź do kuchni, co tak tu siedzieć będziemy same. Moze ktoś przyjdzie w międzyczasie.

no spoko, zrób. A może coś słodkiego masz? Weź poszukaj.. słodkiego bym zjadła.

no spoko, tym bardziej że w porannej mi przeszkodził brązowy potwór, więc tak jakby jej wcale nie było. Może jeszcze jakąś kanapkę zrobię do tego?

to co Marchwiu, po kawce?

no miałabym, ale przez tą durną pizdę już nie mam.

Biedna Marchew... miałabyś godzinke luzu a tak...

a najlepsze, ze się dziecko nie obudziło na to napierdalanie dzwonkiem, tylko dopiero jak zaczeła ryja drzeć.

no.. ale weź, Marchew, jak tak można kogos wkurwić?!

kurde Marchew, to cie musiała wkurwić ta baba, że aż sama do siebie gadasz.

aaa! mówiłam, że się głejko wyjaśniło? nie mówiłam. Dziecko pokazało mi wczoraj głejko. W lusterku. Potem pokazywala na drzwi i robiła papa. Więc głejko jest dziecko chyba. Znaczy, wczoraj podekscytowana wizytą, opowiadała mi o głejku, a potem widziała jakieś w sklepie. Tak myślę.

żem sie wkurwiła.