Marchwiowa Sp-nia Mleczarska

no i patrz, wpadła, narobiła szumu i już jej nie ma. Pewnie poszła ulżyć w agonii chłopu konającemu na gila ;)

Ziaba plaska w łapy w podzięce za okluski :D

Przypomniało mi się, że eM proponowała iż odda się za krówkę. Pewnie złamała swoje postanowienie noworoczne i się wstydzi

ponadto próbuje się sama ubierać, np w moją czapkę. Oraz stojąc przy parapecie wygłasza płomienne mowy do tłumów, zaś sekretarz miś, który jej na parapecie towarzyszy wszystko skrzętnie notuje =]

To się jeszcze pochwalę, że Ziaba się prowadza za jedną rękę jak ma humor, plaska w łapy oraz na wezwanie pokazuje gdzie miś ma oko i daje klocki. Opanowała zjeżdzanie z łóżka na brzuchu i mi ucieka oraz buduje piramidy.

Ano. Ale w bieżącym roku chyba była?

z racji twej niecnej absencji musiałyśmy się z Obeznaną i Alonuszką podzielić berłem władzy i wszystkie jesteśmy "p.o. kierowniczki".

Kogo pominęłam? Pohrcja w rozpaczach finansowych, Mamazu w ferworze walki nad młodym Gniewnym zerka jedym okiem w nowy telewizor, zaś Bre walczy z zębami i gdzieś jest lecz nie wiadomo gdzie, tak samo jak znów mój okres. Choć właściwie to Bre można by przy odrobinie uporu zlokalizować.

Rafinka ma kontrol, Alo ściska nogi, z zaświatów powróciła Meri, Fasola tonie w gilach i innych wydzielinach, Mysza tonie w robocie. Obeznana ma chwilowe ferie, Zielona rzuca ciastem, Podczytująca potwierdza skuteczność przepisu. Przyjechała Zamóżdżona psim zaprzęgiem, wioząc nam w darze denaturat oraz Małpa Dzika na kocie. Rozciumkano - znaczy Rozciumkniątko też tak jadło i przeżyło? Przywracasz mi wiarę...

tak około 100 gram zupy albo 60-100 kaszy na prawie 11 miesięczną Ziabe to maławo :/ no ale przynajmniej cokolwiek...

porządnie ją natarłam elektrycznym kotem, więc Chopin jest co najmniej prawdopodobny

no na lenina bym nie wpadła :D

łelll, efekty czesania przed wieszakiem w przedpokoju są bardziej frustrujące niż przed lustrem. Może w rozkojarzeniu tam się właśnie czesała i temu się złości?

..albo się czeszesz nie wiadomo gdzie...

to przez tą elektryczność z kota =] widzisz, już działa =]

[czlapie ziewając i rozlewając kawę, aby nadać dywanowi pochlapanemu krwią Zamóżdżonej nowy, ciekawy wzorek] Dobry. Ku czci Zielonej - hip hip hura! i uroczyście wręczam order z głąba kapuścianego. Bez dwuznaczności - zalega mi w lodówce kawałek kapuchy, no. Kotem rzucam - tylko powiedzcie w jakiej intencji bo oczmi nie do końca otwartemi nie zauważam. W Alo? A proszę: [miiiiiiaaaaaaaaaaaauuuuuu! Czarny koci tobół mknie do Alonuszki. Iskry z głośnym trzaskiem lecą na wszystkie strony, gdyż przed chwilą tarzał się po dywanie. Wyglądałby trochę jak kometa, gdyby komety miewały futro] Alo - nacieram cię nim energicznie po plecach i pod pachami za pomyślność dzisiejszego badania. Wróciwszy z niego, będziesz mogła kartką z pomyślnym wynikiem otrzepać się z kociego futra =]

[wdrapuje się na krzesło przy kompie dociskając kolanem do podłogi zmaltretowanego starego] wiecie że jak zasiadł po moim ostatnim poście to tak siedział do teraz? Ani jeść, ani pić, palić, srać, no nic nie potrzebował. A jak mówię żeby się nieco dzieckiem zajął, to natychmiast coś "MUSI" :/ A jak przy tym od strony dziecka dobiega złowróżbny swądek, to już zupełnie :/ Tyle że teraz to ja muszę zupę dla potwora upitolić :/

ogłosiliby strajk. przynajmniej ci, którzy wiedzą z czym to się wiąże i co ma wspólnego ze słowem urlop.

Zielona - masz jeszcze ptyśki..? http://tapety.dziecionline.pl/data/media/81/shrek2_wp03_1024.jpg

Obeznańciu - a jakbyś się zrobila szkolnym pedagogiem?

Alo - posłuchałabyś mojego ślubnego.. Ten to potrafi dorobić ideologię nawet do "Obierzesz ziemniaki?"

Obeznańciu - w liceum strugałam koty z mokrej kredy. Satysfakcjonuje cię?

jak ostatnio z tą płucotchawką

Obeznana- berek :D hahaha nawet dokladnie ten sam filmik :D

http://www.youtube.com/watch?v=JH3WvI_S6-k