Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Marchwiowa Sp-nia Mleczarska

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Marchwiowa Sp-nia Mleczarska

  1. podkład muzyczny do ciuchowego montewerestu/wieżowca: http://www.youtube.com/watch?v=-4hs-Y4CEHI WeeeeeeeeeeeHAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA
  2. jak się nowy paw do popołudnia nie pojawi to bym nie szła.
  3. nie. Ale zadzwonię. A z drugą skomunikuję się skajpem. Alonuszka, masz w domu gips?
  4. u mnie wali wizytą trzydniowego brązowego potwora.. :O :O :O to jest po prostu niepojęte. Taka mała dupa a wali jakby słoń się zesrał :O
  5. Oooooooo tak, podkoszulki to coś co jeździ w pralce non stop.
  6. Ten mój stary to wogóle jest wybitny pod tym względem. Wiecie, że on sobie spodnie potrafi wyprasować o 20ej w celu udania się do nocnego pod blokiem po fajki? Bo na tych co ma na dupie jest taka malusia plameczka w miejscu, którego i tak nie widać spod kurtki.
  7. Naaaah. Prasowanie to coś, co robi stary. Ja najwyżej nogawki jakieś żelazkiem pociągnę. Tak z raz na dwa miesiące mi się zdarza. Non-ajron rulez ;)
  8. Alo - się nie dziwię, że jesteś szczęśliwsza. Raz że odkopana z roboty, dwa że nie bolesna. U mnie w nogach łóżka czai się wielka góra usypana z trzech prań. Dobrze, że krótka jestem i nie sięgam tam nogami =] Czwarte wisi już suche w łazience. Zerkają ja mnie i popiskują: "my chcemy do szafy, my chcemy do szafyyyyy" A jeszcze dwa do zrobienia czekają na chwilę swej chwały w koszu na brudy. :/ Dopijam kawę i ruszam na podbój ciuchowego montewerestu.
  9. Dobry. Awarie nie są takie złe, wszakże zostałam obdarzona potrójnym kielonkiem fioletu :) Kawę przyniosłam. Mamazu - wzruszające z tą babcią. Serio. Zamóżdżona - zostało jeszcze tych ziemniaków? Podgrzeję sobie we frytkownicy w której od dawna trzeba zmienić olej i zjem na śniadanie. Czyli utrzymam koncepcję zdrowej przekąski :D U was też tak piździ? Ło matko, obudziło mnie dzikie wycie wiatru jakoś tak po piątej, no szarpało niemiłosiernie. Nie wyobrażam sobie w takie dni jak dziś mieszkać np. na 10 piętrze O.o Bałabym się że mi okna wpadną do środka O.o
  10. no dobra, znikam. Czas na kaszę i spać. Baaaaaj
  11. yhy bo już myślałam, że cię szał zakupowy ogarnął w ramach ataku jakiegoś hormona czy czegoś :) Ja tak miałam pod koniec roku. Jeszcze mi na złość w oszonie zrobili wielką wyprzedaż wszystkiego dzieckowego. Resztką przytomności kupowałam większe rozmiary, do których Ziaba obecnie dorasta :)
  12. [mruczy z aprobatą i podstawia słoiczek po przecierku banankowym] ;)
  13. Alonuszka, to ile tych ciuchów nakupiłas??????? Bo już chyba trzeci dzień prasujesz jak się nie mylę
  14. nnnnnnoooooooooo, bajeeer! :D taki tribal :D
  15. no ja na całe szczęście zarosłam w ciąży niczym dziad borowy, bo tak w okolicy pół roku po posypały mi się jak dzikie. Już myślałam, że łysa sie ostanę, ale opanowały się uprzejmie.
  16. brązowy potwór nadchodzi... [biega w panice rwąc włosy ze skroni]
  17. hah :) A doświadczasz już poporodowego wyłażenia garściami?
  18. bananowa maseczka regenerująca? XD
  19. no co wy macie za gary? Kotły do zbiorowego żywienia? Wracajta!
  20. w sumie cesarka to nic strasznego. Jak mi się trafi Ziaba 2, to też mogę mieć.
  21. gary były małe i jezdem nazad. Pierdole, dziś na obiad mrożone pierogi, o!
  22. i jeszcze jedną http://www.youtube.com/watch?v=v1PgiBpTtao&feature=BFa&list=AVGxdCwVVULXcnbtrpNcfCugyfKjuPtWtG&lf=list_related WEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEHAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA
  23. zostawiam plej liste i ide do garów ;)
×