Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Marchwiowa Sp-nia Mleczarska

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Marchwiowa Sp-nia Mleczarska

  1. znalazłam, ale dość chujowe jest. Było ciemno, no...
  2. Bre - też lubię łobuza. I mam zdjęcie z Nikosiem! :D jak znajdę to rzucę na łysą górę :)
  3. se zobaczcie: http://www.youtube.com/watch?v=ef2bGdZCH4k zaczyna być słyszalne koło 0:55 i narasta
  4. no to głupio robi. Jak zamawiam w aptece przez internet to kosztują tak: http://www.doz.pl/apteka/p19824-Emolium_krem-zel_do_mycia_400_ml http://www.doz.pl/apteka/p3951-Emolium_emulsja_do_ciala_400_ml a to jest znacznie taniej niżbym poszła do tej samej apteki i kupiła na miejscu. Latem jak brałam coś taniej to było, ale i tak coś około 70 komplet mnie wyniósł.
  5. Oooo, faktycznie... duże butle po 25 zet... No, to już znacznie lepiej. A jak znów na pół roku z górką starczą, to może być. Fenkju :)
  6. Dobry. Podczytująca - a zauważyłaś, że jak Nikolas się rzucał z tego rusztowania to w tle chór recytował "zdrowaś Mario" po polsku? :) Alem się zdziwiła, chociaż już kiedyś oglądałam. A wogole to mam do ciebie pytańko - czym myjesz/smarujesz młode? bo nabyte latem wielkie butle emolium mi się kończą i się zastanawiam czy kupować nowe czy przechodzić na kosmetyki mniej szarpiące kieszeniami. Jeśli któraś z was ma dziecko z francami skórnymi to tez poproszę o jakiś tip. Fasola - dobrze że już dobrze, tyle ci rzeknę. Zielona - oooo, ptysia to ja chętnie....
  7. Obeznańciu jam żem oklejała. Denkju ci bardzo, kuknę w chwili wolnej bo mnie stary wygania. Temat powala na kolana XD
  8. eM - no to tez właśnie miałam na myśli pisząc wcześniej o legendarnym splocie skośnokrzyżowym... już oczyma duszy mojej widzę jak murzynki w kenii napierdzielają splot skośnokrzyżowy na ręcznych krosnach.. no i niesamowite... żyją.. :O Co do żaby - myślę że przede wszystkim jest dla dziecka wygodniejsza niż zwis na samych pachwinach. Poza tym no pomyśl jak się w takim zwisie układa kręgosłup. Z tym noszeniem do przodu to też głównie taka kwestia - jak się układa kręgosłup - taki jest raczej wyciągnięty - mi by nie było w takiej pozycji wygodnie, to dziecku tez raczej nie będzie.
  9. to forum jest trochę sekciarskie. Ale można na nim znaleźć też pożyteczne wskazówki, vide - ten zwisający koszmar.
  10. to ma być przykład zwisającego koszmaru
  11. eM - jeśli mogę coś doradzić - jak już to kup ergonomiczne i zwracaj uwagę, żeby w kroku nogi były jak najszerzej. Tak żeby był porządny rozkrak. Jak widzę takie coś to mnie wzdryga: http://www.mamabebe.pl/data/gfx/pictures/medium/0/2/14020_5.jpg A tu chyba takie samo: http://forum.chusty.info/forum/showthread.php?t=2688&highlight=sztywne+edukacyjne
  12. Zobaczyłam ceny kółkowych na chuście pe-el. Idę opracować plan założenia firmy robiącej chusty.
  13. Ale nawet jak się kupi przezajebisty materiał, niech on będzie w tkalni po 30 zł/mb. Bierzemy cztery i pół metra, czyli 4,5x30 = 135 zł Bela materiału ma załóżmy, dwa i pół metra szerokości. Starczy na trzy chusty. Obrębienie trzech płacht - maksymalnie jedna roboczogodzina. Cena detaliczna jednej chusty - takiej tańszej - jakieś 150 zł. Mamy ich trzy, więc 450 zł. Koszty własne - 135 zł za materiał, może łącznie 10 zł za wstawienie trzech aukcji na allegro i roboczogodzina szwaczki (nie krawcowej) - nie wiem ile kosztuje. Raczej niewiele. Takie Natibejbi czy inne zapewne może zamówić z tkalni materiał na szerokość taką, żeby nie zostawało. Zamówić kolory, wzory itepe. Będąc dużym odbiorcą, zapewne bierze ten materiał po cenie korzystniejszej. Wiecie już o co mi chodzi? To jest prostokątny kawał szmaty sprzedany z dwukrotną lub wiecejkrotną przebitką, ot co. Żeby chociaż wykonanie jakiegoś-jakiegokolwiek wysiłku wymagało, to można by było te ceny logicznie wytłumaczyć, ale nie! A wystarczy pójść do sklepu z tkaninami, wziąć sobie materiału jakiego się chce, uprzednio każdy pomacawszy. Wybrać taki, jak ma chustę siostra/koleżanka/ktośtam/jest w sklepie za tysiunc pińcet złotych, a potem niech wam to babcia/sąsiadka/ciocia/mama/krawcowa obrębi. Już. Dlatego jak patrzę na te ceny to mi się flaki przewracają.
  14. Alonuszku, tu nie ma żadnych czarów. Bierzesz materiał jednolity i szyjesz z niego. Z jakiegoś oczojebnego wzorzystego wycinasz np kształt słonia, kota, motyla czy innego fiu-bździu i naszywasz. http://www.turpol.com/melkaj/meitai2762.jpg http://nubik.pl/mt/7104/mei_tai3.jpg Banalnie proste, a efektowne. Naprawdę, nawet najgłupsza krawcowa tak umie. Tylko do krawcowej musisz zanieść gotowy pomysł. A w tych wszystkich sklepach internetowych za pomysł dopłacasz. Ot, tyle.
  15. Alo - ja ci kiedyś pisałam - najgłupsza krawcowa ci to uszyje jak jej pokażesz narysowane na kartce i jeszcze się będzie cieszyć, że miła odmiana i łatwy zarobek. To się tak prosto robi, że dla zawodowej krawcowej to jest dwie - trzy godziny roboty, z czego godzina na wykrojenie.
  16. naści tu Alo, se poczytaj. http://www.chusty.info/forum/showthread.php?t=63432&page=1 Popatrzyłam se na te bambusowe i cena mi oczy wybiła. Nie bawię się w to już, za drogi biznes. A większość tego to i tak marketing, żeby jeszcze ceny podkręcić - jakby bez tego nie były z dupy wyjęte. A owiewanie jakąś niezdrową legendą tego sławetnego ściegu skośnokrzyżowego mnie zupełnie powala. Nic tylko owerloka kupić, brać szmate z tkalni na metry, obrębiać brzegi i sprzedawać za dwa razy tyle. Meje-taje i inne azjackie wynalazki są fajniejsze =]
  17. Tybetańskie czy coś. Nie wiem jeszcze, muszę zgłębić temat. Generalnie zasada jest taka jak w mei tai, tylko u dołu się nie wiąże pasa jeno kółka są i się przeciąga pasy przez kółka. Kurna ci azjaci to mają łeb. Takie proste... No w życiu bym na to nie wpadła. A u nas jak się dziecko nosi to jak na ufoka patrzą :/
  18. zaczęłam szukać tych twoich bambusów i patrz co znalazłam: http://www.youtube.com/watch?v=vsHr-j_0ifY&feature=related jakieś onbuhimo. Słabe? zgadnijcie co uszyję po sesji?
  19. ale że jaka chusta z bambusa? O.o Bo jak ja się orientowałam to takich nie było chyba O.o
  20. znów ten chuj parszywy z wiertarką!!!!!!!!!!!!!!!! No ileż kurwa, ileż można!!!!!!!!!!!!! normalnie zaraz pójdę i zajebie mu w pysk, albo do dupy mu wsadze tą wiertarkę i włączę! KURWA MAĆ!
  21. To ja biorę i rzucam wafelkiem, co ich wczoraj w lidlu nakupilim. Rodżery w polewie tofiowej, bardzo pyszne, skosztujecie?
  22. Ano moja macierz też robili i teoretycznie ja też potrafię, ale za chińskiego boga mi się nie chce =] Alouszku, a może jakbyś se tak na czworakach stanęła, to grawitacja Elkę odciągnie od nieszczęsnego organa? Próbowałaś?
  23. AaaaAAAA! A wiecie co mnie dziś pod lidlem spotkało? Pani która nieśmiało zaproponowała nam udział w ankiecie dotyczącej lidla w zamian za bony do lidla o wartości 40 zet na łebka. A że było nas dwa łby, bo z małżem byłam to mamy 80 dych za cztery ankiety =] prawda że milo?
  24. Obeznańciu - jest też w kerfach i oszonach. Możesz kupić chłodzone albo zamrożone. Można z niego pociąć kwadraty, na każden łychę gęstego dżemu, zawinąć w kopertkę i siu do piekarnika. Albo wziąć słoja mieszanki warzywnej w zalewie z pudliszek, odsączyć, pyrgnąć w podsmażone mielone, obdusić to wespół i zapakować w kwadraty miast dżemu ;) Na popitkę barszcz czerwony z kartonu i obiad gotowy ;)
×