Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Marchwiowa Sp-nia Mleczarska

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Marchwiowa Sp-nia Mleczarska

  1. Zielona - po prostu nie zawsze miałam ochotę na spoufalających się ze mną obcych ludzi :/
  2. to chyba dobre egzemplarze trafiłaś, bo mysza by chyba swoich związać i zakneblować musiała.
  3. osobiście wolałabym, aby nic nowego jej nie wyrosło ;)
  4. W sumie to mi nie przeszkadza :) A Ziabie tez raczej nie zrobi różnicy :) Jak mogą Franki i Przeginiątka lalkami, to Ziaba może kierownicą, łaj not :)
  5. Dobry. Ciąg dalszy nadrabiania zaleglości. BB - stoooo lat! Fasoli - gratulacje opanowania podłego urządzenia :D I współczuję dzikiej sraki :( Uczenia czytania/pisania w przedszkolu nie rozumiem. Moim zdaniem do tego jest szkoła. Niekąpania przez miesiąc też nie rozumiem. Niemowlak osrany po pachy i orzygany po pas i co? tylko chusteczkami????? O.o Ziabę kapali pierwszego wieczora po urodzeniu, takowoż przez następne trzy dni które tam spędziłam. Potem miała w kąpaniu dwa dni przerwy, bo się okrutnie z małżem czailiśmy przed kąpaniem :D Co do zabiegów kosmetycznych na ostatniej prostej - umieszczając mnie na fotelu, położna kazała się rozbroić z biżuterii, a pazury sprawdzała czy niemalowane. Rajstopy pod spodnie przyprawiaja mnie o rzyg. Nienawidzę! Przy -20 zakładam takie grube zakolanówki, rozmiar za duże, do pół uda mi sięgają. I to dopiero teraz, jak się zestarzałam. Za młodu nastoletniego nic mnie nie było w stanie zmusić do założenia pod spodnie czegoś prócz majtek. Nawet w -30. Po domu dresy rządzą. Wygodnie i nie ma żalu, jak oberwą podczas wojny o wchłanianie pokarmów stałych. eM - jak nie miałam ochoty bycia napastowaną przez stare baby w bestmalu (ojejejejejejejejakiepucipucipucidziubdzimaleńśtwośłodziaśnejejejej) to przywdziewałam na paszczę chęć mordu i wścieklicy, a wszelkie spojrzenia (takie, ze spojrzysz tylko w strone takiej baby i już ją masz na karku gapiąca ci w chustkę i piszczącą) ignorowałam/piorunowałam bardzo skutecznie. Poprostu musisz wyglądać, jakbyś miała ochotę komuś zaj*bać i nie podchodzą ;) Ja tam chadzałam w chuście li i jedynie, bo jak koło wielkanocy poszłam z wózkiem i musiałam lawirowac między paletami z promocjami, babami rozkraczonymi z rozwartą gębą pod półką z puszkowanym groszkiem i rodzinnymi wycieczkami na zakupy (mamusia, tatuś, babcia, wielki wóz i co najmniej dwa piszczące bachory), to mnie k*rwica strzeliła i wyszłam stamtąd z ciśnieniem 320/250, koszyk z zakupami na środku sklepu zostawiwszy Oooooooo...Obeznańciu... tęskniłaś... :) A wywróż mi czy te obsrane studia skończę..? :( Iiiiiiiiii.. sttoooooooooolat! Iiiii niechaj gwiazdka pomyślnooościiiiiii nigdy nieeeee zagaśnieeee! Obeznańciu: najlepsze, najgorętsze i wogóle naj, niech ci się spełnia, co tylko chcesz i niech ci się tylko dobre wróżby wróżą! I Podczytującej - takowoż najnajnaj! rozstrzygnięcia wszelkich dylematów, satysfakcji zawodowej i całej wielkiej szafy wypasionych staników! :D Mysza - a może masz skitraną jakąś zapakowaną zabawkę dla około roczniaka? To zamiast gotówki Ziabie pod choinkę bedę miała :D
  6. Dobry. Wiecie co? Internet mi chuje wyłączyli. Ale jak widać już włączyli. :) Laboga Przeginka! Rozwijam czerwony dywanik wkrocz po nim dostojnie i wkraczaj częściej, uhm? A jak mój ołtarzyk..? ;) Nie streszczę ci 70 ostatnich stron bo nie mam natchnienia. I czasu też nie bardzo. Na 14 idę do szkoły, a jutro na 8 :( Ała. A potem wizytacja, rodzice przyjeżdżają... Na nadwyrężoną łapę altacet w żelu, bądź jakaś maść przeciwbólowa (bengay czy jakoś tak) i opaska elastyczna - nie bandaż, tylko taka niby rękawiczka. Jak nie chcesz w taką inwestować, no to bandaż elastyczny, żeby łapę usztywnić Mamazu - zawsze kiedy wychodze z przychodni mamroczę pod nosem "a niech was k*rwów sprywatyzują wreszcie" Więcej nie doczytałam i juz musze spadać :(
  7. hahahhah, no widzisz? :D teraz pomyśl jak to te październikowe są takie wspaniałe, wyspane i ogarnięte jak piszą :) a ich dzieci półtoramiesięczne już zapewne na nocnikach siedzą, hehe ;)
  8. Bre: http://www.youtube.com/watch?v=r87o6bLoUsg&feature=related
  9. http://www.youtube.com/watch?v=QqGH4DLPGls&feature=related dla miłośników gwiezdnych wojen XD
  10. XD XD XD XD "no przecież mówiłam, że papier się kończy" XD XD XD XD XD
  11. nażreć się czymś czym prędzej, bo to kwas żołądkowy żąda czegoś do trawienia!
  12. to se strusie wetknę, będzie spektakularniej! http://www.agencjaluxart.com/wp-content/uploads/2010/10/rosyjskarewia2.jpg śledź w dupie mnie nie pociąga bo zimny, ueee ;) Ale tekst mnie z rzucił z krzesła i siniaka na dupie będę miała przez Rafinkę XD (...która mi komentarza nie wystawiła, a ja jej taki ekstatyczny :P) A na urok czarnym kotem natrę. Choć nie wiem czy to zadziała, bo ona się sama nimi naciera regularnie. Bre - ja wierzę w różne takie szeptuchy.
  13. a właśnie, że będę! wetknę sobie pawie pióra w...... i będę!!!! XD
  14. Alo - ale jako, ze to moje ostatnie zmartwienie, to ja do siebie odnoszę ;)
  15. Alonuszka - jakby normalnie przyswajała, to by nie było problemu :/ O ja pi*rdole, skąd się takie tępaki biorą? Ma siedem i pół milimetra, a jeszcze nie widać rąk i nóg!!!!! dodam rze nie jestem wysoka, a móżdżek mam jeszcze mniejszy!!!!! Bre - dzień mleczny odpada, bo zwierz ma mleko zabronione :) ale robiłam dzień kaszy mannej i ryżowej, niestety nie doceniła od tego moich zupek :) Cielaki tez zabronione. I ryby. I jajka. I..
  16. Alonuszka, no tak, ale jak patrzę na Ziabę, która przez sen drapie łapy do krwi, bo wrzuciłam do kaszy ćwierć gruszki, to mi tak...
  17. ejjjj, no przecież wiem, jak wygląda marchewka wyhodowana na regularnie podlewanej działce nawożonej gnojkiem li i jedynie... Umiem odróżnić warzywo dorodnie wyrosłe od warzywa upędzonego na łopatach nawozu byle szybciej i większe rosło... :(
  18. nie wspominając o tym, ze składają się ze skóry, pestek i wody :/ dziw, że nie chlupią :/
  19. Z tym żywieniem to z jednej strony racja, ale z drugiej, jak byłyśmy małe nie było pomidorów z maroka, co w nocy świecą i marchewek, co wyglądają jak słoniowa trąba. Słyszał ktoś wtedy, żeby dziecko było uczulone na marchewkę (Ziaba) lub jabłko (syn koleżanki)? Wogóle jaki był odsetek uczulonych dzieci? Poj*bane to wszystko :(
  20. Rafinka, obiad z talerza mamy się skończy krostami :( A wędliny mamy zabronione obie :/ Kartofla uskubać bardzo chętnie. Albo bułę. Ale to też poskubać z ciekawości i zaraz się nudzi. Wogóle z tym jedzeniem jest tak, ze ona je dopóki jej się nie znudzi siedzenie w krzesełku, na kolanach czy cokolwiek innego. A że takie dziecko to się za długo na czymś nie skupi, to.. Fasola - ja z kolei wieczorem padam na ryja i w porach wieczornych nie robię więcej niż to niezbędnie niezbędne. :) A może Fasolowi się śnią jakieś koszmary?
  21. Dobry. Alonuszku - biedny piesu.. :( przykro :( Potwór lądowo-morski znów obudził mnie dziś rano wyjątkowo bolesnym wyrwaniem garści włosów. Pieprze, idę się obciąć na pałę i w dupie mam, co na to mój szanowny mąż. Wrrrr. Któremu o wpół do piątej zrobiłam - patrząc na jedno oko jedynie - stos kanapek, który on radośnie zostawił na szafce w przedpokoju. Wrrrrrr. Wogóle gryzłabym dziś, ale tak jest ładnie za oknem że nie wypada. Do mojego porannego nastroju bardziej pasuje burza z piorunami, o.
  22. dobra, idę do wanny sprawdzić czy to potwór również morski
  23. ależ mam cały gar, podstawcie obie! :D ręce chwilowo mam dwie wolne, bo potwór znalazł długopis na podłodze, wiec cię Obeznańciu nawet oburącz mogę pogłaszczać :)
  24. to podstaw miseczkę, polewam i idę kąpać potwora
  25. biedny misiu... Może zupy pieczarkowej?
×