Marchwiowa Sp-nia Mleczarska

a idźże mnie w dupu z tymi oczoj*bami! A do mnie pan naprawiacz maszyn zadzwonił, że mnie zaprasza jutro koło południa po odbiór pacjentki! łiłiłi!!!! :D

Meri - eM się owszem rozpakowała, a pisała ja :) Do pana naprawiacza maszynowego mam zajść jutro na spacer, to mi powie czy już, czy za tydzień :) łiłiłi! mam nadzieję, że to jakaś bzdura i łikend dokończę!

bujam naprawiać szwalnię.

biedny miś :( głasku :( ja żłopam tą: http://www.doz.pl/apteka/p48403-Herbatka_ziolowa_dla_matek_karmiacych_wspomagajaca_laktacje_25_saszetek względnie karmi. Spróbuj, a nuż? Może jak będzie miała większe ciśnienie w cycach, to się szybciej naje?

Fasolu - a jakaś położna środowiskowa była u ciebie? A wogle to mie się widzi, że hormony też nieco przemawiają przez ciebie...

a ilość mleka nie ma tak bardzo znaczenia. Kiedyś na ściągniętym w butelce przez godzinę mi się ustał centymetr śmietany.

a może po prostu ryczy i zwisa z cyca, bo chce mamyyyyyyyyyyy?

Fasola - a pijesz jakieś dopalacze typu herbatki na porost mleka względnie karmi? Tylko te naparzane, bo granulaty to se można w d*pe wsadzić

jeśli próbuje tak jak Ziaba, to przez pierwsze pięć minut będzie się zmagał do przodu z tego półleżenia, ale przytrzymywany szelkami da spokój.

no więc właśnie. Choć Ziabie, gdyby nie szelki, by szkodziła, bo ona z półleżącej usiłowała siadać :/ Jak się boisz, że będzie w wózku się zsuwał na boki, to go kocykiem obłóż po bokach. Weź na krótki dystans i zobaczysz jak będzie.

a szelki masz?

Bre - inaczej już nie chce :) Jak jej się oko przymyka, to plecy opuszczam w pozycję półleżącą i jadziem dalej :)

albo włożę jeszcze kocyk pod ten pokrowiec... wczoraj mama mi kazała w kombinezon ubierać :/ pytam, co w takim razie w zimę zaloże, jak będzie 10 ale na minusie. "No to nie będziesz wychodzić i już"

dobrze będzie?

u mnie 10 ale wiater. bodziak z długim rękawem, ciepła sukienka na szelkach i płaszczyk wełniany z podszewką. Na dolną połowę rajtki, spodnie z grubej bawełny z "misiem", grube skarpety, a na wózek pokrowiec na kopytka. No i czapa.

mi kiedyś zagłuszało program III katolickie radio podlasia :) a działo się to 50 km od ww.

nie znam tego kawału...

a ja gastronomicznie rządzę, bo koledzy w pracy mają na śniadanie bułę i parówki nabyte po drodze =]

Moje dziecko się niemożebnie poci przy jedzeniu. :/ Zmieniłam se wczoraj poszewkę na poduszce, a dziś znów mokra plama wielkości łebka :/

A mi się nie chce wieczorami, bo i tak padam na pysk. Natomiast rano o tej mniej-więcej porze i tak mnie dzidźka budzi na dojenie.

wszyj se kawałek gumki w tym kawałku, który na karku pod włosami będzie schowany.

denkju.. =]

hahahaha "Pierwszy skok pojawia się ok. 5 tygodnia życia, kiedy nasz maluch ma zwykle skończony pierwszy miesiąc życia." Około 5 tygodnia życia wszystkie maluchy mają skończony miesiąc :D Wieeeem, czepiam się.

Ale to tylko dlatego, że o 5, kiedy konstruuję staremu kanapki do pracy nie chce mi się kompa włączać ;P

A ja na gotowe kawki i śniadanka zwlekam zad z wyra o 10ej... :)