Marchwiowa Sp-nia Mleczarska

denkju =]

Meri - eM urodziła, Obeznana się stroi, aby zdobyć pakiet większościowy, Alonuszka leży odłogiem po fascynującej wycieczce do szpitala, Fasola ma kolki małej Fasolówki, Rozciumkana, Rafinka i Mysza zarobione. Bre pojawia się i znika. Marchew nie ma koncepcji na dzisiejszy dzień.

no i bardzo dobrze.

przed czy po?

Dobry. Kawusia i buła z budyniem dla sianownych pań. Alonuszka - ja wczoraj trafiłam na te modelki i zaprawdę, są upośledzone :/ A jeszcze ostatnio był u Wojewódzkiego ten picuś z żyri. Pieprz bałagan. W końcu jesteś ledwo żywa i świeżo po szpitalu. Nie wolno ci. Teściowej jak nie pasi, to niech sama posprząta. Obeznana - http://www.youtube.com/watch?v=eH4EV8ELUWk&feature=related Moja mama swego czasu miała takie wałki plastikowe co miały w środku parafinę. To się wrzucało do wody gorącej, a potem nakręcało na banię, i był wałek i lokówka w jednym. O takie coś ci się rozchodzi? Jak randewu? A co jest na górze nie wiem, bom se porobiła filter na te pi*rdolone latające badziewia i nic mi nie wyskakuje :D oj... a eM pewnie się jednak nadal chowają... inaczej by coś napisała, nie? ja to przez pół nocy nawalałam smsy ze starym, jak dzidźka se z cyca wisiała...

http://www.youtube.com/watch?v=GODfODfZjoU tjaaa... i czarno-biało...

Alonuszka - altacet w żelu masz? A jak nie to roztworem octu. Tylko nie pamiętam jakim.

Gęś pamiętam. Jacka i Agatki nie.

specjalnie przyszłam zobaczyć co eM, a tu nico :/ a ciekawam strasznie czy nadal jej się cycki chowają :)

- Życzę pakietu większościowego! - wydarła się Marchew z szafy, grzebiąc nerwowo po kieszeniach okryć wierzchnich w poszukiwaniu zaginionego awiza.

- Dobrze, że nie od zaplecza.. - rzekła Marchew naciągając trampka.

alleluja, dziecko wstało. Bujam cycami, będę potem. Albo i nie.

eeee... szkoda... ale mały gustowny pejczyk chyba upchniesz w torebce, tak na wszelki...?

Obeznana - ale nie będziesz wiśnia i powiesz nam jak było? no pliiiz..

kurdeeeeeeeeeeee kiedy to dziecko się obudzi?????? desant dzikich bab już czeka w pogotowiu, aby wypełnić leklerka i pocztę, a ona śpi :/

niemniej przyznaj, że moja wizja była... hmmm... no nie, znów się popłakałam XD

No to mnie storpedowałaś, bo rano jak wstaję to zawsze jestem strasznie poczochrana. A klnę się na chińskiego boga, iż w oborze nie sypiam, choć regularnie dojona jestem ;P

ale no słuuuchaj, już normalnie dupę wystawiałam do siadu, a on myk i zajęte. Może na wesele szedł i do zabawy w krzesełka trenował?

Ojej... Biedny Fran :(

Ale babka była spoko, stałyśmy sobie nad nim i komentowałyśmy palanta na cały tramwaj XD

Alonuszka - ze mną się kiedyś gościu tak ścigał już w tramwaju (a już miałam brzuch po nos), jak był taki popularniejszy przystanek, gdzie sporo ludzi wysiada. I to jeszcze do tego miejsca dla kalek, dziadków i ciężarówek. No normalnie pod dupą mi przemknął i zasiadł. Mnie zamurowało. Babka obok stała i obserwowała, i zaczęła mu się nad głową śmiać na głos jaki biedny kaleka. Ale twardy był, łeb w okno i udawał, że to nie o nim.

no do wafli kawa musi być! Poproszem!

Alonuszka, nie ruszaj wafli bo będziesz przeżarta.

a eM dalej lata? eM - prosimy o relację z wymiarami babsztyla, bo tu zakłady były!

http://www.youtube.com/watch?v=5f3pg8GY89k