Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Marchwiowa Sp-nia Mleczarska

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Marchwiowa Sp-nia Mleczarska

  1. bujnę jutro na bazar, dyńkę kupię bo chyba już sezon. Może jak z dyńką umieszam.. A dziś bylam dzielna, wygotowałam słoje i robiłam przetwory z mamowych kartoflów i marchewek niesypanych. Sie potem rozmrozi, doda jakieś mięcho i będzie miała lala zupę jak ta lala, nie?
  2. Baba mi mowi, że 150 tej zupy powinna zjadać, a ona pół małego gerberka i dziup na kłódkę, sama se zjedz. To pół gerberka to jest jakieś 60? Jebane konowały, nic tylko straszą :/
  3. upitoliłam dziś kartofla, kwiatek z brokuła (bo te ze słoja faktycznie jakieś ch*jowe były) dodałam tego indyka i w końcu za drugim podejściem zjadła, ale stary musiał mi za plecami małpi gaj robić :/
  4. a tak tak. Jak przekonać dziecko że chce zjeść ciapę z indykiem? Przecierki owocowe i warzywowe wchodzą całkiem ok - za wyjątkiem brokułów, ale indyk jest niejadalny :/ A mnie pediatra wczoraj straszyła wizjami anemii niemowlęcej :/
  5. porcja - zadzwoń anonimowo po police albo straz miejską, a co. Paracetamol napewno ulżył, ale foch był chyba nie przez zęby.Bardziej obstawiam, ze ją kopytka bolały, albo ch*jowo się czuła po tych szczepionkach. Wogóle te zęby jakoś tak podstępnie idą i bez większych efektów ubocznych. Nie żebym narzekała ofkors :)
  6. Z takimi ćwokami też miałam do czynienia :/ Chyba tylko jeden normalny ksiądz mi się w życiu napatoczył. W klasie maturalnej religię z nim miałam. Spoko był, młody taki, jeszcze miał trochę mózga w głowie, a nie samą wodę święconą :/ A, no gdzież! Jeszcze ksiądz dobrodziej u moich rodziców na wsi, co mi śluba dawał i dzidźkę chrzcił.
  7. No ja tak na tego barana nie-bożego O.o Co za zjeb :/
  8. Obeznnananana - http://melina34.republika.pl/uwagaksiadz.png
  9. eM - zamiast szlochać uwierz w czarownice. Lepiej powiedz, co to było? pohrcja - ja mam! trzymam książkę pod poduszką i jak Żiaba przejawia rano symptomy budzenia, to ja ją pod kranik, książkę w łapę i mam jeszcze z dwie godzinki w wyrze ze słodko chrapiącym dzieckiem u boku :) Obeznana - ????????????????????!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
  10. no jestem, a jakże! To ciebie nie było ;P nie zagadywać! Kalafior szepce do mnie z torby zakupowej!
  11. Dziecko odmawia spania. Stanowczo. Bre - nie bucz, tylko rzuć mi na maila linki do tych surdutów i swój adres, ja ci je kupię i napiszę, żeby przesłała do ciebie. Pasi? :) A teraz panie wybaczą, ale przez tą niewierną jak nie zjem za chwilę kalafiora to umrę. Zara bedem. Alonuszka - nie żebym gardziła takim wypasem, po kalafiorze wbiję na twoją wyżerkę. I naleśniora Mamyzu, jjjjjjaaammmmmmmmm :D Ale spoko, pojemna jestem :D
  12. najlepsze w tym przepisie to, że klopsy z pół kila mielonego to są na wciągnięcie nosem. A w ten sposób rozmnożone starczają na dwa dni. A dieta mi raczej nie podziala na boczki, gdyż żrę pieczony boczek już drugi tydzień :) Bierze się surowego zboka bez żeber, sypie solą, przyprawami, pokrojonym czosnkiem, wstawia do lodówki i następnego dnia zwija w rulon (mięsnym w środek, słoninowym na wierzch), ściąga sznurkiem i piecze ok 40 min pod przykryciem w 200 stopniach, a potem w 150 następne 40. Jak jest ze skórą, to się skory nie odkraja przed pieczeniem, bo chroni przed przypadkowym zwęgleniem =]
  13. Idziem po kalafior, bo mi dzidźka szuflade z klawiaturąą zasuwa :)
  14. Noo, jak się przejde po chałupie i wyjme starego butelki po piciu pokitrane po kątach to tez nazbieram
  15. Bre - bierzesz 500-600 mielonego, dużą marchewkę, dużą pierduche, dużą cebulę, dwa zęby czosnku i garść ryża. Ryża wrzucasz na wrzątek i chwilę gotujesz. Wrzucasz do michy mięso, tarkujesz pół marchewki, pół pietruszki, pół cebuli, wciskasz czosnek, wrzucasz ten niedogotowany ryż, posolić, popieprzyć, poziołować. Miąchasz, robisz klopsy, kładziesz na głęboką patelnię z kapką oleju. Podsmażasz rach-ciach, zalewasz wodą i niech pyrka. Wrzucasz pokrojoną marchewę, pietruchę, cebulę, kawałek pora, selera, i dusisz to wszystko. Potem rozrabiasz trochę wody z mąką i śmietaną (z uwagi na swoją skurwiałą dietę ja nie dałam), wlewasz, wrzucasz duuuużo koperku i gotujesz chwilę. I już. Dzidźka wstała, lecim po kalafior :D Niestety jajo nie dla mnie. Będę miała gotowany z tartą bułą na maśle roślinnym :/ Ale na bibę przyjdę, k 21ej i mam nadzieję że nie będę na niej sama, mmmm?
  16. http://www.youtube.com/watch?v=mgCLURcZUuw&ob=av3e
  17. A ja mam dziś wolną chatę! stary poszedł na nockę, więc możemy porobić jakieś szejk bejbi, szejk ;D
  18. Dobry. Alonuszka stooooooooo laaaaaaaaaaaat i wszystkiego co byś chciała, niech ci się spełnia na kiwnięcie palcem! Obeznana - dla latorośli takowoż! Mamazu - HA! Ściskam radośnie! :D A z tym mięsnym boski kwiatek! XD A Ziaba dziś znacznie lepiej. Już wczoraj po tym paracetamolu było lepiej. Zwiesiła się z cycka i zasnęła i chyba przespała nieszczęście. :) Stary wrócił z arbajtu, to wręczyłam mu wyjca i uciekłam "po ziemniaki" :D A w kąpaniu lala już była całkiem zdrowa i zadowolona, plaskała w wodę, ściągała prysznic z uchwytu i śpiewała arie z wysokim "C" :) Bre - kalafioł smażony? chcęęęęę! A jak to się robi? Zwariował ten twój dzieć! Moją wczoraj omierzyli to ma 66 cm i 6,5 kilo O.o Przy założeniu, że w brzuchu była dwudniowa kupa :/ Aaaa, a w kwestii odzieżowej polecam szafka.pl
  19. przyda się :/ Odzwyczaiłam się odkąd kolki przeszły.. zresztą teraz i tak było gorzej, bo kolka trwala godzinę-półtorej, a tu od szczepienia ryk pod niebiosa z trzema krótkimi przerwami... Zaraz mi bania pęknie i ochlapię wszystko mózgiem.
  20. Nie, próbowałam już kiedyś z syropem po kropli ze strzykawki. Ten numer nie przechodzi. no nic, idę se przygotować narzędzia tortur i zaatakuję ją jak się obudzi. Chuj na górze odkurza. Czyżby już po remoncie?!
  21. nie mam. Tylko paracetamol w syropie, nabyłam zapobiegliwie jak zobaczyłam zęba cień...
  22. aha. dzięki Alonuszka. Nawet teraz przez sen popiskuje :( to jak się przebudzi to dam.
  23. takiego wycia to jeszcze nie było odkąd się kolki skończyły :/ dać jej para? bo mnie się widzi że ją chyba boli... :(
  24. dziś było szczepienie w oba udka, o pierwszej zwyła się i zasnęła na całe 40 min a jak wstała to ryk niemożebny do teraz
  25. dobrze kibicowałyśmy znaczy :D gratulacje Fasolom! laski powiedzcie mi z tym paracetamolem - zawisla na cycku i przysnęła, ale ten chuj obmierzły zaraz znów włączy wiertarkę i będzie po spaniu!
×