Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Marchwiowa Sp-nia Mleczarska

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Marchwiowa Sp-nia Mleczarska

  1. no dobra, starczy tych brudasów, bo mnie stary od kompa przegoni :D http://www.youtube.com/watch?v=nWey1DBAchM&ob=av3n http://www.youtube.com/watch?v=s6VaeFCxta8&feature=relmfu http://www.youtube.com/watch?v=djV11Xbc914&feature=related
  2. i jeszcze http://www.youtube.com/watch?v=cBojbjoMttI XD XD XD
  3. to jeszcze kapkę: http://www.youtube.com/watch?v=QSih4o2YfmA :D to ja se pomacham łbem, dobrze?
  4. Rafinka - mi się przy tym oldfildzie włosy jeżą na rękach: http://www.youtube.com/watch?v=lGK8Ugae-zM OooooObeznana - też miałam zeszycik na trójkowe listy!!! :D A dzwony rurowe to przede wszystkim on - munlajt szadoł to była ponoć taka chałtura. A w sumie calkiem nieźle to wyszło :) Ale dzwony, o tak, jap-jap! To ja jeszcze dorzucę: http://www.youtube.com/watch?v=LPn0KFlbqX8&ob=av2e http://www.youtube.com/watch?v=VdQY7BusJNU&feature=relmfu http://www.youtube.com/watch?v=0Jy4tMySp5o :D
  5. eeeej, mi się podobała :D szczególnie o tym dziobaniu wątroby :D
  6. no mi tez się tak skojarzyło, dlatego się tak ubrechtałam na ich widok :D
  7. no normalnie, w miseczce XD tofiowego z polewą czekoladową i sterczącym biszkopcikiem XD Mój stary zajebiście robi lody :D
  8. Stary wrócił z bazarku i zrobił mi loda =] XD
  9. Witam w pracowitą sobotę. Alonuszka - ależ oczywiście. W ciąży należy ci się pakiet badań obejmujący ileśtam morfologii i sików, dwa posiewy (na poczatku i na końcu), trzy usg, glukoza jedna jeśli w normie oraz hbs, wr i grupa krwi - dwa razy, na początku i w 3 trymestrze. Ja tak miałam, nie płaciłam ani pół grosza. Ig oba należą do jakichś dodatkowych, ale refundowanych. Aha i różyczki chyba mi nie robili, bom ja pierwszy rocznik na nią szczepiony. A może robili? :/ nie pamiętam Obeznana: hijo by Sara jedynie na żywo: http://www.youtube.com/watch?v=yqOhBE-jc4o jeszcze to zobacz: http://www.youtube.com/watch?v=BgEJdiDx5pE&feature=related Fasola - wspieram cię i idę włączyć dopiero piąte pranie na nowym mieszkaniu (ale w koszu na brudy czai się jeszcze ze dwa-trzy). Tak, wiem, przy tobie jestem mały piskający pikuś, ale plecy napi*rdalają mnie w opisywany przez ciebie sposób.
  10. A "po co jak nic się nie dzieje" to takie sranie w banie, bo toxo u ludzi może być bezobjawowa. J*bane konowały, żal im czy co?
  11. Alonuszka - z tego com słyszala, toxo jest w pakiecie podstawowych badań w ciąży i ja bym tego c*pologa naciskała. Od kotów to raczej trudno się zarazić (wbrew potocznej opinii), ale jeśli lubisz tatar to ja bym robiła truchtem. I naciskała na lekarza - bo to badanie w 100% refundowane, a jak zrobisz oba igm-y to najmarniej 5 dych ci poleci. Obeznana - biorąc pod uwagę twoją czarownicowość to to z Kaczyńskim widzi mi się prawdopodobnym i jakoś go żałować nie będę. "Ciekawe czasy" to książka Pratchetta z motto z tym przysłowiem, co przytoczyłaś ;P dzieje się w czymś w rodzaju starożytnych chin ;) Praczet cię prześladuje :D
  12. i jeszcze stronę zaczęłam :) Jestem z siebie dumna, ide przychodni dla robala szukać.
  13. Obeznana - jeszcze głośników nie podłączyłam - hijo de la luna to w wykonaniu sary brightman? Przeginka - gratuluję, bo ja bym się chyba od baranka nie powstrzymała. :/ A tej od udawania to już napewno. Bre - większa jesteś niż mój małż o 2 cm. Myslę, że przy delikatnym przygięciu karku bym ci pod pachą przeszła :) Hahahaaaaaaa! Przeczytałam wszystko! Dzielna jestem, dać mi wódki! :D
  14. doczytywania ciąg dalszy. Obeznana - Himena pamiętam jak najbardziej, tylko ten czerep to chyba nie był rubaszny? A tak, posępny. Po raz kolejny Rozciumkana ma rację z okładem z kota. A kota ci trzeba - jak na czarownicę przystało to raz, a dwa, że kota trzeba każdemu wogóle, co wynika z definicji kota :) w kwestii czarów-marów to mi wróżka powiedziała, że mi się zdolności same z siebie objawią k. czterdziestki. O.o A licytacje na allegro to nie na moje nerwy. Jak już coś to tylko na 'kup teraz'. Starczy mi jak mi stary dojarkę do cyców licytował, a ja mu przez ramię zaglądałam. To nie dla mnie, i tak za szybko siwieję. Bre - kieca zaj*biaszcza, ale z butami nie pomogę. A może jakiś sandałek na takim tycim malutkim, że to nie czuć wogóle że obcas? Głodna się robię od tego czytania... :( Mamazu - ogórkową robię ponoć bardzo dobrą, ale bez przepisu, "z ręki". Jedno jest pewne, ogóry się wrzuca jak kartofle są już ugotowane. Bre, Alonuszka - dzidźka z pozycji półleżącej się podnosi, co prawda jeszcze nie jak struna, ale wyciąga się ostro. Raczkowanie jeszcze daleko przed nią, na razie jest na etapie podpierania się nosem/czołem o podłoże i tyłka w górze XD Alonuszka - nie zdenerwowałam się na zgaszone światło, wszakże wszem i wobec jest wiadomo, że ja oczmi świecę od dziaduniowych specyjałów :D ...W takim razie skąd były te siniaki? ...czyżbym od nadmiaru zapominała oczy otworzyć...? ..O.o.. Obeznana - o w mordeczkę jakie szpile! Fajneeeeeee :D Ale nie dla mnie. ścierwów żadnych komentować nie będę bo mi się mleko skisi. Jeszcze jedna strona do przeczytania, uff. Jesteście okrutne.
  15. Jak zwykle mi zgasiły. Ale tym razem wam się nie udało i nie j*bnę o kanapę, bo ja tu jeszcze mebli nie maaaaam! :D
  16. Joł joł joł! Tu ja nadaję spomiędzy worów i kartonów :D Tęskniłyście? Przeprowadzka się odbyła, ciut nerwowo, choć bezboleśnie - tylko jedna stłuczka - jeden z ulubionych talerzy starego - w sumie nie lamentował- rzekł, że na szczęście. Łelkam bak wszystkie powrócone z leżakowania, moczenia dup i innych takich :D Obeznana - to pratchetowe, co ci wpadło w ręce wygląda mi na Piramidy. Szkoda że nie poczytałaś dalej - było tam jeszcze małe a propos do starożytnej Grecji, wojny trojańskiej i największy matematyk świata dysku, który był wielbłądem. =] A do mnie też się uprzedzisz? Mam całą długachną półkę pratchetów ;P A rycerza j*bał pies, o. Rozciumkana słusznie prawi - Pratchetta nie należy czytać w miejscach publicznych jeśli kogoś krępuje, że wybucha śmiechem ni stąd ni zowąd. A jeszcze chichranie w środkach publicznego transportu wywoływały u mnie dialogi krasnoludów w Sapkowskim. Co do bezalkoholowego to owszem zdarzało mi się w ciąży, a teraz zdarza mi się Karmi. Dobrze działa na działalność mleczarską. Mamazu - "Filozof wiszący na skale. Z nożem w odbycie." spadłam z krzesła, leżę w kartonach i kwiczę XD Jutro poczytam więcej, może nawet dolecę do bieżących postów ;)
  17. k*rwa mać. Moja pi*rdolona natura wiewiórki. Zakitrałam gdzieś małe czarne pudełko tajnymi zasobami na czarną godzinę i nie mogę go znaleźć. K*rwa.
  18. Rozciumkana - gorącą linię z porodówki miałam z Bre. Ale któraś z lasek chyba coś tam jej sobie mailami wysyłała. Tylko nie pamiętam kto. Gwiazda?
  19. Rozciumkana - pytałam o Drugiego Kota Rozciumkanej
  20. Dżizzz, Rozciumkana, co za agresor ci się załączył... O.o Wogóle jakaś agresywna jesteś po tych wakacjach... .. .. O.o ... ciążowy wk*rw? ...
  21. Aaaa, Alonuszka - ja jeszcze maść rozgrzewającą na plecy i klatę stosowałam, na to dresy, kołdra i okład z kota
  22. 3porcjo ( ;) )- tabcina chyba nie można zaciążonym..
  23. Dobry. Bania mnie rypie i mam guza. :( Wstałam rano zrobić staremu kanapki do pracy i jakoś tak miękko mi się w nogach zrobiło, to se siadłam na taborecie. Następnie film mi się urwał i z taboreta zleciałam, tak przy tym j*bnąwszy łbem o podłogę, że stary z łazienki przez szum wody usłyszał O.o Rozciumkana - a jak się miewa Drugi Kot Rozciumkanej? Tak mi się przypomniało, bo wczoraj w nocy stanęłam oko w oko z Trzecim Czarnym Kotem Marchwi O.o Miotam ci się ja w kartonach i słyszę, że mi coś rozdzierająco piszczy pod drzwiami. No to dzwonię do starego i mówię, że jakiś mały kot piszczy pod drzwiami i żeby mi zabronił drzwi otwierać, bo jak wróci do domu to będziemy mieli już trzy koty. Ale on jest na tym punkcie tak samo j*bnięty jak i ja, stwierdził, że nie można malucha tak zostawić i że mam otworzyć. No to otwieram, a tam taki mały czarny nastrosz. :/ -Słuchaj, on jest czarny, jak nic ktoś przykukał, że mamy już dwa i trzeciego nam podrzucił do kolekcji. No i co ja mam z nim zrobić?! -Weź go do mieszkania, wrócę to pomyślimy -Ale on już jest w mieszkaniu, warczy na gbura-kocura i chce go lać! Co za kozak, mówię wam XD Na całe szczęście z godzinę później, jak już obdzwoniłam wszystkich znajomych, czy nie chcieliby małego czarnego kota, sąsiedzi się zaczęli jakoś nadzwyczaj mocno miotać po korytarzu, więc wystawiłam głowę za drzwi i okazało się, ze to ich. Ufff. Do tej całej przeprowadzki tylko małego kota mi brakowało na stercie kartonów. Coś jak wisienka na torcie O.o Bre - no ugotowałam i rozciapałam widelcem na marmeladę. Ale dziś chyba przetrę przez takie małe druciane sitko, o. Pakowanie mi nie idzie z uwagi na rypiącą banię :/ A że j*bnełam bezwładnie o terakotę, to tak się trochę boje czy jakiś mozg wstrząśnięty- niemieszany z tego nie wyniknie... O.o Jakbym nagle zaczęła pieprzyć od rzeczy albo wyznała, że obrzygałam klawiaturę to dzwońcie po pogotowie, ok? O.o Alonuszka - duże ilości picia stosowałam jak najbardziej, ale głównie z uwagi na temperaturę w zeszłym roku o tej porze roku :) A ja nie lubię Bywalca, bo jego kurtuazje są tak przesłodzone i aż nienaturalne, że aż mdli :/ Merytoryka taka sobie, a za styl -80000 punktów. Sory, no.
  24. grejfiuty, pomarańcze i cytrusy wogóle. Na popitkę sok pomarańczowy albo grejfiutowy tudziez jakaś multiwitamina.
×