Wiosna0406
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Wiosna0406
-
Hej kobitki :) Ale mnie tu dawno nie było :D Widzę, że u Was przygotowania idą pełną parą a my stoimy w miejscu ;) Do sierpnia zostało nam hmm około 3,5 miesiąca i pomału zaczyna się wkradać panika :P
-
Właśnie Ty sobie to tłumacz jak chcesz :) Ja piszę jak u mnie w życiu jest, to, że najwyraźniej tobie życie dało kopa a mnie jakimś cudem się udało, to już nie moja wina i nie mam zamiaru robić z siebie narzekającej na wszystko cierpiętnicy, żeby tobie w gust się wpasować. Nigdy nie miałam zamiaru się niczym chwalić, mam swoje problemy jak każdy inny człowiek i nie są to problemu typu lakier do paznokci czy wyjście do kina czy do teatru - nie, mam również poważne problemy, ale nie jestem typem osoby, która traci życie na rozpisywanie się o nich, wolę pisać o czymś co jest dla mnie optymistyczne i radosne. Taka już jestem, a jeśli Tobie się nie podoba to u góry po lewej masz taką niebieską strzałkę oznaczającą "wstecz" - może po jej naciśnięciu znajdziesz inne tematy, które tobie będą odpowiadać. Sorry, nie kopnęłaś mnie w sam środek ambicji, jakoś twoje pseudo-kąśliwe uwagi mnie nie ruszyły, więc pozwól, że zamiast tracić czas na dyskusje z tobą (z resztą bezsensowne) powrócę do tematu rozmowy z dziewczynami. Olka - mnie nie chodzi o takie typowe podziękowania dla rodziców, ale o piosenkę tylko i wyłącznie dla mamy, przekopałam całą wrzutę i youtube i narazie bez efektów. A nie ukrywam, że chcę ją zaskoczyć osobistym wykonaniem piosenki tak tylko dla niej, tylko i wyłącznie :)
-
Kobietki,przyszłe i obecne mamusie
Wiosna0406 odpisał Klaudia0405 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dzięki za kolejne powitania ;) Chmurko - domyślam się, że "palisz się" do zajścia, ale moja intuicja każe Ci czekać :P I tak, w tym roku czeka mnie licencjat, pracę mam napisaną już od dawna, co było błędem, bo teraz gdy reszta roku szaleje na punkcie pracy to nawet nie mam z kim na piwo wyjść, bo jako jedyna już mam spokój ;) Eh, ale pocieszam się, że teraz skończę (mam nadzieję) licencjat, potem 2 lata magisterki, potem 2 lata w szkole dla tłumaczy i wreszcie będę mogła rozwijać swoją karierę w wymarzonym kierunku :D A Ty na jakim jesteś etapie studiów?? :) -
My właśnie jeszcze nie wybraliśmy, ale raczej zdecydujemy się na tradycyjny album. Ja na tą chwilę szukam jakiejś pięknej piosenki dla mamy w ramach podziękowań i kurcze nic nie mogę znaleźć :( Może Wy znacie jakąś?
-
Właśnie zauważyłam, że NIECO odbiłyśmy od tematu yy tematu? No wiecie o co chodzi :) Wiec tak, ja sie za bardzo nie przydam w kwestii fotografa, bo to po znajomości, a nie wiem ile normalnie bierze :) W każdym razie za fotografa ja płacę 600 zł, a za kamerzystę 900 zł - to jest jego normalna cena. Ślub i wesele będę miała na wsi w świętokrzyskim, skąd pochodzę :) Tam są podobne ceny z tego co wiem, tylko ten fotograf - nie mam pojęcia ile bierze za sesję bez znajomości :)
-
U nas było podobnie :) Gdy jeszcze z M. byliśmy zwykłą parą to moi rodzice, a szczególnie tata, bardzo yy delikatnie podchodzili do tematu noclegów. Co prawda mój tata od razu Go polubił i pamiętam, że zgodził się na nocleg M. jak byliśmy ze sobą równe 3 tygodnie - ja miałam wtedy 16 lat, a M. 17. Oczywiście spaliśmy w osobnych pokojach, ale dla mnie to i tak był postęp, że tata się zgodził wpuścić Go za próg po 22 :P Dopiero jak zaszłam w ciążę to mogliśmy sypiać razem w jednym łóżku, bo mama stwierdziła, że teraz to już nic Nam nie grozi jak będziemy spać razem :) Jak ja jeździłam do M. do Sosnowca (wcześniej mieszkaliśmy 100 km od siebie) a i tak pierwszy raz i to na kilka godzin mogłam jechać jak byliśmy ze sobą już pół roku, mama ledwo się dała ubłagać.. Potem jak zaczęłam jeździć regularnie, zostawać na weekendy to i tak spaliśmy na osobnych łóżkach, mama M. też była taka zawzięta :) Wtedy to miałam wrażenie, że i Jego rodzice i moi to są troszkę zboczeni, bo myślą, że każda Nasza wspólna noc w jednym łóżku to wiadomo w jakim celu ;) Nie mówię, że się mylili, ale też nie zawsze a przede wszystkim nie tylko o to chodziło, wtedy to jeszcze był etap totalnego zauroczenia, motylki w brzuchu i te sprawy, więc raczej noc w jednym łóżku była dla Nas okazją do nieustannego przytulania się, szeptania czułych słówek itd :) Hah pamiętam jak wróciliśmy kiedyś z jakiejś imprezy nad ranem, wtedy byliśmy w Sosnowcu w domu M., i byliśmy tak padnięci, że nie myśleliśmy o ścieleniu dwóch łóżek itd tylko walnęliśmy się do jednego pod koc i tyle :) A rano obudził nas taki wrzask mojej teściowej, że jej syna demoralizuję, że przecież M. do tej pory nie wiedział, że seks istnieje, a teraz przeze mnie to BIEDNE DZIECKO za szybko dorosło itd itp :D Wtedy to byłam przerażona, ale teraz się z tego śmieję ;) A nalepszy wtedy był tekst M.: "Mamo, my pierwszy seks mamy już bardzo dawno za sobą. Pocieszę Cię, że zaczęliśmy i tak będąc starsi niż kiedy Ty zaczynałaś. Ile tata mówił, że mieliście lat? 14 tak? No widzisz, wychodzi na to, że ja mając lat 18 i biorąc się za seks, to jestem na to za stary.." :D Nie zapomnę tego do końca życia :D Buraka na gębie teściowej i jej miny też nie zapomnę - bezcenne :D
-
E tam mila7 to jest fajne :) Wchodzisz do pustych ścian i oczami wyobraźni zobacz jak chciałabyś mieszkać :) Ja zaczynałam od kolorów :) Szukałam inspiracji na necie i w końcu np. zdecydowałam, że chcę mieć sypialnię w barwach czerwieni i beżu. I w momencie gdy panowie malowali ściany i kładli podłogę w sypialni to ja szukałam mebli, dodatków, ozdób.. To była rewelacja tak szperać, przebierać, pomogły mi pomysły właśnie z neta na urządzenie każdego pomieszczenia w domu :) I teraz - jak dla mnie - jest perfekcyjnie :)
-
No to kongratulejszyn :D Olka - ja też myślałam, że do us*anej śmierci będziemy tylko wynajmować a tu niespodziewanka :D Mój tata kupił Nam mieszkanie, które sami wybraliśmy. My znaleźliśmy idealne, a tata zapłacił i zapisał na mnie :) Tu mieliśmy farta, przyznaję, ale gdyby nie gest taty to wzięlibyśmy kredyt i spłacali do końca życia. Teraz się okazało, że dziadkowie M. przepisali na Niego swoje mieszkanie, ale stanie się pełnoprawnym właścicielem dopiero po ich śmierci. Dla nas to kolejny fart, bo Mały będzie miał własne mieszkanie jak będzie dorosły :)
-
My na szczęście mamy liczną rodzinę, szczególnie ze strony M., z którą jest utrzymywany ciągły intensywny kontakt, więc Mały na pewno nie zostanie sam :) Ma 4 kuzynów i kilkanaście kuzynek, których już od urodzenia uznaje za rodzeństwo, więc o to się nie martwię :) Mój M. też jest przeciwny jednemu dziecku, ale poszliśmy na kompromis w stylu na tą chwilę NIE, ale nikt nie powiedział, że za rok, dwa, pięc czy dziesiec ja nie zmienię zdania :) No i jakby się trafiło przypadkiem, tak jak przy Marcelku, że pomimo tabletek anty On jednak jest na świecie, to nikt nie będzie płakał :)
-
Kobietki,przyszłe i obecne mamusie
Wiosna0406 odpisał Klaudia0405 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dziękuję za miłe powitania :) Mnie co prawda udało się zajść bez starania, planowania, a nawet z zabezpieczeniem ;p ale często słyszę opinie, że jak się kobieta nakręci i seks będzie służył tylko w celach prokreacyjnych czy tam produkcyjnych to lipa z tego będzie :) A jak się odpuści, to ani się obejrzysz a będziesz szukała pierwszych śpioszków :) Nie wiem ile w tym prawdy, ale może warto spróbować :) Eee ja Ci spacerku w chmurach mówię, że 6sty zmysł mi podpowiada, że powinnaś zacząć odkładać kasę na wyprawkę :) Prognozuję dla Ciebie przełom czerwca i lipca :) Coś mi tak intuicja podpowiada :) -
A Ty masz zbyt niską samoocenę? Ja to napisałam żartobliwie, ale też poniekąd szczerze, głównie dlatego, że mam poczucie własnej wartości, czego Tobie wyraźnie brakuje.. Jednak głównie przez ten krótki tekst, który przetoczyłaś przemawia żart, szkoda, że nie można wymagać od Ciebie zrozumienia czegoś takiego :) Ale trudno - ani mnie to parzy, ani ziębi, na szczęście dziewczyny zrozumiały, że to było żartobliwie, a nie żadne przechwałki. Olka - więcej dzieci niet :) Po pierwsze jest to kwestia porodu, którego już nigdy w życiu nie chcę przechodzić, po drugie i kolejne jest mnóstwo innych powodów - jednym z nich jest np. kupno mieszkania idealnego dla rodziny 2+1 - mamy tak wszystko urządzone i takie mieszkanko wybraliśmy, że w obecnym składzie czujemy się tu perfekcyjnie, nie wyobrażam sobie zrezygnować z osobnej sypialni dla nas lub gnieździć dwoje dzieci w jednym pokoju, bo raczej mam przekonanie typu każdy członek Naszej rodziny musi mieć miejsce, gdzie może pobyć SAM - dorzucając do Małego pokoju jego rodzeństwo odbiorę mu święty spokój, z drugiej strony mając dwoje dzieci i urządzając osobny pokój dla każdego z nich Naszą sypialnią musiałby się stać salon, co całkowicie wyklucza prywatność rodziców :) Nie wiem czemu, ale mam takie podejście (poza innymi powodami) więc jeśli teraz jest dobrze tak jak jest to po co burzyć Nam w miarę ustabilizowane życie? A pojawienie się drugiego dziecka właśnie by to zburzyło, zaczynając od zarwanych nocy (nie tylko dla mnie lub M. - Mały też by na tym ucierpiał) przez mniejsze poświęcanie Mu uwagi, mniejsze rozpieszczanie, problemy z wyjazdami (z malutkim dzieckiem wakacje pod namiotem odpadają na przykład, a z 3-latkiem jest rewelacja) przez uwięzienie w domu (nie jestem pewna czy dziadkowie tak chętnie chcieliby brać pod opiekę dwoje dzieci w tym jedno przepełnione energią a drugie wymagające ciągłej uwagi) i tak mogłabym wymieniać w nieskończoność. Jesteśmy szczęśliwi mając Marcela i tak zostanie :) Może za 10 lat zmienię zdanie (na szczęście wcale jeszcze nie będzie za późno) ale na tą chwilę drugiemu dziecku mówię stanowcze NIE :)
-
Co nie zmienia faktu, że troszkę Wam zazdroszczę, że macie to przed sobą :P Okres ciąży był dla mnie najfajniejszy w życiu, a u mnie się to już nie powtórzy ;)
-
No ja na bank wyglądam jak "stara zużyta ropucha" :P Nie no, ten okres od porodu, kiedy Mały był naprawdę mały to był fajny pomimo znanych minusów typu zarwane noce, kolki itd. Na początku spał 20h na dobę, więc można powiedzieć, że nie czułam, że mam dziecko ;) Poza przerwami na karmienie, ale potem i tak dalej szedł spać :) A teraz Misiek jest już duży, rozumny, samodzielny, a ja nadal młoda i piękna :D Mam to szczęście, że rodzice i dziadkowie daliby się pokroić za to, żeby z Małym zostać chociaż na godzinę, a zostawanie z Nim np. na cały weekend to szczyt ich marzeń :P Dlatego nie czuję się w żaden sposób zaniedbana towarzysko, imprezowo czy coś w tym stylu :)
-
Kobietki,przyszłe i obecne mamusie
Wiosna0406 odpisał Klaudia0405 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ja też :) Jestem na ostatnim roku filologii rosyjskiej :) Licencjat :) Poza tym siedzę w domku, na razie nie pracuję :) Jak Mały pójdzie do przedszkola we wrześniu, to może wtedy czegoś poszukam :) A Ty co studiujesz? :) -
Kobietki,przyszłe i obecne mamusie
Wiosna0406 odpisał Klaudia0405 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
No to w razie czego podpowiedziałam Ci inne opcje, jakby czasem Twojej Klaudii się dotychczasowe odwidziały ;) -
Kobietki,przyszłe i obecne mamusie
Wiosna0406 odpisał Klaudia0405 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Oj, fajnie i łatwo to jest teraz, ale swoje też z usypianiem przechodziliśmy :) Mamy za sobą bujanie w wózku, potem Mały usypiał tylko jak Go trzymałam "pionowo" na rękach opartego o mnie, a ja musiałam z Nim krążyć po pokoju dopóki nie zasnął, było też usypianie na siedząco, a On leżał mi na kolanach i musiałam się kolebać jak głupia, żeby zasnął, był okres kiedy usypiał tylko w aucie, a potem na śpiąco Go zanosiliśmy po domu.. To był koszmar, bo każdy z tych sposobów działał przez jakiś czas, a potem trzeba było kombinować jak Go uśpić tym razem, żeby w ogóle zasnął albo nie obudził się po dwóch minutach.. Żaden z tych sposobów nie był moim wymarzonym, ale nic innego nie działało i nie było wyjścia.. Dopiero jak skończył 2 lata to spróbowałam Go kłaść normalnie po ludzku do łóżeczka, ale też na początku usypiał tylko wtedy jak Mu się śpiewało, potem zamiast śpiewania trzeba było gnieździć się z Nim w łóżeczku, teraz na szczęście tym złotym środkiem jest przeczytanie bajki i mam nadzieję, że na tym poprzestanie kombinować :) Czekam tylko na moment, kiedy będę mogła pocałować Go w czółko, powiedzieć dobranoc i wyjść z pokoju, a On sam zaśnie :) Ale to raczej jeszcze trochę :P Aha, przepraszam, że moje wypowiedzi są tak długie, ale ja tak zawsze :D Poza komputerem jest jeszcze gorzej, tu na szczęście jest miejsce na tekst ograniczone :P -
Kobietki,przyszłe i obecne mamusie
Wiosna0406 odpisał Klaudia0405 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Moje dzieciątko jest blondynkiem o niebieskich oczach, jest baaardzo energiczny, czasem sama się dziwię skąd w Nim tyle energii :) Szczególnie to się daje odczuć u moich dziadków, którzy w swoim mieszkaniu pozwalają Mu na najdziksze zabawy, a pomimo tego On i tak cały dzień wytrzymuje :) A tego, że jest śliczny, mądry, troszkę przemądrzały, itd. raczej nie muszę pisać, bo pewnie każda z Nas napisałaby to samo o swoich dzieciach ;) No, ogólnie dla mnie jest idealny, wiadomo :D Uwielbia samochody (to po Tacie) co mnie już doprowadza do szału, bo wychodzi na to, że mam dwóch autoholików w domu i jak zaczynają te swoje rozmówki to czuję się jak wyrzutek :P Co do usypiania :) mój jest na tym etapie, że niezależnie czy to jest drzemka w południe (śpi raz dziennie około 3h) czy już spanie na noc, to u Nas wygląda to tak, że po kąpieli, mleku, umyciu ząbków Mały się kładzie do łóżka, ja lub mój M. czytamy Mu bajkę, dobranoc i lulu :) Tylko zawsze któreś z Nas musi być z Nim w pokoju, gdy usypia, bo inaczej przybiega do Nas i ze spania nici. A tak to, jak któreś z Nas z Nim jest to jest kwestia 10 minut i śpi :) A My w tym czasie coś sobie możemy poczytać przez te parę minut, zająć się sudoku lub krzyżówką, no czymkolwiek, byle z Nim poczekać te parę minut :) -
Kobietki,przyszłe i obecne mamusie
Wiosna0406 odpisał Klaudia0405 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej kobitki :) Widzę, że się tu dość dobrze znacie, więc mam nadzieję, że przygarniecie do swojego grona nowy nabytek :) Jestem pierwszy raz na tym forum, więc się przedstawiam :) Jestem mamą 2,5 rocznego Marcelka, jesteśmy z Sosnowca :) Witam wszystkie przyszłe i obecne Mamy :) -
To jeszcze hmm około miesiąca i czekamy na dobrą nowinę o dwóch kreseczkach :P :D To ja jedyna w tym towarzystwie mam za sobą już zarwane noce, pierwszy uśmiech, pierwsze ząbki, pierwsze kroczki i pierwsze słowa?? ;) Heh, nie powiem, czuję się staro :D Ale pociesza mnie to, że ja już przez to przebrnęłam a Wy macie to przed sobą :P Ja mam teraz raczej problemy typu nocnikowanie, domyślanie się o co mojemu Skarbowi chodzi (nie mówi zbyt wiele, więc każde Jego przesłanie przypomina kalambury - pokazuje coś demonstruje, a Ty się człowieku domyślaj o co Mu chodzi;) ) poza tym przygotowania do przedszkola, nauka jazdy na pierwszym "dorosłym" rowerze itd :) Kurczę ani się obejrzycie, a założę post na temat I Komunii ;)
-
Pisałam, że gusta są różne, więc jeśli Tobie się nie podoba, to ok - rozumiem, ważne, że ja się nią zauroczyłam :) Ale nie musiałaś pisać od razu, że brzydka - o gustach się nie dyskutuje. A to, że nie wpadła w Twój gust, nie znaczy, że jest brzydka. Ale to w końcu ja w niej wezmę ślub i to się liczy :)
-
Dziekuje :) chociaz na zdjeciu ten dol wyglada troche odpychajaco, to na zywo jest przecudna! zdjecie w ogole nie oddaje jej uroku :) do mojego slubu jeszcze ho ho i jeszcze troche (chociaz pamietam jakby to bylo wczoraj jak mowilismy eee tam do slubu jeszcze rok a tu juz 4 miesiace zostaly::)) to na pewno sie pochwale jakimis zdjeciami :) a wy moze macie jakies swoje foto wlasnych sukienek? z checia popodziwiam :)
-
http://www.voila.pl/148/64hnx/?1 Dzięki za link :D No - to jest moje cudo :D Gusta są różne, także może Wam się nie podobać, ale mnie oczarowała jak tylko znalazłam ją w tym salonie we Wrocławiu :) Poza tym ja mogę mieć tylko ten typ "syrena", bo przez moją szkieletowatość wrodzoną w innych wyglądam po prostu jak debil - chudy jak patyk tułów, ręce, buzia, szyja, a szeroki bardziej lub mniej dół - widząc się w lustrze w salonach pękałam ze śmiechu :P
-
Widzę, że następna z 3 września :) Ta data jest jakaś przyciągająca ;) Aha, dziewczyny czy na tym forum da się wklejać zdjęcia czy coś takiego? Bo chciałam Wam się kiecką pochwalić a nie wiem czy się da :P
-
Powiedzmy, że nie jestem już wściekła. Tym lepiej dla mnie, bo złość piękności szkodzi.
-
Dziękuję. Już zmieniłam. Ale nie rób tak więcej nikomu.