Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

julia1201

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez julia1201

  1. Daga, to jesli Ty sie martwisz, a Miska wazy prawie 11kg, to ja juz chyba powinnam latac po lekarzach, bo Julka tez je ładnie a waga niewiele ponad 9kg. Ale chyba jedyne co moge zrobic w tej sytuacji, to chyba pogodzic sie z mysla, ze ona była, jest i bedzie zawsze drobna, bo najwyrazniej odziedziczyla przemiane materii po Tatusiu:). Co do kup, zwlaszcza resztek, to wez pod uwage, ze nasze dzieciaczki nie sa w stanie wszystkiego pogryzc, wiec najzwyczajniej to polykaja, stad pewnie te resztki. My juz od dwoch dni na antybiotyku, bo Julka od 3 tygodni byla przeziebiona, a ostatnio sie pogorszylo, zielone gile i kaszel, wiec pan doktor stwierdzil, ze jakas bakteria ja przyatakowala, bo to juz za dlugo trwa. Na szczescie juz widze poprawe, chociaz mialam duze opory przed podaniem jej kolejnego swinstwa. Bo to juz 3 raz odkad sie urodzila! A i okazalo sie jeszcze, ze to pod brodka-rana z ktora walcze na wszelkie sposoby juz od pol roku-ktora jak twierdzili naszy polscy lekarze "to alergia", to nic innego jak grzybek!Smaruje juz specjalna mascia 2 dni i schodzi
  2. Poza tym-tak jak niedawno napisala Dulka-do jednego objawu pasuje 50% chorob, wiec nie ma co sie zadreczac i wyszukiwac
  3. Daga, a o ktorej rano Miska wstaje? Bo byc moze cos w tym jest. Julka wstale o 7:30 -8:00 i klade ja o 12:30 i faktycznie przesypia te 2-3 godziny. I tez kolo 11 :30 jest juz zmeczona, ale wtedy spacerek czy jakis inna rozrywka i szybko jej przechodzi
  4. Co do planów macierzynskich, to czasem gdzies pojawia sie ta mysl, ale potem jak sobie pomysle, ze znow mialabym walczyc z refluksem...chociaz z ddrugiej strony jestem troszke bogatsza w doswiadczenie, wiec moze lepiej bym sobie poradzila. Ale jesli juz, to tak za dwa lata, prezencik na 30-te urodzinki:)
  5. Hej Dziewczyny:) Troche mnie nie było i widze, ze duzo sie działo:). Odnosnie wyglądu, ja tez obserwuje u Julci to, ze raz jest pulchniejsza a raz jakby chudsza na buzce, myslalam, ze to jakies moje urojenia, ale widze, ze nie jestem sama, chociaz nigdy sie nie zastanawialam od czego to moze byc. Tylko jesli chodzi o kolorek skory, to Julcia jest raczej blada, nawet w lato taka byla U nas generalnie przerabane, Jula ma straszny katar i kaszel, odparzona pupę tak dosc mocno, a kupy...tragedia, z 5 na dobe i bardzo brzydkie, tzn. z resztkami jedzenia, zwlaszcza obiadkow. Ale mam nadzieje, ze to zeby. My juz jakis tydzien jestesmy wogole bez lekow i jak na razie tfu tfu odpukac jest ok. czkawek prawie brak, no moze czasem jedna dziennie. A z lepszych wiadomosci to pierwsze kroczki juz postawione:), dokladnie 12.11, czyli na 13 m-cy. Na poczatku troszke niesmialo, a teraz juz potrafi przejsc z 8-9 kroczkow.
  6. O dopiero teraz zobaczyłam tego linka co Dulka wkleiła:) Julka wlasnie ma taka plansze , tylko ze duza jest chyba z 20 zwierzatek
  7. Hej:) Skayla, no to wspolczuje Ci tych nocek, ale pamietam, ze z Julka było bardzo podobnie, moge Cie tylko pocieszyc, ze z biegiem czasu wszystko się wyreguluje, ale musisz uzbroic sie w cierpliwość:). Chociaż i tak wydaje mi sie, ze jeststes wytrzymała i spokojnie o tym piszesz, bo ja mialam jakas depresje przez te zarwane nocki, zwlaszcza, ze wszystkie dzieci moich kolezanek przesypialy nocki. Co do siadania, to Julka siedziala juz sama dosc stabilnie jak miala wlasnie jakies 6,5 miesiaca , a jeszcze wczesniej przesiadla sie do spacerówki, bo juz w głebokim nie dalo rady, wiec nie masz sie co martwic. Dulka, Julke tez strasznie wysypywało po pomidorach i tez wlasnie wtedy w kupie były resztki i robiła ich ze 12 na dobe. Co do zabawek to u nas tez na topie garnuszek fp, Jula go uwielbia, choc czasem jak nie moze czegos wlozyc to strasznie sie irytuje. Mamy tez taka plansze z wszystkimi zwierzątkami, ktore sie wyjmuje i wklada. Fajna rzecz, dzieki niej Julka zna juz wiele zwierzątek i w wiekszosci jak ja o ktores poprosze to znajduje wlasciwe, poza tym zawsze jej mowie jakie odgłosy wydaja zwierzatka, sama robi juz pieska, kaczke, krowe i (po swojemu co prawda) kotka. Julka - tak jak Szymuś-uwielbia misie i tez sie do nich tuli, zwlaszcza jak powiesz "Jula pokaz jak kochasz misia". A jesli chodzi o przekłuwanie uszu...to ja stwierdziłam, ze jak mi Julka powie ze chce to wtedy jej przekłuje, bo chyba nie miaalbym serca zrobic tego teraz, zwlaszcza ze jakos nie bardzo mi sie to podoba. A z hitów, to Julcia dzis w przedszkolu zjadła... 3 wielkie kromki chleba, słoik owoców i bułke z rodzynkami. Co prawda wolałabym zeby dali jej jakis obiadek zamiast tego chleba, ale po ostatnich głodowkach jakie tam urzadzała to najwazniejsze dla mnie jest zeby cokolwiek jadla.
  8. Mi z Julki prezentów najbardziej podobała mi sie srebrna bransoletka z blaszka na ktorej wygrawerowane jest imie Julia i z przyczepionym małym delfinkiem. Wyglada przesłodko, dostała własnie od chrzestnej. Na poczatku martwilam sie czy to bezpieczne, ale te bransoletki sa podobno robione pod katem dzieci i sa bardzo mocne. Nie wiem jak w Polsce, ale w Holandii sa b.popularne. Julka zwracala na nia uwage jakas godzine, a potem przestała ja interesowac, i jakos do tej pory nie widzialam zeby ja szarpała czy coś. Druga fajna rzecz to rowerek na 3 kółkach, który ja teraz moge prowadzic, a pozniej ona sama moze jezdzic. Ma wszystkie bajery, klakson, muzyczki itp. Jula go uwielbia. No i jeszcze telewizorek do samochodu, ale na razie go nie uzywałam. Ale ten prezent to akurat dlatego, ze czesto jezdzimy w długie trasy. A Julka tez je przed snem i ja czekam tylko a z beknie i ja klade
  9. A Julka wogole uznaje tylko jeden rodzaj kaszki. Musi byc waniliowa, koniecznie ze swiezymi zmiksowanymi truskawkami, innej nie tknie, a troche ich wyprobowałam. Z owoców to gruszka i ew.banan, czasem kiwi, ale musi byc bardzo słodkie. A i uwielbia maliny i jagody, chociaz teraz to raczej ich nie poje, bo nawet jak są, to jakies takie niedobre.
  10. U nas też jedno danie tzn. średnio gęsta zupa, albo pomidorowa, albo ogórkowa, rosół z kluskami lanymi. Drugie danie w postaci tradycyjnej tzn.ziemniaki jakies miesko i warzywka, nie przejdzie, bo Jula wszystko wypluwa. A wierzcie mi, probowałam naprawde wiele razy i za kazdym razem to samo(ale i tak nie zamierzam sie poddawac:). My za to co drugi na przemian z jogurtem lub budyniem jemy jajecznicę z pomidorami i szynką(juz nie ma bąbli), albo kanapke z serem. Dzis zrobiłam jej sosik pomidorowo-marchewkowy i dałam z makaronem. Pierwsze dwie łyżeczki wypluła, ale pozniej chyba sie przekonała i zjadła wszystko. Ogólnie jesli chodzi o apetyt to jest jak w kalejdoskopie, tydzien dobrze, potem beznadziejnie, chociaz jak czytam ze Miska zjadla 250ml gestej zupki to jestem pełna podziwu, Julka takich osiagow nie ma. Jej max to jakies 180. Z mlekiem tez róznie. Niedawno wypijała po 220-240, a teraz ledwo co 140-180. W nocy nie je wogole, chociaz szczerze mowiac, nie zamieniabym tego za nic:). W koncu mam przespane nocki.
  11. wczesniej tez brala telefon i mowila halo, ale bylam w szoku, ze tak to skojarzyla.
  12. Daga-rzeczywiscie u Julki wysypka jakby wyskakakiwała bardziej po kapieli. Wogole ciezko ja bylo przez te pare dni wykapac, bo sie darła, wiec maz ja trzymał na stojaca a ja ją szybko myłam. Tak sobie teraz mysle, ze moze ja piekło albo swedziało. Zobaczymy jak bedzie dzisiaj. Dulka- Jula robi identyczne sceny jesli chodzi o zabawki, jak sie zezlosci to rzuci, ale ja na to wogole nie reaguje, bo zauwazyłam, ze ona jak rzuci, to mi sie przypatruje, jakby czekala na moja reakcje, czasem tylko powiem jej, ze nie wolno, mam po prostu nadzieje, ze jej sie znudzi, jak nie bede reagowac. Oczywiście to samo jest jak jej czegos nie dam, ale wtedy jej spokojnie tłumacze, ze to nie jest do zabawy np. Nie wiem ile z tego teraz zrozumie, ale licze na to, ze z biegiem czsu załapie:). Nie mówie, ze mnie czasem nerwy nie biora, no ale co zrobic, po prostu wszystkie nasze refluksowe dzieciaczki sa charakterne:). Ja tez uwielbiam obserwowac, jak Julcia uczy sie nowych rzeczy. Ostatanio na stole lezal telefon a ona go wziela przyłozyla do ucha i powiedziala "haja tati" (halo tata). Myslalam, ze to przypadek, ale pozniej zrobila i powiedziala to samo. Chyba dlatego skojarzyla, bo jak maz dzwoni, to ja czesto jej przykladam sluchawke do ucha i on do niej mowi.
  13. A jak ja przewijam to jest masakra, jak nie dam jej czegos co ja wystarczajaco interesuje, to mi ucieka, a jak ja przytrzymam to sie rzuca i histeryzuje, tak wiec jak widzisz, nie tylko Twoje dziecko jest nerwowe:)
  14. hej Dziewczyny:) Lekarz stwierdził jednak trzydniówkę, wiec nie pozostaje mi nic tylko wierzyc w to, ze ma racje. Chociaz wysypka jest nadal, mniejsza - to fakt- ale jest. No ale w koncu to On jest lekarzem:). Tak wiec Jula dzis w przedszkolu (nie byla z tego powodu zadowolona, no ale ktos na jej zarelko musi zarabiac mimo, ze mam bardzo ekonomiczne dziecko:). Dulka- Jula tez nienawidzi sie ubierac, i zawsze mi sie wyrywa i ucieka a jak ja przytrzymuje to sie prezy, ze nie sposob ja ubrac. Co do zebów to ja zawsze wypatrywałam czerwonych dziaseł, ale potem zauważyłam, ze u Julki-tak jak u Szymka- sa takie białe rozpulchnione, ale nigdy czerwone.
  15. Hej Kobitki:) A u nas...tekasńska masakra. Jula załapała w przedszkolu jakies swiństwo chyba. Przedwczoraj miała lekka gorączkę, a wczoraj zauwazyłam, ze jest calutka wysypana takimi drobniutkimi, czerwonymi plamkami. Stawiam na odre albo rózyczkę, chociaz z tego co czytałam to pierwsze bardziej prawdopodobne. Do tego kaszel, katar i zębowy horror na potege. Wiec jutro do pracy nie ide, mamy na 10 do lekarza i zobaczymy co powie. Poza tym chyba ma jakis lek przed rozłaką, bo nie spuszcza mnie z oczu na chwilę, jak tylko wyjde, to jest histeria, wiec w tej sytuacji, nawet skorzystanie z toalety jest wyczynem. Oczywiscie apetyt fatalny. Zastanawia mnie tylko ta niska goraczka, bo podobno przy zakaznych jest wysoka, a ona miała jakies 37,5, wiec stan podgoraczkowy. Wiecie cos na ten temat???
  16. Dulka, wszystkiego naj naj dla Szymusia z okazji urodzinek:). Uff..ale sie rozpisałyscie, nie zdazyłam wszystkiego nawet dokladnie przeczytac. Przez to, ze wrocilam do pracy, jakos na wszystko mam teraz za mało czasu, no i Julka chora=marudna, wiec trzeba sie nia cały czas zajmować. Julka potrafi sama stac bardzo długo, ale nie ma odwagi postawic kroczku, ale mysle, ze to kwestia czasu. Co do regularnosci, to długo tez miałysmy z tym problem, nie moglam nic zaplanowac. Teraz spi w nocy 11,5-12,5 godz, i w dzien ok.12:30 ma drzemke, z reguły od 1,5-3 godz. A w przedszkolu kłada ja 2 razy i spi jakos po 1-1,5godz
  17. A my juz jakis tydzień bez loscu, i dzis po prostu mega czkawki, chyba z 10 razy miała. Troszke tez mam wrazenie, ze jej sie bardziej cofa. A poza tym to kaszel, zielone gluty z nosa, zaropiałe oko, czerwone poliki. Ale swoje trzeba przecierpiec jak dziecko do złobka chodzi
  18. Nie, normalnie kupy toną:). Ale nie przejmuj sie, mojej kolezanki coreczki kupy tez pływaja(bo mała tez zaczela robic na nocnik), a jest okazem zdrowia, wiec moze u dzieci to nic nie znaczy:) Dulka-, no jestes w koncu, a juz mialam pisac, ze sie nam gdzies zapodziałas. A widzisz, Szymus jednak przekroczył 10kg, ale nie dziwota, skoro takie ilosci zupki pochlania
  19. No udało sie:) Zrozumiałam:) to tak samo jak kopytka, tylko proporcje inne bo w kopytkach wyjmujesz polowe ziemniakow i w to miejsce wsypujesz make. Ale kluski pewnie przez to, ze maja mniej maki, sa bardziej delikatne. Tak wiec jutro uracze rodzinke kluseczkami:)
  20. Daga, na gorze masz taka podkreslona rubryke "moje konto", i chyba po prostu musisz zalozyc profil(bo wyswietlasz sie na czerwono wiec chyba go nie masz) i zabezpieczyc haslem, musisz wejsc w "nie posiadam jeszcze profilu". A kluski na pewno wyprobuje. A z czym robisz na slodko? Awokado tez dobry pomysl, chociaz ja nie lubie jego smaku, ale moze Jula akurat załapie.
  21. Dzieki Kochane za zyczenia:) Z ta grochowka to mnie rozbroilas, idealne jedzonko dla dziecka dopiero zaczynajacego jesc stałe pokarmy:). A ja dzis zrobilam kopytka z sosem i mieskiem i uraczylam tym moje dziecko i...o dziwo zjadla i nawet jej smakowalo
  22. Dzieki, mam nadzieje ze w przypadku Julki tez tak bedzie. Tylko jak ja widzialam menu holenderskiego przedszkola to... Przykladowo, rano daja dziecia chrupki chlebek posmarowany serkiem topionym albo czyms w rodzaju pasztetu, złozony na pol. Potem, kolo 12 jedza kanapki bodajze z tym samym plus jakiegos owoca. Na podwieczorek ok.16 ostatnio były...rodzynki, których wiadomo, Julka nie jadla, bo jest za mała, dostala chrupki chlebek. Czy ja jestem przewrazliwiona czy to lekka przesada tak dzieci karmic?
  23. co do resztek w kupie to dopiero teraz moge powiedziec ze sa ładne, wczesniej tez były niestrawione resztki(zwlaszcza marchewka). A i w koncu trzeci zabek:)
  24. Hej Dziewczyny:) My juz po bilansie na roczek. Waga 8900, wzrost 73, drobniutka moja Myszka:). Ale jakby nie patrzec to prawie potroiła wage urodzeniowa. Co do tych negatywnych skutków leków, to raczej bym nie przesadzała, bo jak przeczytacie ulotke zwykłego leku przeciwbolowego to zlapiecie sie za glowe ile tam skutkow ubocznych. Chociaz tez jestem zdania, ze co za długo to niezdrowo. My tez powoli odstawiamy leki, na razie losec i zobaczymy za ok.2 tyg co sie bedzie dzialo. Jka bedzie ok to motilium. W poniedziałek wracam do pracy i juz sie boje, tzn.zostawic Julke w zlobku, bo chociaz pierwszy dzien byl ok, to pozostale masakra, plakala sie i wyrywala jak wychodzilam. Przez cały dzien zjadla pare kesow kanapki i jakiegos owoca. Daga, jak wejdzies na swoje konto na kafeterii to bedziesz tam miala rubryke sygnatura/stopka i tam mozesz sobie wpisac co chcesz:)
  25. Hej Dziewczyny:) A my dzisiaj byłysmy pierwszy dzien w przedszkolu...I w sumie było lepiej niz sie spodziewalam, zostawilam Jule sama na 3 godzinki, bawila sie podobno grzecznie, troszke poplakala, ale nieduzo, nic oczywiscie nie zjadla(co akurat mnie nie zdziwilo:), nawet sie przespala godzinke. Tylko troszke mi sie przykro zrobilo, bo jak po nia przyszlam to ledwo co sie do mnie usmiechnela, a ja tu sie piskow radosci spodziewalam:(. No ale coz, moze to i lepiej, latwiej jej bedzie sie przyzwyczaic. Daga pislas, ze nic nie mozesz dac małej na wzmocnienie, a myslalas o tranie?Podobno dziala super na odpornośc. Jest jeszcze cebion od 1 r. ż. A i gratuluje chłopakom zabków. U nas ida gorne jedynki, ale cos wyjsc nie moga, wiec od kilku dni kupy co chwile, rączki w buzi
×