lisa-210
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez lisa-210
-
do bliznaaaaa Bylam u lekarza, najpierw u tej doktor,ktora mnie operowala(ona nie widziała bliznowców....) a następnie u dwóch ogólnych. Chyba bedę musiała wybrać się do kogoś bardziej kompetentnego w tej dziedzinie. Biorę laser już drugi miesiąc , blizny jakby mniejsze ale tylko na jednej piersi, druga jest brzydka, blizny ją zniekształcają . Stosuję contratubex ale cepan tez stosowa łam i chyba właśnie wróce do niego bo on jakby trochę natłuszcza dodatkowo bliznę. Mija już 10 m-cy jak jestem po operacji, boję się że czas działa na moją niekorzyść..
-
do bliznaaaaa zaglądam sporadycznie, szukam jakiegoś rozwiązania ..... niestety blizny sa fatalne a to juz prawie 10 m-cy po operacji. Zniekształcają piersi..... stosuję contratubex bo przy stosowaniu kelo-cote rozwinął mi się bliznowiec. Tracę nadzieję na lepszy wygląd. Najgorsze blizny są w miejscach gdzie tkanka była najbardziej zmasakrowana, niestety jest ich od groma:((. A jak twoje blizny?
-
do bliznaaaaa zaglądam sporadycznie, szukam jakiegoś rozwiązania ..... niestety blizny sa fatalne a to juz prawie 10 m-cy po operacji. Zniekształcają piersi..... stosuję contratubex bo przy stosowaniu kelo-cote rozwinął mi się bliznowiec. Tracę nadzieję na lepszy wygląd. Najgorsze blizny są w miejscach gdzie tkanka była najbardziej zmasakrowana, niestety jest ich od groma:((. A jak twoje blizny?
-
do bliznaaaaa nie jeszcze nie zdecydowalam sie, te blizny sa jeszcze czerwone(operacja byla w czerwcu ub.roku) i tak naprawde nie wiem co to jest. Po operacji szwy (zwlaszcza w jednej piersi i z boku drugiej) wygladaly fatalnie - na poszarpane i tak dziwnie przyszyte jakby cialo zachodzilo na cialo a nie do czoła, poza tym bylo wiele sciagnięć i właśnie tam - w tych miejscach robiły sie wulkany z treścią surowiczą (teraz widac tam dziurku i zaglebienia)- tak było przez jakies 6 i pol miesiaca, nie goilo sie...byłam bardzo przygnębiona tym widokiem, zauwazylam liczne zgrubienia . Blizny mialy po jakies 5 -6 mm. Na konsultacji dowiedzialam sie ze jest to uczulenie na nici rozpuszczalne. Wokol brodawki tez jest brzydko, jedna jest przyszyta inaczej od drugiej tzn. jakby nalepiona natomiast ta druga jest jakas bardziej wklesla i widac wszystkie punkty szycia poza brodawka, jakby zle przyszyta z licznymi (ok 30 bliznek). Jesli chcesz to wysle ci zdjecia - ocenisz sama. Blizny sa twarde jak sznury i tez maja taka szerokosc. Smaruje dla odmiany contratubexem(celo-kote) nie sprawdziło się. i mocno masuje...ale boje sie ze to mi zostanie. Nie wiem co robić, poki co biorę kąpiele siarkowe, podobno one zmiekczaja naskorek... a pozniej smaruje mascia i masaz. A czy tobie ten kelo-cote pomaga? pozdrawiam serdecznie . Jak chcesz to pisz na poczte gmail.
-
do poziomka123 skierowanie dobre jest ale rzeczywiscie dobrze byloby napisac czego ta korekcja ma dotyczyc. Wszystko pozatym jest w porzadku
-
jestem tego samego zdania. Mój były lekarz domowy (były bo podchodził do sprawy jak typowy samiec) - mi powiedział , że w moim wypadku nfz podciągnie to pod operację ze względów estetycznych i żebym nie starała się zmniejszyć biustu (75HH było już za małe) bo jemu się taki podoba(choć wiedział jak bardzo cierpię i jakie straszne zmiany już mam. Nawet jeśli masz małą skoliozę a jest gdzieś jakiś ucisk, bolą cię plecy i kregosłup szyjny, głowa a nawet cierpisz psychicznie(psycholog lub psychiatra chyba) moze ci takie skierowanie wystawić i powinien . Musisz poprostu trafic na lekarza a nie na erotomana. Próbuj , napewno się uda
-
czy moze ktos orientuje sie , kto robi "poprawki" po niezbyt udanej operacji? Myslalam o doktorze Rykała, czy trzeba dlugo czekac na konsultacje i ile ona kosztuje? Jestem juz bardzo zdesperowana efektami operacji robionej na nfz....
-
do Bestbra chyba rzeczywiscie nie wiesz o co chodzi paniom, ktore sa obdarzone zbyt wielkim biustem. ŻADEN stanik nie zlikwiduje problemu ani nie zmniejszy go jesli piersi sa ciezkie wielkie i nieproporcjonalne do calego ciala!!!!! Nie mowiac juz o psychice kobiety na ktora wiecznie wszyscy sie gapia(i zeby tylko...) Jesli chcesz robic reklame wielkich namiotow to raczej nie tu, poniewazaw operacji nie popierasz, nie zjadlas wszystkich rozumow nie wiesz jak sie czuja kobiety z tymi problemami. Kupowalam rozne staniki, wydalam wiecej niz na operacje na ktora moglabym sie zdecydowac wczesniej,staniki mialam dobierane przez fachowcow, placilam ponad 400zl(106e) za niektore(eliksir) - byly przepiekne, bo kazda kobieta marzy o pieknej bieliznie TAKKKKKK nawet te z bigcyc!!!, te co polecasz (bez wyjatku)tez "przerabialam" a najbardziej bylam zadowolona z marki eliksir - kupowalam we francji ale u nas tez sa. Poza tym kazda marka szyje na swoj sposob staniki i najlepiej jak dziewczyny dobiora sobie same - mam na mysliu odpowiedni sklep z fachowa obsluga. To tez mozna znalezc w internecie, to tyle i chcialam jeszcze napisac ze nie potrzebuje twoich komentarzy:) trzeba byc naprawde kompletnym ignorantem zeby nie rozumiec i uparcie pisac pisac pisac....
-
AliAli, jestesmy z toba i trzymamy kciuki! napewno jestes juz po operacji i stalas sie szczesliwa małobiuściastą:-) pozdrawiamy cieplutko
-
do Bliznaaaaa dzieki serdeczne za odpowiedz, tak masuje az do bolu, ale nie moglam tego robic zaraz po operacji i jeszcze jakies trzy-cztery m-ce....niestety:( miałam straszliwe stany zapalne, wg pani doktor - uczulenie na nici rozpuszczalne.Nie mogłam tez uzywac linomagu bo wszystko sie papralo i pieklo. Teraz tez to wyglada nieciekawie aczkolwiek juz rany sa zagojone, wreszcie !!!! czekałam na to prawie pol roku. Mam jakiegoś pecha. Wogole przydałaby się korekta ale nie wiem czy można ją zrobic w ramach nfz (operacja była na nfz). Czy ty robiłaś prywatnie? waham się nad kupnem contratubexu dla odmiany(uzywalam 2 m-ce kelo-cote) niby jakas poprawa jest ale bardzo niewielka, a wg tego co obiecuja na ulotce powinna byc znaczna. Czy przy tej drugiej operacji tez miałaś dreny? pozdrawiam cieplutko :)
-
Słuchaj dziewczynko lub chłopczyku z kompleksami braku biustu, jakim prawem obrażasz kobiety z problemami o których nie masz pojęcia, a jakim prawem jestes na tym forum? Mam nadzieję że zostaniesz stąd szybko usunięta przez administratora, dla takich jak ty są inne miejsca, radziłabym skierować się do psychiatry on leczy również kompleksy braku piersi. Jeśli chcesz sobie pogadać to nie w tym miejscu, nikt tu o twoje zdanie nie prosi i zapewne nikt nie będzie czytał tych żałosnych wypocin, jesteś tu chwastem
-
Kiedys nawet je lubiłam, byly jedrne i ładnie się prezentowały, ale z biegiem lat grawitacja coraz bardziej na nie wpływała no i zaczęły się poważne problemy z kręgosłupem. Odkąd pamiętam chodziłam zgarbiona, chciałam też ukryć ich wielkość przed zaślinionymi facetami(często mało kulturalnymi). Bałam się operacji jak diabli ale ból mi doskwierał tak często ...i te dziury w ramionach po ramiączkach nawet w tych dopasowanych stanikach i specjalnie dobieranych(płaciłam nawet 400 zl za dobry stanik, który jednak dla mnie był niewygodny poprzez znaczny ucisk pod biustem, gorący w lecie jak końskie homonto). To nieprawda, że przy tak ogromnym biuście dobrze dobrany stanik nie powoduje zmian w kręgosłupie,ramionach, klatki piersiowej nie mówiąc już o okropnej niewygodzie (nawet jeśli trzyma sie ścisło pod biustem i cieżar spoczywa właśnie tam w przewadze - wielki biust zawsze da się we znaki. Wiedzą to wszystkie panie obdarzone hojnie przez naturę. Jęśli jeszcze dołożyc do tego zmiany w kręgosłupie i szczupłą drobnokościstą budowe ciała - staje się utrapieniem. Do operacji dojrzewałam trzy lata, w tym czasie znacznie pogorszył się mój stan zdrowia. Teraz jestem szczęliwa, mogę biegać, uprawiać sport, nie czuję już mrowienia na plecach i wreszcie nosić normalne ubranie a o prowokujących i zaśliniaczonych spojrzeniach facetów już zapomniałam. Wreszcie żyję normalnie pomimo,że borykam sie z bliznami ale widzę że z każdym dniem są ładniejsze.....pozdrawiam
-
do bliznaaaaa dziekuję za wiadomość, chyba jednak przejde na contratubex, jestem troche niezdecydowana, ale moje blizny są b.brzydkie, twarde, nierówne(pod piersiami) , wokół brodawek też się dziwnie poszerzają.... staram się jak mogę,masuję,smaruję.... jestem załamana...Po jakim czasie od operacji wycieli ci blizny? i jak to wyglada - przy znieczuleniu ogólnym czy miejscowym? czy jesli moja operacja byla na nfz - mogę liczyć na leczenie tych blizn na nfz również? pozdrawiam serdecznie
-
do bliznaaaaa mam ten sam problem, blizny sa paskudne, jestem 9 m-cy po operacji, podobno jestem uczulona na nici rozpuszczalne, ale w niektorych miejscach juz chyba bliznowiec. Stosuje od dwoch miesiecy Kelo-cote zel, poprawy nie widze zadnej, moze na mnie nie dziala. Zastanawiam sie nad kupnem drugiego opakowania(zuzylam juz prawie 60g!) ale nie wiem czy to nie beda wyrzucone pieniadze. Może ktoś ma jakiś sprawdzony krem na przerośnięte i stwardniałe blizny? Dzis dowiedziałam sie od koleżanki , że moze zwykły tormentiol, który w jej wypadku dawał doskonałe efekty....ale mam zastrzeżenia... podobno troszkę wysusza skórę..... a ją trzeba raczej natłuszczać.... i jeszcze jedno, mam rowniez brzydkie blizny po szwach na brodawkach - a były to szwy zdejmowalne.... czy moze któraś z was miała podobne problemy po tylu miesiącach od operacji? pozdrawiam serdecznie
-
do młodej i AliAli sorki dziewczynki, zdjęcia napewno wyślę za tydzień po moim przyjeździe z delegacji, wyszło nak nagle, że nie zdążyłam zrobić. Jeśli macie jakieś pytania - odpowiem na maila. Pozdrawiam serdecznie
-
do młodej i AliAli, jutro postaram się zrobić i wysyłam. AliAli nie stresuj sie niepotrzebnie, napewno będziesz zadowolona, ja jestem pomimo że mam piersi asymetryczne i jedna jest większa od drugiej. teraz kuruję niezbyt ładne blizny, ale i tak uważam że jest super w porownaniu z tym co miałam. Załuję że nie mam C...wyszło niestety E i teraz musze b.uważać żeby nie utyć, jednym słowem dietka
-
Do młodej już MALOcycastej Witam Was serdecznie! Właśnie dotarłam do tego wspaniałego forum. Sama jestem po operacji zmniejszenia piersi - 7 miesiecy temu. Zalezy mi na otrzymaniu zdjęc od młodej już MALOcycastej, w zamian mogę przesłać swoje, podobnie jak młoda miałam troszkę problemy z gojeniem się ran, jestem uczulona na szwy. Na szczęście rany się zagoiły ale niektóre szwy sa czerwone i dość grube, ok 5 mm. Podobno nie jest to bliznowiec(na szczęście) ale jestem zaniepokojona ogólnym wyglądem...może przesadzam....więc bardzo proszę o kontakt