Wanda87

KALA to raczej ja jestem dziwadłem z ogromnym brzuchem Ale może gin Ci wytłumaczy, uspokoi Cię Masz z wilekości brzuch tak jak ja z porodem, choć wszyscy mówią, że idzie przeżyć, ja się zachowuje jakbym miała umrzeć:)

moniaaa123 a powiedz mi te liście malin to jakieś specjalne, czy wystarczy poprosić w aptece o taka herbatkę?

Monia_a :) no to nie jestem sama z duzym brzuchem, chociąż pewnie za trzy tgodnie jak Cie dogonię to bede miała więcej niz 119 :) Justysia ja płaskigo brzuszka nigdy nie miałam, ale byłam dość drobna, także ciąze było u mnie widać bardzo, bardzo szybko... brzuch rósł szybko i się nie zatrzymał:) Chodzi o to że czy duży, czy mały nie ma wpływu na maleństwo Dzisiaj w nocy myśałam, że to już Brzuch mnie często boli nie daje spać Ale dzisiaj ból jak na @, brzuch twardy jak kamień Jak chwycił skurcz to zgięta w pół, jeszcze kłucie krocza, panika ALe no-spa 1,2 i przeszło Zastanawiam się tylko, jak w takiej sytuacji liczyć skurcze i pilnować czasu?

Moj M jest w domu średnio16-17 ale dzisiaj np. jeszcze go nie ma i jeszcze tel nie odbiera Wiec jakbym zaczęla rodzić to by mnie pewnie sąsiad zawiózł;);) Nie zastanawiałam się nad tym co bedzie jak zaczne rodzić... M z pracy ma jakąs godzinę do domu i jeszcze 30 min do szpitala, co w przypadku, gdy odejdą wody może być długo.

Zora ze szpitalem mam podobnie Też nie chce rodzić tam gdzie mam najbliżej Nie wiem czy z panami z karetki w ogóle da się dyskutować Pozostaje miec nadzieję, że Synus bedzie chciał wyjśc w odpowiednim momencie:) Czekaj przyjdzie mamoment, że M zacznie sam odliczać jak mój, który mówi, że już nie może wytrzymac Lovekrove:)cieszę się ze chociaż usmiać sie dzieki mnie można Monia_a pisała jeszcze na forum lutówek, ale własnie sprawdzam i tam też długo jej nie ma Karolina najbardziej właśnie czekam chyba na tę niezwykła więźmiedzy matka i dzieckiem

Marysieńka jaka zadowolona. Jak sobie radzicie?? No całkiem fajnie z tymi porodami dołu nie kontrolujesz:) buzi nie kontrolujesz i jeszcze pawik Wesolutko

Karolina:) Zora no ja tak wszystkim dawałam do wiwatu, a boję się, że na tej porodówce to sie popłacze, bo jakos w ciązy zupełnie złagodniałam Tylko M sie obrywa No tez slyszałam że po oksytocynie idzie szybciej, bo skurcze wywoływane, ale boli bardziej Natomiast ja usłyszałam że na porodówce można zasnąc, chocby mnie nie bolało to z emocji bym nie dała rady Jak mówicie, że poród to wysiłek to się zastanawiam jak się ogarnąc bo jestem leniem przez cała ciąze Dobra spie na zapas

No to mnie ładnie pocieszacie- wychodzi na to że mój brzuch jest anomalią:) Widzisz KALA :):) Jeju jak czytam już MAmusie to uśiadamioma sobie jak niewiele mi zostało Na początku człowiek chce jak najszybciej,a czas się wlecze a teraz leci że łoo Z jednej strony chce już MAłego z drugiej się boję A poród... przecież zniose wszystko, zważywszy na nagrode M mówi że juz wariuje bpo podobno gadałam przez sen jakie to niesprawiedliwe ze jeden rodzą godzinę a inne 18 Monia123 nieźle:) nam połozna opowiadała, że rodzące im robią takie jazdy po tym gazie rozweselajacym Jedna się darła że urodził Murzyna (bo bobas był odrobinkę niedotleniony i siny) a druga że mają jej oddać drugie dziecko, bo ona późnij też urodziła jeszcze jedno i to wcale nie był chłopiec:)

No pewnie jest. Moja siostra (i mama też) w każdej z trzech ciąz tyła 25-30kg i szybciutko wracała do swoich 50 Więc mam nadzieję że ten powrót też jest genetyczny:) A no i ze 30 jednak nie przytyje bo ona w przeciwieństwie do mnie jest wysoka, a ja juz wygladam jak piłka

KALA Malutki sliczny zgrabny brzuszek Jak wróci M to Ci prześle moje brzuszysko Nie żeby taki furiat jak ja przekonywał Ciebie, że jest wszystko oky Mój brzuch jest ogromny ma 117cm!!! ale gdzieś te 14kilo się podziać musiało (przez świeta przybył mi kg) I zawsze gin patrzy na mnie, na wagę i grozi palcem Mówi, że mam szczęscie bo akurat wszystko się zbiera na brzuchu Różnica jest taka zę ja urodzę i zostanie mi ok10kg do zrzucenia a Ty urodziśz i będziesz miała figurkę laseczki Na szkole rodzenia mam najwiekszy brzuch- chociaż jestem najmniejsza

malinowa takie "odłożenie" starń często owocuje Prawie dwa lata bez przerwy myslałam o ciązy, na nic zdawały się dobre rady- przestań myśleć, bo chocbym nie chciała to i tak z każdą zblizającą się @ miałam nadzieję I w końcu umówiłam się do klinki leczenia niepłodności i zajęłam się konczeniem i obroną pracy mgr i wtedy się udało Wstałam w pewnien poniedziałek- wszystko było do d... bo właśnie jedna pracę straciłam a drugą rzuciłam, ale wstałam taka szczęśliwa i myśle udało się I zrobiłam test...i były dwie kreski

a wiesz malinowa, że najbardziej starch przed porodem pozwala przezwycięzyć myśl jak bardzo się pragneło tego dziecka i jak długo na nie czekało:) wszystko przed Wami, też się w końcu uda

Lovekrove- też bym czasem już chciała rodzić, znaczy się jak zacznie sie 37 tydz ale wcześnie móiłam jak zacznie sie Nowy Rok Im bliżej tym moja ciekawośc dziecka, ciązowe trudności wydają i się błache w porównaniu z trudami porodu Wczoraj położna się ze mnie śiała, że ja z tych co jak wychodzi głowka krzyczą "jeszcze nie" A M powiedział, że żadna ze mną tam nie wytrzyma tylko on zostanie wobec czego należy mu się więcej szacunku:)

Lovekrove ja podobnie jak Mała Gosieńka mimo całego starchu wolę sn. (teraz strugam bohaterke) Chcę mieć drugie dziecko, a boję się pęknięc macicy(które się wtedy częsciej zdarzają) uszkodzeń pęcherza A najbardziej tego że nie bede w stanie zając się dzieckiem. Też muszę mieć zaśwadczenie od okulisty że wyraża zgodę na sn, ale myślę, że nie bedzie problemu, bo jestem tylko krótkowidzem:)

Moniaaa123 wielkie gratulacje:) Dzisiaj na szkole rodzenia babka właśnie mówiła Asiu tak jak Ty:) Że nie można się nauczyć oddychać, a nawet jeśli to w bólu i tak zapomnimy jak Najważniejsze to żeby wogóle oddychać, jakkolwiek oddychać i starać się odpocząc między skurczmi, zrelakosować sie w mairę możliwości bo może to trwać godzinę a może kilkanaście Na nic nie nastawiać bo bedzie dokładnie odwrotnie niż sobie wyobrażamy

Może poruszą ten temat w szkole rodzenia a jak nie to gina zapytam i już Bo jak szukałam w necie to mi tylko wyskoczyło :położna w rawiczu na gazie":) stresować sie wiecej nie bede

Lovekrove własnie o to mi chodzi Czsem jak wczoraj mam wrażenie, że bedzie jak mówicie(krótki poród bez komplikacji) i przesadzam z tą połozna szkoła rodzeni i M a czasem boje się , ze cos spiepszą ze zwykłej rutyny jak u mojej siostry... Ona tak się boi biedna o mnie ze mówi, że jak mi szkoda kasy to mi wszystko zasponsoruje i mówi ze M ma wziąć kase na cesarke Wiem, że mój starch potęguje to co się jej przydażyło, ale tak już mam Nawet nie wiem ile kosztuje taka położna i kogo zapytać a u mnie szkoła rodzenia kosztuje 100zł i jest to opłata "dobrowolna", bo teoretycznie jest za darmo, a te 100 to jakaś "cegiełka"

No a jak to ja nie mogę podjąć decyzji, cały czas się nad tym zastanawiam. Nie znam zadnej położnej, oprócz tej która prowadzi zajęcia, ale ona akurat zajmuje się administracją Nie wiem kogo zapytać Dziewczyny na forum lutówek mówią często, że to pieniądze wyrzucone w błoto Oj ile ja bym tych pieniędzy w to błoto rzucała żeby wszystko było oky

Lovekrove, będziesz miała swoją położną przy porodzie? A M tez bedzie, czy sie rozmyślił?

Nie to nie jest źle, odpisałam nie mając nic złego na myśli:) Jeśli on nie chce to zabierz wyniki do swojego gina(zapewne utwierdzi Cię w przekonaniu że wszystko w porządku), ale jak sama piszesz nie ma takiej potrzeby wszystko jest oky Nie wiem jak to z badaniem u lekarza wygląda bo mój M tez nie poszedł (pewnie z tego samego powodu) I tak możemy być z nich "dumne" bo niektóre Dziewczyny miały problem żeby zaciągnąć swoich M w ogóle na badanie

A co do szkoły rodzenia To w szpitalu, w którym chce rodzić jest tak, że termin na luty ma zajęcia w styczniu czyli o miesiąc wcześniej niż termin

matik głowa do góry, a kiedy Ci kazała przyjść znowu

No ładnie Dziewczyny widzę, że zaczynamy od A Będzie cały alfabet:) M zawsze mi tak mówi Vilia opuściłaś jedną literkę! To musiałabym policzyć ile mi na godz wychodziło ale za te 7-8stów siedziałam 6-16 (czyli jakieś 4 zł) Czasem zdażało się że go przywoźili na kilka godz do mnie do domu, ale najczęsciej 10 godz u nich No to się wykorzystałam;)

Dostałam trochę ubranek od siostry i bratowej Większośc kupowałam i sprawiało mi to olbrzymią przyjemność

Beti wyprawkę mam kompletną. Ubranka wyprane wyprasowane Tylko jakoś torby nie mogę do końca spakować Wczoraj M skręcił łożeczko. Asia opis wysyłała chyba mailem