Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Wanda87

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Wanda87

  1. Asia będzie dobrze strach strachem ale radość jakoś się odczuwa większą. Nie ma wielkiego szoku zaskoczenia i strachu jak przy pierwszym Przynajmniej u nas tak było Co do szycia przy drugim w ogóle nie byłam nacinana nie pękła i nie było szycia :) położna miała ona metodę jakoś trzymała krocze jak wychodziła główka jestem jej mega wdzięczna bo blizna po adim boli do dzisiaj a szycie... krawiec by to lepiej zrobił niż pan szanowny doktor przeklinam go do dziś Pakuj się pakuj bo przy drugim idzie tak szybko ze nie zdążysz papierów na izbie wypełnić a co dopiero mówić o dopakowywaniu Tyle ze mój drugi porod był znacznie trudniejszy mimo że dzieciątko malutkie ze po niedługim czasie ale podobno jestem wyjątkiem potwierdzającym regułę:)
  2. A i dziecku matki, która się brzydzi zwykłego smalcu szczerze współczuję
  3. Monia_a mój Adrian na pytanie jesteś głodny odpowiada Nie jestem głodna jestem chlopcem:) to skutek poprawiania go gdy nowinę rodzaju żeńskim Ale rzeczywiście najbardziej rozbraja matka wiesz co... To też moją winą bo często powtarzam matka zapomniała matka coś tam No nic a osttniobwidzial Muszyna w telewizji i krzyczy do mnie Mama brudny pan
  4. No i wcięło mi post Asia a ja czasem myślę że to rodzice za duŻo wymagają Niedawno dzwoniła do mnie koleżanka czy nie chce zapisać adiego na angielski Zatkało mnie on jeszcze polskie wyrazy przekreca najczęściej mówi o sobie jak o dziewczynce spałam jadłam ją sama A Waszecdwulatki pyskuja? U mnie koszmar ja 1 słowo on 5 Powtarza zasłyszane kiedyś teksty typu jesteś niedobra zamknie cię pokoju powiem tatusiów albo słynne słyszałaś co powiedziałam :) Ostatnio karze mu za karę usiąść na kanapie a on do mnie oburzony to jest sofa wiesz co No mało się nie podpisałam ale zdaje sobie sprawę ze będę się wstydzić takich zachowań adiego w przyszłości szczerze to nawet nie wiem jak zniżki walcZyć Jeśli mu dużo tłumaczyć np przed wizytą u kolegi ze ma nie być kłótni bo będziemy siedzieć w domu albo że chłopiec jest malutki to jest grzeczny choć jak mu czasem odbije to wszystko jest jego i nie ma szans na normalną zabawę Co myślicie?
  5. No i wcięło mi post Asia a ja czasem myślę że to rodzice za duŻo wymagają Niedawno dzwoniła do mnie koleżanka czy nie chce zapisać adiego na angielski Zatkało mnie on jeszcze polskie wyrazy przekreca najczęściej mówi o sobie jak o dziewczynce spałam jadłam ją sama
  6. A myślałam że tylko ja wariuje na 3 dzieciątko :) uwielbiam w domu zapach niemowlaka. Tyle że muszę trochę odpocząć bo obecnie nie daje rady z moją dwojeczka Poza tum chciałabym trochę popracować fajnie mi było jak mogłam porobić coś poza zajmowaniem się dziećmi Tyle że one na tym ucierpiały bo miałam nienormalnez czasem pracy M jest ciągle w pracy mnie nie było wieczorami i w weekendy i na nic czasuTeraz jest sczeki sspokojniej Tylko ia się ostatnio kiepsko czuje coś się szybko mecze i ciężko oddycham wręcz sapie Akarolina dalej nie ma zębów :) Zora halo!!!!!
  7. Tło oczywiście ja A dodam jeszcze ze lekarka twierdzi że nie ma dzieci bez zębów zapytała mnie ironicznie czy takie widziałam i jak się nie denerwowac
  8. Kurde głupi słownik telefonu ja i bez niego pisze po chińsku Chodziło mi że Karolina będzie miała roczek i zupełnie nie chce uporać mam nadzieję że to tylko przez szelki
  9. Hej U nas w porządku Adrian mówi płynnie zaczął też korzystać z nośnika choć woli robić kałuże na dworze zdarzająj jeszcze wpadki szczególnie jeśli idzie o kupę Dlatego poważnie zastanawiam się nad podpisaniem go od września do przedszkola w sierpniu kończy 2,5 roku co o tum myslicie bo niegrzeczny jest za trzech jestem nim wykończona może tam się trochę uspokoi Tylko nie wiem czysto rzeczywiście nie za wcześnie Karolina zav3 tych będzie miała robale do chodzenia się nie zbiera może to wynik pół roku w szlakach
  10. Miało być syrop wykrztusny powodował że wymiotowala zora :) pewnie już przywykliśmy do moich literówek
  11. Hej Dziewczyny Trochę mnie nie było Znów się przeprowadziłam :) więc nie miałam czasu do was zaglądałam Praca a właściwie próby pracy też zajęły mnóstwo czasu BETI wielkie gratulacje Widzę że to forum to takie szczęśliwe że znów się ciąże posypały Druga ciąża jest łatwiejsza mniej dolegliwości mniej stresu ni i w moim przypadku dziecko dużo grzeczniejsze U nas trochę się zmieniło ale próbujemy jakoś normalnie funkcjonować Adrian nawet nieźle zniósł kolejną zmianę miejsca Gorzej że mną mam już dość przeprowadzK ZARA też byliśmy wszyscy chorzy z okrojonym kładziemy u karolci nawet zapalenie oskrzeli Syrop wykrzykuje powodował zwracała co zjadła Też odwiedziłam trzech lekarzy i żebym była z któregoś zadowolona to bym sklamala ale już dużo lepiej rozumiem co przechodziłas Chory dzieciak to udręką szczególnie jak mimo wysiłków nie możesz pomóc PRACE. Na razie dopuściła trochę bo po pierwsze nowe miejsce albo drugie zajmowała mi za duŻo czasu i trochę dzieci na rym ucierpiały Pozdrawiam Was i zyczecwszdystkiego dobrego
  12. Zalało nam dom... szkoda słow i;e zniszczeń wywalił zbiornik wyrównawczy z parującą wodą na skutek zagotowania wody w układzie centraqlnego ogrzewania przez sąsaidów (mamy ich zbiornik w domu-długa historia) Rozmiar zniszczeń niedoopidania koszty pokryli, ale sprzątanie załatwianie, remonty na mojej głowie I jeszcze wszyscy niezadowoleni W d***e to mam cieszę się zę dzieciom się nic nie stało bo byliśmy w domu Jakie ja miałam szczęscie eci nie stały obok tego zbiornika Tak jak stałam z dziećmi nieubranymi zwiwalismny z domu Jak dostarczyłam dzieci do rodziców i wróciłam to mi się wyć chciało...ale szkoda juz o tym gadać Katia mąż mi duzo pomaga, ale prawda jest taka, że prawie cały czas pracuje W tygodniuu często jest tak, że wraca jak dzieci już spią Adiego usypiam czytając mu ksiązeczki czasem trwa to ponad godzinę, ale wolę to niż przez pól godziny słuchać jego wrzasków Czasem gdy poadam na reyj to biorę go do naszej sypialni, ale wtedy on budzi Karolinę, a ona jego I cała czwórka jest zła i niewyspana Chyba wyeksmituje Karolinę do innego pokoiku Chociaż ona budzi się co trzy godziny na mleko I pomyślicie, że zwariowałam, ale wracam do pracy...a dla mnie to jest własnie sposób, żeby nie zwariować:) Na razie bede pracowała głownie w weekendy na próbę, żeby zobaczyć jak to ogarniam W ogóle chodzi mi po głowie, żeby byc sobie sama sterem, żeglarzem i okrętem....ale mam tyle wątpliwości Pozdrawiam i gartuluję
  13. A u nas kryzys Adi gorszy niż był, choć wydawało się to niemożliwe Nauczył się wykorzystywać słow "boi się" i na wszystko czego nie chce mamy "boi się" -spać nie, siusiać nie Jestem totalnie zmęczona, bo on jak wampir snu nie potrzebuje, a ja owszem Tak ładnie zasypiał a teraz nie sposób odłozyć go do łóżeczka bo drze się jak opętany. A jak pytamy czego się boi to wymyslenie petardy, tira, dużego pana A prawda jest taka, że nie boi sie niczego, ani gwiazdora ani obcych, ani nawet wspomnianych petard. Karolina też chce być zabierana z łożeczka po godzinie snu i w ten sposób siedzimy do 24 albo i dłużej a ż nie popadają ze zmeczenia Mamom nie musze mówić jakie kochane p[otrafią być niewyspane dzieci Ale to nie koniec bo jak padną to ja dopiero wtedy mogę coś posprzątać wiec laduje w łozku starsznie późno tylko po to, żeby wstawać co 15 min do małej księzniczki, która co 15 minut wypluwa smoczek Wcale mnie nie cieszyły święta w tym roku, bo jak wszystko posprzatałam i przygotowałam to maiałam ochote tylko iśc spać Radośc ze swiat miały tylko dzieci Nie wspominajać o złotych radach babć i cioć, jak kłasc dzieci, jak je wychowywać Wierzcie mi próbuje wszyskiego, ale ja nie jestem konsekwentna niestety Rządzą mną dzieci, najbardziej się wkurzam kiedy to słysze, ale to chyba prawda Mam nadzieję, że to minie, że bunt dwulatka da sie przetrwać, że jak dziec***odrosna to tak nie bałaganią A co do mnie to jestem prawie łysa! STraciłam więcej niż połowę włosów, mam wory pod oczami i ogólnie kiepsko wyglądam A to jeszcze bardziej poprawia mi humor:( Nawet nie mam czasu zrobić badań Skierownie leży przeterminowane na dnie szafki z lekami:) NO to pocieszyła przyszłe mamusie:) Bardzo WAm gratuluje Dziewczyny, ale naprawde trzeba się uzbroić w cieprpliwośc, zorganizować się i nie odpuszczać Jesli czegoś nie posprzatasz dzieisj to już będzie zalegało kilka dni, bo masz pilniejsze rzeczy do zrobienia I nie słuchać ludzi, bo jak ktoś wpadnie na chwile powie Ci, że zazdrości Ci fajnych dzieciaczków, domu to Cię krew zalewa bo wiesz czym to jest okupione Bo dzieci śa fajne na chwile, a im większy dom tym wiecej sprzątania i wszystko z wierzchu pięknie wyglada No i dbajcie o siebie odpoczywajcie ile wlezie, bo choć brzmi to głupio to przy jednym jeszcze można Ponarzekałam i z lekka mi lżej ide prasować, bo od pisania postów prania z kosza nie ubywa:)
  14. agula sprawdziłam w listopadzie miałam hsg w czerwcu zrobiłam pozytywny test ciążowy. Dodatkowo w czwartek zrezygnowałam z pracy, w piątak dla rozluźniena ostro popiłam:) a po weekendzie pozytywny test Co ja wtedy miałam za nerwy, ale gin uspokoił, że poczęcie działa na zasadzie wszystko albo nic (przeczytałam to później w gazetce dla mam) i mam zdrowego synka. Mam nadzieję, że to szczęśliwe zbiegi okoliczności:) Bardzo, bardzo mocno trzymam za Ciebie kciuki. Uważam, że dziewczyny mają rację Warto wydać kasę w klinice Niby więcej, ale policz ile już poszło no ginów. Walczę z KAroliną niby jemy już obiadki...no ale nic co ja ugotuję i nic co jest powyżej szóstego miesiąca Wszystko co nie jest zmielone na gładka papkę powoduje u niej dławienie, albo plucie potrafi z rozkoszą zapluć świeżo malowane sciany (farby zmywalne są zmywalne, ale do białego:):) ) Adrian dzisiaj wysmarował się kupą:) i zrobił awanturę przy lodówce bo chciał surowego selera No nic nie oszukał się na jabłko (bo też jak obierzesz białe) I na kawałek selera bo chciał kulę czyli cała Oczywioście nie zjadł i jeszcze nakrzyczał na mnie, że beee Wkroję jutro do jakiejś sałatki czy surówki Nie mam już siły dzosaj sprzątac
  15. Hej moniaaa123 Adi dalej budzi się w nocy- daje mu butlę do łozeczka i zajmuje się sobą sam bo jakbym do dwójki wstawała to bym chyba oszalała. Ogólnie to w ogóle zbieram cięgi od ciotek i babć, że dzieci idą spać o 22, albo później. Pewnie, że chciałabym mieć wieczór dla siebie, że chciałabym chodzić spać wcześniej niż o 2 w nocy. Tyle, że wszelkie próby kończą się niepowodzeniem, krzykiem wrzaskiem, czasem nawet wymiotami Karolina też odłożona do łożeczka przd 22 budzi sie i później walczymy do 24. Więc jaki to ma sens. Dzwoniła kumpela jej córcia dwa miesiące młodsza od karolc**przesypia cała noc Pytam co ja mam za dzieci? CZasem padam na ryj. Myślałam nawet o powrocie do pracy, ale wyliczyliśmy z M, że jest to po prostu nieopłacalne. Lepiej, żeby on pracował dłużej bo zarobi więcej...niestety moja praca miałaby tylko taki sens, że wracam do ludzi i zaczynam żyć Ale wierzceie mi przy dwójce dzieci naprawdę ważne jest to, żeby przekalkulować kto więcej zarobi A jeśli ja miałabym wrócic do pracy to mogłabym sobie fajnie ustawić godziny, pracowac nawet w domu, ale wtedy M musiałby wracac o liudzkiej godzinie, ale każdy grosz zarobiony przez niego "po godzinach" jest ważny A mi poprostu nie zapłacą połowy z tego co jemu. Naiania, ani żadna babcia nie wchodzi w grę(obie pracuje nawet jako emerytki)...a nawet jeśli to mimo frustracji i chęci "pożycia wśród ludzi" nie potrafię zostawić dzieci nawet na czas zakupów. Koło się zamyka. Więc mam swoje małe robótki ręczne:) na których nawet na waciki nie zarabiam A tak karmię, przewijami, sprzątam piore, czytam ksiązeczki A bałagan wieczorem znowu, a pełny kosz prania codziennie A ja marzę jeszcze o trzecim bobo:P w dalekiej przyszłości, ale jednak marzę Ze mną jest chyba cos nie tak
  16. Wiem Zora, ale musiałabyś usłyszeć tę Mała, ja bym się nie zdziwiła, gdyby ona ksiązki czytała:) JAk pisałam z głupoty mam chore ambicje względem dzieci Minie mi:) Mam kiepski dzień Wczoraj wybarałam się pozałatwiać zaległe sprawy, pełna werwy a nie załatwiłam prawie nic Czasu mam co kot napłakał, jak już spakuje dzieci, jedzenie, ubrania i się wybiore to mi cholera wymyślają, że jednego papierka brakuje...żeby to było jeszcze jakieś urzędowe gderanie, ale nie chciałam tylko przedłużyć umowe telefonu:)
  17. No wiem wiem:) Adrina nie należy porównywać z innymi dziećmi Dzisiaj rozmawiałam z mamą trzylatki (dziewczynki!) i była w szoku jak Adi podszedł do mnie i powiedział "feś mie na kolaaana" Teściowa mówi, że to kwestia czasu a zacznie mówić pełnymi zdaniami (bo oczywiście żeby coś gadać, a nie milczeć do tel kiedy zadzwoni to jej się pożaliłam) A pytania "cio to jess?" mam już teraz dość Chciałabym tylko żeby moje dziecko było ogarnięte Taki mały kryzys siedzącej wiecznie w domu matki (ja pracuję, a moje dziecko już mówi:( ) i te wyrzuty sumienia, że mało czasu, że za szybko te dzieci Wanda szaleje:) A jak mnie bawi jak nazywa rózne rzeczy banan to gangan, pomarańcza to bumba a hit to ch*j czyli kupa w domyśle fuj :)sama tak zaczynam nazywać rzeczy a to podobno nie dobrze Karolina dalej swoje dzisiaj trzy łyżeczki obiadku popchnięte smoczkiem (wkładam łyżeczke i szybko smoczek, bo inaczej dostaje zawartością łyżeczki) i butla na śniadanie, obiad i kolacje Woiem, że dzieci są zaskakująco rózne Moje są całkowicie odminne Karolina choć grzeczna to ze wzglkędu na bioderka i szelki, a teraz na jedzenie a także na to, że łapie każda infekcje jest bardziej problematyczna Jak widzę te dzieci w reklamach zajadajace ze smakiem zupki słoiczkowe czy śmiejące się wesoło do kaszki to mnie krew zalewa Adrian je jak chce i powoli nawet to co chce (niestety) jednego dnai tylko swoje lule (tic-taci) Innego śniadanie, obiad sam ze mną i wieczorem z M oraz trzy kolacje
  18. CZeśc Zora jeszcze nie słyszałam, żeby ktoś wyczekiwał śniegu z deszczem;) ale jak już tak bardzo chcesz to za[praszam do nas u naS PEŁEN WACHLARZ I JESZCZE PRĄD WYŁacZyli Adrian szaleje, ale z dobrych rzeczy wołA SIUSIU! Oczywiście nie za każdym razem bez przesady, ale zaczął chyba kumać o co mi chodzi i nawet na razie ma z tego frajde Oczywiście czasem znaim go rozbiore to już się posika, a jak się bawi albo jest na dworze to nawet siła go nie zaciągniesz Ale dziewczyny przy paśmie moich porażek wychowawczych :) ten mały sukces naprawde mnie cieszy Zaczyna też składąc proste zdania, ale tylko jak chce Spróbuj go poprosić, żeby przy kimś cos powiedział...furia Matka się mnim pochwalić nie może A jak u Waszych smyków z mówieniem, bo znajoma ma córcie w wieku Adiego i młoda napieprza pełnymi zdaniami, że głowa boli A Adi wiele wyrazów przekręca Kinka pi (karolinka śpi) dziadzi jes patalu (dziadek jest w szpitalu) jeci tatolot (leci samolot) A najlepiej wychodzi mu "da mi to jus" (daj mi to już) albo "to sce" " te dwa zdania mówi z podkeśleniem natychmiastowej wykonalności:) "TO muuuja" (moja) ale wszystko jest moja niezależnie od rodzaju tata też jest moja:) Bawi mnie to bo ma fajny akcent, zresztą jak każde mówiace dziecko, ale jak usłyszałam Alicje (tę mała od znajomej) to oniemiałam- pełne wyraźne zdania jest dwa dni starsza od Adriana Karolina nie chce jeść z łyżeczki, każdy posiłek awantura, która najczęsciej kończy się porażką matki i podaniem butli z mlekiem Zora coś mi się kojarzy, że Alan tak miał..poradzisz coś??
  19. moniaaa123 rzeczywiście armagedon (zajrzyj na poczte, zapomniałam o Tobie) mam nadzieję, że to chwilowy kryzys...ciężko jest z dwójką maluchów Adrian ma bunt dwulatka, a do tego od urodzenia należy do bardzo żywych, temperamentnych dzieci Jest typem dziecka o których się mówi żywe srebro Nie da się go nie kochać, ale brakuje sił, żeby go ogarnąc ............................................................................................................... Do tego dochodzą wyrzuty sumienia, bo tak mało czasu zostaje dla KAroliny Mała jeszcze nie próbuje nawet siadać Wpadła do nas mama i mówi nie przejmuj się, że ona taki "cielaczek". Nie poświęcasz jej połowy czasu, który poświęcałaś Adrianowi Najgorsze, że to prawda. Nie mam czasu...na nic No a to powoduje, że nie czuję się najlepiej ........................................................................................................... Do tego w związku jakiś kryzys, stagnacja, może to zwykła codzienność Do tego kolejna przeprowadzka Karolina na antybiotyku, trzy dni pod rząd u lekarza tempertury 39 gardło czyste, płuca oskrzela uszy czyste, mocz w porządku. No ale nic nie chciało zbić temp.nawet paracetamol w połączeniu z ibuprofenem Od wczoraj antyubiotyk, a dziś wysypka Może to zwykła trzydniówka Ach ja chyba zrobie reforme (czystke) służby zdrowia ............................................................................................................ Katiaaa finanansowo przy dwójce dzieci trzeba naprawdę każdy wydatek planować Odłożyć na czarną godzinę, na lekarza, na jakieś szczepienia A to buty, a to kurtka, a to z body powyrastają Itp Kolejne wyrzuty sobie czynię, bo Adi miał wszystko nowe, najlepsze ble ble ble
  20. Cześć Dziewczyny Widzę, że nikt tu za mną nie zatęsknił:) Mieliśmy mega zawrót w życiu, taki który uświadomił mi wartośc niektórych rzeczy, no tak życie ostatnio zadziwiająco mocno kopie mnie po d***e, ale to co się stało przerosło nawet mnie Zupełnie wypadłam z życia Gosieńko wielkie gratulacje dasz rade CHoć im młodsze starsze tym cięzej, bo już niue chce grzecznie leżeć i też wymaga odrobiny uwagi Karmi zdecydowanie polecam, bo przy karolci miałam mniej mleczka niż przy adim i nam pomagało, a jeśli zjadłam coś z=słodkiego piła chętniej i mleczka było wtedy więcej Na temat zachowanioa Adriana nie bede się wypowiadać Nie pomaga już ani prośba, ani groźba, żaden rady mądrych lekarzy Moje dziecko robi co chce. Jest cudownym chłopcem, ale tak wielkim indywidualistom, że jakikolwiek wpływ na jego zachowanie jest niemożliwy, albo dla mnie niewykonalny Wszystko jest ok dopóki nie ingeruje w to co robi, nie chce go do czegoś przekonać, czegoś mu zabronić itp. Chce na śniadanie "lule"(owocowe tic taki) to je dostanie zależy tylo kiedyt matka pęknie Jeśli ma ochote sam się rozbierze i siądzie na nocnik (na krócej niż 3 sekundy) ale tylko spróbuj go do tego namówić Chce na dwór to walczy tak długo, aż w końcu ulegne Strasznie stawia na swoim co świadczy o mojej wielkiej porażce wychowawczej Usłyszaałam, że może być gorzej w przypadku tak temperamentnego dziecka mam się cieszyć, że nie rzuca sie na podłogę czy nas nie bije (opoinia mądrej głowy) tyle że w chwilach kryzysu rzuca się na podłogę(katiaa ja tylko uważałam żeby nie zrobił sobie krzywdy uderzając głową o podłogę , czy specjalnie w nią waląc czałem, lub tylęm głowy o ścianę, poskutkowało naprawde nie pamiętam kiedy zrobił to ostatnio) ale sstarałam się nieragowąć, przemocy używa rzadko, czasem zdesperowany ugryzie czy pociągnie za włosy Bardzo dużo rozumie, powtarza każde słowo oczywiście nie wszystkie potarfi (najchętniej niecenzuralne) próbuje składać zdania.Bardzo lubi Karoline codziennie rano sprawdza czy jest w łozeczku, zanosi jej wszstkie zabawki, chce ją karmić, przytulać, nosić Bardzo kłoci się jak ktoś powie, że sobie ją zabierze (dziadkowie się z nim droczą) ale woli kiedy zajmujemy się nim baqrdzo domaga się uwagi Nie karmie już piersią nie wiem czy to wynik wielkiego zdenerwowania, czy antybiotyku, ale mleka zaczęło barkować, a młoda wolała butle i tak od dwóch tygodni jest wyłacznie na butli Dozcytam WAs jeszcze ściskam mocno
  21. Musze być rzeczywiście zmęczona, że już się podpisać nie umiem Ale ostatnio moja kumulacja szczęscia daje mie się we znaki Jak nie rączka, to furia, jak nie furia to9 klopoty z brzuszkiem, jak nie brzuszek to tona prasowania Chyba mam mały kryzysik:)
  22. Ale mieliśmy dzisiaj dzień...biliśmy z młodym dwa razy na pogotowiu Myślałam, ,że złamał rękę Na szczęscie to tylko stłuczenie Adi jednak strasznie marudzi na tę rączke Nie żeby leżał i płakał, bo świruje jak zawsze, ale dotknąc go nie można i wszystko robi jedną rączka Ubrać go nie można, ale na zdjęciu stawu łokciowego nic nie widać Przyjeżdżamy do domu, a on wrzask jak obdzierany ze skóry no wiec jeszcze raz na pogotowie Znów zdjęcie tylko barku i znów nic Nasmarowałam maścią dałam syropek i zasnąl, ale jak jutro bedzie tak samo to chyba oszaleje Zora przepraszam nie zauważyłam Twojej odpowiedzi do aguli:) a właśnie agula to miałam na myśli, że jeśli widzi grube endometrium to może stwierdzić @ bedzie, a jesli jest cienkie to twierdzi, że nie będzie...ale to tez nie znaczy, że patałach, bo może być po prostu cienkie nawet przed @ zależy od kobiety Cholera na wypowiedz się ktoś mądry:)
  23. agulaaa bo ja widzę że nikt nie odpowiada to spróbuje pomóc, ale zaraz zaznaczam, że mogę coś pomylić, bo w kwestii starań to jadłam tylko d*phaston i wierzyłam że się uda (nie trafiłam na gina, który potrafiłby mi pomóc) Na usg widać endometrium- błonę w macicy jej grubośc mówi mniej więcej kiedy będzie @ Im grubsza tym bliżej do @ Jeśli cienka to może być daleko do @ lub może być za mała do zagnieżdzenia zaqpłdnionego jejeczka no i wtedy szuka się jaeczek i ocenia ich wielkośc, żeby ocenić jaki moment cyklu Niech mnie ktoś poprawi proszę, bo ie chce wprowadzać w błąd
  24. A ja na razie odpuszczam młodemu nocnik, on zupełnie nie wie o co mi chodzi Wstaje z nocnika po kilku sekundach! wkłada do niego rózne zabawki, a na nakładce wcale nie chce siadać ewentulanie poi to by z uporem manika spuszczać wodę Smok zabiera Karoline wiec w tej materii tez odpuszczam Zora on ma chyba za dużo rozrywek p[rzez większą część dnia rozpiera go energia nie sposób się nim nie zajmować, bo rozniósłby mi chatę:) spacery...oj długo by opowiadać Moje dziecko robi na nich furorę Zaczepia niemal każdego przechodnia, w szczególności inne dzieci i psy Dzieli się chrupkami i zabawkami, z dumą prezentuje, że ma pępek:) i robi dosłownie kilometry, bo nie lubimy krótkich spacerów A no i uparcie wybiera własne scieżki, zawsze rózne od naszych- wszystkie schody, studzienki, czy słupki stanowią istne wyzwanie Oczywiście przynajmniej raz pokazuje kto tu rządzi Dzisiaj trzepnął M w twarz tak że spadły mu okulary- wychowawczo próbując się nie roześmiać, poniosłam klęskę ponieważ M próbując go skarcić slepiąc za okularami wywołał u naszej trójki, a właściwie czwórki, bo karolcia jak ktoś się smieje to myśli, że do niej salwę niepochamowanego śmiechu aż do bólu brzucha Co do kulenia się to wygląda jakby chował głowę w ramionach jakby miało mu coś na nią spaść Nie analizuję juz poprostu zapytam kogoś madrego przy okazji Karolinka nie chce jeść łyżeczka, wszystko wylatuje a ona smieje się z kolejnych prób wpakowania jej łyżeczki z kaszką (wprowadzamy gluten) Jedno karmienie zaliczmy butlą- bo podobnie jak adi nie umiała z niej pić więc uparcie walczyłam z herbatką, i odciągniętym aż kupiłam mleko i modyfikowane wypija chętnie ok60-90ml W ogóle jakoś daleko mi teraz od idealizowania karmienia piersią z doświadczeń z adim wiem że to same problemy Dopiero teraz Adi oszukany mieszanką z jogurtem wypija butle w nocy(dosypuje modyfikowane do jogurtu pitnego i djae na noc do łożeczka) Wiem wiem zęby... ale cholera nie jestem matka idealną nie potrafię zrobić tak żeby wszystko było dobrze Jeszcze niedawno wyrzucałam sobie jak nie poczytaliśmy książeczki, dziś wiem, że jeśli zrobiliśmy mnóstwo innych rzeczy nawet jeśli było wśród nich wyczyszczenie kabiny prysznicowej to zrobiliśmy to razem i młody też jest zadowolony, że robi ważne rzeczy Pozdrawiam ciężarne po raz drugi- będzie tylko lepiej:) weselej znaczy się
  25. zora cieszę się że nie jestem osmotniona w walce z dzieckiem, Adi mnie nie bije, ale odsatwia różne furie na spacerze Ostatnio mnie zmartwił, przeraził wręcz A więc sytuacja jakich wile psoci coś co grozi grubszą katastrofą więc raptownie do iego podbiegam a on kuli się jakbym miała go uderzyć! Pojęcia nie mam skąd ta reakcja ponieważ żadne z nas nigdy nie podnosi na niego ręki Rozmawiałam o tym z męzem i mówił, że też mu tak kiedyś zrobił Może to głupie, ale źle mi się kojarzą takie zachowania Syn znajmej robił tak nagminnie a wiem że ona nieraz go trzepła więc od razu zaczynam wszystkich podejrzewać, aqle ja go z nikim nie zostawiam Po dłuższym namyśle doszlismy z męzem do wniosku, że może za dużo wrzeszczymy na siebie, a niestety ja taka furiatka jestem, że nieraz zapominam że adi na to patrzy No i jeszcze przyszło mi do głowy, że może spadło mu coś na głowę bo jest na etapie zdejmowania ze stołu, szafek itp Chyba zapytam pediatre, chociaż jak mówiłam dawno już nie wierze w kompetencje lekarzy Gosieńko w ginów tez nie wierze...nawet w mojego Lekarz od bioderek małomówny, ale pytany o powód dysplazji mówił, że "dobrze, że dziecko się odwróciło i nie znalazł żaden akrobata przyjmujący poród w takiej pozycji bo było by całe połamane" Co do zastrzyków na rozwój płuc to naprawde dobry wynalazek miałam z nim do czynienia (nie osobiście) jak leżałam z adim prawie cały styczeń w szpitalu CZasem zastanawiam się czy to podtrzymywanie ciązy, wywoływanie pordu, albo decyzja o cesarce nie zależy od widzimi się lekrza W każdym razie instynktownie bedziesz wiedziała co dla Ciebie i MAłego najlepsze i tym się kieruj A co do urwania głowy, wszystko jest do ogarnięcia Dzieci, dom, obiad jesteśmy kobietami mamy podzielną uwagę i dwie ręce które są zdolne zrobić więcej niż nam się wydaje
×