-rudzia-

Iza Evimati ma racje, tylko dla siebie to rob. Nie udalo sie wczoraj? To nic! Uda sie dzisiaj. Podejmij decyzje i nie pal juz wiecej ani jednego. Dzien za dniem tak szybko leci, nagle sie okaze ze to juz pare dni, tydzien, dwa itd bez fajki. A ja - kopciuch straszny - juz wiem, ze kazdy kolejny dzien bez fajki jest lepszy, fajniejszy no i nie mam juz tego poczucia winy, ze nadal pale, trace kase, zle sie czuje itp.

Fanfi nic nie czujesz? Żadnego braku? Jakbyś nigdy nie palił:P

Plastry likwidują pewne nawyki, np papieros+kawa, przyklejasz i pijesz kawy bez fajki, pijesz piwo i nie palisz, po jedzeniu nie palisz itd.

13 luty ale do tego chyba też potrzebne jakieś nastawienie odpowiednie co nie? Ciężko mi uwierzyć, że nigdy nie miałaś ochoty, że minęły wszystkie twoje przyzwyczajenia związane z fajkami?

Hej, jak sie trzymacie? Ja jestem drugi dzien bez faji:) z kazda chwila jest ciut latwiej. Ale jednak wieczory sa dla mnie najgorsze, okropnie sie przyzwyczailam do jarania wieczorem jak smok:o I wczoraj wsciekla bylam jak szlak, miejsca sobie nie moglam znalezc i poszlam w koncu spac przed 22:p Ale wyzwaniem bedzie jutrzejszy wieczor, moj facet dzisiaj ma ostatnia nocke i jutro razem bedziemy. Zawsze mnie to cieszylo, a teraz...:o Poza tym ok, daje rade:) Izka napisz jak tam,. Duzo sily wszystkim rzucajacym zycze.