Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

emmetroad

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez emmetroad

  1. Rozumiem, ze Band jest wazny jezeli chodzi o NHS, a co z prywatnymi szpitalami? Czy tam tez dziala skala plac i podzialu weglug Band?
  2. Poziomka Zaswiadczenie z izb pielegniarskich zawiera potwierdzenie zgodnosci Twoich kwalifikacji z dyrektywa unijna 2005/36/WE o ile sie nie myle i izby sa organem wlasciwym do wystawienia takiego zaswiadczenia. Oznacza to ze spelniasz wymogi do podjecia pracy pielegniarki na terenie calej UE. Niestety trzeba miec rejestracje w izbach, zeby to zaswiadczenie otrzymac. Rejestracje jak wszedzie utrzymuje sie placac skladki. Prawo do wykonywania zawodu jest wazne na terenie Polski i zaswiadcza, ze legitymujesz sie wlasciwm poziomem wyksztalcenia zawodowego, jezykiem i zdrowiem, co wcale nie oznacza, ze masz prawo do podjecia pracy pielegniarki. Bez rejestracji nie mamy niestety tego prawa. Za granica prawo do wykonywania zawodu jest bezuzyteczne. Nikt Cie o nie nawet nie zapyta. "...Okręgowa rada pielęgniarek i położnych, na wniosek pielęgniarki lub położnej będącej członkiem tej izby, wydaje: 1) zaświadczenie stwierdzające, że pielęgniarka lub położna posiada kwalifikacje zgodne z wymaganiami wynikającymi z przepisów prawa Unii Europejskiej oraz że posiadany dyplom, świadectwo lub inny dokument potwierdzający posiadanie formalnych kwalifikacji odpowiada dokumentom potwierdzającym formalne kwalifikacje pielęgniarki lub położnej wynikające z przepisów prawa Unii Europejskiej; 2) zaświadczenie o przebiegu pracy zawodowej; 3) inne zaświadczenia wymagane przez odpowiednie władze lub organizacje państw członkowskich Unii Europejskiej zgodnie z przepisami prawa Unii Europejskiej. Do rejestru wpisuje się pielęgniarki i położne, które: posiadają prawo wykonywania zawodu, zamierzają wykonywać lub wykonują zawód na obszarze działania izby..." http://www.izbapiel.katowice.pl/prawo-wykonywania-zawodu/81-prawo-wykonywania-zawodu.html
  3. Ps. Z tym, ze zawsze byl ktos kogo moglam o wszystko zapytac. :) To robi roznice.
  4. Ja tez mialam, podobnie jak Ty WW tylko 3 dni.
  5. Przez kilka ostatnich dni przerabialam Kanade (online). :)) Pomysl jest swietny, tylko realizacja moze sie troche przeciagnac w czasie. :)
  6. Mam prosbe do WALCZACEJ Z WIATRAKAMI. Napisz prosze: 1. Czy to prawda, ze zapotrzebowanie na pielegniarki w Kanadzie jest wysokie. Znalazlam sprzeczne informacje w internecie. 2. Czy Bachelor's degree wystarczy, zeby pracowac w szpitalu? 3. Jakie sa Twoje obserwacje dotyczace zatrudnienia pielegniarek (polskich pielegniarek w szczegolnosci)? 4. Jakie rejony Kanady sa wedlug Ciebie najbardziej przyjazne biorac pod uwage rozne kryteria( zatrudnienia dla pielegniarek, nastawienia do Polakow, pod wzgledem pogody, itd). Napisz, ktore (dwa lub 3), Ty wybralabys do zamieszkania. Chodzi mi glownie o Twoje osobiste spostrzezenia. :)
  7. Polska zostala "wydojona" i nie jest juz potrzebna. Bedzie mozna ja dalej grabic pod warunkiem, ze "bydlo" zostanie w zagrodzie i nie bedzie sie rozbiegac. http://www.polityka.pl/kraj/analizy/1525505,1,polacy-w-holandii-niemile-widziani.read :) im dalej od tego kolchozu tym lepiej, tylko, ze juz niewiele jest miejsc, do ktorych mozna wyjechac http://m.wyborcza.pl/wyborcza/1,105226,12795393,Kanada_kusi_praca_Polakow_z_Wielkiej_Brytanii.html
  8. Lubie sie spierac, ale nie mam z kim i nie ma o co. :)
  9. klkll Kilka linkow juz wczesniej sprawdzonych nie zaszkodzi. Stracilam wiele godzin przegladajac smieci w internecie, uwazam, ze nie kazdy musi tracic czas, wiec przekazuje to, co wedlug mnie ma pewna wartosc. :) Skoro wiekszosc informacji nt. pielegniarstwa w UK jest tutaj http://www.nmc-uk.org/ , to czy nie wydaje ci sie, ze to forum jest zupelnie zbedne.
  10. Slownik z wymowa zostal zmieniony. Nie wiem co sie stalo, ale ten jest calkiem niezly: http://www.wykop.pl/ramka/252892/mowiacy-slownik-angielskiego-online/
  11. Plany opieki buduje sie najczesciej na podstawie teorii Roper- Logan- Tierney - 12 aktywnosci. tutaj do poczytania, troche jako nauka terminologii: http://www.palgrave.com/pdfs/0333985923.pdf http://nursingcrib.com/nursing-care-plan/ do planow opieki: http://www.nandanursingdiagnosislist.org/
  12. Agnieszka9876 Piekna retoryka... :) Rozumiem, ze negowanie pozytywow a priori jest postawa wlasciwa i daje calkowicie obiektywny obraz sytuacji. :) W kazdym razie ludzie robia tak ze strachu - zabezpieczaja sie przed rozczarowaniem, tak "na wszelki wypadek". Lepiej jest zalozyc, ze bedzie zle i mile sie rozczarowac, niz odwrotnie..., ale czy to jedyny i wlasciwy sposob? Na pewno bezpieczny, co nie oznacza, ze nie mozna inaczej. :) Ja zakladam, ze bedzie dobrze, co wcale nie znaczy, ze jestem mniej obiektywna. Na tym zakoncze i dam szanse wypowiedziec sie innym. :) Agnieszka9876 i emt bylo mi bardzo milo.:)
  13. Agnieszka9876 Kluczowe sa tutaj wlasnie "zrodla", bo czy wiarygodnym zrodlem moze byc telewizja, ktora podaje wiadomosci w znieksztalcony sposob (vide Polacy w Holandii), albo internetowe forum, gdzie ludzie glownie wylewaja swoje zale. Pozyskiwanie wiedzy w sposob empiryczny wydaje sie w tym wypadku najbardziej wiarygodne i naprawde nie wiem, dlaczego Twoja opinia o Polakach jest negatywna, skoro niczego negatywnego od nich nie doswiadczylas... iska7 napisala: Nie zapominajmy ze jako POlacy tez jestesmy czasem zawistni i bardzo zazdrościmy Powiedzcie mi dlaczego mamy nie zapominac tej wyuczonej opinii? Jest to dla mnie zagadka nie do rozwiazania. Zdanie takie jak iska7 o Polakach, mialam wyjezdzajac z Polski + jeszcze "Polak to pijak, swinia i zlodziej". Jakze mile sie rozczarowalam. Dlaczego wiec mam wiec reagowac bezmyslinie odruchami jak pies Pawlowa, skoro ta wyuczona opinia nie ma dla mnie nic wspolnego z prawda?
  14. Powiem Ci jak to wyglada u mnie, bo pomimo tych wszystkich "strasznych" opowiesci o Polakach, jakichs zbytnich przykrosci nie doswiadczylam. Czasami wydaje mi sie, ze wiele z tych historii to tylko powielanie zaslyszanych (jeszcze w Polsce) i wyuczonych fraz typu "Polak to swinia", bo nawet sama Agnieszka9876 zauwazyla, ze nie ma stycznosci z Polakami, a jednak ma wyrobione na ich temat negatywne zdanie. To mnie bardzo zastanawia... Mam kilkoro znajomych Polakow w IE, ktorzy, nie mam zludzen, sa moimi znajomymi tylko dlatego, ze ma to dla nich jakies wymierne korzysci. Pomagalam im wiele razy w rozny sposob i pomagam nadal, ale co dziwi (z niewielkimi wyjatkami), tez moge zawsze liczyc na ich pomoc. Kiedy dzwonilam ostatnio do jednego z takich znajomych, zeby go prosic o przysluge, bo bylam w kropce, to nie tylko sam sie zorganizowal, ale zorganizowal tez swoich znajomych. Wydaje mi sie, ze kazdy po pewnym czasie zdaje sobie sprawe z tego, ze tutaj nie ma sie swojej rodziny (babci, dziadka, kuzynow) i tak naprawde pomocy (a kazdy jej czasem potrzebuje), czlowiek jest zmuszony szukac u obcych, ktorzy z czasem staja sie takim wlasnie kuzynostwem. :) Hindusi i Filipinczycy odkryli to juz dawno, a my dopiero to odkrywamy. :)
  15. emt81 Chyba jest cos na rzeczy w tym co mowisz. Kompleksy czy zanizone poczucie wlasnej wartosci, moga prowadzic do takiej utajonej niecheci i agresji. Mylisz sie jednak myslac, ze ktos Ci otwarcie powie, ze Cie nie chce. Taka otwartosc jest raczej charakterystyczna dla anonimowego forum. :)
  16. Jezeli chodzi o polskie pielegniarki w IE, to spotkalam ich moze kilkanascie i mam jak najlepsze wspomnienia. Jest kilka, z ktorymi trudniej sie porozumiec :), ale to sa wlasnie te, ktorych cialo jest w IE, a umysl w PL. Jest kilka co najmniej swietnych i skorych do pomocy dziewczyn, wiec nie widze naszej przyszlosci w czarnych kolorach. Wiem natomiast, ze musza sie w srodowisku medycznym troche przebijac, bo nie ma wsparcia. Wydaje mi sie, ze te samolubne, nieprzyjemne i niekolezenskie albo szybko odpadaja albo szybko zmieniaja swoja postawe, bo przeciez przyjezdzaja, a jakos malo je widac. :) Pobyt za granica troche jednak zmienia w czlowieku, dlatego chcialabym zeby jak najwiecej Polakow wyjechalo, chocby na jakis czas i zobaczylo, ze da sie zyc inaczej (i nie chodzi mi tutaj o rzeczy materialne ani o pieniadze). :)
  17. Tak naprawde to wydaje mi sie, ze sedno problemu tkwi w tym, czy zostajemy tu na stale. Osoby, ktore sprowadzily tu swoje rodziny, chca zapewne ulozyc sobie tu zycie, a takze funkcjonowac w jakis zorganizowany sposob w spoleczenistwie. Ci, ktorzy przyjechali tu tylko na chwile, a ich rodziny sa w Polsce, tak naprawde nigdy z tej Polski nie wyjechali. Trudniej sie z nimi porozumiec, bo oni nie w pelni funkcjonuja w tej rzeczywistosci. Dla nich ciagle punktem odniesienia jest Polska, a co za tym idzie "rzepka". Chca zarobic pieniadze i nie zastanawiaja sie jak poprawic sytuacje pol. piel. na rynku pracy.
  18. Agnieszka9876 Bylam wlasnie w trakcie pisania wiec wysle:) Jeszcze przyklad z zycia. Kiedy szukalam pracy jakies niecale 2 lata temu, a moja sytuacja zawodowa byla na tyle trudna (nalozylo sie tu wiele czynnikow), ze nikt nie chcial mnie przyjac do pracy na stanowisko pielegniarki, to z pomoca wyszla, zupelnie dla mnie nieoczekiwanie, zupelnie mi wczesniej nieznana Polka, pracujaca w kadrach jednego z Nursing Home i to tylko dlatego, ze zobaczyla w dokumentach polskie nazwisko. Zostalam tam zatrudniona w duzej mierze dzieki jej pomocy. W tym samym NH byla polska menadzerka, ktora jesli tylko mogla wybierala do pracy, na swoje pietro polskie pielegniarki. Nie zawsze sie to udawalo, ale zawsze sluzyla pomoca i byla zrodlem informacji. Ci ktorzy pracowali z promujacymi tylko wlasna nacje Hindusami zapewne wiedza, jak trudno moze byc w miejscu nimi zapelnionym. Moja kolezanka Filipinka sprowadzila do IE z Filipin okolo dwudziestu osob, a to byla tylko jedna kolezanka z wielu filipinskich kolezanek :) Pracodawca i tak bedzie zapelnial wakaty, wiec dlaczego ma ich nie zapelniac Polakami? A tak apropos, nie moge sie zgodzic z tym, ze Polacy nie sa zdolni do wzajemnej. Ta opinia umacnia sie przez powtarzanie takich sloganow i slabsze osobniki :) ucza sie tego i podaja dalej. Ktos kto przeczyta zdanie "im wiecej pol. piel., tym mniej pracy", a nie chce sie nawet nad tym zastanowic, bedzie te pierdoly powtarzal dalej.
  19. zuczeq Z rzeczy potrzebnych wez: ksiazke do nauki ang. + slownik Z rzeczy b. potrzebnych wez: swoja muzyke Z rzeczy absolutnie niezbednych wez: usmiech - otworzy Ci wszystkie drzwi.
  20. klklk... Oprocz piekna polskiej mowy, jest jeszcze cos takiego jak logika. Wiem, ze trudno bedzie Ci to sobie wyobrazic, ale im wiecej polskich pielegniarek na Wyspach, tym dla Ciebie lepiej. W IE filipinskie pielegniarki, ktorych jest b. duzo maja w Organizacji Pielegniarskiej swoja sekcje i tym sposobem moga wiecej. Pielegniarki i tak przyjada, jezeli nie z Polski, to z innych panstw.
  21. Moze przeszkodzic i to bardzo, wzmagajac obawy i demotywujac. Jestem pewna, ze kazda z nas pamieta moment podejmowania decyzji o wyjezdzie. Nie jest to latwe, wiec nie nalezy tego jeszcze utrudniac. "...don't bring it into our village..." http://www.youtube.com/watch?v=vOnC_zb476E
  22. Mozna takze powiedziec, ze kazda polska pielegniarka (i nie tylko polska) tuz po przyjezdzie do obcego kraju nie nadaje sie od razu do samodzielnej pracy i pracodawcy (nie tylko w UK) o tym wiedza. :) Chcialabym tylko, zebysmy daly im szanse, pozwolily im przyjechac, dac sie zauwazyc komisji rekrutacyjnej, a one juz same soba pokieruja. :)
  23. Pielegniarki tez nie maja przygotowania do pracy w restauracji, pomimo ukonczonych studiow pielegniarskich hehe, ale podoba mi sie Twoj tok myslenia. :) Zawsze mozna je wyslac na zmywak w tych "wysokich progach", a inzynierow "u mechanika" do car valeting service. :)
  24. Jest jedna rzecz, ktora cieszy - fakt, ze polskie pielegniarki jeszcze nie weryfikuja Polakow do pracy w UE, na masowa skale, bo wszystkie skonczylybysmy w restauracji, a nasi inzynierowie zapewne "u mechanika". :) Chec wyjazdu z Polski i podjecia pracy za granica w zawodzie, to ani nie optymizm ani nie glupota, no chyba, ze to forum jest zapelnione takimi... optymistami. :)
  25. I dodam tylko, ze pracowalam z wieloma pielegniarkami i pielegniarzami, ktorych nikt nawet nie probowal zrozumiec i jakos nie bylo im wstyd. Pielegniarki i pielegniarze z Chin, Afryki i niektorych rejonow Indii byli zupelnie niezrozumiali, a jezykiem wykladowym w ich krajach jest przeciez angielski. Zdarzali sie tez Litwini kompletnie nieprzygotowani jezykowo i swiat sie nie zawalil. :)
×