Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kiboko

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Kiboko

  1. Witajcie! Wczorajszy dzien to jedna wielka batalia ... Przykre to bardzo,nie mialam nastroju sie wypowiadac. I jeszcze uswiadomilam sobie, ze olewanie pomaranczy w pewnych wypadkach rzeczywiscie nie jest mozliwe... Jakos nikt z zapalczywie propagujacych karmienie piersia i tylko piersia, wysuwajac wszelakie argumenty zapomina o takim przypadku, jak moj, a takie z pewnoscia stanowia pewien "smutny". procent. Otoz jestem chora, dziecko cudem nie zarazilo sie podczas ciazy i porodu, ale mialoby wielka szanse podczas karminia piersia . I co, szanowna Dorciu33 ? Lenka, Bebe - to mamy blisko do siebie:) Wszystkie Warmianko-Mazurki, wszystkie posiadajace ciotki, tesciow oraz po prostu ochote - moze rzeczywiscie kiedys sie spotkamy ? ;) Mamy wspanialy topik, wierze, ze bedzie trwal i trwal - tyle jeszcze przed nami.... :) Milego dnia for all !!!
  2. Tez mialam dzis plan zajrzec tu z piwkiem - poszlismy jednak na poznowieczorny spacer. Usmialam sie za to do lez po przeczytaniu Waszych konwersacji. Dodam tylko: - lubie Biedronke (ale tutaj nie ma :( - lubie Reddsy - tu sa zamienniki przerozne - dzis w parku maz tez wypatrzyl jeza ( uwielbiam jeze - kolekcjonuje ich podobizny :) Ae - to twoj instynkt macierzynski przemawia. Glowa do gory! Mamy wzmozona potrzebe poczucia bezpieczenstwa - rowniez finansowego. Wszystko bedzie dobrze :) Dobranoc .
  3. Co do wulgaryzmow. Strasznie imponuja mi ludzie, ktorzy potrafia sie kontrolowac i zamiast niecenzurowanych slowek wstawiaja zabawne zamienniki :)Brzmi to komicznie :) Albo te staropolskie formy w stylu "A niech cie ges kopnie!" :) Gorale maja barwny jezyk rowniez w tej dziedzinie.
  4. Witajcie wieczorowa pora Mili, i ja goraco trzymam kciuki za malenstwo. straszne sa te przypadki, gdzie ciaza przebiega ok, a po porodzie wynikaja problemy. Ja strasznie sie tego balam.... Bebe - jaki niekapek kupilas? Ja tez sie zastanawiam, i nie wiem jaki wybrac. Musi koniecznie miec uchwyty, a ustnik? twardy, czy miekki ?....
  5. Ja prawo jazdy mam od 12 lat. Ze wzgledu na mozliwosc posiadania wlasnego samochodu jezdzilam duzo.Moim marzeniem byla podroz wlasnym transportem na poludnie Europy. Marzenie sie spelnilo w zeszlym roku :) Zwiedzilismy Rumunie i Bulgarie. Celem bylo zmoczenie nog w greckim Morzu Egejskim, lecz nadto dlugo zatrzymalismy sie w bulgarskich gorach, a czekala mnie wizyta u gina w Polsce. Bylam w 2 miesiacu ciazy :)
  6. Dzien dobry wszystkim :) Moj maluch wczoraj odlecial, nie jedzac nawet kolacji o 21.00 - otatni posilek byl przed 19.00. I spal do 7.20! znowu mnie czyms zasokoczyl :) Bebe - pod wplywem Twego postu zdekamufluje sie :) Otuz ja pochodze z Gizycka. Tam sie urodzilam i Martyn rowniez :) Co do ciekawostek z porodu - na oddzial przyjmowala mnie ta sama polozna, ktora przyjmowala mnie na swiat :)Mama od razu ja poznala - po 30 latach .... :P W Gizycku tata konczy budowe domu, a dom rodzinny mam w miejscowosci pod Gizyckiem ( 10 mnin. samochodem).Na aktywny wypoczynek miasto jest dobre, a na wycichony urokliwe male wsie z malowniczymi jeziorkami, nie tak oblegane letnia pora przez tlumy. I agroturystyka kwitnie - rowniez ta chetne goszczaca rodziny z dzieciaczkami.
  7. Agi - zycze Ci odpoczynku duszy i ciala - tegoz samego i malenstwu! Oby wszystko od tej pory szlo w pomysla strone. widzisz jak lot sie udal! Nie ma Cie tu teraz za czesto, wiec na pewno dobrze wypoczywasz :) Ja tez na Mazury bede jezdzic jak do oazy spokoju.. :)
  8. Mili - stan nawirzchni drog moze Was przerazic :P ale mozna samolotem :) strasznie lubie ta wypierana przez wszystko nowoczesne i w modnym stylu nostalgie... A zapach w tych radzieckich sklepach... szkoda ze zostalo ich tak niewiele. Zal w sercu sciska, gdy zamykaja jeden po drugim nieliczne juz takie miejsca i robia z nich cos na podobe wszechobecnego nowoczesnego chlamu. smutno mi, kiedy oddja do rozbiorki kilkasetletnie budynki i wzosza na ich miejsce biurowce.... Spaceruje z Martynem i uwieczniam na zdjeciach te zagrozone "egzemplarze", ktorych dni juz zostaly policzone...
  9. Reprint - c. d. A czy preznie, czy stagnacja? Zalezy w jakiej dziedzinie. Czy socjalnej, czy politycznej, czy po prostu egzystencjalnej. Ja mam powody do zadowolenia, poniewaz praca pozwala mi utrzymac sie na takim pozionie, bym nie musiala byc zalezna od wszelakich instytucji panstwowych - szczesliwy, kto nie musi miec z nimi do czynienia... Jestem w pelni niezalezna i do wszystkiego z mezem dochodzimy sami. w Polsce bylabym pod troskliwa opieka swego taty - czego z wszystkich sil chcialam uniknac, by udowodnic, ze czegos mnie jednak nauczyl ... Polityka jest zenujaca. nie mam od lat telewizji, prase czytam tylko ta, ktora mnie interesuje, w necie unikam tematow politycznych. Jestem szczesliwsza i mam wiecej czasu :)
  10. Reprint na Ukrainie jest upalnie, milo, sympatycznie, choc z nostalgicznymi powiewami przeszlej epoki komunizmu. Jest jeszcze troche takich rzeczy, ktore w Polsce wspomina sie juz tylko z nostalgia - ja to lubie. mianowicie : wystroj wnetrz sklepow spozywczych takich jak nasze niegdysiejsze GS-y, obsluga klientow w tych ze zakladach pan ekspedientek w p0waznym wieku i ostrym makijazem, ktore zostaly na swych posadach po "pieriestrojce" w stylu " czego?" :) :) zdarzajaca sie na ulicach zyczliwosc i bezinteresownosc ludzi - szczegolnie starszych, srodki transportu = tez z epoki (autobusy "ogorki" itp.) :) Sprzedawanie na ulicy ziaren prazonego slonecznika i dyni, pierozkow domowej roboty oraz papierosow na sztuki :) liczne bazarki z produktami krowiego i wlasnoogrodkowego pochodzenia - dla mnie szal - w 250-tysiecznym miescie wszechobecna dostepnosc wiejskiego mleka, twarozku, smietany, warzyw , owocow! Atmosfera miasta, gdzie przed obiema wojnami w zgodzie i przyjazni egzystowali przesstawiciele roznych nacji : Polacy, Zydzi, Ukraincy, Ormianie , Niemcy. Pamiatki architektury pozostaly z tamtych czasow... I wiele, wiele innych rzeczy - dla mnie ujmujacych.
  11. Mili, wszystko bedzie dobrze :) Ja nie jestem pewna, czy wlasnie to bylo przyczyna - Martyn zacza kwekac i chcial juz porzucic wanne ale nie plakal mocno... po kapieli obejrzalam go dokladnie - oczka nie byly czerwone, w uszach tez wody nie bylo - zawsze kapalam go bardzo ostroznie. Moze wieczorem czul sie juz nadto zmeczony na takie atrakcje - bo od 4 tygodnia wcale nie sypial za dnia... Jesli dziecko lubi, lub jeszcze lepiej - uwielbia kapiele, nie powinno sie to znienic radykalnie w druga strone. Martyn dalej lubi - ale w dzien :)
  12. Mili - prawdopodobnie chlapniecie woda w oczko bylo przyczyna tego, ze Martyn przestal lubic kapiele... A lubil - cieplej wody trzeba bylo dolewac:) Pewnego dnia diametraknie sie to zmienilo. Kapalam go miedzy 19 - 20 a luz od 18 on juz byl niespokojny i marudny. Kapanie stalo sie zmora. Probowalam wszystkiego, szukalam przyczyny. Po przyjezdzie na Ukraine zaczelam go kapac w dzien w pore najwiekszych upalow. Na poczatku delikatnie, ostroznie - jak w pierwsze dni po narodzinach... Podzialalo!!!! Znow zaczal sie usmiechac i pluskac nogami. Martyn jest zapewne wyjatkiem w tym gronie - kapanym za dnia. Pogodne i chlodniejsze niz dni wieczory spedzamy na dluuuugich spacerach ( w domu mamy ok 26 st. - sypialnia na poddaszu) i wracamy dosc pozno, co nie przeszkadza mu w snie, w ktory zapada po 21.00
  13. Co do postu Agi oraz skarbonek naszych dzieciaczkow - dziewczyny - czy ktoras z was zalozyla depozyt lub inna forme oszczednosci na przyszlosc dla swojego malucha? mozecie cos doradzic, jesli macie doswiadczenie na tym gruncie???
  14. Aga - Martyn jest z 10 lutego, urodzony w terminie lecz przez CC. Nie ulegam presjii i nie martwie sie na zapas. Robimy gimnastyke, co przy dobrym humorze wywoluje u niego salwe smiechu, i czekamy, az Matka Natura sama obdarzy go nowymi wyczynami. Stokrotko - i dla mnie Twoj link posluzyl - przeczytalam od razu - zastosuje sie do porad. Dziekujemy :)
  15. Witajcie ! Mam juz stale lacze, wiec zagladac bede codziennie. Bardzo mi brakowalo topicu , zapewne za sprawa ich bywalczyn :) Wszystkie jestescie barwnymi indywidualnosciami i ciesze sie, ze moge w takim gronie przebywac. Dziekuje za powtorne przyjecie kilka dni temu :) Pytalyscie, czy nie szkoda mi bylo porzucic Mazury? Otoz nie, poniewaz teraz mieszkam w pieknym miescie, w ukochane gory mam 50 km, a na wypoczynek swietna baze wypadowa - Mazury wlasnie :) Martyn nie przewraca sie jeszcze swiadomie na plecki/ brzuszek, lecz na boki bez problemow i chetnie. Dobrze chwyta , utrzymuje i slini-gryzie-lize zabawki.Marudzi bez przyczyny, podejrzewamy wiec o to pierwszego zeba :) Stokrotko - chcialabym odniesc sie do Twoich postow. W sprawie wypoczynku z dzieckiem - jest strona www.dzieckowhotelu.pl, gdzie figuruja pensjonaty, hotele, kwatery z wszelkimi udogodnieniami dla rodzicow i maluchow. Zajrzyj - moze znajdziesz oferte dla was dwojga :) Co do oblanych egzaminow na prawko. Pisalas, ze nie czujesz sie mimo wszystko pewnie zakierownica, stad ten stres i brak wiary w osiagniecie celu. Moze ktos doradzi Ci naprawde dobrego instruktora, ktory pomoglby Ci opanowac wszystkie "slabe ogniwa" i sprawilby, ze jazda stanie sie dla Ciebie nie stresem, lecz przyjemnoscia. Ja mialam takie doswiadczenie, nie moglam zdac jazdy, poki nie wykupilam dodatkowych godzin u innego instruktora, ktory "naprawil" wszystkie bledy techniczne. Odtad po zdanym egzaminie jezdzilam duzo, chetnie, i z przyjemnoscia ( oraz bezawartjnie :P hehe) Sprobuj poszukac...
  16. Wyjechalismy 10 maja - mialo byc :) Martyn konczyl wtedy 3 miesiace.
  17. Witajcie dzielne Rudowolose! Wnioskuje z nadrobionej lektury, ze wiekszosc z Was ma ogniste wlosy, az sama wpadlam w zadume, czy by czegos nie zmienic:) Dluuugo trwala przerwa - doczytuje zalegle strony. 10 lutego wyjechalismy z Polski, by przeprowadzic sie do nowgo domu na Ukrainie. Przewozenie rzeczy jeszcze nie zakonczone i internetu nadal brak. Przejechalismy z Martynem 800 km bez najmniejszych prblemow. Na podroz wybralam pozne popoludnie i godziny nocne - czas jego snu. Bardzo szybko sie przystosowal do nowego limatu, wody, otoczenia, osob i zapachow. Zaczal nawt spac w dzien ( co mu sie rzadko zdarzalo) i miec normalny apeteyt tj. nie glodomorski :) Przyzwyczaja sie jeszcze do odglosow gwarnego miasta, bo na Mazurach wokol tylko las, woda i przyroda. Pisze zae starego mieszkania - by dac znak zycia. Gdy zrobia nam nareszcie przylacze, bede odwiedzac Was czesciej, siegac po porady i cieszyc sie wyczynami Waszych maluchow :) Pozdrawiam Was wszystkie!!!!
  18. Witajcie! My po chrzcinach :) Byla mega impreza, bo potrojna : chrzciny Martyna 30 rocznica slubu mioch rodzicow 80 urodziny babci i wielu gosci, tez zagranicznych (Hiszpania, Kanada i Ukraina :) Dziecko bardzo grzeczne, a juz wymyslalismy rozne plany awaryjne, bo za dnia jest bardzo aktywny :) About me - Lwow piekny!Choc wowczas bedzie bardzo zatloczony... Moge polecic urokliwe miejsca, galerie i knajpki. Kijow tez jest piekna stolica europejska. Mnie zachwyca w tym miescie ogronma przestrzen placow, alej, parkow, majestat architektury.Dniepr jest bardzo okazaly,rozlegly - nie da sie porownac z nasza Wisla. Co do Euro 2012 - ten sport nas nie fascynuje, wolimy z mezem "wyczynowe" (narty,splywy,skoki). Mam nadzieje, ze pogoda wkrotce sie poprawi... U mnie na Mazurach 6 stopni i wiejeeee...
  19. Effcia, mój maluch też śmieje się "pelną gębą" lecz jeszcze bezgłośnie, wydając jedynie zadowolone "He" :D
  20. Witajcie,mamusie :) Nie piszę często, bo ominęły mnie i moje Dziecię ulewania, kolki, nawet zaparcia. Noce najczęściej przesypiamy od 21.00 do 5-6 rano, i potem az do 9.00. Pocieszyłam się, kiedy kilka z Was napisało, że dzieciaczki już prawie podwoiły wagę urodzeniową - nie jesteśmy sami :) A martwiłam się, ponieważ pediatra powiedział że statystycznie dzieci ważą podwójnie w 5 miesiącu. Ale Martyn mieci się w normie wagowej. Mamy niestety inne zmartwionka. Czekam jak na szpilkach na wynik wskazujący, czy Mały zaraził się ode mnie wirusem HcV podczas ciąży... Zmartwiło mnie też to, co pisała Stokrotka o syndromach stresu u niemowląt - ja też kilka z nich obserwuję ... Ale ważna jest na pewno także częstotliwość tych zachowań, bo które dziecko nie pręży się czasem, nie wygina w łuk, nie miewa napadów płaczu itp.? Od urodzenia synka jeszcze w szpitalu chcialam mieć go cały czas przy sobie, by naknajłagodniej przeszedł adaptację do nowego otoczenia. Spał ze mną w łóżku, nie oddawałam go pielęgniarkom pod opiekę ani na chwilę. Wydaję mi sie jednak czasem, że jest niespokojny, również we śnie, o czym kiedyś już Wam wspomniałam. Niby nie mamy tak wielu problemów, ale często utożsamiam się z sytuacją Agi i Stokrotki. Jestem pełna obaw... Mam nadzieję, że wiele się odmieni, kiedy będę już z mężem. Jutro przyjeżdża do Polski ze swoją siostrą i rodzicami. W niedzielę 1 maja będą chrzciny :) 5 maja czeka nas szczepienie, 7 maja wyniki badań (drżę na samą myśl). I pragnę, by były pomyślne, bo to da nam możliwość jeszcze przed 10 maja powrócić do nowego domu... Pozdrawiam Was ciepło :)
  21. Reprint :) Cóż za kunszt riposty :) Moja prowokacja słowna podziałała :) Może przenickuj się Z Reprint na Riposta właśnie :) a Ty właśnie się dziwiłaś że ów topik może kogoś bawić... Wszystkim i zawsze takiej pogody ducha :)
  22. Szczesliwych, pogodnych Swiat Wielkanocnych, odpoczynku w domowym zaciszu. Dla wielu z nas to pierwsze prawdiwie rodzinne swieta - z nowymi czlonkami :) Aby kazde nastepne byly radośniejsze i radośniejsze !!! Pozdrawiamy :) P.S. I dziękujemy za forumowe wsparcie :)
×