ja osobiście szybciej bym się otworzyła w rozmowie z mężem niż seksuologiem ale to chyba zależy tez od sytuacji i danej osoby,a najlepiej idzie mi dyskutowanie z psiapsiolkami o tym co jak,gdzie i kiedy,czasem jak moj maz nas posłucha to tylko kręci głowa,mówi ze jesteśmy nie normalne i wychodzi czerwony i spocony,podejrzewam ze mój to przed seksuologiem by sie nie otworzył :) :)