Witam.
Czytalam wasze wpisy o laserze.Ja tydzien temu mialam przeszczep skory. Mieszkam w Londynie wiec w zasadzie wszystko za darmo i od razu bez wiekszego czekania.
Wylalam na siebie wrzatek. Sprzatanie,gotowanie i dziecko zreszta mniejsza o to. Poparzenie to 8% ciala z tymze 2-3 stopnia mam nie wiele bo na prawym przedramieniu na okolo reki na szerokosc dloni bez kciuka. Narazie wciaz w opatrunku i jutro ide wyjmowac te metaslowe pinezki (pelno ich) przytrzymujace skore ehhh boje sie troche. A w maju juz mam wizyte u chirurga plastycznego od blizn. DOstalam list lika dni temu ze mam wizyte a nawet nie wiedzialam.
Szkoda mi bardzo tych ktorzy musza placic teraz bo koszty sa dposc duze a Polska nie refunduje.
Zastanawiam sie nad blizna na rece i na nodze po przeszczepie. Jak to bedzie wygladac i ewentualnie jak to "schowac".