Moninisiaa
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Moninisiaa
-
a no właśnie długo myślałam o tym łóżku czy nie będzie zazdrosny :) ale pomyślałam, że może radość z nowego łóżeczka będzie większa i to w inny sposób odbierze :) dzieci lubią nowe rzeczy... zobaczymy jak to wyjdzie, i tak na początku maluszek będzie w wózku spał w gondoli :)
-
dziewczyny a macie jeszcze login i hasło do naszego orumowego maila? bo chętnie bym zajrzała, tam ajne inormacje mieliśmy i zdjęcia. chętnie bym zajrzała bo ja już nie pamiętam i loginu i hasła :)
-
:) mój jeszcze śpi w szczebelkowym. Planuję, że jak się malutki urodzi to wtedy kupimy Michałkowi dorosłe łóżko a małego do szczebelkowego :) mój Michaś już od jakieś 1,5 roku śpi u siebie :) prawie każdej nocy jednak zdarza mu się mnie wołać bo się odkrywa i mu zimno :) przykryję i spowrotem do wyrka :) także nie jest źle :)
-
Cześć, baaaaardzo dawno mnie tu nie było :) szkoda aktycznie, że tak tu ucichło bo ajne orum było. Ja jestem znowu w ciąży - termin na 5 czerwca tego roku :) i znowu chłopiec. Ciekawe co u Was dziewczynki :) może któraś z Was tu zajrzy i odpisze :) Pozdrawiam. p.s. udzielam sie na innym orum i tam nie ma tak ajnie jak było zawsze u nas :) aż za tym tęsknię :)
-
Cześć dziewczyny :) zaglądam czasami i Was podczytuję - mało mam czasu, żeby samej się odzywać. Najpierw praca a zanim małego odbiorę to i wieczór. Nie mam czasu do kompa usiąść. Mój laptop przejął mąż bo jego się popsuł a mój i tak nieużywany.... Michaś śpi... Ja to nie wiem ale mojego brata córka - starsza o pół roku i ma już od dawna wszystkie zęby a mój Michaś tylko 6 od dłuższego czasu i nic nie widać żeby więcej rosło... Ciekawe czy to normalne....
-
Witam ponownie :) Bardzo bym chciała za pierwszym razem - co będzie zobaczymy :) Patrzę, że wszyscy prawie zaliczyli jakieś choróbsko :) teraz tyle tych wirusów.... Pozdrawiam
-
Cześć dziewczyny, patrzę, że nasze forum jednak żyje jakoś. Myślałam, że już dawno przejęte przez inne kobitki.... wiecie o co mi chodzi chyba. Widzę znane mi osoby więc się ogromnie cieszę. Mój Michaś zdrowy, ale ten rok zaczął mu się choróbstwem wszelakim. Już jest ok :) Z nowin - zaczynamy się starać o drugie maleństwo - mam nadzieję, że się uda a jak się uda to żeby dziewczynka :D Pozdrawiam wszystkich :)
-
Cześć dziewczyny :) wrzuciłam wczoraj jakieś fotki :) Ktoska podobno właśnie jak dizecko na sztucznym mleku to więcej przybiera i szybciej :) Mój ma 3 miesiące i waży 5500 ale jest długi bo się długi urodził i w sumie rośnie wzdłuż a nie wszerz :) Dopiero niedawno pojawił mu się drugi pod bródek a tak to mówię - patyk :) teraz udka się fajne zrobiły jak u prawdziwego bobaska a to patyczki były :) Dziewczyny ja też muszę zacząć się odchudzać. Najgorsze, że ja teraz w ogóle muszę uważać na to co jem przez ten piasek w pęcherzu... teraz też obiad zjadłam i czuję, że tam nie jest do końca jak być powinno. Obym tylko ataku nie miała... Michałek nosi ubranka na 62, te na 68 na długość niby dobre ale za szerokie i jak w worku by był... Właśnie drzemie sobie :) za pół godzinki jedzonko a po 20 kąpiel jedzonko i luulu :) hehe
-
:) musze zrzucić z aparatu to wrzucę. Tzn zaraz coś znajdę i wrzucę :)
-
ja mam aftin czy jakoś tak na te pleśniawki ale póki co nei widziałam, żeby miał :) a jeżeli chodzi o mocz to moja mama stosowała na mnie jak byłam mała bo wtedy nie było takich specyfików i niby pomagało
-
Cześć dziewczyny, dawno się nie odzywałam. Miałam ostatnio sporo na głowie. Michaś doczekał się chrztu :) był w niedzielę. Za to ja miałam 3 dniowy napad bólu pleców taki, że ani leżeć ani siedzieć ani chodzić. Myślałam, że będziemy musieli odwoływać chrzest no i jak w niedzielę był chrzest tak z soboty na niedzielę odwiedziłam szpital bo już nie wyrabiałam z bólu. No i co się okazało? Ból pleców nie był zwykłym bólem pleców a powodował go piasek w pęcherzu żółciowym. Lekarz powiedział, że to z powodu ciąży i że sporo dziewczyn po porodzie się z tym do nich zgłaszają... A ja te bóle to miałam od 6 mca ciąży i mi wciskali, że to z powodu przeciążenia... nikomu nie przyszło nawet do głowy. A mówiłam, że dziwny ten ból bo nawet wnętrzności bolą jakby zmiażdżone były... ehh Zapisałam się już w kolejkę do operacji i czekam z nadzieją, że do tej pory wytrzymam bez ataku. Sorki za wywód. Widzę, że Wasze maluszki mają już sporo osiągnięć :) Mój Michaś dużo się śmieje, ale na widok aparatu też poważnieje od razu :) ciąga kocyk rączkami i dużo się wierci, ale narazie jeszcze się nie obraca na bok. W sumie to jeszcze 3 mcy nie ma. :)
-
Lecę się wykąpać i do łóżka - jutro znowu do roboty.. Życzę udanego wieczorq :)
-
Ja jestem szczęśliwa, ze karmię butelką bo mały się najada i sobie już ułożył cały harmonogram dnia i nocy :) żałuję też trochę bo to takie cudowne uczucie karmić piersią. W sumie jak teraz Michaś uśmiecha się bez przerwy to mi wynagradza ten brak przystawiania do cycki :)
-
Cześć dziewczyny, Znalazłam wolną chwilę, żeby się odezwać. U nas święta szybko zleciały i w ogóle ich nie poczułam nawet. Nawet ta choinka stoi i jakoś nie czyni atmosfery - chyba to przez tą wiosenną pogodę - poprostu jest nie tak jak trzeba :) ja już nawet nie karmię piersią. Od miesiąca praktycznie, a mleko jak nacisnę cyckę jeszcze się pojawia :) Podejrzewam, że gdybym się uparła i zaczęła męczyć te swoje cycki to może coś by z tego jeszcze było, ale i tak nie ma sensu bo mały ma uczulenie na laktozę jak się okazało niestety :( Buźkę ma wysypaną, ale już powolutku schodzi. Podaję mu bebilon pepti. Ja po kąpieli oliwką smaruję całe ciałko a pudrem to sypię tylko jak kupkę zrobi. Mały ma super skórę, ani jednego odparzenia czy coś :) oby nie przechwalić. Jedynie ta buźka... Michaś wczoraj pobił swój rekord w spaniu. Zasnął o 21 a obudził się o 6 rano :) ale był naprawdę zmęczony świętami bo w okropnym hałasie cały dzień. Jeszcze dzisiaj taki trochę zdezorientowany :)
-
u nas pada śnieg w sumie to nie pada a prószy :) przymrozek delikatny i jest super pogoda :) odwiedziłam tą babcię co zbojkotowała Michałka :) 2 miesiące go nie widziała na oczy :) ale trochę chyba jej głupio było :) i zaskoczona była naszymi odwiedzinami :)
-
Cześć dziewczyny, ja ostatnio się rzadko odzywam bo z rana jeżdżę do roboty a po południu jakoś tak z małym spędzam :) ale staram się tu zaglądać od czasu do czasu :) jak wrócę do chaty to wrzucę parę fotek :) ale ten czas leci - niedawno zapakowane chodziłyśmy a tu już maluchy jakie duże :) święta za pasem :) mój Michaś ma już 9 tygodni :)
-
Dzięki :)))
-
Cześć dziewczyny,, Karolina ja karmię tylko mm i faktycznie je co 3 godziny po 120. Czasami je mniej, ale wstaje co 3 godziny regularnie. Chociaż wczoraj i dzisiaj z rana miał taki wilczy apetyt, że jadł co godzinę po 90 3x pod rząd. Ja tak oglądałam małego i zauważyłam na czółku ciemieniuszkę a tak na główce wszystko było ładnie i nic nie widać. Nasmarowałam oliwką te czółko i trochę oczywiście na głowę się pacnęło i zaczęłam po parku minutkach delikatnie te czółko szczoteczką do włosów drapać i zaczęła schodzić no i po głowie trochę potarłam chcąc nie chcąc patrzę a tam jeszcze więcej tego badziewia schodzi to ja całą głowę nasmarowałam tzn od góry bo po bokach i z tyłu nie ma co i chyba ze 30 minut tak sczesywałam to świństwo. Całe spodnie miałam białe i mały cały biały. A kurde tak się wcześniej przyglądałam i nic nie było widać, nawet położna nie zauważyła hehe
-
Cześć, a moja babcia dalej nie była małego zobaczyć a za tydzień 2 miesiące będzie miał. Była ciotka i mówiła, że babcia powiedziała, że nie przyjdzie bo jej nikt osobiście nie poinformował i ona w takim razie nie wie że ja urodziłam. A ja to chyba słoń czy nie wiem co skoro d otej pory w ciąży chodzę hehe a poza tym dzwoniliśmy do niej 4 razy czy 5 ale jej nei było i ciotka miała przekazać info... obraziła się...
-
Moja gin mnie uprzedziła, że pierwszy okres może być naprawdę baaaaaaaardzo obfity i żeby się tym nie martwić a jeżeli będzie dłuższy niż 8 dni to się do niej zgłosić ja jeszcze nie miałam od porodu okresu
-
Czekam nie chodziłam na żadne usg sutków :) mi nic nie mówiła. Z cyckami wydaje mi się że jest wszystko ok :) parę razy pościągałam jeszcze bo bolały no i coraz rzadziej rzadziej i coraz mniej tego pokarmu aż wkońcu się skończył w ogóle :)
-
a ja jeszcze okresu nie miałam
-
Kici ja też już nie karmie z piersi, było podobnie - trzymałam na przymus, ale to ciężka sprawa. Zjadał tylko to co lekko leciało a potem bunt. Odstawiłam pierś bo było bez sensu - i ja się męczyłam bo nie mogłam wszystkiego jeść, i on bo i tak się nie najadał a do tego jeszcze zaczął robić zielone kupy i myślałam, że to od mojego mleka - a jednak chyba tak nie było. Trochę mi żal bo fajnie tak maluszka przy cycku trzymać - bardzo lubiłam... ale w sumie teraz wiem przynajmniej, że najedzony, ładnie na wadze zaczął przybierać :) a tak to waga miesiąc prawie w miejscu stała...
-
Cześć dziewczyny, dawno nie zaglądałam - jakoś czasu mi brakuje :) Wczoraj byliśmy na pierwszym szczepieniu. Jejciu jak mi żal było Michałka. Płakał niemiłosiernie. Z tego wszystkiego cały dzień przespał i noc, budził się tylko na jedzenie i jadł tyci tyci i spał dalej. Mam nadzieję, że dzisiaj będzie już jadł lepiej. Gorączki nie miał na całe szczęście :)
-
Cześć dziewczyny, dawno nie pisałam bo jakoś czasu nie miałam. Siedzę teraz sama bo M musiał coś jeszcze do roboty jechać i długo nie wraca. Martwię się czy mały nie ma skazy białkowej bo ma jakieś wypryski na twarzyczce :( cały czas mam nadzieję, że jednak jest ok. Ja już piersią nie karmię i bardzo się z tego powodu smucę bo lubiłam jak mały tak ssał sobie cycka, ale odstawiłam bo miał kolki a jak odstawiłam to jak ręką odjął a wcale nie jadłam niczego takiego. Babcia dalej nie raczyła odwiedzić swojego prawnuka - bojkot maksymalny - przykro tylko człowiekowi bo jakbym trędowata z małym była... Jakoś tak smutno w ogóle...