Moninisiaa
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Moninisiaa
-
O a teraz patrzę, że jednak się nie wykasowało :) dobre z tym chlebem - mój pewnie zrobiłby to samo hehehe zamiast ogórków to by prawie sam chleb pływał hahahahaaa
-
Tyle napisałam i się wykasowało.... W każdym razie pisałam o leczeniu hormonalnym. Ja całe dzieciństwo leczyłam się takimi tabletkami na alergię. Co prawda przeszła ale po paru latach był nawrót i to taki, że połowa włosów ze skórą mi powypadała. Teraz mam rzadsze a takie piękne miałam..... Przestali mnie tymi tabletkami faszerować jak zaczęłam już rosnąć wszerz zamiast tylko wzwyż... Do dnia dzisiejszego mam problem z osiągnięciem swojej prawidłowej wagi - wszystko przez te tabletki... Także współczuję jak ktoś jest zmuszony do takiego leczenia... od 28 tyg pół kilo to kurde jeszcze z 5 kilo? lepiej nie :D
-
Wiem coś o tabletkach tych z hormonami, jakoś one się nazywają hmmmm coś jak sterydy działają, nie pamiętam, ale całe dzieciństwo na tym jechałam bo miałam straszną alergię i mnie nimi leczyli do czasu kiedy zamiast w górę zaczęłam rosnąć wszerz. Uwierzcie mi, te tabletki tak popsuły mnie, że do tej pory mam problemy z dojściem do swojej prawidłowej masy ciała. oby nigdy więcej takiego leczenia. A alergia zniknęła na parę lat a potem był nawrót :] i to taki, że mi połowa włosów ze skórą odpadła... teraz mam rzadkie a takie piękne miałam....
-
U mnie nie pada :) od rana super pogoda, wczoraj było tak duuuuuuuszno, że normalnie brakowało tlenu w powietrzu, ale w nocy była burza i to taka fajna - dużo grzmiało i dużo błyskało, byłam mocno zmęczona to i tak długo nie popodziwiałam bo zasnęłam i spałam jak zabita :) bałam się, że z rana będzie to samo co w dzień poprzedni - rzeka ulicami płynęła a tak lało, że nawet pod parasolką się nie zdołałam uchronić - parę kroków do auta i cała od pasa w dół mokra :) Dzisiaj o dziwo niebo rozpogodzone, ciepło, ale nie gorąco. TEraz to nie wiem bo siedzę już tyle godzin biurze a tu nawet okna nie mam :) nie wychodziłam na zewnątrz pochłonięta lekturą...Jeszcze niecałe 3 h
-
Mi od początku tygodnia waga stoi w miejscu (w końcu weszłam bo ciekawość mnie zżerała) ale to temu, że przestałam tak się słodyczami opychać. Także w przeciągu 3 tygodni przytyłam 0,6 kg - nie wiem czy to dużo czy mało... Mam nadzieję, że teraz trochę waga postoi w miejscu bo wiem, że mi troszkę się przytyło tam gdzie nie trzeba :) w ramionach i w nogach - chyba, że mi się wydaje. Bo jak coś to moja ciotka z babcią zaraz by mi wypomniały a tak siedziały cicho ostatnio :) tylko ciotka przygadała, że męża spasłam - a on normalny jest :) wcześniej faktycznie był chudszy ale wtedy to sama skóra i kości były a ja tak nie lubię :) teraz mu lepiej :) Przynajmniej jak się przytulę to czuję, że mam u boku mężczyznę a nie stracha na wróble :)
-
Skończyłam książkęa jeszcze 3 h i 17 min do końca - nie wzięłam drugiej nie sądziłam, że tak szybko przeczytam :) Pogram w necie w coś :) Jejciu jak ja się nie mogę doczekać, jeszcze tylko jutro i urlop 2 tygodniowy :D jupiiiii
-
A ja zabieram się do czytania książki :) ale oczywiście regularnie będę zaglądała :) miłego dnia dziewczyny :)
-
Dziewczyny ja to tak miałam, że z każdą wizytą u gin dochodziły jakieś nowe objawy ciążowe :) a raczej dolegliwości. Teraz się boję, że jak wkroczę w 3 trymestr - jutro - to znowu coś dojdzie :) Już w zasadzie od początku tyg mam problemy z plecami i bóle nóg pomimo, że nie chodzę zbyt dużo. Ale jeżeli chodzi o plecy to mnie w krzyżu zaczyna paraliżować jak np wstaję, albo jak chodzę. Mam nadzieję, że się to nie pogłębi. Któraś z Was pytała, czy też mamy problemy z przewracaniem się z boku na bok podczas leżenia. To ja też tak mam. Strasznie ten brzuch ciąży i bardzo nieprzyjemne jest takie przekładanie się :) Staram się obrać jeden bok i już tak leżeć, ale w nocy i tak parę razy się przewracam :) a najgorsze to jest dla mnie wytoczyć się na siku :) normalnie dźwig niedługo będzie potrzebny. CZłowiek zaspany, brzuch ciężki, nogi bezwładne... hihihi
-
Ja to do następnej wizyty mam dużo czasu :) w sumie to ugadałam się z moją gin, że jak wrócę z urlopu to zrobię badania i dopiero do niej :) czyli jeszcze ze 3 tygodnie :) Powiedziała, że skoro wszystko ok to niech tak będzie a jak się coś będzie działo to od razu przychodzić :) Dziewczyny ja kupiłam podgrzewacz ten taki auto dom sisi, fajny jest tylko ma jedną wadę, w opisie jest, że pasuje do wszystkich butelek (w tym tt) tymczasem tt wchodzi ale tam gdzie jest rozszerzona u góry to już na tym wisi. Nie wiem być może wystarcza takie zanurzenie - miałam to sprawdzić - może dzisiaj sprawdzę :) ale mimo wszystko czuję się lekko oszukana... a propos ciasta chodziło mi o słowo zakalec :) uwielbiam zakalce :D
-
Witam, ja już w pracy od godziny :) Celina cieszę się, że się ciasto udało, nie ma się co bać patrząc na mój wypiek :) Ja mam prastarą kuchenkę, która czasami właśnie takie cuda mi odstawia :) Żal było mi wyrzucić to ciasto i codziennie rano popijając kakao podjadam a jest pyszne tylko no zbite takie - kiedyś jak mamie wychodził taki kurde słowo wyleciało, że ciasto zbite takie nie urośnięte... to uwielbiałam :) i mi tak zostało :) przypalone poodcinałam a jem środek trochę tak niepewnie bo chyba lekko surowe :) Jeszcze dzisiaj i jutro i urlop :D Już nie mogę się doczekać. Martwię się tylko bo w sobotę wybieramy się na wesele i nie wiem w co się ubrać - miesiąc temu też byliśmy i miałam spódnicę i taką tam bluzkę ładniejszą, ale już jest za ciasna...
-
Madalena wytrzymasz :) jak codziennie ;) Mi dzisiaj strasznie nogi bolą mimo, że cały czas siedzę :) dla mnie jeszcze zostało 2,5 godziny do przepracowania :) a dokładniej do leniuchowania bo mamy wszystko na bieżąco porobione i w zasadzie siedzę tu aby siedzieć :)
-
Wiecie co, bo tak to jest z tymi brzuchami. Ja jak gotuję to też nie potrafię jakoś ocenić odległości i o mały włos sobie też nie przypaliłam :) Prasować to też strach, staram się wysoko deskę ustawiać bo też jakoś się zapominam o zderzaku :) A jak myję naczynia to normalka, że brzuch mokry. :) Moja siostra jak była w ciąży to mocno sobie żelazkiem po brzuchu przejechała. Bąbel miała z ropą... ale małemu nic się nie stało :)
-
Ale jeżeli umowa nie zostanie przedłużona to czy ZUS wypłaca zasiłek za te dodatkowe tygodnie to już nie wiem :] trzeba by dowiedzieć się w samym zusie. W sumie to jak będę miała sprawę w zusie to się dokładnie dowiem co i jak - tylko nie wiem kiedy tam zawitam. W każdym razie jeszcze przed naszymi porodami to wam zdam relacje dokładnie jak to wygląda :)
-
Ogólnie to prawo w tej kwestii jest strasznie pogmatwane. Właśnie rozmawiałam o tym ze swoim szefem - sam trochę się pogubił jak to jest z tym wszystkim. Żeby nie robić sobie problemów to właśnie przedłużamy umowę do końca urlopu macierzyńskiego.
-
Celina to zależy czy umowa wygasa Ci w trakcie ciąży czy w trakcie macierzyńskiego... urlop a zasiłek to też dwie różne sprawy. :) Jeżeli wygasa ci umowa w trakcie ciąży to jest automatycznie przedłużana do dnia porodu. Zasiłek i tak wypłaca ZUS. Jeżeli umowa wygasa w trakcie urlopu to i urlop się kończy, ale zasiłek dalej wypłaca ZUS za okres pełnego urlopu macierzyńskiego. U nas np przedłużamy umowę do czasu wykorzystania urlopu macierzyńskiego bo i tak w związku z tym nie ponosimy żadnych kosztów.
-
Aggia no jakoś tak wyszło, że nic nie wzięłam. Mam jak wyskoczyć do sklepu ale się lenię :) Poza tym zjadłam na śniadanie to biedne ciacho zakalcowate i popiłam kubkiem kakao :) W sumie powinno mi wystarczyć do 15, jak nie wyrobię to podskoczę coś kupię :) a głodna to ja jestem jak tylko ktoś o jedzeniu wspomni :) jak nie myślę o tym to jest ok :) Czytam ksiażkę z malutkimi przerwami bo oczy nie wyrabiają... :) Jak tak dalej pójdzie to całą w jeden dzień przeczytam :)
-
Jeszcze niecałe 5 godzin :]
-
Kurcze ja też głodna ale dzisiaj nic do pracy nie wzięłam. Myślałam, że tego ciasta wezmę - ale takie wyszło zakalcowate, że wstyd do pracy nieść :) a jeszcze gdzie brzuch rozboli bo troszkę takie jakby surowe :) Żeby to było moje mieszkanie to bym już dawno wymieniła piekarnik... Zrobię te ciasto jeszcze raz ale w prodiżu czy jak to się tam zwie :) szkoda, że od razu na to nie wpadłam :)
-
Ja pracownicom, które teraz są obecnie na macierzyńskim powiedziałam, że nie muszą składać podania o te dodatkowe tygodnie :) normalne, że każda weźmie te dodatkowe :) co prawda od razu w druku zusowskim nie dopisałam tych tygodni, ale wypiszę nowy pod koniec ich macierzyńskiego i zawiozę :) ale jeżeli u Was wymagają takiego podania no to musicie je złożyć zdaje się 2 tygodnie przed upływem urlopu macierzyńskiego podstawowego. Można też od razu złożyć o podstawowy i o dodatkowy.
-
Szok - ta pogoda chyba tak działa, że spać się chce. Wczoraj po pracy znowu zasnęłam. Dzisiaj pewnie też padnę... Już teraz oczy prawie zamknięte. Czytam ksiażkę, ale strasznie ciężko bo przysypiam na siedząco. Dobrze, że szefa nie ma. Chociaż może i źle, bo jakby był to by się może pogadało o czymś i bym się obudziła. :) Ja śpię jak mi wygodnie :) Chociaż dzisiaj to faktycznie tak wyszło, że prawie całą noc na lewym boku. Ale ręka mi w pewnym momencie zdrętwiała i zmieniłam na drugi bok :) Ledwo usłyszałam budzik, a dzwonił 3 razy. Za pierwszym razem nie słyszałam, za drugim razem tak ale wyłączyłam a za trzecim to już jak sam budzik prawie przestał dzwonić to dopiero go usłyszałam :) I normalnie nawet kot mnie dziś nie śmiał obudzić hehe bo zawsze na trzeci budzik przychodzi i mnie budzi :)
-
Dzisiaj odliczanie na całego. Jeszcze troszkę ponad 6 godzin :] Strasznie spać się chce. Dobra - poczytam książkę jeżeli zdołam mieć otwarte oczy :)
-
a oprócz nóg to od wczoraj biodra mi bolą, Wy też to macie? Nie wiem, może to od siedzenia...w sumie nie do końca biodra tylko hmm nie wiem co... dookoła i biodra i z tyłu plecy na wysokości bioder... ciekawe czy ja dzisiaj wysiedzę jeszcze te 7 godzin Jakaś ja cała połamana, już od 3 miesięcy idę do lekarza z bolącym kolanem. Nie wiem, chyba dzisiaj już naprawdę pójdę po skierowanie na prześwietlenie bo to niemożliwe, żeby przez 3 miesiące nie było zmian... musi coś tam być nie tak...
-
Cały dzień w pracy siedzę a nogi bolą jakbym non stop łaziła :] Patrzę, że chyba wszystkie październikowe mamy jeszcze śpią :)
-
Kurcze ale spać się chce... Wczoraj skończyłam kolejną książkę - dzisiaj biorę się za harego portiera ;) jeszcze nie czytałam a M namawia bo mówi, że bardzo fajnie się czyta :)
-
Cześć dziewczyny :) u mnie dzisiaj taka burza, że myślałam, że nie dojadę. Rzeki ulicami płyną... Pomimo, że miałam parasolkę - od kolan w dół jestem mokrusieńka. Grzmi i błyska - kocham takie burze. Z drugiej strony martwię się, żeby do dziadka na wieś nie dotarła bo wszystkie warzywa będą do wyrzucenia... a tak ładnie wszystko rośnie... Wczoraj piekłam ciasto jogurtowe - niestety raz na jakiś czas mój piekarnik cuda wyprawia - ciasto piekło się 3 godziny a i tak o północy wyjęłam prawie surowe... Zakalec i to taki paskudny wyszedł bo na wpół surowy. Także niestety - tak to jest u mnie piec ciasto na wieczór. W dzień zapewne by ok było a tak ja nie wiem jakiś gaz nie taki - niby piekarnik rozgrzany a nierozgrzany sama nie wiem. Już nawet temp zwiększyłam - w środku calusieńki prawie surowy a na zewnątrz spalony. Nie miałam siły czekać dłużej i o północy wyjęłam :] Będę musiała zrobić podejście nr 2 - W DZIEŃ :) ale napewno nie dzisiaj bo się wkurzyłam na piekarnik hihi Dziewczyny jeszcze dzisiaj i dwa dni do pracy i wolne :D wkońcu upragniony urlop Śniło mi się, że krwawić zaczęłam i się wystraszyłam, że zaczęłam za wcześnie rodzić :) To po tym śnie Kici Kasi chyba tak mi w głowie utkwił :) Miłego dnia wszystkim :)