

Moninisiaa
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Moninisiaa
-
Cześć dziewczynki :) Ja już w pracy. Wczoraj przespałam pół dnia i całą noc to teraz jestem wypoczęta :) Jakoś czuję, że dzisiejszy dzień szybko zleci :) M dzisiaj wraca ale nie wiem dokładnie o której - pewnie w nocy. Jeszcze jutro i dwa dni wolnego :) Żeby nie chrzciny to by człowiek nad jeziorko pojechał ale z drugiej strony to i tak może się podskoczy - tyle, że na jeden dzień :) zobaczymy Chciałam w tą sobotę robić remont pokoju, ale myślę, że jakoś się nie chce :) poczekamy - po urlopie się zrobi :) Liczę na to, że w ostatni tydzień lipca będzie super gorąco bo wybieramy się nad morze. Szkoda byłoby tyle kasy bulić i w deszczu siedzieć :] a poza tym to mamy zamiar nocować pod namiotem, więc lepiej żeby była ładna pogoda :) Mój biedny szef jest dzisiaj bardzo mocno obolały - problemy z kręgosłupem - dzwonił mówił, że go dzisiaj nie będzie no chyba, że bardzo pilnie będzie potrzebny to dzwonić :] także już totalnie dzień na luzie :)
-
dobra dziewczynki na dzisiaj kończę idę pooglądam jeszcze ta komedie na polsacie i kładę się spać, dzisiaj będzie fajnie bo całe łóżko tylko dla mnie i nie będzie chrapiącego m :) jutro wraca na całe szczęście :) miłej nocki i do jutra pa
-
no pewnie, że lżej jak krótsze :) ja też zetnę tylko muszę się przemóc hihi bo jakoś mąż nie wspiera a samej ciężko się przełamać :) Dziewczyny ja to specjalnie nie odczuwam tego brzucha tzn jego wielkości :) fakt, że nie mam takiej kondycji jak przed ciążą... :) brzuch duży ale Michaś to taki w niższej kategorii wagowej :) przynajmniej ostatnio :)
-
Mój m uwielbia moje włosy - dla niego takie wyhodowałam ale ostatnio to nawet ścięłam bo miałam dłuższe :) wkurzały mnie :) teraz też planuję ściąć tylko M się buntuje :)
-
Celina Twój też już jest spory tylko Ty ode mnie szczuplejsza to temu mój wydaje się większy :) może jutro lepsze zdjęcie zrobię to wstawię :)
-
3 dzień 27-go tygodnia ciąży zdjęcie zrobione wieczorkiem teraz niedawno to trochę bardziej wydęta hihi bo objedzona itd ;)
-
Anika przyznaję dziewczynom rację - super Ci w tej fryzurce :)
-
Dziewczyny - długo czekałyście ale wkońcu wrzuciłam fotkę :D obadajcie jaki mój pasibrzuch :D właśnie zrobiłam i od razu wrzuciłam do galerii :) trochę ciemne wyszło ale sama nie dam rady lepszego zrobić zdjęcia a m wyjechał w delegację :)
-
No właśnie sama nie mogę się szefem nacieszyć :) miałam farta z tą pracą :) boję się, że przechwalę i coś się zmieni... No - jeszcze 2 godziny i 10 min i do domciu :D
-
Mill ja lubię zaskakiwać szefa :) a on nie taki, żeby mi coś innego w zamian dołożyć :) ostatnio jak mamy wszystko na bieżąco porobione to i on i ja siedzimy jeden na jednym kompie drugie na drugim i gramy w jakieś gry - na chama pracy nie wynajdziesz :) Ja mam dzisiaj strasznie senny dzień....
-
U mnie teściowa lubi mi dogadzać :) niestety rzadko się widujemy, ale jak już coś to mi różne smakołyki podsuwa :) Natomiast moi rodzice też się cieszą ale oni tak tego nie okazują. Jak mama się dowiedziała to się popłakała ze szczęścia, a teraz to tak spokojnie jest:) Jeszcze 2,5 h i do domciu Jakoś dzisiaj czas się w pracy dłuży. Zaraz wyciągnę książkę poczytam bo szefa chwilowo niema, zlecił mi zadanie, które jego zdaniem powinno mi zająć baaaaaaaaaaaaaaaaaaardzo dużo czasu a ja się schytrzyłam i wynalazłam coś co mi ułatwiło i zrobiłam wszystko w 15 min :) a szef myślał, że to robota na co najmniej kilka dni :D Mogę się poobijać :D Ja mam na obiad kurczaka w sosie słodko-kwaśnym. Dorobić tylko ryżu i surówkę z pora i git :) Może jak nie zasnę to ugotuję jakąś zupkę :) dawno nie było :)
-
Co do leżaczka to jest świetny, ale szkoda mi tyle kasy wydawać. Ja będę używała zwykłych pieluszek :) bardziej zastanawiam się nad huśtawką hybrydową. Mój brat kupił taką dla swojej córci - świetna sprawa - mała poprostu uwielbia w niej leżakować :) do tego relaksująca muzyczka albo odgłosy natury :) szkoda tylko, że taki drogi ale poważnie się nad tym zastanawiam :)
-
Cześć dziewczyny, ale ja dzisiaj niewyspana. Oczy mi się zamykają - nie wiem jak ja wysiedzę do 15 :] M wyjeżdża dopiero dzisiaj a jutro chyba wieczorkiem wraca... Po pracy to ja chyba tylko doczłapię się do wyrka :) będzie cisza i spokój w domciu :) Dzisiaj to mi się śniło, że mój kot dostał jakiegoś ataku wścieklizny i normalnie gryzł mnie tak, że nie dałam rady go utrzymać...ona w tym czasie w realu spała sobie smacznie u mnie pod ręką :)
-
Cześć dziewczyny, jaki ja dzisiaj miałam strasznie głupi sen. Śniło mi się, że gdzieś się wybierałam z domu i raptem sobie przypomniałam, że przecież od samego rana nie zajrzałam do swojego dziecka. Myślę sobie - kurcze ale wyrodna matka, nawet nie nakarmiłam i nie przewinęłam i się strasznie wystraszyłam, że może już za późno i że z głodu umarło. Ja dawaj do domu i pytam mamę swoją czy może dzisiaj karmiła małego bo ja zapomniałam a ona, że nie. no to ja do małego a on leży biedny calutki że tak powiem brzydko zasrany i głodny. Ja mu smoczka żeby nie płakał a on mało tego smoczka z głodu nie połknął. Nawet z tych nerwów nie mogłam znaleźć pieluchy. a potem już nie pamiętam nic z tego snu... szok jaki sen. Ale wiem po części czemu mi się taki głupi przyśnił. Bo ja mam w domu koszatniczki i czasami jak wychodzę do pracy to zapominam ich nakarmić i też się tak przejmuję, że siedzą głodne (na szczęście zdarza mi się to sporadycznie) chociaż nie siedzą bo i tak zawsze pełno jedzonka im się tam wala w sianku... i tak pewnie o swoim dziecku myślałam i mi się to połączyło jakoś. Bo przecież w życiu bym o dziecku nie zapomniała :) A później miałam bardziej przyjemny sen - że obudziłam się i nabrałam ochoty na seks z mężem to go obudziłam i ten teges hihi a później obudziłam się naprawdę i naprawdę miałam ochotę na mężusia a tu pech bo do pracy trzeba :( ajej jej :] a najgorsze, że dzisiaj w delegację jedzie i nici z czegokolwiek bo będę sama :] na szczęście jedzie na krótko :) Swoją drogą to od kiedy jestem w ciąży to u mnie co noc śnią się sny przeróżne i jestem ich świadoma, bo wcześniej to od czasu do czasu miewałam sny - przynajmniej te z których coś tam pamiętałam :)
-
U mnie z miesiączki wynika, że urodzę 12 października a z usg, że 17 i moja gin mówi, że ten z usg jest bardziej realny - zgadzam się, bo ja miewałam dłuższe cykle miesiączkowe niż 28 dni. Mój Michaś tydzień temu i dwa dni ważył 691 gram, obecnie jestem w 27 tyg ciąży
-
wypiłam herbatę i mnie zemdliło, ale już przechodzi :) dziwne bo już w pół do 13 a ja jeszcze nie jestem głodna :) zwykle do tej godziny to już po drugim śniadaniu byłam... pewnie temu mnie zemdliło :]
-
Pierwszy raz w życiu czuję się taka szczupła pomimo, że nigdy dotąd nie byłam taka gruba :D -- tak fajniej brzmi ;)
-
Dziewczyny a ja uwielbiam stan w którym jestem tzn ciążę :) Chodzę dumnie ze swoim brzuchem :) nigdy nie byłam taka dumna ze swojego brzucha :D i wcale mi się nie spieszy do rozwiązania - może później jak już nie będę miała siły nogami przebierać a teraz to tylko chodzić i chwalić się brzuchem hihi, cała reszta przy nim wygląda o wiele szczuplej hihi Pierwszy raz w życiu czuję się szczupła mimo, że mam ogromny baniak przed sobą :D Jedyne co to nie podoba mi się czasami jak się baby patrzą jakbym jakaś była nie z tego świata hihi :) ale mam to gdzieś :)
-
Ja to sobie gorącą herbatkę zrobiłam bo tak tu zimno w pracy, że szok. Chyba zaraz przejdę się do sklepu to chociaż się trochę ogrzeję taka piękna dzisiaj pogoda... Dobrze, że mi dzisiaj czas szybko leci :) ja nie wiem jak ja się do wakacji doczekam hihi w ten weekend chrzciny, w następny wesele o chyba w tą sobotę wyremontujemy pokoik dla Michasia :) to taki plan roboczy ale jak będzie to się okaże :) Mamy już tapety przygotowane i taki pasek ozdobny kupiliśmy ze zwierzętami safari - wyglądają jak prawdziwe :) i najlepsze, że postanowiliśmy jakoś tak pokój urządzić pod ten styl - czyli motyw przewodni zwierzęta - słonie, żyrafy, lwy itd Zachodzimy ostatnio do stokrotki a tam takie poduszki w kształcie zwierząt i pasują jak ulał do naszego pomysłu hehe jakby na życzenie się pojawiły :) idealnie dopełnią wystrój... Już mam w głowie jak to wszystko będzie wyglądało :)
-
Na życzliwość nie ma co liczyć :) chociaż ja to akurat nie mogłam trafić na lepszą teściową - złota kobieta, tak jak i moja mama :) mąż nie narzeka a nawet jest zadowolony :) ale niestety już moja sis nie miała tyle szczęścia i ma strasznych teściów - normalnie przerażających, pamiętam jak miała mieć ślub to jej teściowa wytykała nawet najmniejszy pryszcz na buzi, że trzeba coś z tym zrobić bo zdjęcia będą brzydkie i żeby brzuch chowała na zdjęciach (była w ciąży) bo później dziecko się dowie, że było poczęte przed ślubem - jakby i tak miało się nigdy nie dowiedzieć wnioskując z daty urodzenia i rocznicy ślubu..... jakby siostra miała się wstydzić, że jest w ciąży... bez sensu wytyka jej wszystko, że brwi nie wyregulowała jak trzeba, że ząb jej się ukruszył, no wszystko poprostu......
-
Najlepiej nie słuchać takich bzdur. Urodzisz to kolejny tekst będzie - ale ci długo brzuch schodzi, wyglądasz jakbyś jeszcze nie urodziła.... albo: pewnie już po tej ciąży taka zostaniesz... i na co się takimi tekstami przejmować?? daj spokój :)
-
Emma nie bądź podatna na głupie dogaduszki. Zapewne w momencie kiedy Twój mąż powiedział, że masz normalny brzuch to chciała się wybronić temu o sąsiadach wspomniała. Zapewne nikt nic takiego nie mówił. W dzisiejszych czasach jest tyle ludzi, którzy próbują sobie umilać życie denerwując innych...
-
Emma nie przejmuj się. Z ludźmi to tak jest, że lubią wytykać komuś żeby się samemu podbudować albo lepiej poczuć :] Moja babcia jest taka, że wiecznie mi wytykała, że ja gruba a teraz jak schudłam to mężowi zaczęła wytykać, że pewnie ja się mu nie podobałam gruba to teraz modelkę ze mnie robi. I weź człowiekowi dogódź... Nie martw się tym bo tacy już są ludzie :)
-
Cześć dziewczynki, faktycznie bardzo dużo wpisów - też już tego weekendu nie nadrobię. Trochę po łebkach przeczytałam, ale może coś i fajnego przeoczyłam. U mnie w pracy jest zimno bo klima działa i nie mogę jej wyłączyć :] Ten weekend spędziłam bardzo aktywnie - wybraliśmy się na dwudniowe wakacje :) Jeszcze dzisiaj wstałam z łóżka a tu stopy tak bolą, że szok, jakby jeden wielki siniak :) to ja kapciuszki mięciutkie i trochę ulżyło. Dobrze, że mam wygodne sandały :) Siedzę w pracy, ale dzisiaj to mam fajny luźny dzień :) Szefa dzisiaj nie będzie, wszystko na bieżąco porobione to i nie ma co robić :) mogę się ostroo poobijać. Jedynie co to zapewne zjawi się tu parę osób po wypłaty :) Dziewczyny - sama siebie podziwiam, wytrzymałam na nogach 6 godzin koncertu :) ale warto było... Raz tylko zwątpiłam bo tak mi nogi bolały, że musiałam usiąść na krawężniku odpocząć, aż się ochroniarz zainteresował i zapytał, czy nic mi nie jest :) a tak to znieczulica społeczna, nikt nie pomyślał, żeby mnie na ławkę puścić :] trudno mówi się, w kolejkach też nikt nie przepuszcza, a miałam wiarę w ludzi, że jak kobiety ciężarne to puszczają i patrzą przychylnym okiem - a gdzież tam, jeszcze babki takim wzrokiem spojrzą, że człowiekowi wstyd się zrobi z niewiadomo jakich powodów, jakbym wpadkę zaliczyła czy coś :] Dobrze, że mój mężuś na każdym kroku pokazuje swoją radość z ciąży, chodzi głaszcze po brzuchu i okazuje dużo czułości :) czasami to chyba aż niektóre z zazdrością patrzą hihi :) Poza tym pozwiedzaliśmy trochę :) Jestem wypoczęta, ale nie mogę się doczekać tych naszych prawdziwych wakacji - za dwa tyg mam urlop 2 tygodniowy :) mąż też :)
-
jeszcze 18 min Madalena jakoś trzymam się ale już naprawdę wymiękam hehe :) zaraz klapnę głową w laptop i tyle będzie :) dobrze, że zaraz do domciu :) Żegnam sie na ten czas :) Trzymajcie się dziewczyny i miłego dnia papa :)