

Moninisiaa
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Moninisiaa
-
Dziewczyny teraz sprzedają podgrzewacze do mleka i pokarmów takie, że mają w sobie od razu funkcję sterylizatora... i wcale nie są droższe od innych podgrzewaczy :) żebym miała oddzielnie kupować to szkoda kasy :)
-
Co do krwi w nosie to ja mam cały czas i katar to samo - praktycznie od początku ciąży :] Troszkę marznę bo włączyli klimę w pracy a ja się za lekko ubrałam. jeszcze 1,5 godzinki i podjadę do zusu a z zusu do domciu :) szkoda, że będzie pusty bo M wyjeżdża dzisiaj :( poleniuchuję przed tv :) może zacznę znowu oglądać gilmore girls bo już się za tym serialem stęskniłam hihi tak się zastanawiam co by tu na obiadek lekkiego zrobić.... ja też mam skierowanie na badania na glukozę 75 ml ale wizyta dopiero 2 lipca więc mam czas jeszcze żeby się przebadać ;)
-
Cześć dziewczyny - ja też już w pracy :) Niestety mój M dzisiaj wyjeżdża do Mysłowic i wróci dopiero w piątek. Ja przez te parę dni będę sama, ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło :) będę miała troszkę czasu dla siebie :) Miłego dnia :)
-
http://allegro.pl/2w1-bartatina-alu-plus-2011-jedo-folia-okrycie-i1651665320.html kolor 176 bo jednak zrezygnowałam z 203 - taki bardzo jednolity :) Nie martwię się, tylko tak wtedy ton lekarza mnie zmartwił, bo ja jego nie znam on pewnie tak ma :) z Michasiem wszystko ok :) to najważniejsze :)' lecimy z M na zakupki :) papapapaap
-
Cześć dziewczyny, ja też wczoraj miałam badania. Troszeczkę miałam zepsuty humor bo - byłam u innego lekarza i mi się zbytnio nie spodobał. Jakiś taki chaotyczny był. Trzymał mnie ponad godzinę na łóżku i niewiele szczerze wam powiem zobaczyłam. Zdjęcie też nie wyszło - rozmazane, ale powiedział, że w ramach tego badania za miesiąc mi te zdjęcie powtórzy za darmo i wtedy powinno być ładne. Nawet nie wiem ile cm ma teraz mój Michaś, wiem tylko, że waży 405 gram. Troszeczkę mnie zaniepokoił bo z usg wyszło, że dzieciątko jest mniejsze niż powinno - a przecież od początku tak było bo ja mam długie cykle miesiączkowe a nie książkowe 28. Wolę swoją doktorkę, jakoś zawsze człowiek z wizyty wychodzi uśmiechnięty. Jeden plus - mam ogromne porównanie i wiem, że wybrałam dobrą lekarkę. :) Powiedział, że zdjęcia niewyraźne bo mam troszkę tłuszczyku a jakoś moja doktorka jak bada to zawsze wyraźne jak nie wiem co i dla niej to całe badanie przebiega zdecydowanie sprawniej, i serce wymierzy, zbada i inne narządy, a ten wyglądało jakby nie wiedział co ma oglądać.... hehe widać ma taką technikę. :) Wczoraj dotarł do mnie wózek :D jest prześliczny. Już kot się w nim zadomowił hehe nie chcę go teraz składać i chować bo mama ma wpaść z siostrą obejrzeć :)
-
Arwena nie martwię się o to, że wózek taki jasny :) Coś za coś, poprostu będę musiała bardziej o niego dbać... ale nie mogę się oprzeć tej kolorystyce :) Na całe szczęście można to wszystko co z materiału zdjąć i prać :) przynajmniej z tego co mi wiadomo :) a tam gdzie są jaśniejsze wstawki to materiał skóropodobny to i łatwo przetrzeć :) Agnezee spoko, ja mam usg o 11:40 :)
-
Anika dzięki. Co do brzucha to myślę, że poprostu urósł ale nie z przejedzenia hihi Ja też nie miałam brzucha a tu raptem ni z tego ni z owego się pojawił :) Też dziwnie mi z tym było :) Teraz chyba wolniej rośnie :) Kurcze muszę zrobić fotki i wam wstawić mojego brzucha :)
-
to prawda - drożyzna. Ja to sobie taki wymarzyłam i w tym kolorze - żebym taki używany znalazła to też by pasował, ale ciężko o taki :) Ja też nie dopasowuję koloru wózka do płci :) u mnie chłopiec a będzie w beżu jeździł :)
-
Karolka moja dr jest specjalistą w tej dziedzinie :) i ma super nowoczesny sprzęt. Tylko jak prowadzi ciążę to może czasami jakoś tak sobie zakodować i później czegoś nie widzieć więc dobrze jak dziecko obejrzy drugi specjalista :) Myślę, że o to chodzi :) Link do wózka, który wybrałam - kolor 203 na beżowym stelażu: http://allegro.pl/2w1-bartatina-alu-plus-2011-jedo-folia-okrycie-i1628601740.html
-
Może jak szef sobie pojedzie to wyskoczę do sklepu, albo do baru na obiad bo tu jest jakiś w pobliżu... Kurcze, już bym zamówiła ten wózek ale musi mi mąż potwierdzić czy zamawiać :) Dzisiaj czas szybko leci :D W piątek mam usg prenatalne i już nie mogę się doczekać, tylko najgorsze, że to będzie z innym lekarzem - taka polityka. Chcą chyba, żeby inny lekarz spojrzał swoim okiem, żeby nie przeoczyć czegoś :) Zobaczymy jak Michaś podrósł od ostatniej wizyty :)
-
Cześć dziewczyny, ja też nie porównuję. Moja dr podaje mi tylko mniej więcej ile ma cm i ile waży i ta info mi całkowicie wystarcza :) Skoro twierdzi, że jest ok to po co mam się denerwować, że książkowo powinno być inaczej... Chyba dzisiaj wkońcu zamówię swój wymarzony wózek.... Troszkę głodna jestem, ale nie mam jak wyskoczyć do sklepu a nic z domu do pracy nie wzięłam bo się masło skończyło a kanapki bez masła to poprostu bez sensu....
-
U mnie dalej kuweta nie zmieniona grrrrrrrrr Idę sama to zrobię :/ Kupiliśmy komplet pościeli z kołdrą i podusią do łóżka. Kurde jakie to wszystko drogie. Jeszcze łóżeczka nie ma ale wiem, że będzie super wyglądać :) Niedługo wybieramy się na tą impre, znowu będę musiała siłą męża zabierać....
-
Chyba jednak zaraz się ubiorę i sama pojadę do tej hurtowni....
-
Jest jeszcze trzecia rzecz, która mnie ostatnio wkurza. Zawsze zmieniałam dla kota kuwetę, ale jak zaszłam w ciążę to poprosiłam męża, żeby on to robił bo boję się o tą toksoplazmozę, bo się okazało, że nie przechodziłam jej jeszcze.... Chyba wyszło na gorsze, bo niby ja bezpośrednio się tego nie tykam, ale kuweta zmieniana jest tak rzadko (nie mogę się doprosić), że chyba te opary z niej są gorsze niż bym sama zmieniała....syf jak cholera grrrrrrrrrr niereformowalny kurde
-
Jeżeli chodzi o te imprezy - też go proszę, żeby nie siedzieć zbyt długo bo ja nie dam rady i też to samo, nie mogę go wyciągnąć a sama ledwo żywa.... Nie powiem - dba o mnie i o Michasia, skacze przy mnie itd ale pod tymi dwoma względami to mam go dosyć...
-
Mało tego - zawsze mówi, że przyjedzie o tej albo o tamtej a potem wychodzi, że się spóźnia o godzinę przy dobrym powiewie wiatru a najczęściej o dwie lub trzy.... dzisiaj ma być o 11 - zobaczymy....
-
:) zawsze jak przychodzi weekend to cała energia ze mnie uchodzi - nic się nie chce... ajej to wszystko przez męża. On zawsze poprzestawia mi szyki. Mieliśmy dzisiaj pojeździć po sklepach poszukać mi sukienki na ślub a on oznajmił, że jedzie na wioskę z bratem, a ja tradycyjnie zostaję w domu bo co innego mi zostaje. Ja nie lubię sama chodzić po sklepach... W sumie planowałam się przejechać ale żadna radocha tak samej bez męża. Chciałam jeszcze do hurtowni dziecięcej zajechać... ehhh I tak zawsze jest - zamiast weekend jakoś wspólnie fajnie to on zawsze coś sobie wyplanuje a ja w domu siedzę....
-
Cześć dziewczyny :) ale dzisiaj duszno, ciężko oddech złapać... chciałam posprzątać kuchnię ale brakuje mi tchu... najgorsze prawie skończyłam, ale reszty nie dam rady... wolałabym gdzieś się przejechać nad wodę... dzisiaj idę na panieńsko-kawalerski wieczór - prawdę powiem - nie mam najmniejszej ochoty... :/ pewnie przez to niedziela będzie do dupy, bo ostatnio tak mam, że imprezy straaaaaasznie mnie męczą, a na drugi dzień jakbym kaca miała pomimo, że przecież nie piję alkoholu :]
-
Adziucha ale fajnie wyszedł, jak nosek dokładnie widać... :) a rączka jaka fajna :) Dobra mykam :) papapa
-
Dzięki :) idę coś do jedzenia upolować ;)a właśnie mały się kręci troszkę :) papa
-
tzn nie pierwsze, ale jedno z pierwszych - ładniejsze takie jakieś :)
-
Cześć dziewczyny :) dorzuciłam do galerii pierwsze zdjęcia mojego Michasia :) Za tydzień idę na usg prenatalne to może lepsze wrzucę ;) Adziucha gratuluję synka :) Pozdrawiam
-
Dobra dziewczynki ,ja uciekam do domciu. Życzę wszsytkim miłego dnia papapapap :)*
-
Ja na usg w następnym tyg w piątek :) Dziewczyny mnie to chyba zgaga dzisiaj dopadła. Nie wiem czy to to - bo nigdy nie miałam. Odliczanie tradycyjne :) jeszcze godzinka :D Jeżeli chodzi o kwestię zostawiania dziecka z m to ja raczej bym chciała mu zostawiać. Ja też nie chcę, żeby Michaś wyrósł na maminsynka - wolałabym synusia tatusia hihi ;) żartuję - wolałabym abyśmy razem brali udział w wychowaniu :) Aby tylko m nie bał się sam z nim zostawać - będzie musiał :) Chociaż my w sumie sami po pracy się praktycznie nie rozstajemy - jak papużki nierozłączki, ale podejrzewam, że będą się zdarzały takie sytuacje przy małym, bo nie zawsze będzie się go chciało wszędzie ciągać :) będą dyżury hihi
-
Cześć dziewczynki, zaglądam do Was na chwilę bo mam dużo roboty dzisiaj. Eshiraz ja od razu po ślubie wyprowadziłam się z m do wynajmowanego mieszkania. Wcześneij praktycznie mieszkaliśmy razem ale u moich rodziców. Nie było źle, ale nie wyobrażam sobie, żebym miała mieszkać z rodzicami którymikolwiek. Zarówno jedni jak i drudzy są wporządku i ogólnie nikt do nikogo nie ma nic, to jednak lepiej żyć osobno. Wkońcu ja i m jesteśmy teraz nową rodziną...mamy swoje problemy i swoje sprawy. Wiem, że wynajem kosztuje - ale coś za coś. My też planujemy się budować i wynajem nam w tym nie pomaga bo dużo kasy idzie... mimo wszystko wolimy sami mieszkać.... :) a teraz jak ma przyjść na świat nasz maluszek to już w ogóle nie wyobrażam sobie, żeby ktoś miał się wtrącać w wychowanie - a na pewno by tak było bo wiem jak siostra siedzi ze swoimi dziećmi u rodziców i wiem jak to wygląda. Z drugiej strony fajnie mieszkać z rodzicami bo np teraz ja planuję po porodzie pracować - co prawda po 3 godziny dziennie - ale już będzie kłopot, żeby małego do mamy wieźć a tak by była na miejscu od razu. Ogromna pomoc. Wolę jednak zawieźć przed pracą i potem odebrać :) itd hihi Wiadomo o co chodzi :)