Moninisiaa
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Moninisiaa
-
Ja mam w planach, ale szczerze to nie wiem kiedy powinnam się zapisać. Teraz chyba za wcześnie? Nie wiem sama...
-
Ja mam taką pracę, że mogę spokojnie sobie do końca pracować. Na l4 nie bardzo mi pasuje iść, bo nie ma mnie kto zastąpić - chyba, że sam szef, ale po to mnie wziął, żeby sobie roboty odjąć. Dobry z niego człowiek i nie miałabym sumienia go teraz zostawić - tym bardziej, że ta praca nie jest dla dzidzi szkodliwa :) Oczywiście, że chciałoby się w domu poleniuchować, ale nie mam sumienia... Oczywiście rozumiem dziewczyny, które mogą sobie pozwolić na l4 :) tym bardziej, jeżeli mają ciężką pracę wpływającą niekorzystnie na ciążę... Ja dzisiaj w pracy mam taki spokój, że aż szok. Czasami znowu jestem tak zawalona robotą, że nie mam kiedy nawet do Was napisać... :) Pozdrawiam gorąco :)
-
Albo tak jak Ty wyślę pocztą :) A propos pracy - tak to jest poleniuchować 4 dni. Weszło lenistwo no i ciężko się wybudzić i wrócić do szarej rzeczywistości :]
-
:) Ja się jeszcze nie rozliczyłam. Zgubiłam gdzieś swoje pity11 i nie mam jak się rozliczyć. Później przed świętami sprzątałam i znalazłam. Odłożyłam gdzieś tak, żeby się znowu nie zgubiły no i zapomniałam gdzie :) dzisiaj będę szukała :) jutro może uda mi się rozliczyć to przez net pierwszy raz wyślę bo nie mam ochoty w kolejce stać w us
-
Nie martw się, mam koleżankę, która miała podobnie, później już jej brzusio tak nie rósł :) tzn rósł ale zdecydowanie wolniej :)
-
No to szef poszedł :) jeszcze 2 godzinki i do domu :) Jejciu jak ja nie lubię tego uczucia opiętych ubrań na sobie hehe Poszłabym do sklepu, ale nie wzięłam ani grosza z domu to i nie ma po co :] A taka śliczna pogoda dzisiaj aż się chce pospacerować :) pozdrawiam gorąco
-
No i przyszedł szef, ale już tylko 3,5 godziny :D Zaraz zleci :)
-
Właśnie rozglądam się za komodą do pokoju maluszka. Może jakąś taką z wikliny? Ale chyba one nie są zbyt duże, a mi zależy na takiej większej a jednej. Pewnie i tak skończy się na zwykłej z płyty... :]
-
Oj dziewczyny, wypiłam jogurt i jakoś mi żołądek zaczął pobolewać :/ fakt - już od dawna nie jadłam żadnego jogurtu... Dzisiaj mam taki spokój w pracy, że szok - normalnie czuję się dzisiaj totalnie niepotrzebna, ale to dobrze, że jeszcze jeden taki spokojny dzień po świętach :) Poza tym pewnie zaraz zjawi się szef i narzuci jakąś robotę hihi dziwne, że jeszcze go nie ma, może wyjechał?? Jejuś, jeszcze 4,5 godziny - niby krótko a jak długo :] Moje staniki też już za ciasne - muszę zaopatrzyć się w nowe. Ja to zawsze małe cycki miałam i teraz ciężko mi się przyzwyczaić a mąż się cieszy hehe Jak ja bym też chciała się w domu wylegiwać, juz ja bym coś ciekawego do roboty znalazła... :)
-
Najgorsze, że ostatnio mam takie delikatne bóle jakby serca. Będę musiała wspomnieć o tym swojej lekarce - nie wiem czy to normalne, a może nic mi nie jest...
-
Ja czasami czuję maluszka a czasami nic a nic. U mnie wizyta szykuje się dopiero w połowie maja - to jeszcze kawałek czasu. Ja to się nie mogę doczekać drugiego długiego weekendu - majowego. Będę musiała poprosić szefa o wolne na poniedziałek - mam nadzieję, że na ten czas on nie ma planów, bo ktoś będzie musiał się tutaj zjawić :/ U mnie brzuch też coraz większy, ale z przewagą tego spożywczego hihi Strasznie mi zimno - na podwórku tak cieplutko, słoneczko świeci a tu w biurze tak ziiiiiiiimno brrrrrrrrr No nic - trzeba drugie śniadanie - jogurt opylić :)
-
Groszkowa to strasznie dużo spadło, sama bym tak chciała :) tym bardziej, że ja taka przy sobie :) Ja to muszę już za ciążowymi spodniami się rozejrzeć bo moje zaczynają uwierać :) Już jedne kupiłam na allegro, ale dopiero dzisiaj dokonałam płatności, więc pewnie będą jakoś w końcu tygodnia :)
-
Skoro mówimy o tyciu - dziewczyny pochwalcie się, której ile przybyło? :) Mi po świętach wróciła moja waga sprzed czasu, kiedy schudłam :) bo schudłam w pierwszym trymestrze 1,5 kg :] więc narazie na 0, ale czuję, że to się bardzo szybko zmieni bo patrzę, że zaczyna mi brzucho rosnąć :] i aż się boję, czy aby za szybko nie przybiorę na wadze, bo ten jeden kg to mi w tydzień wrócił :)ten poprzedni i wcale się nie objadałam :] tak mi się wydaje przynajmniej ihihi bo mąż mówi, że dobrze wcinam wszystko
-
Poza tym wkońcu chyba namówiłam męża na imię dla dziecka :) Mój mąż ma na drugie imię Michał i mi się tak strasznie to imię podoba, że chciałam, że w razie gdyby to był synek też dać mu Michał. Mąż był sceptycznie nastawiony bo mówi, że przecież on ma na drugie Michał i że głupio tak, ale chyba przemyślał i się zgodził na wypadek gdybyśmy nei wymyślili innego :) I tak przecież używa tego pierwszego a o drugim to i mało kto wie pewnie :)
-
Cześć dziewczyny :) Czekam... ja też mam taką kąśliwą rodzinę ze strony mojej mamy, ale w tym roku ich uniknęłam - poprostu się z nimi nie spotkałam :) wykręciłam się, że na ten właśnie czas byłam umówiona z rodzinką mojego męża. Też pewnie bym się nasłuchała - wolałam uniknąć stresu. Nie widzieli mnie to i nie będą mieli czego komentować - czy za gruba czy za dużo się obżeram :) Co do teściowych to mam naprawdę super teściową i teścia też :) Strasznie się cieszą, że jestem w ciąży, a teść to się brzucha nie może doczekać :) Ostatnio się podpytywał czy aby nie za mocno się ściskam w pasie bo brzucha nie widać :) Także pierwszy dzień spędziłam w teściów a drugi do mamy podeszliśmy, a do niej tego dnia wyjątkowo nikt nie zajrzał oprócz nas - także luzik spokój :) Teraz niestety powrót do szarej rzeczywistości - już siedzę w robocie i myślę jak tu przeżyć do końca. Jest jednak coś co mnie podtrzymuje na duchu hihi namówiłam męża na playstation hihi po pracy pojeździmy poszukamy gdzie taniej bo cholerstwo strasznie drogie :) Dziecko ze mnie co ?? Ale jak pomyślę o tym jak fajnie się z mężem przy tym bawię to już mnie nic nie obchodzi hhihi Zamiast rozglądać się za wózkiem to ja za grami się rozglądam hehe w każdym razie wózek już praktycznie wybrany i czeka dnia i godziny, kiedy się po niego zgłosimy hihi
-
Flipsik to już teraz życzę udanej imprezki :) Pewnie rodzina się bardzo ucieszy :) u mnie to jak się dowiedzieli to aż się popłakali :) w sensie rodzice i jedni i drudzy :) ale to moje pierwsze będzie :) długo przez rodzinę chyba oczekiwane :)
-
Fajnie, że maleństwem ok :) Ja też ostatnio męża ze sobą na wizytę wzięłam. niestety nie widziałam jego reakcji bo jakoś tak siedział za plecami mojej pani dr, że nie widziałam. ale jak wyszliśmy to powiedział, że mało się nie popłakał, ale się powstrzymywał bo mu było wstyd przed dr hehe :) a ja się zastanawiałam co on tak cicho siedzi - bo z niego gaduła taka hihihi
-
A tyle miałam zrobić - nawet ciasto miałam robić... Eeehh normalnie nic się nie chce, cieszę się, że się chociaż zmusiłam te okna pomyć i kuchnię sprzątnąć :) no i dzieciakom z rodzinki prezenty dziś kupiłam. Kurcze - ale bym sobie piwko wypiła. Teraz będę siedziała i patrzyła jak znajomi się piwkują... ehh najgorszy czas przed nami dziewczyny- grille, ogniska, wypady nad wodę i weź człowieku sobie nie poszalej :] i weź tą wodę tylko pij hehe
-
Jeszcze kuchnię skończę i koniec. Wieczorem też umówiliśmy się ze znajomymi, tylko nei wiem czy mężulek zdąży z delegacji wrócić... Póki co oglądam sobie ten program w polsacie - dlaczego ja?
-
Tak się naczytałam o tych Waszych pierogach, że sama poszłam ugotować parę bo akurat miałam zamrożone - z truskawkami i jagodami :) najadłam się jak nie wiem co hihi normalnie chyba koniec jedzenia na dzisiaj :) umyłam okno w kuchni - firanki już nie zdejmowałam bo się boję, że jeszcze coś się stanie niedobrego... zrobiłam przerwę bo strasznie się zmęczyłam. Słuchajcie dziewczyny - Wy też tak macie, że nagle w czasie ciąży spadła wam kondycja?? Bo ja to się strasznie szybko męczę.....
-
Spoko, na chwilę obecną się nie przejmuję bo w pierwszym trymestrze schudłam 1,5 kg i jeszcze mi nie wróciło do końca :) chociaż coś czuję, że po świętach się to zmieni :) a ten spożywczak to już przed ciążą niestety był hii :) no nic - zadzieram kiecę i lecę ;) papapapa
-
No nic dziewczyny, później do Was zajrzę - pora wyjść z łóżka i pooddychać świeżym powietrzem :) odezwę się jeszcze pa i miłego dnia :)
-
Dzięki Mil_dell :) Co prawda nie mam jeszcze takiego brzucha, którym mogłabym się pochwalić. Jak to któraś z Was kiedyś napisała mam brzuch hmmm spożywczy czy jakoś tak hihi :)
-
Cześć dziewczyny, patrzę, że dużo się u Was dzieje. Już co poniektóre wiedzą czy chłopczyk :) ja niestety jeszcze nie wiem - mąż chce chłopca a mi wszystko jedno oby zdrowe :) Największy problem z doborem imion. Nie mamy kompletnie pomysłu... A ja dzisiaj sama jak ten palec :( mąż niespodziewanie musiał w delegację jechać i wróci pewnie późno w nocy lub jutro... mam trochę roboty niestety - zastanawiam się czy najpierw do sklepu czy może sprzątanie, ale chyba najpierw sklep bo jak posprzątam to już pewnie nei będę miała siły jechać nigdzie... pozdrawiam :)
-
Cześć ponownie, a ja jestem szczęśliwa bo wkońcu kupiłam sobie taki płaszczyk o jakim od dawna marzyłam :) co prawda zaczyna mi się brzuch w nim odznaczać, ale wiecznie go mieć nie będę :) Pogoda na święta zapowiada się wyśmienita - nareszcie wypocznę, pospacerujemy z mężulem :) Nic już dzisiaj nie robię - dzisiaj dzień totalnego lenistwa sobie robię :) jutro wolne to będę coś tam sprzątała jeszcze i piekła troszkę :) trzymajcie się cieplutki :)