Moninisiaa
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Moninisiaa
-
Cześć dziewczyny, ja już dzisiaj byłam na ktg - nic się nie dzieje, nie rodzę jeszcze :) spokój. Michaś szalał, na początku miał czkawkę potem skakał jak szalony, pod koniec zasnął aż wreszcie odwrócił się i nie było słychać serduszka hehe :) Dziewczyny Wy też macie teraz taki apetyt? Ja normalnie prawie cały czas bym jadła. Od dzisiaj odstawiłam słodycze bo się boję, że zanim urodzę to jeszcze parę kilo przytyję :] Gratuluje nowym mamusiom :)
-
Dobra dziewczynki, teraz naprawdę mykam :) M wrócił :) papapa miłego wieczorku :)*
-
u mnie na ktg można się zapisywać tylko tego samego dnia... jutro z rana o 7 będę dzwoniła, żeby przed 10 jeszcze się wyrobić bo wtedy parking darmowy a potem trzeba kartę parkingową wypełniać hihi
-
swoją drogą zaraz M z pracy wróci :) dzwonił przed chwilą :) jejciu jak mi się spać chce...
-
a ja właśnie sobie przypomniałam jak nas pani dr pytała czy M chce być przy porodzie a ja mówię do niej że tak nawet jak zemdleje to chociaż jego rękę będę trzymała hehehe :)
-
on to wie to i pewnie temu nie ma odwagi odmówić :)
-
U nas może tylko jedna osoba spytała M czy będzie :) a i jego brat cioteczny go namawiał dodatkowo, że warto bo on był i że naprawdę warto :) Moja mama też przeżywała, że mój brat przy swojej żonie podczas porodu nie siedział, ale on by psychicznie tego nie wytrzymał - bał się najzwyczajniej w świecie... a że jego żona sobie poradziła sama to i jest ok :) Ja to przy swoim M mam więcej odwagi więc bardzo mi zależy na tym, żeby był przy mnie :)
-
Jejciu dziewczyny jak ja się cieszę, że jutro nie idę do pracy. Musze jutro na ktg jechać :) ja to ostatnio jak byłam na ktg to trochę się wkurzyłam bo dali mi ten wydruk i kazali do recepcji iść to tam powiedzą co i jak. Ja zaszłam a tam przy recepcji jakaś dr była no i panie z recepcji jej podały ten wydruk a ona prawie nie zajrzała i tylko dla mnie podała i powiedziała, że wszystko ok. a ja chciałam się dowiedzieć o co tam chodzi, żeby trochę mi objaśniła a ona mnie tak obojętnie potraktowała i poszła....
-
Jejciu dziewczyny jak ja się cieszę, że jutro nie idę do pracy. Musze jutro na ktg jechać :)
-
Mój to bardzo opiekuńczy jest. Już nawet jak zasnęłam bo plecy przestały boleć to on czuwał czy na pewno jest ok :)
-
hehehehe
-
Środa a ja od początku mówiłam, że M będzie - jakoś tak nie brałam pod uwagę innej możliwości :) ale w zasadzie ostatnio pytam czy napewno będzie a on, że będzie, że za nic tego nie przepuści.... Poza tym ostatnio jak miałam te bóle pleców to gdyby nie on to bym chyba wykitowała - a on tak się wokół uwijał i wiem, że przy porodzie bardzo mi tą opiekuńczością pomoże :) Oczywiście, gdyby powiedział, że nie chce być przy porodzie to bym go nie zmuszała bo przecież nie każdy ma takie nerwy.... bym mamę wzięła pewnie - już raz była przy porodzie mojej siostry :)
-
heheheheeee a ja ostatnio jakoś tak mam, że wszystko mnie wzrusza mocno :) przeczytałam o tym skurczu łydki i łzy mi do oczu z tego wszystkiego tzn z tego przejęcia Twojego mena :)
-
A swoją drogą jeszcze nawet torby nie spakowałam bo się boję, że jak to zrobię to i zaraz zacznę rodzić :)
-
Kokosowa beza mój nie daje po sobie poznać :) ale tak jak i Twój ostatnio dzwoni do mnie częściej z pracy :) wczoraj mówię do niego, że chyba zrobię próbę generalną i zacznę udawać, że rodzę, żeby zobaczyć jak zareaguje :) oczywiście żartowałam - nie chcę go narażać na podwójny stres :) ale sama jestem ciekawa nie tylko jego ale i mojej reakcji - pewnie się wystraszę i zacznę płakać hehe :)
-
o - tak szybko urodzić :) przeoczyć swój poród hehehe ;)
-
Emma właśnie dla mnie to też niezrozumiałe. Przecież dziecko tak mocno się rusza, że nie sposób tego z czymkolwiek pomylić. I nie wierzę w krwawienie regularne przez 9 miesięcy - może na początku ciąży bo to ponoć się zdarza ale nie do końca.... zbyt dużo tych objawów, żeby ich nie zauważyć... trzeba maksymalnie nie znać i nie czuć swojego ciała...
-
Naurien właśnie liczę, że ten ból pleców co go miałam ostatnio to był właśnie porównywalny ból albo i większy :) jak tak to jakoś urodzę :)
-
a jednak nie zdrzemnę się bo się odechciało... ja też brałam pimafucin tzn biorę dalej :) jeszcze 3 naboje hehe strasznie nie lubię tego aplikować.... swoją drogą już drugi dzień delikatnie pobolewa mnie podbrzusze a w sumie to nawet nie pobolewa ale jakby tak czuję jakby miało pobolewać.... oby to nie był objaw nadchodzącego porodu :) właśnie oglądam ciążę z zaskoczenia program taki na tlc :) myślałam, że nie da się nie wiedzieć, że się jest w ciąży.... dowiedzieć się dopiero przy porodzie?? szok jakoś sobie tego nie wyobrażam...
-
Dobra dziewczynki - to ja się zdrzemnę chwilę :) Później się odezwę :)
-
tak też każdy mi mówi - że bliskie spotkanie z maluszkiem od razu zasłania cały ból :)
-
Emma ja też już siedzeniem nawet się męczę ;) tyłek drętwieje, w krzyżu paraliż - szok. Wstawać już nie mam siły ani na drugi bok się przewracać. Póki chodzę to jest ok, ale jak już usiądę to koniec :) na całe szczęście to już końcówka ciąży... dziewczyny, które urodziły pewnie odczuwają już tą ulgę :)
-
Naurien dzięki :) hehe bo ja to jak ktoś mi opowiada poród to zazwyczaj - bo wiesz pierwszy raz to dobrze bo nie wiesz co to będzie, drugi już gorzej bo wiesz jak to wygląda... mało pocieszające hehe Też chciałabym szybki poród. W sumie ostatnio miałam takie bóle pleców - 16 godzin leżałam i umierałam z bólu - cała zapłakana. Mówię do M, że jak poród będzie gorszy to ja nie wiem jak ja to zniosę, a jeżeli taki jak ten ból to będzie ok - jakoś to będzie hehe ale powaga - nie wiedziałam, że tak mocno mogą boleć plecy i nie tylko bo w sumie to jeszcze z przodu pod cyckami jakby ktoś mi zmasakrował wnętrzności... ani leżeć, ani siedzieć ani nic - nawet moczenie w wodzie nie przynosiło ulgi...
-
A ja odkąd zaczęłam te globulki dopochwowe brać to przestałam miewać upławy, teraz tzn z rana mi ten lek w formie piany wypływa - sorki za szczegóły - a tak to jest ok :) Wczoraj tylko spanikowałam bo poszłam się wykąpać i tak siedzę w wannie i myślę - kurde a jak mi wody właśnie odeszły to skąd mam to wiedzieć skoro siedzę w wodzie..... hehehe
-
Cześć dziewczynki Kurcze coraz więcej naszych maluszków już po drugiej stronie brzuszka - super :) Wszystkie dzieciaczki śliczne :) Nie mogę doczekać się momentu kiedy będziemy wszystkie rozpakowane :) Dzisiaj znowu musiałam do pracy - godzinę temu wróciłam. Jutro zapowiedziałam, że nie będzie mnie bo muszę odpocząć. Kurcze jak mi zaczynają dłonie puchnąć. Ciężko cokolwiek robić bo palce drętwe jak kołki :) Na całe szczęście nogi chociaż nie puchną... Dziewczynki, które rodziły naturalnie - piszcie troszkę coś żeby dodać nam otuchy ;) że nie boli itd bo zaczynam się bać hhehe