Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Moninisiaa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Moninisiaa

  1. Jejciu dziewczyny jak ja się cieszę, że jutro nie idę do pracy. Musze jutro na ktg jechać :) ja to ostatnio jak byłam na ktg to trochę się wkurzyłam bo dali mi ten wydruk i kazali do recepcji iść to tam powiedzą co i jak. Ja zaszłam a tam przy recepcji jakaś dr była no i panie z recepcji jej podały ten wydruk a ona prawie nie zajrzała i tylko dla mnie podała i powiedziała, że wszystko ok. a ja chciałam się dowiedzieć o co tam chodzi, żeby trochę mi objaśniła a ona mnie tak obojętnie potraktowała i poszła....
  2. Jejciu dziewczyny jak ja się cieszę, że jutro nie idę do pracy. Musze jutro na ktg jechać :)
  3. Mój to bardzo opiekuńczy jest. Już nawet jak zasnęłam bo plecy przestały boleć to on czuwał czy na pewno jest ok :)
  4. Środa a ja od początku mówiłam, że M będzie - jakoś tak nie brałam pod uwagę innej możliwości :) ale w zasadzie ostatnio pytam czy napewno będzie a on, że będzie, że za nic tego nie przepuści.... Poza tym ostatnio jak miałam te bóle pleców to gdyby nie on to bym chyba wykitowała - a on tak się wokół uwijał i wiem, że przy porodzie bardzo mi tą opiekuńczością pomoże :) Oczywiście, gdyby powiedział, że nie chce być przy porodzie to bym go nie zmuszała bo przecież nie każdy ma takie nerwy.... bym mamę wzięła pewnie - już raz była przy porodzie mojej siostry :)
  5. heheheheeee a ja ostatnio jakoś tak mam, że wszystko mnie wzrusza mocno :) przeczytałam o tym skurczu łydki i łzy mi do oczu z tego wszystkiego tzn z tego przejęcia Twojego mena :)
  6. A swoją drogą jeszcze nawet torby nie spakowałam bo się boję, że jak to zrobię to i zaraz zacznę rodzić :)
  7. Kokosowa beza mój nie daje po sobie poznać :) ale tak jak i Twój ostatnio dzwoni do mnie częściej z pracy :) wczoraj mówię do niego, że chyba zrobię próbę generalną i zacznę udawać, że rodzę, żeby zobaczyć jak zareaguje :) oczywiście żartowałam - nie chcę go narażać na podwójny stres :) ale sama jestem ciekawa nie tylko jego ale i mojej reakcji - pewnie się wystraszę i zacznę płakać hehe :)
  8. o - tak szybko urodzić :) przeoczyć swój poród hehehe ;)
  9. Emma właśnie dla mnie to też niezrozumiałe. Przecież dziecko tak mocno się rusza, że nie sposób tego z czymkolwiek pomylić. I nie wierzę w krwawienie regularne przez 9 miesięcy - może na początku ciąży bo to ponoć się zdarza ale nie do końca.... zbyt dużo tych objawów, żeby ich nie zauważyć... trzeba maksymalnie nie znać i nie czuć swojego ciała...
  10. Naurien właśnie liczę, że ten ból pleców co go miałam ostatnio to był właśnie porównywalny ból albo i większy :) jak tak to jakoś urodzę :)
  11. a jednak nie zdrzemnę się bo się odechciało... ja też brałam pimafucin tzn biorę dalej :) jeszcze 3 naboje hehe strasznie nie lubię tego aplikować.... swoją drogą już drugi dzień delikatnie pobolewa mnie podbrzusze a w sumie to nawet nie pobolewa ale jakby tak czuję jakby miało pobolewać.... oby to nie był objaw nadchodzącego porodu :) właśnie oglądam ciążę z zaskoczenia program taki na tlc :) myślałam, że nie da się nie wiedzieć, że się jest w ciąży.... dowiedzieć się dopiero przy porodzie?? szok jakoś sobie tego nie wyobrażam...
  12. Dobra dziewczynki - to ja się zdrzemnę chwilę :) Później się odezwę :)
  13. tak też każdy mi mówi - że bliskie spotkanie z maluszkiem od razu zasłania cały ból :)
  14. Emma ja też już siedzeniem nawet się męczę ;) tyłek drętwieje, w krzyżu paraliż - szok. Wstawać już nie mam siły ani na drugi bok się przewracać. Póki chodzę to jest ok, ale jak już usiądę to koniec :) na całe szczęście to już końcówka ciąży... dziewczyny, które urodziły pewnie odczuwają już tą ulgę :)
  15. Naurien dzięki :) hehe bo ja to jak ktoś mi opowiada poród to zazwyczaj - bo wiesz pierwszy raz to dobrze bo nie wiesz co to będzie, drugi już gorzej bo wiesz jak to wygląda... mało pocieszające hehe Też chciałabym szybki poród. W sumie ostatnio miałam takie bóle pleców - 16 godzin leżałam i umierałam z bólu - cała zapłakana. Mówię do M, że jak poród będzie gorszy to ja nie wiem jak ja to zniosę, a jeżeli taki jak ten ból to będzie ok - jakoś to będzie hehe ale powaga - nie wiedziałam, że tak mocno mogą boleć plecy i nie tylko bo w sumie to jeszcze z przodu pod cyckami jakby ktoś mi zmasakrował wnętrzności... ani leżeć, ani siedzieć ani nic - nawet moczenie w wodzie nie przynosiło ulgi...
  16. A ja odkąd zaczęłam te globulki dopochwowe brać to przestałam miewać upławy, teraz tzn z rana mi ten lek w formie piany wypływa - sorki za szczegóły - a tak to jest ok :) Wczoraj tylko spanikowałam bo poszłam się wykąpać i tak siedzę w wannie i myślę - kurde a jak mi wody właśnie odeszły to skąd mam to wiedzieć skoro siedzę w wodzie..... hehehe
  17. Cześć dziewczynki Kurcze coraz więcej naszych maluszków już po drugiej stronie brzuszka - super :) Wszystkie dzieciaczki śliczne :) Nie mogę doczekać się momentu kiedy będziemy wszystkie rozpakowane :) Dzisiaj znowu musiałam do pracy - godzinę temu wróciłam. Jutro zapowiedziałam, że nie będzie mnie bo muszę odpocząć. Kurcze jak mi zaczynają dłonie puchnąć. Ciężko cokolwiek robić bo palce drętwe jak kołki :) Na całe szczęście nogi chociaż nie puchną... Dziewczynki, które rodziły naturalnie - piszcie troszkę coś żeby dodać nam otuchy ;) że nie boli itd bo zaczynam się bać hhehe
  18. Cześć dziewczynki no i teraz widzicie na zwolnieniu lek i nie mam czasu na forum :] Tak naprawdę to mieliśmy w pracy awarię systemu komputerowego i dzisiaj musiałam tam być, żeby ponadrabiać zaległości. Jutro też muszę jechać... Cieszę się bardzo, że po kolei wszystkie zaczynamy się rozpakowywać :) Ja mam termin na 19 października, ale nie wiem czy dotrwam :) Póki co rodzić nie będę chyba przez tydzień jeszcze bo lekarz tak mówił, ale różnie to bywa :)
  19. Cześć po raz drugi :) ja tylko na chwilkę się przywitać:) ale miałam dzisiaj nudny dzień - nie miałam co robić i od razu jakieś takie niepokojące uczucie - ja najzwyczajniej w świecie nie potrafię siedzieć w domu :) jeszcze żeby M był a to na pół dnia się zmył do lasu... i tak mi już się przez to jakoś humor zwiesił, że do tej pory już nie wrócił :] też bym chętnie jakąś komedię dobrą obejrzała.... Dobrze, że jutro mam plany na co najmniej pół dnia, najpierw do pracy, potem na ktg - jeszcze nie wiem na którą bo muszę zadzwonić się z rana umówić, później pewnie znowu do pracy... Dobra dziewczynki śpijcie spokojnie i śnijcie o swoich aniołkach :) Jeszcze trochę i wszystkie się rozpakujemy :) a ja już bym troszeczkę tak chciała bo ładna pogoda to jeszcze bym na spacerek powychodziła troszkę :) oby ta pogoda się jeszcze z miesiąc utrzymała... papapa :)*
  20. Cześć dcziewczyny, melduję się - też póki co jeszcze zapakowana :) nareszcie zrobiłam porządek w domu. Teraz mogę sobie spokojnie siedzieć i odpoczywać :) Jutro jadę na ktg i do pracy bo mamy tam małą awarię komputera i muszę nadrobić to co nam się wykasowało - trochę tego jest... Zaraz przychodzi do mnie mama z siostrą - idę się ubrać troszkę schludniej hihi Dziewczyny gratuluję maluszków, które już są po drugiej stronie brzuszków :) Później się odezwę pa :)
  21. Dobra Dziewczynki mykam szykować się na koncert :) trzymajcie kciuki, żebym tam nie zaczęła rodzić ;) hehe Miłego wieczorku papa :)*
  22. to już zapytasz czy po porodzie też :) ja też mam jedne dopochwowo już przepisane bo ostatnio faktycznie jakąś infekcję złapałam, a te co przepiszą to nie wiem czy to do łykania czy też dopochwowo... napisałam łykać będę bo któraś tam wcześniej pisała, że ma tabletki do łykania.... oby do łykania bo nie lubię sobie tego aplikować.... w każdym razie już tamtej infekcji się chyba pozbyłam bo nie mam objawów takich jak miałam tzn niemiły zapach bo swędzieć nie swędziało :)
  23. no właśnie jak się siedzi w domu to taki apetyt - ja zawsze tak miałam, dlatego m.in. też wolę pracować hehe staram się chociaż słodyczy unikać :) już niedługo, mały się urodzi - zamierzam karmić piersią, jak będzie mleko oczywiście - to na dietkę wejdę i powinno zejść ze mnie :) wiara czyni cuda ;) właśnie wzięłam prysznic - ale fajnie... ostatnio jakoś nie lubię się kąpać bo strasznie ciężko manewrować w wannnie hehehe ;) szkoda, że nie mam prysznica zamiast wanny...
  24. Monia nie przejmuj się, teraz dobrze, że chociaż ciepło jest to piesek nie zmarźnie - trzeba tylko się spieszyć zanim coś się jemu stanie. Także radzę tel do schroniska albo dobrze któraś napisała - do straży miejskiej oni powinni wiedzieć co robić
×