Atana
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Atana
-
Wika, Te staniki spokojnie można kupić też w Polsce, tylko najlepiej przez Allegro lub może na forum Balkonetki (tam dziewczyny kupują, sprzedają i wymieniają się stanikami nowymi i używanymi) bo w sklepach stacjonarnych to na widok ceny może ciśnienie skoczyć, a to w naszym stanie niewskazane :) Chociaż to też od sklepu zależy no i organizowane promocje i wtedy bardziej się to przystępne robi. Piszę o Krakowie, bo nie wiem jak to gdzie indziej wygląda. Te marki, które podobałam mają po prostu bardzo szeroką rozmiarówkę i nawet jak się ma duży biust można wszystko ładnie zmieścić i mieć ładny, uniesiony biust a nie poupychane gdzie się tylko da. Kuknij sobie na tą stronę http://www.ewa-michalak.pl/, Effuniaki to świetne staniki, polskiej projektankti Ewy, kiedyś trzeba się było zapisywać na listy, żeby kupić ale od pewnego czasu wyszła na rynek i są dostępne :) Ja jestem nimi zachwycona. Wprowadziła już staniki do karmienia, mnie narazie wystarcza to co mam.
-
Ja zawsze miałam pełniejszą figurę ale nie było źle :) Dopiero po przekroczeniu tego magicznego punktu 35 lat, jak rzuciłam papierosy zaczęła się jazda i rosłam w oczach, ale tylko w szerz. Ale kizi, teraz i tak nic się na to nie poradzi, do słodyczy mnie nie ciągnie, bardziej w drugą stronę, jem zupę cytrynową i przegryzam ogórkami kiszonymi i mam tylko nadzieję, że nie dostanę sensacji żołądkowych :)
-
Zresztą wiek to stan umysłu :) ale dobrze wiedzieć, że jest tu ktoś mniej więcej z mojego przedziału wiekowego. A tabelkę taką mi podsunięto, pewnie trzeba będzie przeprowadzić jakąś systematykę :)
-
Poza tym czuję się świetnie, oprócz częstego sikania i bolących piersi nic mi nie dolega, ale brak nudności to może być u mnie rodzinne, moja mama nie miała, siostra nie miała to może mnie też się uda :)
-
NIck..........Wiek...Cykl st...Term.p.....Płeć.....Imię dziecka...Miasto Berisha .......30........3........31/08.......?.....Amelka/Daniel... ..W-wa keit85.........28........2...........?...........?....... .......?................... keiti78........35........3........22.09........?......... .....?.........Zielona G. Basia-xyz1....34.......1........24.09 ........?..............?.... Londyn/Lodz Wrzoska.......27.......3...........?............?........ .....?................... Kruszynka90...23......25.......15.08.........?........... .?................... konwalia142....36.......5.......18.09.........?.......... ..?.................... anulka-------.....28.......1.........?.............?..... .Alicja/Adaś.......Sanok daga2307.........25......?.......8.09..........?..... ..Nelly/Nataneal.....de wika-ma..........31......1.........?............?........ .....?...............W-wa Pokahontaz27....27.....1.......28.08....... ?.............?...............Sko JoAsiaUK......... 33 ............23.09?..................Zosia/Henio........ UK agulka2....20................7.09..........?.........Lili anka/Igorek..Tychy Atana...... 38... ...25.....5.09?..........?.........?................Krakow Chyba sobie poradziłam z tabelką :) Na to wygląda, że będę tu seniorką :) To moje pierwsze dziecko, ale nie obyło się oczywiście bez stresów i wcześniejszego leczenia. W marcu 2012 miałam puste jajo płodowe, w maju laparoskopowe usuwanie mięśniaka, we wrześniu dostałam zielone światło i w 3 cyklu się udało, a staraliśmy się wcześniej 3 lata :) Dlatego też, nie pisałam na tym forum wcześniej, wolałam poczekać, aż będę miała jakiś konkret, a po dobrym wyniku USG przestałam się już tak bardzo stresować i mam nadzieję, że dalej również wszystko będzie świetnie szło :)
-
Cześć dziewczyny :) Jestem z Krakowa. 24.01 byłam na USG i jestem w 8 tyg. ciąży :) Maluch ma 13 mm, bije serduszko i się wierci, czyli narazie wszystko OK. Ginekolog nie ustalił mi jeszcze co prawda terminu porodu, bo to jednak wcześnie, ale tak mniej więcej wychodzi wrzesień 2013.
-
Dziewczyny! :) U mnie super! :) Jestem w około 7 tygodniu ciąży, serduszko bije, maluch ma 13 mm :)
-
Najgorsze jest to czekanie :) Najlepiej spróbuj się czymś zająć, moja siostra mówi, żeby Harlequiny czytać haha :) Ja nie byłam w stanie, bo akurat tego rodzaju powiedzmy, że literackiego, nie trawię, ale z doświadczenia wiem, że sprawdzają się też inne książki, ewentualnie seriale :) Ja w czwartek idę na USG to już wkrótce się okaże co i jak :)
-
Izabel, Dzięki, trochę mnie to podbudowało. Tylko wiesz, jakoś mniej nerwowo się by podchodziło jakby ten wynik był pięciocyfrowy :) a ja się trochę spłoszyłam bo poprzednim razem, kiedy się nie udało, miałam trochę podobny wynik. Człowiek durny to zaczyna się podobieństw doszukiwać i takie tam. Faktycznie jutro/pojutrze powtórzę betę i zobaczymy jak to się dalej potoczy :)
-
Izabell :) Właśnie, rozumiesz o co mi biega, bo jednak te dwie kreski na teście to dopiero początek. Dlatego właśnie wolę być powściągliwie optymistyczna nie chlapać na lewo i prawo, i tak samo jak Ty, jak nic złego się nie podzieje, to oficjalnie ogłosimy dopiero po 9 tygodniu:) Ale panuje chyba jakaś dobra seria, na które forum by się nie kuknęło tam ciąże :)
-
Izabell, Ja też znam takie przypadki, tym mocniej się dziwię :) Niektóre z nich to na prawdę co rok prorok (laska w moim wieku już jest babcią , a przypomnę, że mam 37 lat, jeszcze:), żeby te dzieciaki potem były chociaż z sensem wychowywane, a to, nie bójmy się tego słowa, patologia lub poniewierka po sierocińcach, ale jedna z drugą nie zrzekną się praw rodzicielskich bo przecież tak bardzo te swoje dzieci kochają... Jeżeli chodzi o mnie, to ja sobie wrzuciłam na totalny luz, co ma być to i tak będzie, howgh :)
-
Kaś, Koniecznie idź na konsultację do innego specjalisty. Z jakiego miasta jesteś? Może my coś pomożemy, albo pogrzeb w opiniach o lekarzach w swojej okolicy. Który lekarz jest dobry i skuteczny, bo na to wygląda, że powinnaś mieć opracowany jakiś plan leczenia. Może powinnaś też trochę wyluzować? Bo jak mówił Kubuś Puchatek w Tao Kubusia Puchatka, im bardziej czegoś chcemy, tym później to przychodzi, a wystarczy na chwilę zapomnieć i bach jest :) a bardziej serio, to podobno blokada psychologiczna z powodu, że za bardzo się chce i myśli sprawia, że do poczęcia nie dochodzi. Po mniej inwazyjnych zabiegach wystarczą ok. 3 miesiących, ja dostałam zielone światło po 4. Przy cięciu to na pewno dłużej. Razem ze mną miała zabieg z cięciem powłok brzusznych jedna pani, po tygodniu spotkałyśmy się na oddziale, ja już pięknie na obcasach śmigałam a jej jeszcze tak do końca dobrze nie było :)
-
Mnie jeszcze nie, ale działam :) a mój ginekolog jest dobrej myśli. Ale jedno jest pewne, jest masa dziewczyn, które zaszły i szczęśliwie urodziły właśnie po usunięciu mięśniaków. Standardowo, na Kraków i okolice mogę dać namiary na moich lekarzy, których nieustawicznie chwalę :)
-
Ewuniu, Po laparoskopii mięśniaków dochodzi się do siebie błyskawicznie:) Po zabiegu trzeba zostać jednak jeden lub dwa dni w szpitalu na obserwacji bo to bądź co bądź jednak zabieg pod narkozą podczas którego coś się wycina. Ja miałam laparo w poniedziałek a wyszłam w środę. Ma się po po tym 3 ślady i 4 szwy, ale nie są one takie duże (rejony jajników i pod pępkiem, czwartego szwu nie widać bo jest on w pępku). Wszystkie zresztą mają się zagoić i ma ich nie być widać a nawet jakby całkowicie nie zniknęły to są one tak nisko, że nie ma chyba aż tak niskich majtek bikini:) Pierwszy dzień po zabiegu jest trochę męczący bo człowiek jest trochę taki kołowaty i na dobitkę ma się założony dren a to też podrażnia ale jak już go zdejmą to naprawdę jest dobrze, ja nie miałam problemów z chodzeniem na obcasach. Przez jakiś miesiąc trzeba się oszczędzać, czyli nie dźwigamy ciężarów, nie szalejemy na siłowni, ja niecałe dwa tygodnie po zabiegu pojechałam na wesele na Warmię i mogłam tańczyć ale właśnie bez szaleństw:) Reasumując: po laparoskopii dochodzi się do siebie bardzo szybko. Jakbyś chciała bardziej szczegółowy opis tej procedury to pisz śmiało tutaj lub na priv.
-
Dziewczyny więc tak:) Napiszę w punktach, żeby było w miarę przejrzyście:) 1) Ja też jestem po poronieniu, byłam już prawie umówiona na wyłuskanie tego mięśniaka kiedy okazało się, że jestem w ciąży, niestety poroniłam w 9 tygodniu. 30 marca miałam zabieg łyżeczkowania, a że się wszystko dobrze goiło, macica obkurczyła i można było dalej działać zapisali mnie na zabieg, który jak już pisałam zakończył się sukcesem, inna opcja zresztą nie była brana pod uwagę:) 2) Za dwa tygodnie mam odebrać wynik histopatologiczny i z tym iść do ginekologa prowadzącego i z nim już ustalać plan działania, ale jeżeli wszystko będzie OK to po 3 miesiącach dostaje się zielone światło na robienie dzidziusia :) 3) Z tego co słyszałam teraz laparoskopowo usuwa się wszystko co się tylko da, bo taki zabieg jest bardziej bezpieczny i ryzyko powikłań mniejsze. A usuwają tą metodą mięśniaki większe od tego, którego ja miałam. 4) Ja miałam to cholerstwo, cytuję: w obrębie lewego brzegu macicy. 5) Nadii, nie wiem czy masz możliwość zbadania się w Polsce, w Krakowie, ale jeżeli tak, to podam Ci namiary na moich lekarzy, i ginekolog prowadzący i ten wykonujący zabieg to specjaliści najwyższej klasy i nie pozbawieni empatii.