Adziucha
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Adziucha
-
anika, mi hemoroid wyskoczył, aż byłam w szoku. nic nie bolało, nie swędziało. lajcik. tylko taka kulka przy podcieraniu. juz sie wchlania ;) Aha...i skonczylam plamic dzis !! sorki za pisownie ale z malym na kolanie :)
-
mój śpi całe dnie ( na razie ) jakimś cudem udaje mi się wszystko jeszcze opanować. Ale to są też kożyści mm. Wiem ile zjadł i jak długo po takiej porcji śpi. Anika ja mieszałam, bo nie wiedziałam,że nie wolno...i było ok :)
-
A mi położna powiedziała żeby nie mieszać...ale szczerzę mówiąc powiedziała to po fakcie...Juniorowi nic nie było i nie jest ;p
-
Aha, co do zostawiania dziecka z kimś. M z nim zostaje bez problemu, tzn ja go zostawiam z M. W niedzielę podrzucamy Juniora mojej mamie,a sami do Galerii na WIELKIE< ZASŁUŻONE zakupy :D:D:D A 4 grudnia zostawiamy go z Maćka siostra , a sami idziemy na świąteczną imprezę firmową. Ale w sumie lokal jest 5 min biegiem od naszego domu więc w razie W to szybko będziemy w domku.
-
Ehh, ja musze troszkę "Od-Aniołkować" moje dziecię. Nie ma tragedii jakiejś, ale w nocy ojcu spać nie dawał :p Dobrze,że to ostatni dzień Maćka, to sobie znów odpocznie :) NO i my 4 dni w domku z nim. Ja małemu też nie podaję nic. Nawet herbatek żadnych nie mam. Pierdzi normalnie - właśnie przy pierdzeniu troszkę płaczer czasem. Kup[a zawsze jest. Po co go faszerować? Tak jak pisze Hanabe, później nic mu nie pomoże juz...O co chodzi z tym 3 tyg?? My właśnie w nigo wkraczamy...mam się bać? :P
-
no i super Sylwiucha...wniosek z tego- dotleniać dziecko :)
-
WOW !!! Hurra
-
Mill, no nie wiem czy jest się z czego cieszyć ;p Synaq póścisz samopas, najwyżej będzie płacił alimenty. Z córką wnuka wychowywać będziesz ty :P. Oczywiście nie kraczę, ale ja swoja córkę przypnę do kaloryfera.
-
My na sylwka...nie wiem gdzie idziemy. 15 grudnia mamy też imprezę firmową M, ale też nie wiem czy się wybierzemy. W sumie robią ją kilka minut od mojego domu,ale nie mam z kim małego zostawić bo moja Mama też idzie :P ( pracują razem z M ) więc zobaczymy. No i przyjeżdża do Nas tata M, więc chyba posiedzimy z nim w domku :) Trudno, takie uroki macierzyństwa :P
-
No dokładnie :P I prać prześcieradeł zbyt często :p Z Małym o seksie rozmawia M. I bardzo dobrze to robi. W sumie jeśli naprawdę wdał się w nas, to chyba już teraz zacznę mu kupować gumki :) Ok, Dziewczyny. Dostałam wyrównanie !! 2000 Funtów na koncie !! Spadam zapłacić rachunki. I kupić coś sobie. A jak !!
-
Heheh, coś się poradzi :) Może nie będzie miał problemu z dziewczynami jak tata? Ostatnio mu Maciek tłumaczył " Pamiętaj synku, możesz ruchać ile wlezie, a nawet masz!! Ale jak spotkasz taką dziewczynę jak Twoja mama, to szanuj ją i kochaj. I ruchaj tylko tą jedną dziurę " ...normalnie mu gazetą przyłożyłam :P Ale w sumie nauka dobra :D :D http://www.sadistic.pl/hrabi-drugi-filar-vt92732.htm
-
Ja swoje dziecko uwielbiam i dałabym się pokroić za niego,ale w sumie nie wnoszę jakiś ochów i achów...w ciąży też tak nie miałam. Nawet wam kiedyś pisałam,czy to nie czyni mnie jakąś złą i wyrodną matką...? Ale chyba nie, bo naprawdę , naprawdę kocham tego szkraba mojego :* Anika, to jest mały Aniołek, ale aż się martwię co dostanę później w zamian :P Teraz przesypia mi prawie całe dni, choć okres czuwania mu sie już sporo wydłużył. W nocy budzi się co 3 godziny, chyba ,że chce mu się dojeść to stęknie , wypije 30 ml i dalej spać :) Napady płaczu ma, ale takie góra 5 minutowe. Aż nie wiem co wtedy robić, choć uspokaja go śpiewanie do ucha i kiedy sam sobie leży. Ręce które go kołyszą chyba parzą. Trzymać- proszę bardzo. Kołysać? Odpada. Zaczyna za to wydawać odgłosy podczas spania. Jezu jak on sapie , jęczy i się przeciąga :P I też chyba zapakuję go w śpiworek bo kopie tak,że kocyk mu tylko pięty przykrywa. Ah...wszyscy zauważają niesamowite podobieństwo Juniora do M. No to ja powiem jeszcze jedno...wczoraj Junior się prężył i prykał cały dzień- kupy zero. Wrócił Maciek, zjadł kolację i mówi,że musi do kibelka. Na co mały w tym samym momencie się pięknie obsrał. Wiem,że to zbieg okoliczności ale to naprawdę kopia Maćka :) Anika- tak jak dziewczyny piszą, jeśli nie możesz odpuść. Ja dziś już dałam luzu kompletnie. wczoraj mały zjadł chyba ostatnie moje mleko. Moje piersi nie reagują na nic. I tak jak u Marti, nigdy mi nic nie kapało. Nawet nawału nie miałam. A moje dziecko jest szczęśliwe i w dwa tygodnie utyło pół kilo :) Co do odchudzania, ja właśnie od dzisiaj się zabieram za siebie :) Nie będzie żadnej specjalnej diety, po prostu moja dawna metoda- jeść duże śniadania, później coraz mniejsze porcje i po 18 już nic. Dwa lata temu schudłam tak 13 kg :) Ale dzięki temu prawie nie musiałam kupować ciążowych ciuchów bo mieściłam się w swoje stare :P Co do walenia konia przez Juniora, mam nadzieję,że nie będzie musiał tego robić, bo mu same będą wskakiwać do łóżka. Bo jeśli badania jakiś tam naukowców są prawdziwe- że popęd seksualny jest dziedziczny po rodzicach to on by musiał ciągle z chujem w dłoni latać :P
-
Spadam obiad grzać , Marti- uśmiech. Nie wiem co Ci nawet napisać, ja bez mojhego to bym chyba sfiksowała. Dla mnie związek na odległość to masakra. Nie dąłabym chyba rady. Wiem,że życie się tak układa i strasznie mi z tego powodu przykro, także jeszcze raz. Spieprzaj szybko do tych niemiec :P
-
A ja właśnie siebie zaskakuję i codziennie choć rzęsy pomaluję, ubrana też jestem po cywilnemu :P Wiem,że M by broń boże nic nie powiedział na mnie w wersji dresowej, ale jakos sama się lepiej ze sobą czuję kiedy wiem,że jak on wraca do domu może popatrzeć na " normalną Adę" , a nie Adę- mamuśkę :P Nigdy nie powiem nic złego na dziewczyny którym wygodniej w tych dresach,ale w sumie jeśli nie mam tak strasnzie absorbującego dziecka, czemu tego czasu nie wykorzystać na siebie? :) Emma, mam nadzieję ,że u doktora ok i ,że tęsknota Cię nie zjadła :)
-
Dziewczyny...tak piszecie, a my naprawdę głęboko rozważamy staranie się o drugiego malucha w miarę szybko...
-
Hanabe ja też się dołączam :) Mill teraz zauważyłam,chyba miałaś rocznicę niedawno ? :) Wszystkiego najlepszego !! U mnie była pielęgniarka, zważyliśmy Juniora. Już 3,500 kg !! Czyli 250 g tygodniowo, całkiem nieźle chyba :) Za to miara wyszła ciekawa...w szpitalu nie mierzą, Maciek sam w szpitalu wziął centymetr i sprawdził wyszło mu coś pomiędzy 53-55 cm...No to dzisiaj się okazało,że Junior teraz ma 51 cm. Więc urodził się jakiś kurdupelek mi, do tego chudzinka taka. Po za tym grzeczny jest , płacze troszkę tylko przy robieniu kupki...podobno normalne. Organizacja dnia drugiego też udana, obiad zrobiony w domu porządek , spacerek zaliczony. Jutro muszę iść do lekarza z małym bo mu strasznie oczko ropieje :( Miałam iść dzisiaj ,ale dzisiaj były tzw dni otwarte, bez umawiania ,ale trzeba czasem czekać nawet godzinę, a takie siedzenie w poczekalni pełnej pastowanych babajuchów mi się nie uśmiechało. Teraz pierworodny śpi smacznie , w domku cicho, ciepło i spokojnie...błogość :)
-
Śmieszna-gratulacje !! Arwena, czaruje dla Ciebie strasznie mocno :* Ok, spadam wykorzystać,że dziecię śpi i zrobić obiad, bo pogoda taka pięna ,że wyskoczę później na długi spacer...myuszę tylko czekać na przyjście pielęgniarki środowiskowej...nie wiem jak to na polski przetłumaczyć :P Buziole !!
-
Ok, pierwszy dnień samemu uznam za udany :) Udało się wszytsko co miałam zaplanowane :) Podziwiam was Marti, Aggia, Eshiraz które jesteście same cały czas. I przesyłam słowa otuchy i uściski :) M jak dzwonił na swojej przerwie to mi się płakać chciało...widocznie hormony jeszcze się nie unormowały :P Tak to sobie będę tłumaczyć :P
-
Czekam ja podaje w tem pokojowej. Jak juz pisalam nie chce malemu rewolucji robic w brzuszku :) Zjada pieknie, w nocy dzieki temu tez mam zero problemu. Mleczko mam juz nasypane w butelce, a wode w kubku, zalewam, mieszam i podaje. Trwa to dwie minuty. Zreszta w butelce mam naszykowana ilosc na dwa karmienia wiec na noc spokojnie stracza. Tyle razy sie mniej wiecej budzi :) Dwa razy dostal cieple, to sie tak zrzygal...raz na mnie , raz na M. Wszytsko , łacznie z naszymi ubraniami do prania. M chyba nie miał tylko skarpetek mokrych :P
-
Mill, Juniorowi pępek odpadł po 5 dniach, na sucho :) Nic nie używaliśmy więc może nic nie rób jednak? A co do papersów, ja zawijałam front pampersa a, plecy były zakryte na całej długości. Tylko zapinałam tak troszkę " po skosie" i było super. Sprawdź, może będzie dobrze :* My też kąpiemy , co dwa-trzy dni. Tylko buźkę i tyłek małemu wycieram na co dzień wodą
-
No to ja też dodałam zdjęcie szczęśliwego Juniora :)
-
Kasiu powiem Ci,że Borysek jest niesamowicie śliczny :) Ines, a Leoś naprawdę do Ciebie podobny :) I kurczę chyba będziesz coś musiała wymyślić jak już się zacznie kręcić , gdzie go kłaść w tym aucie bo nawet te 10 sekund to może być dużo :/...ja też mam problem z wózkiem, nie mieści mi się na schodach, nie mogę domknąć drzwi, więc najpierw gondola z Małym out na górę , a dopiero później już złożony wózek.
-
Kasiu ja mam laktator z TT. Ale ja tyle ciągne dziennie. Łącznie...więc chyba lipa z tym mlekiem jednak. Junior usnął znów, grzeczne dziecko moje :) Ponieważ zostało mi jeszcze pół buteleczki oleju rycynowego postanowiłam go jakoś zużyć i wtarłam we włosy, słuchajcie, mam naturalnie mocno kręcone loki i dawno moich włosów tak ładnie równo skręconych nie widziałam. Jedyny minus- jak znów poczułam ten zapach...fuj,że ja to gówno do ust wzięłam :P Aga- no to trzymamy kciuki i czarujemy :)
-
No a ja mam cycki jak dojna krowa i tyle z nich pożytku ,że popatzeć można. W dotyku też całkiem niezłe ;p No i mój syn wydłużył sobie czuwanie akurat jak zaczęliśmy sami w domu zostawać...na szczęście mam czas do 18 obiad wstawić ;p pranie już zrobione, nawet łeb umyty
-
Monia , ja od początku miałam mało mleka,,,w dniu tzw "nawału" mi udało się ściągnąć 120 ml z obu piersi.Teraz norma to 60-90 ml. Daję mu ilę mogę, ale wiem,że to będzie duży i dzielny chłopak nawet na mm. :) Trochę próbowałam karmić, przeżyłam to, doświadczyłam :) No i ja też szybko do pracy będę musiała wracać więc może będzie łatwiej?...