Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Adziucha

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Adziucha

  1. Hej Hej :) Ja podniosłam tyłek z łóżka :) M poprał wszytskie ciuszki które wczoraj dostaliśmy, pięknie się suszą teraz. Prasować też on będzie.Dzielny mój :P No i mam też obiad na specjalne życzenie :P Rybka z ziemniaczkami-mniam. Zapomniałam napisać, zresztą czym tu się chwalić...wczoraj ze 3 razy zwymiotowałam. Targało mną jak nie wiem...ale już jest spoczko. ...wiecie jak ciężko leżeć sobie w łóżeczku, obok pachnącego M, mieć wolną chatę i nie móc nic zrobić?? :P:P Brzuch mam już taaak nisko. Niedługo się zacznie :):) Posypiemy się wszytskie dzień po dniu :P Co do Emmy- i Karolki :) Zaraz pewnie się pojawią, jest jakaś zależność w tym. Napiszemy ,że kogoś nie ma i go wywołujemy. Także no worries :)
  2. Hello :) Ja miałam dzisiaj fajne sny. Śniło mi się ,że wy- Mamuśki z Polski , pojechałyście na koncert Mensona ,a do forum się dorwali Wasi eMowie. Śmiesznie było czytać ich rozmowy. Ciekawscy tacy :P Dzisiaj leci ze mnie więcej więc dzień muszę spędzić bardzo spokojnie. Kupiliśmy wczorja ten zestaw Tomee Tipee, jestem Bradzo zadowolona. Cena kosmiczna za tyle rzeczy !! No i do tego znów dostałam masę ubranek, tylko teraz już takich bardziej wyściowych :) Nawet dwa kombinezony...czyli miałam nosa ,żeby nie kupować :P Marti :):) Coś czuję...:P
  3. Angel, dwa kg zgubiłam już jakiś czas temu. Mnie faza tycia w ostatnich miesiącach ominęła :P
  4. Ja miałam 12, ale jakimś cudem mi 2 zleciały. I tak się trzyma teraz. Położna powiedziała,że dziecko wysysa ze mnie :P
  5. A ja mam dzisiaj istnie postny dzień. Parówka z keczupem i jabłko...rano tylko wypiłam szklanke mleka. Mam obiad z wczoraj, M dowiezie rybek , więc chcę się oszczędzić :) Aha , wczoraj się ważyłam - nadal 76 kg, czyli 10 plus.
  6. M na rybach...obiad wczorajszy. Posprzątane...co tu teraz robić?? Przyszły prezenty dla maluchów. Zestawy Sztuccy. Bardzo fajna rzecz, wieczorkiem podjedziemy dać ostatniemu jubilatowi, a drugi czeka na listopad i urodziny córeczki naszych przyjaciół :) Jednak jestem zadowolona z prezentów !!
  7. Mona, ja czekałam do ostatniej chwili. W sumie uparta byłam ,że butelki będę wyparzać , podgrzewać w garnku z ciepłą woda itp...ale to jest prawie ja za darmo !! Sam ten odciągacz w sklepie nowy kosztuje 20 funtów !! A gdzie cała reszta? No i jak M wróci z rybek, jedziemy odebrać.
  8. Zobaczcie co kupiłam !! I za ile !! http://www.peterboroughpl.com/index.php?option=com_sobi2&sobi2Task=sobi2Details&catid=0&sobi2Id=32519&Itemid=336 Normalnie czad :)
  9. M na ...rybach :P A ja nie spie :/ Gadalismy chyba do 2 w nocy. Oczy mnie szypią,ale zasnać już nie mogę...idę pograć w simsy :P
  10. A ja nie wiem...ale ciągle wydaje mi się ,że sn lepszy...:) Każdego wybór, albo też nie :P I jaka tu sprawiedliwość? Terpsy zaprasza na lody , a czekam do sprzątania łazienki :P
  11. Hehe, Czekam, bardzo chętnie. Taką nową łazienkę to się nawet przyjemniej by sprzątało :)
  12. Mnie ostatnio odpreza sprzatanie lazienki...naprawde...dzisiaj tez sie wkurzylam lekko i lazienka blyszczy :P
  13. Heeh :P Ines, uparlismy sie , ze sami pomalujemy. bo jak mezczyzni moi w pracy to ja jakis pastowanych brudasow sama do mieszkania nie wpuszcze...no i musimy czekac przez to. Takie zycie :P
  14. Mill, jestem opanowana, bo facet od farb wraca dopiero jutro z pakistanu... Mam nadzieje,ze sie szybko ogarnie i nam przywiezie. A co do mebli dla Malego. Po prostu bede miala niespodzianke jak wroce :P A mama moja na pewno pomoze wszytsko ogarnac :)
  15. Mill...mi wody po nogach ciekną ,a ja nie mam nic pomalowane...czyli 3 pokoje , kuchnia i lazienka. Wszystkie mebelki Juniora sa u mojej mamy w domu.Cos czuje,ze M bedzie sam wszytsko skladal jak jua bede w szpitalu lezec...oddzial kolegow bedzie zaprzegniety do roboty.
  16. Hej Dziewczyny. Monia, ja mam tak samo...chodzę zdenerwowana. Bóle jak na okres, czasem brzuch twardy się robi, no i wilgotno. Obudzilam sie tez dzisiaj taka...zdenerwowana i normalnie czekalam az sie zacznie :P Ale sie nie zaczelo :) Agnezze super!! :):)
  17. Terpsy, Inez, Czekam. Zdjęcia boskie. :) Szczerze? Nie wiem co mnie obudziło...Nie był to pecherz, bo siusiu wstałam dopiero po godzinie krecenia. M też dziisaj jakoś mniej się na mnie pokładał i nie trzeba go było zrzucać z siebie...Obudziłam się, bo jakaś niespokojna byłam. Już myślałam,że się wybudzam do porodu :P Ale nie :P Posiedzę jeszcze chwilkę i wrócę do M...tam jest tak cieplutko :) Ah no i zaczął swoje 4 dni wolnego. :):) Fajna ta zmiana jest.
  18. Hej...Ja chyba zbyt szybko się pochwaliłam,że przesypiam noce :P W sumie jest już rano,ale to dalej barbarzyńska pora :) Terpsy-num,er zaraz zapisuję. :P A co do ex...normalnoie numer nie z tej ziemi. Już opieprzyłam ,M za takie " niespodzianki" ale bez kitu. Zachowałam pełną klasę. Zaproponowałam napoje, usiedliśmy i rozmawialiśmy...było dziwnie,ale chyba ok. Wiem,że M na tym zależało, bo jeśli dziecko okaże się jego, to nie chciałby ,żeby nasze dzieci były do siebie wrogo nastawiane, czy zazdrosne o siebie... W szoku byłam jaki dojrzały ten mój facet.... Ale kiedy wyszła...puścił mi stres, popłakałam się, ręce mi się trzęsły...M było tak głupio, ojj jak przepraszał...:) Dziewczyny-jestem z siebie dumna. Dla swojego faceta stanęłam na rzęsach :)
  19. Jutro napisze wiecej, dzis nie mam juz sily...stres ogromny... M dostal opierdziel spory, za takie niespodzianki..No mowie wam stres nie z tej ziemi :P Ale tez jestem z siebie dumna. Naprawde...stalam wyprostwana, z podnesiona glowa i proponowalam napoje :P:P Buziaki dla Was... Ale jaki M jest teraz dumny ze mnie, hoho:):) Marti , ja tez gram w sims 3, czas kiedy m jest w pracy leci nieublaganie. Wlasnie mam misje zostac szpiegiem :)
  20. Kokosowa, ja mam do Ciebie najblizej, to czaruje najmocniej :****
  21. Dziewczyny....mialam konfrontacje z ex... M byl z Nia w Londynie sprawy zalatwiac...i pwiedziala mu,ze pewnie jesl My sie spotkamy na ulicy to sobie do oczu skoczymy, na co M,ze ja a pewno bym nic takiego nie zrobila i,ze jak chce to si moze sama przekonac..a ona sie zgodzila. Najdziwniejsza sytuacja w jakiej chyba kiedykolwiek bylam. Stalismy w kuchni, zrobila kawe...rozmawialismy...masakra. MASAKRA
×