Adziucha
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Adziucha
-
Cześć dziewczyny :) Ja znów tylko na chwilkę, strasznie zabiegani jesteśmy przed tą wyprowadzką. Przeczytałam wszytsko..dałam rade :) Basiuqa. Emilia mi się bardzo podoba, też brałam pod rozwagę dla dziewczynki,ale Blanka jednak bardziej :) Monia-naprawiaj pralkę. A co do F1...ja też wolę piłkę,ale poszliśmy na kompromis, ja z nim oglądam F1 -on ze mną nogę :) Moja kota, jedna wykastrowana, druga nie wie co to sex...a chciałaby oj chciała :P Dzisiaj, nawet za chwile, ma moja mama przyjechac, zabieraja dzisiaj część rzeczy. Głownie te Juniora. Będziemy mieli dużo mniej jazdy, oni mają wielkie auto to sie ze wszytskim pomieszczą. No i pranie ubranek też u mamy będę robić więc już będą na mnie czekać :) Myślicie ,że to strasznie,że Moses |Basket mam w bladoróżowej pościelce? :P Małemu chyba nie zrobi różnicy,a ja go kupiłąm za całe 10 futów. :) Ok, uciekam. Sylwiucha, wykuruj się biedactwo :*** Monisiaa- pracusiu :D Buziaki.
-
Hej Hej... Monia...sąsiedzi. Mój właśnie trzepał dywan...uroczy gość. Wczoraj np powrzucali nam swoje śmieci do naszych koszów. A muszą być dzielone na rycecling i normalne...no i oczywiście powrzucali te normalne swoje do naszego receclingu.... Mój M, dość porywczy człowiek pięnie im to wszytko wysypał pod ich drzwi...:) Kasiu, Silverstone to tor Formuły 1. Co roku jeździmy. Teraz były pokazy Renault :) Wejście jest za free, tylko trzeba sobie wcześniej bilety zamówić. No zabawa przednia, konkursy, oglądanie bolidu. Wyścigi, jacyś znani ludzie, muzyka...super :) Ja do połowy rzeczy nie mogłam wsiąść ale no już trudno :P Basiulqa, wszytskiego najlepszego :) Buziak :*
-
Wróciłam, było BOSKO :):) Reszta jutro , dzisiaj padamy :)
-
Heej :) Mój plan wykonany tj. poszłam spać po 21, pospałam do 3 rano. Teraz już się szykujuemy na SIVERSTONE !!! :) Miłej soboty, nie piszcie zbyt wiele :*
-
Hmmm, Menia Galxy z ciasteczkami jadłaś? :) PYYYCHHHAAA
-
No racja Menia, zawsze siedze do 3-4 :) ale dzsiaj jak M wroci to ja wstane i on sie nie bedzie kladl spac i ja chyba tez nie, wiec dlatego chce isc teraz pospac :)
-
tylko sobie jedzenie zrobie...mam ochote na makaron z cukrem :) mniam ale junior po cukrze to szaleju dostanie w brzuchu :)
-
\ja was czytam na bierzaco ale gadam na gg z mama i kuzynka i mi ciezko wtracic tutaj swoje dwa grosze :P Swoja droga chyba zaraz uciekne spac, bo jutro jedziemy na SILVERSTONE !!!!!
-
Monia, ja też właśnie stawiałam siebie ciągle na drugim miejscu. Zobaczymy co będzie teraz...na pewno to się pogłębi. Co do instynktu macierzyńskiego...kiedyś marzyłam o dziecku...a teraz mnie to przerasta i czuję się z tym źle. Jakbym była złą osobą. A już na pewno inna niż się uważałam. Sąsiedzi wymiatają :)
-
Monia...no właśnie. Już nie będzie wylegiwania się do nie wiadomo której godziny. Nie będzie beztroski. Zupełnie inne życie. Już nie będę myśleć o sobie , tylko o dziecku...a chciałabym żeby M też nie był zaniedbany. :)
-
Hej Dziewczyny. Wszytskim zaniepokojonym, zasmuconym przesyłam całusy. Też dobrze wiem co to problemy, pożyczyliśmy chyba już od każdego...no cóż głęboko wierzę ,że się ułoży. :) Czego i Wam życzę. Aurora. zdjęcia piękne. Naprawdę. Cudo :) Czego się boję przy porodzie? Chyba tego podejścia tutaj, w UK. Nie martwię się o ból, bo wiem,że będzie bolało. Nie martwię się ew szycie krocza, bo jest wielce prawdopodobne...boję się tylko,że czegoś nie sprawdzą. nie dopilnują iu zrobią Małemu krzywdę... Bardziej się martwię co będzie po porodzie. Tzn, czy będziemy dobrymi, odpowiedzialnymi rodzicami , czy poczuję w końcu ten mamusiny instynkt ( nie odbierajcie mnie za jakiegoś potwora , ale ciąża to wciąż dla mnie abstrakcja kompletna ) Martwię się ,czy poradzimy sobie ze zmianami w naszym związku. I tą cholerną odpowiedzialnością.
-
Ano maja , mają... Dziewczyny , pamiętacie tego 'uroczego' kolegę co to mój M pracował u niego? Ostatnio już mu się koło tyłka zapaliło bo nie nadarzał z terminami i potrzebował kogoś do pracy, mój M powiedział " sory stary,ale obrażaniem ludzi do siebie nie przyciągniesz i ja twoim pracownikiem nie będę " na co przyjechał mój szwagier, n i,że chciał na szybko do pracy iść to poszedł. Dzisiaj dostał uroczą wiadomość na facebooku- nawet nie telefonicznie, że mu dziękuje za współpracę. Powód...wymyślony. Co za człowiek, sam ma problemu finansowe, a zgrywa kozaka nie wiadomo jakiego. Przeprowadził się do tego miasta z Londynu ,a teraz gada na nas głupoty,że to przez nas wylądował na jakiejś wiosce. Jak przez nas? Poprosił o sprawdzenie cen mieszkań, powiedział,że szuka tańszego mieszkania, no to mu się ceny zmniejszyły utrzymania o jakieś 40 %. To potrafi napisać z pretensjami,że kina nie ma. Kurwa...a kino swoją drogą oczywiście jest :P Tylko jaśnie pan nie ma auta, nie chce mu się chodzić, a my kasy nie mamy żeby z nimi do tego kina chodzić... Ile on jest kasy winien za paliwo mojemu M...nie powinnam się denerwować, ale trzeba się komuś wygadać. No i jeszcze jedno, ostatnio dał mi dobra rady dotyczące wychowania dzieci. Sam ma dwóch synów i traktuje ich....jak popychadła jakieś. A jego żona przytula się do niego tylko pod warunkiem ,że4 ją na zakupy zabierze...nie żartuję !! Porażka, jak mi zaczął mówić jak postępować z dziećmi to go wyśmiałam w twarz , a Maciek grzecznie powiedział ,żeby się ' kurwa zamknął , jak nie wie o czym mówi" Ok skończyłam się żalić :P :) Buziak na dobranoc, a dla większości na dzień dobry. Mam nadzieję,że jutro będzie, lepszy dzień...:)
-
Franka, ale ona podobno miała tak wcześniej,ale jeszcze przy ex mojego M. Odkąd jest z nami,a to już połtora roku, nic takiego nie zrobiła...Dzisiaj zachowuje się jak jakiś odpał./ Do mnie przychodzi , przytula się,ale na nigo warczy...na pewno kojarzysz, takie miałczenie jak małe dziecko kwili...futra robi się jej dwa razy więcej...koszmar. A raz siedziała i wpatrywała się wielkimi źrenicami w jakiś punkt nademną. Bałam się odwrócić....brrr. Dodam,że było grubo po pólnocy i siedziałam sama w domu. Mnie bolą kości spojenia łonowego, ale to aż tak,że kiedy się obracam to strzelają :P
-
Coś dzisiaj z tymi kotami...moja jedna warczy dzisiaj na szwagra, syczy...ale tak groźnie. Brrr, sama się zaczęłam bać...kota, Kurwa. Nie wiem jak sobie poradzić z nią. Co do Małego to coraz bardziej jest aktywny, tzn rozpycha się przeraźliwie :) Wydaje mi się,że zdecydowanie jest główką w dół, bo dzisiaj macał mnie przy łonie, równocześnie kopiąc pod żebra. :) Taaaki długi ten mój chłopak już. Kości łonowe bolą mnie strasznie, bez kitu...coraz bliżej już...:)
-
Hej, ja na chwilkę tylko. Jakoś nie mam humoru, Poszłam spać o 4 rano, a już sąsiedzi od 8 cyrk odstawiają....że też ja mam taki lekki sen. Już wiadomo kto będzie do dziecka wstawał. M śpi jak zabity. Jedynie się przekęca razem ze mną i obmacuje przez sen. :) Z tego miejsca bardzo pozdrawiam Monię której sen mi się straszliwie podobał. :D
-
No u mnie dzisiaj udka, a nie schabowy...jakos nie mam sily stac i tluc tego miecha :P A udka obsypalam przyprawami i sie pieką :) Ja tez kupie z czasem parasolke, na pewno. Mysle,ze bycie zwolennikiem wozenia dzieci to tez osobna sprawa. Fajnie jak ma sie np, park pod domem. Ale jak do praku pobiegac , trzeba isc jakis kawalek, albo nawet na zakupy to mysle,ze wygodniej dziecku i nam je przewiexc niz nosic na rekach takiego dwu latka :) Przejrzalam tez swoje ubranka, brakuje mi tylko kilku czapeczek, jakies rajstopki, ze dwie pray spioszkow i moge rodzic :):)
-
Hej, a ja nie wiem co rozmrozić na obiad :/ Czy schabowe ( ale byly dwa dni temu ) czy udka...chyba udka zrobie, mniej roboty przy tym. Ja obraczki nie nosze, ze wzgledu na to,ze takowej nie posiadam, ale jesli bede kiedys moze miala, to pewnie bede nosic. Lubie czuc, i pokazywac ,ze jestem ' czyjas " . Jak głupio to nie brzmi :P Terpsy, odezwe sie obowiazkowo jesli bede w Łodzi !! Nie przepuszczę lodów od Grycana- sorbetu kiwi...mrrr. Aż mi ślinka leci :) Wszytskie wasze opowieści mrożą krew w żyłach.
-
Dziewczyny...ja w takie rzeczy absolutnie wierzę. Mój M jest takim....czarownikiem :P Np, czyta z kart...wywróżył mnie sobie :) Jakieś 7 lat temu się poznaliśmy i zaprzyjaźniliśmy, sam spytał czy może mi postawić karty bo go coś ciągnie do tego. I dopiero dwa lata temu opowiedział co dokładnie zobaczył. Czyli ,że będziemy razem, będziemy mieć dwoje dzieci razem :):) Ale wyobraźcie sobie,że przez dwa lata nie zrobił żadnego kroku...ale jakaś chemia między nami zawsze była. Mówi,że jak to zobaczył to się przeraził. Miał narzeczoną już 4 lata, mnie znał kilka miesięcy ,ma tu takie rewelacje :) Bardzo rzadko rozkłada karty, bo właśnie wtedy się jakieś licho do niego potrafi przypałetać i budzić w nocy. Zdarza się ,że woła mnie przez sen i szuka gdzie jestem. Już się przyzwyczaiłam do tego i absolutnie wierzę we wszystkie takie rzeczy. Ale to indywidualna rzecz każdego :) Terpsy, udało mi się zalogować, super zdjęcia :) I ogród botaniczny i wszytsko super :):) GRATULACJE
-
Groszku ja się nie śmieję :) też się zdzwiwiłam,że nie napisałaś pole :P Nie wchodzi mi galeria...dupa. Zdjęcia będę musiała obejrzeć później. Hej Hej Emma, już się martwiłam o Ciebie :)
-
Jeeezu. RZECZYWIŚCIE miało być :P...i to w czasach kiedy komputer poprawia po nas błędy :P
-
Groszku- żeczywiście nie wyłapałam, podwórko :) Hhehe, taki kompromis dla mamusiek z całej polski :) A co do czerwonej kokardki, ja na pewno dam.
-
Moja ŚP Prababcia tak robiła nad moją kuzynką. Mała kiedy spała wzięła klucz i przekapała nad nią wosk ze świeczki. Jak ręką odjął. A też już mieli pędzić do szpitala co z małą jest bo od płaczu dostawała gorączki...:) tak jak napisałyście dziewczyny...chyba mamy jakieś dobre duszki, cały czas jest pod górkę tylko teraz wydaje się mniej stroma :)
-
Ojjja, wg Haczewskiego mam jeszcze tylko 67 dni :D:D A dopiero co jarałam się jak głupia ,że czekam tak mało zostało :D
-
Mi też leciało tylko z prawej :)
-
Hahhah Kici Kasia :) You make my day !! Super !!