Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Adziucha

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Adziucha

  1. Jezuuu, jak u mnie duszno... Kokosowa, ja ciebie podziwiam ,ze ty pielisz w taka pogode :P Nawet mam wrazenie,że koty mi chca wskoczyc pod prysznic zimny... :)
  2. Hej Hej. Czekam jak dla mnie zbyt nowoczesne :) Lubie zimne kolory w łazience,ale bardziej skłaniałabym się ku stali. Witaj Nigerowa, serdeczne gratulacje :*:* Za mnie proszę się nie przytulać , bo jeszcze któremuś z nas się odechce i co ja wtedy zrobie? :P Marti, ja wlasnie pochlonelam dwie kanapki z nutella i dzemem brzoskwiniowym...mniam. Zero diety w moim przypadku :P
  3. Hej Hej. Co do preferencji żywieniowych to odpada ta teoria. Moja mama wcinała ze mna w ciąży kwaśne bardzo rzeczy. Zresztą sama do tej pory takie lubi. Ja nie mam nic przeciwko,ale apetytu na nie specjalnie nie mam. A jeśli mówię tu o kwaśnych rzeczach to już są naprawdę hardcory w jej wykonaniu :P Np chipsy o smaku octu :P i chleb maczany w musztardzie. Jak ostatnio jadlam przy niej nutelle łyżeczką to,aż się wzdrygała :P Ja dziś spałam calutką noc, duszno u nas jak cholera, okna pootwierane w całym domu ale i tak zero powietrza. Całe szczęście ,że nigdzie nie poszłam ze szwagierką bo bym nie dała rady...:* Buziak dla Was. Aha, ja preferencje ciążowe mam zmienne, wczoraj jadałam sórówkę z czosnkiem, a dziś znów kanapki z dżemem. Jednak zauważyłam znacznie większą ochotę na słodkie.
  4. Ja nie wiem, jak bede kladla malego spac...moze bedzie zmarzluch jak moj M , a moze koldra go bedzie parzyc jak mnie? Nie wiem nic. Ide na zywiol :P
  5. Ja nie biore szlafroka, tylko koszule flanelowa, a kapcie to japonki. Żeby odrazu pod prysznic w nich isc :)
  6. Ja się zboczowałam przed wyjściem M do pracy :D:D Emma, ja też się tym martwię,ale chyba ja sie zdecyduję na to z kamerką. Będę wiedziała czy mi kot gdzieś nie łazi :P
  7. GTroszku, u mnie też się mówi dwór :) Ale tutaj jest takie pomieszanie z poplątaniem polaków, że sama już mówię nie po swojemu :P Np Mój bardzo często mówi " Jo " no i jakoś podchwyciłam od niego. Ale pole i dwór to juz osobna sprawa :P
  8. Kokosowa, wiem co czujesz...strasznie było dzisiaj., Jutro miałam jechać ze szwagierka pozałatwiać parę spraw, ale ja się w domu czuję strasznie ,a co dopiero na dworzu...teraz się u mnie zrobiło ciemno i leje. Ufff.ale i tak popierdzielam w majtkach i koszulce...nadal zbyt gorąco.
  9. Ja na biodra nie narzekam, bolą mnie tylko kości miednicy. Dziwne to uczucie, jak to się tak wszystko rozciąga :P Ale za to w łóżku z boku na bok przewracam się jak foka :/
  10. Ja tez sie polozylam, zeby pospac i dupa :P Zbyt ciekawa mam ksiazke zeby zasnac...wcinam wlasnie kanapiki...:)
  11. Hheh, żadne pytanie nie jest głupie :P Ok, ja spadam do wyrka...masakrycznie się czuję... Na 100% będę później :)
  12. Groszkowa, u w UK możesz do 26 tc usuwać...znam jedną dziewczynę która to zrobiła, a teraz płacze,że chce w ciąży być. Nie potępiam tego jeśli zachodzi taka potrzeba...ale jeśli laska po prostu nie wiedziała który z murzynów do niej przychodzących jest ojcem...albo jakiś Pakol pastowany co woli mieć syna?? Tfu
  13. Aha, ja nie mam pojęcia gdzie zrobiliśmy dziecko...najpewniej u nas w sypialni, ale dnia i szczegółów absolutnie nie pamiętam. Co do zachowania w brzuszku, myślę,że to będzie takie umiarkowane dziecko :) Mama powiedziała mi,że ważyłam 3300 ale miałam tylko 50 cm długości. Z kolei mój M jest wysoki...zobaczymy :P
  14. Cześć dziewczyny. Zastrzyk pikuś :) Tylko,że troszkę zaspaliśmy i szybko trzeba było jechać. Dziś w UK gorąco bardzo. Ja na czczo , upał straszny , duszno i mi jeszcze krew pobierali. Jak wychodziliśmy ,aż mi się w głowie kręciło. Pojechaliśmy tylko na szybkie zakupki, bo lodówka wiała pustką... Co jeszcze....aha, szwagier zaspał na swój samolot i nie przyleciał :P A ja mam taki sam dzień jak Marti dzisiaj, padam na twarz...chyba zaraz książkę wezmę i do wyrka...:* Dzięki za troskę kochane. Aggia, dobrze,że to tylko obtarcia. Aha, dzisiaj przychodni byłam świadkiem jak mąż umawiał żonę na aborcję. Byli małżeństwem chyba z Pakistanu i właśnie się dowiedzieli ,że będzie dziewczynka...a on chce syna. I już...mój M ,aż pięści zaciskał, a ta biedna zapłakana....ufff. Koszmar.
  15. Powodzenia z penthanolem. Ja uciekam sprzątać, jutro szwagier przyjedzie z PL. To tez dla nas jakies ułatwienie powinno być. Chce iść do pracy, dorzuci się do czynszu...:* Buziakii kochane, Franka trzymaj się żono Popa :P
  16. Hehhe, Franka wie co pisze :p poparzenia ma w genach :P Taka tradycja rodzinna chyba :P
  17. Nie wiem ile zastrzyków, Edqa pisała,że nie boli, ale zobaczymy :P Penthanol powinien naprawdę pomóc, ja go nosiłam swego czasu w torebce, tak chodziłam poparzona, na szczęście zostało tylko kilka małych blizn...ufff A z czekam powinny wypaść Kici Kasia , Monia , Emma i chyba nawet Groszkowa, tak ładnie ostatnio wygląda :P Dziewczyny, wszytskie jesteśmy śliczne :) :) Najpiękniejsze :*
  18. Ja mam jutro zastrzyki na anty ciała :(:( Juz się boję. I chyba będę sama, bo M jedzie na lotnisko...i nie wiem czy zdąży do mnie :(
  19. No mnie czekam nie mobilizuje :P Wygląda ślicznie,ale dla mnie za chuda :P Teraz jestem na etapie,że zbyt mało przytyłam, boję się,że mały będzie zbyta mały... :P
  20. Eshiraz , dzięki :* Mój Junior, poza tym,że w piatek skopał mi nerkę też się cały weekend mało ruszał, teraz szaleje.Ale to chyba dlatego,że się zdenerwowałam. Dlatego jeszcze kilka wdechów i będzie ok :)
  21. Nie jesteś ciapa, jesteś w ciązy :) To się zdarza.
  22. karolka, zgłosilismy się po co można było. Czekamy na przyznanie. Wiem,że bedzie ok, ale naprawdę załapałam smuta. Damy jakoś radę. Musimy.
  23. Wiem. :) Franka uważaj na siebie kochana. Karolka, a sprzedawca nie odda wam kasy? Anika, super,że macie już wózek :)
  24. Mój M się stara, chodzi na nad godziny. Prawie cały urlop siedział u tego kolegi , jak mial " wolne" to sklejał model ,żeby go sprzedać na e-bayu. To był pierwszy wolny weekend od bardzo dawna, zaprosiła nas moja mama....ok...troszkę się już uspokoiłam. Jakoś damy radę. Dzięki za każde miłe słowo, przydaje się :)
×