Adziucha
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Adziucha
-
Dobra, uciekam od Was :P Ie EMa obudzić, bo mi się zaraz syndrom włączy i znowu mnie będzie przezywał :P Będę wpadać do Was :)
-
No mój chce i to bardzo. Ja jeszcze chyba bardziej niż on :P Cały czas mi mówi,że jestem łatwa :P:P A On miał zawahania tylko jak widział,że Junior w brzuchu ucieka. Dlatego zmieniliśmy pozycję na taką w której nie trzeba patrzeć na brzuch i jest ok. * właśnie miałam deja vu, że o tym do was piszę !! :P
-
Mill, ja napalona jestem...często. :P Kiedy nie jestem , to M pocałuje za uchem i już mokro się robi :P Kochamy się bardzo często, ale nawet nie wiem czy mogę. Tu kurwa żadnego ginekologa nie ma !!
-
Ja lubię słodkie, zwłaszcza w ciąży mi wchodzi, ale od zawsze po obiedzie dopycham się owocem. Zawsze tak miałam. Nie wiem...może po ciąży zmienię dietę na mniej tłustą i niesmażoną to schudnę? Bo tak naprawdę te 60 kg to z łakomstwa. Ale ja naprawdę lubię jeść. I to typowo po męsku tzn, mięso, mięso , mięso :):) I popić piwkiem :)
-
Ja miałam wahania wagi kiedyś. Jak zaczełam brać tabletki. Dwa lata temu odstawiłam i waga sama zjechała do 60 kg. I tak się czułam bardzo dobrze. Później , moja wina bo praca siedząca i wpadło kilka kg, akurat zaszłam w ciążę, więc z odchudzania nici ;p Ale jak już mówiłam, mój M rozkoszuje się w takich kształtach więć choć w jego oczach mam pełna akceptację, ale zobaczymy ile mi zleci po porodzie, a później będę się martwić resztą. Wiem,że Flipsik kiedyś napisała,że lepiej przytyć więcej, ale ja , gdybym tylko przytyła nawet 20 kg, to ok. Po prostu mi tyle nie idzie.
-
No właśnie, ja nie mam zaparć. Wcale. A do przegryzienia to nie jakieś słodkości tylko normalnie-legalnie jabłuszko . Bądź też banan. Ale słodkiego sobie nie odmawiam jak mam okazję, to fakt. Tylko,że my do domu zazwyczaj nie kupujemy.
-
Monia-ty ważysz teraz tyle ile ja przed ciąża. A wzrost mamy ten sam !! :P Majonezu nie powinnam jeść i go oszczędzam bo mi tak dupę rozpycha na boki...koszmar, ale ta sałatka taka dobra wyszła... Za to cellulit mam na nogach spory. Jak ściskam udo- brr. A dupa to kopletna galareta.
-
Ja zawsze musze mieć coś do przegryzienia w torebce. Jak jestem na miescie, a nie mam co zjeść. Koszmar, robi mi się słabo.
-
Terer- mów. Nie ma co się krępować. Ja od początku ciąży 8 kg. Właśnie pocianam sałatkę z ziemniaków z toną majonezu! A co?? :P
-
Ojjj, Junior, też szaleje wieczorami. Ale czasem mnie obudzi nad ranem. Ogólnie nie ma stałych godzin swoich. Bryka kiedy chce :)
-
Mill. M wczoraj położył głowę na brzuchu i mówił bezpośrednio dotykająć brzucha twarzą. Może niech tak spróbuje ? :) Wczoraj dostał takiego strzała w ucho,że ąż podskoczył.
-
Hej Mamuski :) Wczoraj słuchaliśmy serduszka naszego Juniora :) Pożyczyliśmy takie urządzenie do słuchania ...i ojjj. Prawie się popłakaliśmy....później M mówił do brzucha , a Mały za każdym razem "odkopywał" wiadomość :):) Wózek stoi u Małego w pokoju, Jest zasłonięty, Łóżeczko i przewijak jeszcze złożone. Ubranka popiorę dopiero w okolicach końca sierpnia. Myślałam,żeby jechać z nimi do Mamy. Żeby poschły na słonku. 2 sierpnia mam zastrzyk-bleee. 4 sierpnia znów położna :) Co do trzymania dziecka przy sobie, myslalam ,żeby kupić nianię z kamerka i mieć go na oku. Nawet ze względu na to,że mam dwa koty i nie chcę ,żeby mi narozrabiały przy nim zbyt mocno. I noże odkupię od znajomych Moses basket do salonu,żeby Mały spał gdzieś blisko .
-
Cześć dziewczyny. Odzywam się co by nie siać niepokoju :) Mamy po prostu z M dni bez komputera :) Tylko przytulanki :D:D i od czasu do czasu coś zjeść. No ale drugi dzień już ciężko, odpuściliśmy komputerową dietkę :P Marti kochana, cieszę się ,że wszystko ok. Serce zabiło mocniej... Emma, współczuję Ci zaparć. Nie wiem...ja pożeram ogromne ilości jabłek i tak jak mówiłam idę siku, robię kupę... Ja też nie mam problemu z pocztą, tylko mam cały czas komunikat,że ostatnio logował się ktoś z Francji. http://www.suwaczki.com/tickers/w57v9jcgu4xqmhkx.png
-
Hej Dziewczyny :) Zdjecia super! Chore forumowiczki niech się kurują i uważają na siebie!! Marti , ja na szczęście nie mam problemu z ubraniem się. Kupiłam jedne jeansy i w zupełności starczją :) U mnie w domu, burdel na kółkach. M skleja swój okręt i wszedzie walają się części. Nie moge posprzątać salonu, bo a nóż mu coś wyrzucę :/... No ale jest dla mnie taki kochany,że nie miałabym serca mu coś wyrzucać. Zresztą ma zapowiedziane,że jak kończy mu się urlop, to wszytsko ma być spakowane :P Buziaki Niedzielne :*
-
Sylwiucha, wsyztskiego najlepszego Kochana !! Spełnienia marzeń :* Tortu nie będę Ci wstawiać , bo wiesz jakie one wychodzą tu koślawe...:P Co do cierpliwosći przy wędkowaniu, mój M jej nie potrzebuje. Spinninguje , chodzi sobie wzdłuż rzeki i sam wybiera miejsca. Mówi,że poluje. Cierpliwości do siedzenia przy spławiku nie ma :P A co do jego cierpliwości ogólnie...jest ok :) Do mnie ma dużą. Wczoraj też stwierdził,że nie potrafi się na mnie dłużej gniewać niż dwie godziny :) Kokosowa, cisto powinno Ci baaardzo szybko zniknąć. :) Normalnie, chyba to ciuasto jest bardziej popularne od naszych dzieci na forum ostatnio :P
-
Uciekam kochane pod prysznic, później wskoczę jeszcze do łóżka z książką. Może uda się przysnąć na chwilkę :) Czekam, przygoda nie ciekawa.... Co do pępka...to ja już sama nie wiem :P Odpada kiedy jest na fioletowo, odpada ze spirytusem, odpada na sucho...chyba decyzja należy teraz tylko do Nas :) Buziole.
-
Oj, Kokosowa, carbooty, to istny raj :):) Ja uwielbiam takie wyprzedaze. Kiedys mielismy monitor za 3 funty, urzadzenie do founde ( tak to sie pisze??) za 25 p. No i zawsze wychodzimy z jakas gra planszowa. :) Mamy 3 takie fajne miejsca, w jednym mozna kupic super meble, nowki, ale np obdrapane z tyłu. Mamy dwie komody z ciemnego drewna za 50 funciakow. Komody oryginalnie z Harveys.
-
Cześć Dziewczyny, Ja w nietypowej dla śpiocha porze :P M jechał na ryby i mnie zbudził :/ Położylismy się po 3, a u Nas teraz 7 rano. Ehh, mam nadzieję,że przynajmniej coś złapie porządnego :):) Co do prania dziecinnych rzeczy, ja kupie jakiś angielski proszek do tego. Mam kilka probek, więc na pierwsze prania starczy.
-
|Witaj Wiolcia :) Kokosowa, fajnie ,ze u Ciebie było ładnie, u mnie dzisiaj bleee. Licze ,że jutro bedzie ładnie bo do mamy jedziemy :) Ma 8 rocznice ślubu :):) Kiedy to zleciało?? Ja ciasto dzisiaj robiłam ze śliwkami i jabłkami, pyszne wyszło !! Wiola, co do szaleństwa....hmmm. Ja się zastanawaiam jak bedzie mały wyglądał,ale nie szaleję. Nie wiem, aż źle się z tym czuję...tak nie-mamusiowato. Mojego M też się spytałam czy czuje się już tatą i też powiedział,że jeszcze nie. Zobaczymy :) Nie wiem, czy jutro (dzisiaj) zajrze do Was, więc miłego weekendu Słońca :*
-
Jezuu, jak to ciacho pachnie :D:D
-
Ok, cisto w piekarniku, zobaczymy co to będzie :) Włożyłam w nie dużo ucierania, bo mi mikser padł i było ręcznie :P Mięsko na obiad gotowe, tylko czekać na M , bo on na urlopie jest,a w pracy siedzi :/ Ale wiadomo...kasa się przyda.
-
Aha, do makreli, lub każdej innej ryby, daję też pomidorka świeżego i cebulkę. Zawsze dodaje poza majonezem też troszkę smietany :)
-
Eshiraz, chyba tak jak Edqa mówi, ja bym nie jechała, to dla ciebie bedzie duży koszt :/
-
A tak z ciekawości skąd jesteś? Bo skoro na badania do Łodzi to penie Łódź blisko.
-
Kurczę ciężko coś doradzić, bo można coś źle powiedzieć...nie wiem....