Vendome

ja mam sok z czarnej porzeczki:) z lodem :)

|> |> proszę ravija, dla Ciebie dwa kawałki :)

Green, ja się chętnie poczęstuję \__/ :)

powariowali normalnie :) jaka mama? :)

luizjaaaaaana, ja poproszę :) a płatki dziś też masz? ;) :P

Green, maila wysłałem po południu :P

Green, mam nadzieje, że zajrzysz tu na chwileczkę chociaż :)

cześć Aniulka:) teraz go nie ma:) i już uciekasz?

witaj Green:) jakoś dziś nie mam ochoty na forum pogadać, kolega tu się produkuje ale poziomem niestety daleko mu do reszty, taki wyposzczony samczyk... dobrej nocki wszystkim :)

podałbym Ci maila swojego, ale wiesz.... zaraz spam będzie

zgadza się:) aaa to kiedy mam podskoczyć w te Twoje strony? :) :P

pewnie balują, ravija, green, promyczek który tu rzadko zagląda... a niech balują, kiedyś muszą :)

oj Aniulka, jakiś cichy wielbiciel się upomina o Ciebie i do tego nie przebiera w słowach...

czemu nie, zwłaszcza że moje plany wakacyjne legły w gruzach...

ale tam inaczej zarabiają, inna siła nabywcza pieniądza:) czyli chcesz tam wrócić, a kiedy? ;) :P

opaliłaś się? jedzonko smakowało?

chyba rzeczywiście muszę tu częściej bywać, wtedy i rozmowa będzie :D nie chciałaś tam zostać na dłużej? pogoda była?

no to super że się udało:) to masz jeszcze tydzień wolnego??? jak widzisz, działo się jak ja byłem a jak mnie nie ma to posucha, co prawda dziewczyny w jakiś tam wieczór same sobie dały radę, beze mnie ale to tylko jeden wieczór tak...:)

a dobrze, dziękuję :) udała się :) ale gości dopiero dziś pożegnałem, stąd też dłuższa absencja na topicu i Wasza od razu też :P

co tam u Ciebie? odpoczęłaś? wyjazd się udał?

no proszę:) i to jaki szybki odzew:) witaj Aniu:)

witajcie:) ależ słaba aktywność tutaj dzisiaj i wczoraj... czyżby ravija miała rację, że mężczyzna ma zbawienny wpływ na kobiety :) ...witaj Aniulka:) powitanie spóźnione ale szczere... cieszę się, że wróciłaś do Nas cało

dobranoc Green miejmy nadzieję, że to tylko dzisiaj tak ....

staram się jak mogę, a dodatkowo nie najlepiej się dziś czuje :-o

późno wróciłem do chaty, musiałem sprawunki pozałatwiać na przybycie gości a teraz jeszcze wypada ogarnąć troszkę wokół, nawet nie mam siły na running dzisiaj. jak minął dzień?