Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

zdesperowana83

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez zdesperowana83

  1. acha i dziewczyny, jak już rozmawiamy o tarczycy warto sobie zrobić badania pod kątem przeciwciał antytarczycowych bo coraz więcej kobiet cierpi na hashimoto - nie wiem, może to wina czarnobyla? w każdym razie przeciwciała te lubią utrudniac zajście w ciążę i prowadzić do poronień około 8-10 tygodnia, a bardzo często tsh jest przy nich nie tak dużo podwyższone. znajoma którą swojego czasu sprowadziłam na to forum jako wsparcie dla Ani, poroniła 3 razy właśnie z tego powodu.
  2. w ciąży im niższe TSH tym lepiej. Kaja wiem, że jestes teraz bardzo szczęśliwa i pozytywnie nastawiona ale musisz być ze względu na to wysokie tsh pod kontrolą endokrynologa bo w końcu zajście w ciążę to jedno a jej prawidłowy przebieg to drugie. Jak ja na jednym forum szukałam informacji o wpływie niedoczynności tarczycy na ciążę, wiele starszych forumowiczek mówiło, że ich lekarze przy tsh około 4 w ogóle nie pozwalali im się starać żeby nie ryzykowac np. wczesnego poronienia. Wiadomo, że każdy organizm jest specyficzny, znam tez osoby, które przy tsh ponad 4 urodziły zdrowiutkie dzieci, ale lepiej zawsze dmuchać na zimne. Także koniecznie skonsultuj się ze swoim endokrynologiem. To można regulować lekami i wtedy rzeczywiscie będziesz się mogła spokojnie cieszyć ciążą. Trzymamy kciuki! :)
  3. Kaja gratulacje! ale teraz koniecznie marsz do dobrego endokrynologa żeby wyregulowac tarczycę a powiedz, jak długo się wczesniej staraliście i czy miałaś owulację?
  4. Ania, tym razem musi byc dobrze, ewidentnie jest przełom w leczeniu więc najwyraźniej diagnoza i metody Twojego obecnego lekarza są słuszne. Oby tak dalej! dziewczyny, nawet przy słabym nasieniu pozostaje in-vitro. A tam wybiorą najlepszego w drużynie przy którym nie jeden pływak u facetów z dobrymi wynikami by się zawstydził ;)
  5. Prolaktynowa Aniu, odezwij się bo się martwimy...
  6. moja koleżanka była wczoraj na konsultacji u profesora w Gamecie i zdziwił się, że bierze leki na obniżenie prolaktyny skoro ma owulację. Stwierdził, że jesli owulacja nie jest zatrzymana to nie ma wskazań do robienia badań z obciążeniem ani brania leków. Ja już sama nie wiem co o tym wszystkim mysleć. Ja cały czas mam normalnie owulację ale w teście z obciążeniem prolaktyna skoczyła mi ponad 20 razy w górę. co lekarz to ma inną opinię. Endokrynolog u której byłam, twierdzi, że taka wrażliwość przysadki i nagłe skoki prolaktyny mogą namieszać w zaciążeniu nawet jeśli nie zatrzymują owulacji. no i kolejna kwestia to tak jak przy bromku - czy można brać dostinex i jednoczesnie starać się o dziecko? Na ulotce napisane jest żeby się zabezpieczac podczas kuracji i jeszcze z miesiąc po bo nie wiadomo jak długo lek jest w organizmie i na ile przenika do endometrium. ale na róznych forach dziewczyny piszą, że i mlekarze kazali odstawić w momencie zobaczenia 2 kresek. Ja bromka nie mogę brać, umieram po nim i strasznie boli mnie żołądek
  7. no ja dzisiaj dostałam okresu więc zaczynamy zabawę od nowa....
  8. mi się najtaniej udało dostać dostinex na doz.pl nie pamiętam dokładnie ale cos w okolicach 300zł. no i jak się bierze pół tabletki na tydzień czy nawet ćwiartkę to jedno opakowanie - 8 tabletek - starcza na kilka miesięcy. Ja wkażdym razie czuję się po nim bardzo dobrze a po bromergonie strasznie aniu, my cały czas trzymamy za Ciebie kciuki, nawet nam nie musisz przypominac ;) może się trochę nadwyręzyłas przy czymś... grunt, że usg zostało zrobione i maluszek cały i zdrowy. a propos, który to juz tydzien?
  9. dagmara, ja biorę dostinex bo bardzo żle się czułam po bromergonie. Ja biorę 1/2 raz na tydzień i bardzo szybko mi po nim spadła prolaktyna. nie mam po nim rzadnych dolegliwości. Co do wczesnych poronień - dziewczyny róbcie badania na przeciwciała tarczycowe i kardiolipidowe Ania, a może jakiegoś małego polipka gdzies masz - one potrafią krwawić w ciąży u mnie w tym cyklu jajo jak zwykle pękło, endometrium cytuję "baaardzo ładne" no i zobaczymy... Już się nie nastawiam w żadną stronę acha, i jeszcze taka uwaga - przy padaniach nasienia dobrze jest robić posiew na drobnoustroje - niedawno znajoma opowiadała mi, że isę starali ponad rok o dziecko w końcu zrobili badania i okazało się się nasienie męża miało dużo grzybów i bakterii. Jak go przeleczyli zaraz zaszła w ciążę. Prawdopodobnie jej organizm traktował takie nasienie jak wroga i wysyłał przeciwciała...
  10. Kasiula, te normy były opracowywane na podstawie wyników mężczyzn, którym udało się zapłodnić zdrowe partnerki do roku czasu. Czyli o ile nie ma jakiś dodatkowych problemów typu infekcje, niespasowanie genetyczne, czynnik psychiczny, czy też różne problemy u kobiety, wyniki które są w normie nie powinny uniemożliwiać zajścia w ciążę. wiadomo, że jak ktoś jest w górnych granicach norm to zapłodni zonę w miesiąc, przy dolnej będzie trzeba roku, ale jest to do zrobienia.
  11. Kasiula, a co rozumiesz przez średnie wyniki? czy są w normach WHO? Jeśli tak, to nawet jeśli są w dolnej granicy normy to i tak norma to norma. z poprawą jakości żołnierzyków jest ciężko, wszystko zależy od przyczyny. może warto zrobic hormony np. testosteron i prolaktynę. Faceci tez mogą z nią mieć problemy. Są specjalne suplementy na wzmocnienie pływaków ale dość drogie.
  12. hej laseczki :) Aniu, super, że są kolejne dobre wieści! :) u mnie bez zmian, kolejny cykl, kolejne jajo urosło - pewnie pękło - potwierdzę we wtorek na usg o jak znam życie pewnie kolejny raz nici z tego będą. Odebrałam wyniki po kolejnej porcji badań, na szczęście oprócz tego nieszczęsnego DHEA (jeszcze urosło) wszystkie w normie choć niektóre w górnej granicy - no ale norma to norma. Zaczęłam wcinać jeszcze większą dawkę euthyroxu żeby mocniej zbić TSH. Mam nadzieję, że wreszcie znowu spadnie poniżej 2. Na jednym forum wyczytałam, że kobiety z TSH powyżej 1,5 bardzo często mają problem z zajściem w ciążę oraz donoszeniem jej.
  13. bromowa, czy ta dr. Mucha to Gabriela Mełeń - Mucha? Na Sterlina niestety nikogo takiego na liście lekarzy nie widzę, może juz tam nie pracuje? Jak dawno temu do niej chodziłaś? nie wiesz czy ma jakąś prywatna praktykę? a byl ktos może u jolanty Słowikowskiej-Hilczer, Elżbiety Oszukowskiej lub Krzysztofa Kuli? Aniu, przed każdym poprzednim badaniem umierałaś ze strachu i za każdym razem było dobrze :)
  14. słońce, czyli ona w gabinecie swoim nie ma usg? Jesli tak to odpada. a ile kosztuje wizyta? Ja do tej pory chodziłam do Gruszczyńskiej - usg owulacyjne 20zł, wchodzisz kiedy chcesz bez wczesniejszego umawiania się więc jest to duża wygoda. no ale ona nie jest endokrynologiem. O tym lekarzu tez czytałam pozytywne opinie -tylko, że ja nie chcę chodzić do faceta, nigdy nie byłam i mam opory... Ja cały czas mam owulację, regularne cykle etc. bez wspomagaczy więc w sumie to potrzebuję tylko żeby mi ktos cos mądrego powiedział o tym podwyższonym DHEA. Juz sama nie wiem gdzie iść. Ponoc poradnia na Sterlinga jest niezła. no serio się zastanawiam co u nas jest nie tak, że w zasadzie na oko nie ma się do czego przyczepic ani u mnie ani u męża a jednak nie wychodzi. Jeszcze tę drożność jajowodów musze zrobić na wszelki wypadek. no i ten cholerny polipek - ale to świeża sprawa więc to nie on był przyczyna naszych rocznych niepowodzeń. może jednak psycha? ...
  15. inkawiz, ja bardzo źle reagowałam na bromergon - miałam takie zawroty głowy, że do łazienki dojść nie mogłam, mdłości,bóle żołądka, jakieś takie zimne dreszcze etc. Odpuściłam i teraz biorę dostinex - ja biorę pół tabletki raz na tydzień i u mnie akurat tyle wystarcza. Jest drogi bo kosztuje ponad 300zł 8 tabletek - no ale jak biorę po pół to mi na 16 tyg, starcza. U mnie bromergon odpadał. Na doz.pl udało mi się najtaniej kupić.
  16. hej dziewczynki, no ja niestety właśnie dostałam okres więc tym razem nici. Zastanawiam się czy nie powinnam jeszcze zwiększyć dawki euthyroxu. Ostatnio miałam tsh ponad 3 a siedzę tu sobie i czytam, że do zachodzenia w ciąże powinno byc około 1. Musze się zapisac do jakiegos dobrego lekarza ginekologa-endokrynologa. nie znacie kogoś takiego w Polsce centralnej? - znalazłam dr. n. med. Antoninę Sobjeszańską - Jabłońską ale są o niej bardzo skrajne opinie od super po fatalnie. chyba zaryzykuję jedną prywatna wizytę. Mam co prawda skierowanie do endokrynologa ale jak sobie pomyślę o kolejkach na NFZ to mnie ciarki biorą...
  17. Aniu, strasznie się cieszę :) Tym razem wszystko musi być ok!!!!!!!
  18. aniu, ja nie jestem w ciąży a ciągle mnie coś w brzuszku kłuje, to tu to tam. to może byc jakis wredny pęcherzyk powietrza w jelitach, może być tez piasek w moczowodach, zwłaszcza, że miałas z tym ostatnio problemy
  19. Dorka, odezwij się, bo ja już się zaczynam martwić!
  20. hej dziewuszki, u mnie po staremu, brykac brykaliśmy a czy wyszło coś się okaże... testu nie ma sensu robic tuz po owulacji, mają różną czułość ale generalnie potrzebne jest minimum te 6 dni od zapłodnienia żeby poziom hormonu zaczął rosnąć... DORKA, co u Ciebie? Miałaś mieć dziś wizytę...
  21. Super dziewczyny, super! Dorka, ja bym z ciekawości pewnie nie wytrzymała gdybym była na Twoim miejscu i zrobiła to usg ;)
  22. Aniu -Super!!!!! tym razem musi być dobrze! Dorka, jeszcze się nie załamuj ale nawet jesli tym razem się nie uda to i tak to, że wreszcie udało Ci się zajść po takim długim czasie jest na plus. Być może jeszcze się trochę musisz hormonalnie wyrównać a dwa niestety tylko około 25% zapłodnionych zarodków rozwija się prawidłowo. Tak to już jest choc wszystkie mamy nadzieję, że nas to nie spotka. Ściskam mocno!
×