w moim przypadku to mega kretynizm bo od początku wiedziałam że jestem bez żadnych najmniejszych szans...a teraz jak tace go na zawsze ten ból jest straszny
jutro powinnam Cię jeszcze zobaczyć, ale ja już nie chce i nie mam siły sama siebie katować...............więc się nie zobaczymy boli jak cholera.....:( :( ale tak będzie lepiej.... bądź szczęśliwy....
anet....wiem ze na pewno łatwo Wam nie jest, ale chociaż wiesz że Twoja tęsknota 'nie idzie w próżnie" u mnie od początku było bez żadnych szans ale mnie wystarczała jego obecność :)
ale Wy chociaż możecie się na chwile spotkać rozumiem że to mało ale zawsze coś...ten za którym ja tęsknie za chwile się wyprowadza na drugi koniec i już nigdy go nie zobaczę.....